Hiszpańska pizza z szynką Serrano, rukolą i pomidorkami koktajlowymi

4.3.16

Hiszpańska pizza z szynką Serrano, rukolą i pomidorkami koktajlowymi

Chodziła za nami od dawna..ulubiona pizza z pysznymi dodatkami, pieczona na kamieniu. W domu po wyjęciu jej z pieca pachnie długo, oj długo! Uwielbiam zapach przypiekającego się sosu z pomidorów, wydobywa się z niego tyle aromatów, że najchętniej otworzyłoby się piec w trakcie pieczenia tylko po to by nawdychać się samego zapachu. Ciekawe kto jeszcze z Was tak ma:-)
Hiszpańska pizza z szynką Serrano, rukolą i pomidorkami koktajlowymi
przepis własny

Składniki: na ciasto
  • 350g mąki pszennej ( użyłam T750 )
  • 7g suchych drożdży + 3 łyżki letniej wody+ 1/2 łyżeczki cukru
  • 220ml letniej wody
  • 1 łyżka oliwy z oliwek
  • 1 łyżeczka soli
Wszystkie składniki umieścić w misie malaksera i dobrze wyrobić gładkie ciasto. Odstawić do wyrośnięcia, podzielić na porcje około 170g i odstawić ponownie do wyrośnięcia przykryte ręcznikiem kuchennym. Po wyrośnięciu spłaszcz dłonią, oprósz mąką i rozwałkuj ciasto na odpowiednią wielkość. Posmaruj sosem pomidorowym, posyp mozzarellą, ułóż szynkę serrano, kapary, oliwki i chili. Wsuń do nagrzanego pieca do 220' na 7 minut, po wyjęciu z pieca polej pizzę ulubioną oliwą, dodaj pomidory koktajlowe oraz rukolę i od razu podawaj :-)

 Składniki na sos pomidorowy:

  • puszka pomidorów krojonych
  • 4 pomidory suszone z oliwy 
  • ząbek czosnku
  • duża garść świeżej bazylii
  • garść świeżegooregano
Wszystkie składniki zmiksuj w blenderze i odstaw

Dodatki:
  • szynka serrano
  • starta mozzarella
  • garść czarnych oliwek
  • łyżeczka kaparów
  • mała posiekana na plasterki chili
  • kilka pomidorków koktajlowych
  • garść świeżej rukoli
  • oliwa smakowa pikantna oraz czosnkowa do polania wierzch


Truflowe gnocchi z oliwą i parmezanem

29.2.16

Truflowe gnocchi z oliwą i parmezanem

W końcu udało mi się je zrobić..to znaczy robiłam je już wcześniej ale nie wyglądały jak te..nie były takie eleganckie, a eleganckie są dzięki mojemu koledze, który sprezentował mi cudowną deseczkę :-) no cóż...gnocchi to nie polskie szagówki więc nawet tak nie wyglądają, powinny  lekko się zawijać jak muszelki i mieć wrąbki/kreseczki dzięki którym sos dobrze obtoczy kluskę. W moim przypadku sosu brak, chociaż miał być śmietanowo parmezanowy ale uznałam, że efektowniej będzie zetrzeć parmezan na wierzch dania. Gnocchi są z dodatkiem trufli, które jakiś czas temu otrzymałam  ze Smaków Południa..nie znam się na truflach, to mój pierwszy raz chociaż byłam pewna, że gdy otworzę słoik wydobędzie się z nich mocny zapach, mocniejszy niż w truflowych oliwach, które znam. Okazało się, że są delikatne, miękkie w środku i wcale nie takie intensywne jak się spodziewałam. Masa ziemniaczana nie wydawała się jakaś smakowa po dodaniu startej trufli, za to po ugotowaniu gnocchi nabrało ciekawego smaku, lekko orzechowego i w połączeniu z oliwą oraz parmezanem smakowało wybornie. Koty za płoty..czas na przepis!
Truflowe gnocchi z oliwą i parmezanem
przepis własny

Składniki:
  • 270g mąki pszennej T 500
  • 700g ugotowanych w mundurkach ziemniaków
  • 1 jajko
  • łyżeczka soli
  • 1 trufla 
  • parmezan świeżo starty 
  • oliwa do polania wierzchu
Ziemniaki zemleć w maszynce do mięsa o drobnych oczkach, dodać mąkę, jajko, sól i startą na tarce prawie całą truflę, resztę pozostawić do udekorowania wierzchu. Podzielić ciasto na kilka porcji, utoczyć wałeczki, oprószyć mąką i kroić na mniejsze kawałeczki. Deskę do gnocchi obsypać mąką, kłaść na niej każdy kawałek odkrojonego ciasta, lekko spłaszczyć i przeciągnąć specjalnym do tej czynności drewnianym patyczkiem, kluska zawinie się wokół patyczka a po uniesieniu spadnie. Można utoczyć kluskę po desce opuszkami palców, też wyjdzie ale łatwiej jest z pomocą drewnianego patyczka. Zagotować wodę w dużym garnku, posolić i wrzucać na wrzątek kluseczki, zmniejszyć ogień. Gdy wypłyną od razu wyławiać łyżką cedzakową na talerz, posypać cienko krojonymi plasterkami trufli, oprószyć świeżo startym parmezanem i skropić oliwą. Podawać od razu.
Smacznego!

Śródziemnomorska pasta z suszonych pomidorów

17.2.16

Śródziemnomorska pasta z suszonych pomidorów

Taką pastę jadłam podczas akcji, która odbywała się w Poznańskim City Center "Uszczypnij Raka" ...pasta może niezupełnie miała te same składniki co u mnie, ponieważ nieco dodałam od siebie ale bazowała na dwóch konkretnych czyli suszonych pomidorach i ziarnach słonecznika. Była wyśmienita więc postanowiłam nadrobić śniadaniowe straty i zdziałałam własną pastę na podstawie tych dwóch składników jakie wystąpiły w akcji "Uszczypnij Raka" ... tradycyjnie użyłam tahini - ostatnio przepadam za tym smakiem! dodałam też śródziemnomorskich składników jakimi są kapary i oliwki - moja pasta zyskała na smaku lekką ostrością i pysznymi aromatami jakie dodały jej kapary, tahini i uprażone pestki słonecznika jak i sezamu. No cóż...ja rzadko robię w domu pasty ale ta zachwyciła wszystkich domowników więc koniecznie musicie ją zrobić! Pasta bierze udział w akcji Weekendowej "Wypiekanie na śniadanie" :-)

Śródziemnomorska pasta z suszonych pomidorów 
inspiracja z akcji "Uszczypnij Raka" z moimi zmianami

Składniki:
  • słoiczek suszonych pomidorów (300g )
  • 50g ziarna słonecznika wcześniej namoczonego
  • garść czarnych oliwek
  • łyżeczka kaparów
  • garść świeżej bazylii
  • 2 duże łyżki tahini naturalnego
  • łyżeczka młotkowanego pieprzu
  • 2 małe ząbki czosnku
  • sok z jednej cytryny
  • olej rzepakowy
Przygotowanie:
Do kielicha blendera wyciśnij sok z cytryny, przełóż całą zawartość  słoika z suszonymi pomidorami wraz z oliwą, dodaj bazylię, i pozostałe składniki, zmiksuj. Jeśli masa jest zbyt zwarta dodaj oleju rzepakowego i ponownie zmiksuj. Powinna wyjść dość gładka masa, jednak ze względu na ziarno słonecznika będzie podczas jedzenia lekko "chropowata" Dopraw pastę według własnych potrzeb, chociaż przy tych składnikach nie potrzebna jest już ani sól ani też ostrość - daje ją przede wszystkim młotkowany pieprz i kapary. Pastę przechowuj w lodówce do 2-3 dni. Wytrącający się olej jest naturalnym zjawiskiem ze względu na pestki słonecznika. Smacznego!


Sałatka owocowa ze szpinakiem i sezamowym dresingiem

15.2.16

Sałatka owocowa ze szpinakiem i sezamowym dresingiem

Nie ma to jak na śniadanie wykwintna owocowa sałatka ze świeżymi liśćmi szpinaku i miodowo sezamowym dresingiem! Taka naszła mnie dzisiaj ochota na coś bardzo lekkiego...patelnia poszła w ruch, uprażyłam garść orkiszowych płatków i sporą łyżkę białego sezamu...zajrzałam do lodówki i od razu wiedziałam, że to będzie to! Zdrowy, lekki posiłek od rana to chyba podstawa, której zasadniczo nie stosuje z powodu intensywności dnia, tygodnia i miesiąca. Trudno dostosować mi dietę o takiej jakiej marzę, nie zawsze też rodzina chce jeść to co ja i z braku czasu robi się to co zjedzą wszyscy. Dzisiaj samotnie spędzając przedpołudnie mogłam zaserwować sobie wszystko to co zamarzę i jest...pyszna, lekka, orzeźwiająca sałatka ze zdrowymi, pełnymi błonnika dodatkami.
Sałatka owocowa ze szpinakiem i sezamowym dresingiem
przepis własny

Składniki:
  • 1 duże twarde jabłko
  • 1 pomarańcza hiszpańska
  • 2 sycylijskie pomarańcze
  • 1 banan
  • plaster świeżego ananasa
  • garść świeżego szpinaku
  • 1 mały granat
Składniki: dresingu
Wszystkie składniki dresingu zmiksuj w mikserze  na gładki sos, pamiętaj by dodać sok z filetowania pomarańczy.

Składniki: dodatki
  • garść płatków orkiszowych
  • łyżka białego sezamu
Przygotowanie:
Najpierw upraż na suchej patelni płatki orkiszowe, przesyp je do czystego naczynia i na tej samej patelni upraż sezam. Odstaw.
Wydrąż nasiona granatu,odfiletuj pomarańcze nad miseczką, sok przyda się do dresingu. Pokrój jabłko, ananasa oraz banana. Całość przełóż do dużej miski, dodaj garść szpinaku i wymieszaj delikatnie by nie podusić zbytnio liści. Polej przygotowanym dresingiem, ponownie wymieszaj i przełóż do miseczek. Posyp uprażonymi płatkami orkiszowymi oraz sezamem i podawaj.
Smacznego!


Migdałki czyli ciasteczka migdałowe chrupiące.

30.1.16

Migdałki czyli ciasteczka migdałowe chrupiące.

Migdałki ...tak można nazwać te ciasteczka, ponieważ jest w nich mnóstwo migdałów! Są chrupiące i słodkie..no cóż, jak to z ciastkami bywa! Jedno ciasteczko do kawy to nic takiego..gorzej gdy zasmakują i chce się tylko więcej a tak może być z migdałkami :-) bo są naprawdę pyszne!
Ciasteczka migdałowe
przepis własny

Składniki:
  • 80g masła
  • 150g mąki mieszanej (pół na pół drobna semolina + pszenna krupczatka )
  • 1 jajko
  • 50g zmielonych migdałów
  • 2 łyżki cukru pudru
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Wszystkie składniki wyrobić na gładką masę, następnie na oprószonej stolnicy rozwałkować ciasto na prostokąt i wykrawać małe krążki przekładając je na blachę wyłożoną papierem do wypieków.
  • 2 białka
  • 200g cukru 
  • 150g zmielonych migdałów
  • łyżka rumu migdałowego lub olejku
Białka ubić na puch, następnie dodawać powoli cukier ubijając dalej, gdy białka są już ubite dodać rum i zmielone migdały. Wymieszać szpatułką do połączenia się masy. Przełożyć do worka cukierniczego z okrągłą tylką i wyciskać masę na przygotowane już krążki z migdałowego ciasta. Na wierzch masy migdałowej wcisnąć blanszowany migdał i piec w 130' około 25 minut. Ciastka po upieczeniu wydają się miękkie ale gdy ostygną staną się chrupiące i będzie można je swobodnie trzymać w dłoni. Smacznego :-)


Cheeseburger z karmelizowaną ostrą cebulą

29.1.16

Cheeseburger z karmelizowaną ostrą cebulą

Jeśli mięsny burger to tylko gdy facet gotuje ...tak było i tym razem bo kto inny zrobiłby to lepiej :-) Tym razem cheeseburger z karmelizowaną ostrą cebulą ...pyszny!



Cheeseburger z karmelizowaną ostrą cebulą
według Rafała

Składniki: na 3 sztuki
  • 3 bułki wiejskie
  • 400g mielonej wołowiny
  • 2 cebule
  • 1 łyżeczka miodu
  • 1 łyżeczka sambalu
  • 1 łyżeczka octu
  • 2 ogórki konserwowe pokrojone w plastry
  • 1/2 świeżego ogórka pokrojonego w plastry
  • 1 pomidor pokrojony w plastry
  • 3 grube grillowane plastry jabłka
  • sałata
  • majonez
  • ketchup
Cebulę pokrój na plastry, wrzuć do rondla z odrobiną oleju, dodaj miód i podsmaż aż cebula się skarmelizuje. Następnie dodaj sambal oraz ocet i jeszcze chwile podsmażaj. Odstaw do ostygnięcia.
Wołowinę uformuj ( Rafał jakoś specjalnie jej nie przegniata tylko stara się żeby było widać zmielone ślimaki}, dopraw na wierzchu solą i pieprzem i usmaż na suchej patelni. Bułkę przekrój i podsmaż również na suchej patelni do chrupkości, gdy już taka będzie przygotuj burgera... na spód wyłóż odrobinę majonezu oraz ketchupu, następnie grillowane jabłko,  usmażoną wołowinę, plaster sera, plaster pomidora, ogórki, karmelizowaną cebulę i sałatę. Smacznego.
Migdałowe makaroniki z kremem czekoladowo sezamowym

27.1.16

Migdałowe makaroniki z kremem czekoladowo sezamowym

i znowu...masło sezamowe od Primavika :-) jest niesamowicie smaczne bez względu do czego się go użyje! Dziś makaronikowa uczta z pyszną kawą a dla Was fajny przepis :-) Dla tych, którzy jeszcze nie mieli okazji wypiekać te małe cudeńka, kilka wskazówek tutaj i pamiętajcie...że nie zawsze należy trzymać się temperatur podanych w przepisie!
Migdałowe makaroniki z kremem czekoladowo sezamowym
przepis własny

Składniki:
  • 200g zmielonych migdałów
  • 200g cukru pudru
  • 60g białek
 Migdały oraz cukier przesiewamy przez drobne sito, to co zostało rozdrabniamy ponownie w mikserze bądź młynku do kawy i przesiewamy raz jeszcze. Dodajemy  białka
wszystkie składniki wymiesza.
Składniki: na bezę włoską

  • 200g cukru 
  • 50g wody
  • 75g białek
  • szczypta soli
  • termometr 
Wodę i cukier umieszczam w garnuszku, natomiast białka i sól w misie malaksera. Termometr ustawiam na 118'C, wstawiam garnuszek z cukrem na wolny ogień i gotuję. Gdy osiągniemy temperaturę 100'C włączamy mikser z białkami do uzyskania ubitej piany,  Gdy termometr da znać o uzyskaniu temperatury 118', zdejmujemy z ognia syrop i wlewamy go stróżką do ubijanych białek. Ubijam białka do czasu aż misa od spodu nie jest już gorąca lecz letnia, łączę białka z  masą makaronikową na trzy tury. W trzeciej turze staramy się połączyć jak najlepiej białka by nie mieszać zbyt długo. Przekładamy masę do worka i wyciskamy na matę. Nagrzewamy piekarnik do temp 30' i wyłączamy wkładając na 30 minut makaroniki do wysuszenia. Włączyłam ponownie piec na 150'C i piekłam makaroniki 14 minut.

Składniki: na krem czekoladowo sezamowy
  • 150g czekolady 56%
  • 100g śmietanki 36%
  • 50g masła sezamowego
  • szczypta soli
Podgrzać śmietanę do wrzenia, zalać nią czekoladę, odstawić. Następnie wymieszać do otrzymania gładkiego sosu czekoladowego, dodać masło sezamowe oraz szczyptę soli i dobrze wymieszać, odstawić aż masa zgęstnieje, następnie przełożyć ją do worka cukierniczego i nadziewać makaroniki. Połączyć makaronik z kremem i włożyć do zastygnięcia do lodówki.
Smacznego :-)
Egzotyczne jabłka w mini tarteletkach

25.1.16

Egzotyczne jabłka w mini tarteletkach

To najlepsze jabłka jakie jadłam! pięknie pachną marakują, którą uwielbiam, są aromatyczne, orzeźwiające i idealne! Smak tych jabłek można pokochać od zaraz...można wyjeść je po prostu łyżeczką i zapomnieć o nadziewaniu tarteletek! Można je użyć do wszystkiego, wówczas na pewno będziecie mieli wspaniały nastrój na cały dzień! Kto ich jeszcze nie robił, koniecznie namawiam , zakochacie się tak jak ja!
Egzotyczne jabłka w mini tarteletkach
przepis własny

Składniki: na ciasto
  • 200g mąki pszennej
  • 120g masła
  • 2 łyżeczki cukru pudru
  • 2 łyżki jogurtu naturalnego greckiego
  • szczypta soli
Wszystkie składniki zagnieść na jednolitą masę, wyłożyć na oprószoną stolnicę, rozwałkować i wykrawać krążki większe niż gniazdo formy muffinowej.  Okroić zbędne ciasto z góry blaszki i schłodzić.

Składniki: na jabłka
  • 2 duże twarde jabłka
  • jeden owoc marakui
  • 1/2 świeżego ananasa
  • 2 łyżki dżemu pomarańczowego
  • 1 łyżeczka skrobi
  • sok z jednej cytryny
Jabłka obierz i pokrój w średniej wielkości kawałki, najlepiej płaskie. Wrzuć do garnka, dodaj cały miąższ marakui, dżem oraz pokrojonego w kostkę ananasa. Wszystko razem wymieszaj, wlej sok z cytryny i wstaw na średni ogień by całość uprażyć, dodaj mąkę i wymieszaj. Nadzienie ostudź, wyłóż na schłodzony spód tarteletek i równomiernie rozłóż dociskając. Z kruchego ciasta wykrój krążki odpowiadające wielkością gniazd muffinowych i udekoruj nimi wierzch tarteletek według własnego pomysłu. Wstaw do nagrzanego piekarnika do 170' i piecz do zrumienienia wierzchu ( u mnie trwało to 25 minut ) Poczekaj aż tarta się ostudzi inaczej będzie się kruszyć, wtedy wyjmij z gniazd i oprósz cukrem pudrem. Nawet się nie obejrzysz a jej nie będzie więc ... Smacznego!

Z cyklu "Wypiekanie na sniadanie" i szakszuka

24.1.16

Z cyklu "Wypiekanie na sniadanie" i szakszuka

Nie jestem zadowolona z mojego dzieła, ponieważ zbyt przypiekłam..żółtka nie były aż tak lejące jak być powinny a pomidory niestety zbyt przesmażyłam. W smaku bardzo dobra..pachnący anyż, tajska bazylia i u mnie szynka parmeńska ale zbyt przypieczona, zabrakło w niej lekkości jaką powinna się charakteryzować ale u mnie z jajami trochę na bakier...przyznałam się kiedyś i dziś się powtórzę, że nie potrafię usmażyć dobrej jajecznicy...na widok białka dostaję mdłości i wówczas wysmażam tak długo aż go nie widzę...wtedy dla jaj jest już za późno i stają się suche dlatego nigdy sama w domu nie robię jajecznicy :-) Myślałam, że skoro w szakszuce jaja są w pomidorach to nie można ich zepsuć... okazuję się jednak, że można zepsuć nie tylko jaja ale i pomidory no ale...starałam się jak mogłam ...tylko wciąż było widać to makabryczne białko ..:-)

Szakszuka z pomidorami, szynką parmeńską i tajską bazylią
z blogu Chilibitte
z moimi zmianami

Składniki: na 2 małe  porcje
  • 3 jaja
  • 1 łyżka oliwy z oliwek
  • 1/4 łyżeczki anyżu
  • 1 szalotka
  • 1 ząbek czosnku
  • 400g pomidorów pelati  
  • 3 plastry szynki parmeńskiej
  • sól morska
  • świeżo mielony pieprz
  • kawałek papryczki chilli
  • 2 łyżki grubo siekanej natki pietruszki
  • 2 łyżki jogurtu naturalnego
  • kilka świeżych listków bazylii tajskiej

Na rozgrzanej oliwie upraż ziarna anyżu, aż zaczną pachnieć, dodaj pokrojona w piórka szalotkę i posiekany czosnek - przesmażaj aż warzywa zmiękną, dodaj szynkę, przesmaż krótko z obu stron i  dodaj pomidory do patelni, dopraw solą, pieprzem, dodaj posiekaną papryczkę chilli  i posyp połową natki pietruszki. Przykryj patelnię i duś pomidory ok 5min,  odkryj patelnię i smaż kolejne 4-5 minut, by sos lekko odparował.  Gdy sos zgęstnieje, ale pomidory jeszcze będą w kawałkach, zrób zagłębienie w sosie i w środek wbij jajko. Zmniejsz płomień, przykryj patelnię pokrywką i smaż na niewielkim ogniu ok 3 minut*, aż białko będzie całkowicie ścięte, a żółtko pozostanie płynne. Przed podaniem wyłóż na wierzchu jogurti posyp listkami tajskiej bazylii. Smacznego 


Smażyły ze mną następujące osoby:
Iza z blogu Smaczna Pyza
Wiosenka z blogu Eksplozja Smaku
Dorota z blogu Moje małe czarowanie
Agata z blogu Kulinarne przygody Gatity 
Monika z blogu Z chaty na końcu wsi
Bernadeta z blogu Prawo do gotowania z pasją
Magda z blogu Kulinarna piniata
Laura z blogu Cafe Babilon
Marynowana sałatka z kolorowej marchwi

21.1.16

Marynowana sałatka z kolorowej marchwi

Z okazji Dnia Babci był obiad...nie było pieczonych słodkości..był tradycyjny schabowy, sałatka z marynowanej marchwi, latte i kupne pączki :-) Wszystkiego Najlepszego babciu - słyszałam głos moich dzieci a sama fotografowałam moje dzieło :-) Sałatka marynowana w soku z pomarańczy z dodatkiem lekko słodkiego masła sezamowego, który jak zwykle otrzymałam od Primavika - dziękuję bardzo!







Marynowana sałatka z kolorowej marchwi
przepis własny

Składniki: sałatki
  • 1 fioletowa marchew
  • 1 pomarańczowa marchew
  • 1 żółta marchew
  • 1 czerwona hiszpańska pomarańcza
Składniki: dresingu
  • sok z jednej czerwonej pomarańczy  
  • sok z połowy cytryny
  • kawałek 2 cm imbiru
  • 1/2 łyżeczki mielonego anyżu 
  • 1/2 małej chili
  • 2 łyżeczki masła sezamowego ( takiego )
  • 1/4 szklanki oliwy z oliwek
  • garść tajskiej bazylii
Składniki: dodatków
  • garść świeżej tajskiej bazylii
  • odrobina siekanego szczypiorku
  • 2 łyżki białego sezamu
  • 1 czerwona pomarańcza  pokrojona w cząstki
Przygotowanie:
Marchew obrać i ściąć plastry obierakiem do warzyw, przełożyć do dużego naczynia, dodać filetowaną pomarańcze. Sezam uprażyć na suchej patelni. W blenderze umieścić wszystkie składniki dresingu, zmiksować na gładką masę, dresing przelać do naczynia z marchewką i pomarańczą, wszystko dokładnie wymieszać, dodać na końcu prawie cały uprażony sezam oraz posiekany szczypiorek, przemieszać i wyłożyć do misy. Udekorować cząstkami pomarańczy, świeżymi listkami bazylii oraz sezamem. Smacznego.



Limonkowa chia z jagodami i truskawką

19.1.16

Limonkowa chia z jagodami i truskawką

Od dłuższego czasu modna jest dieta Raw - surowa, nie przetworzona. Aż takim zwolennikiem tej diety nie jestem bo lubię zjeść coś ugotowanego ale chia stanowczo musi być surowa...by zachowała swoje właściwości. Chia u nas w domu jest uwielbiana, szczególnie z domową frużeliną z malin, jest po prostu pyszna! dzisiaj dla odmiany z jagodami i truskawką :-) Smacznego!
Limonkowa chia z jagodami i truskawką
przepis własny

Składniki:
  • 500g mleka 
  • 500g mleka kokosowego
  • 100g nasion chia ( z Kuchnie Świata )
  • sok z dwóch limonek
  • skórka z jednej limonki
  •  3 łyżki syropu klonowego
  • owoce ( u mnie jagody i truskawki )




Mleko przelać do wysokiego naczynia, dodać syrop klonowy oraz nasiona chia. Przemieszać i pozostawić do napęcznienia około 40 minut w tym czasie kilka razy mieszając. Gdy nasiona napęcznieją dodać sok z limonki oraz skórkę, wymieszać i przelać do słoiczków. Dodać owoce i zjeść :-) Smacznego!




Gravlax w cytrusach

16.1.16

Gravlax w cytrusach

Obiecałam sobie, że nauczę się przygotowywać ryby w każdej postaci i jak dotąd całkiem nieźle mi idzie :-)
Produkcje gravlaxa obserwowałam bacznie w pracy, wydawało się to tak mało skomplikowane, że koniecznie chciałam posiąść wiedzę dotyczącą całej procedury...a po co to, a po co tamto..obrócić skórą do dołu czy do góry... dlaczego alkohol i po co taka ilość soli - chyba mieli mnie dość ale tłumaczyli śmiejąc się! Naprawdę idealnie jest pracować w towarzystwie kucharzy, móc zapytać ekspertów i od nich też się uczyć - dzięki drodzy koledzy, dzięki wspaniały szefie :-)
Gravlax w cytrusach

Składniki:
  • duży kawałek surowego łososia ze skórą
  • sok z połowy cytryny +skórka
  • sok z połowy pomarańczy +skórka
  • sok z połowy grejpfrut +skórka
  • sól gruboziarnista
  • 40g wódki
  • świeży koperek
  • odrobina posiekanej chili
  •  1 łyżka cukru lub miodu
Przygotowanie:
Łososia opłucz i osusz w papierowym ręczniku. Składniki marynaty oprócz soli mieszamy w jednym naczyniu. Na dno naczynia sypiemy sporą ilość soli, kładziemy łososia tak by skóra była widoczna u góry, dodajemy marynatę oraz skórki z cytrusów, posypujemy koprem i foliujemy folią spożywczą. Tak przygotowanego łososia wkładamy na dwa dni do lodówki. Po tym czasie wyjmujemy łososia na deskę, pozbywamy się skórek cytrusowych i posypujemy wierzch świeżym koperkiem i chili. Możemy jeść kanapkę, uzyć do sushi czy do carpaccio :-) Smacznego.
Najlepsze smoothie szpinakowo cytrusowe

14.1.16

Najlepsze smoothie szpinakowo cytrusowe

Takie smoothie mogę pić każdego ranka nawet dwie szklanki - uwielbiam! Bomba witaminowa od rana to idealna sprawa na cały dzień więc do dzieła..robimy i pijemy! Do smoothie użyłam spiruliny w proszku i rozgrzewającego pachnącego anyżu - zdecydowanie intensywniejszy jest ten w ziarnach, utarty w moździerzu ale niestety nie posiadałam :-) spirulina za to zawiera bardzo dużo białka, aminokwasy, witaminy z grupy B, a przede wszystkim kwas gamma- linolenowy, który jest bardzo ważnym kwasem tłuszczowym redukującym cholesterol a także zapobiega nadciśnieniu i chorobom serca! Warto? warto!
Smothie szpinakowo cytrusowe
przepis własny

Składniki:
  • 250g świeżego szpinaku
  • 1/2 bulwy kopru włoskiego
  • 4 kiwi
  • 4 czerwone pomarańcze hiszpańskie
  • 2 czerwone  grejpfruty 
  • 1 łyżeczka sproszkowanej spiruliny
  • 2 łyżeczki sproszkowanego anyżu
Wszystkie owoce cytrusowe wyciskamy w wyciskarce do cytrusów, przelewamy do blendera kielichowego i dodajemy obrane pokrojone kiwi, szpinak, spirulinę oraz  anyż. Sok jest dość kwaśny więc jeśli ktoś chce może dosłodzić syropem klonowym - ja akurat tę kwaśność lubię :-) Anyż dodatkowo rozgrzeje w chłodniejsze dni :-)



Risotto szpinakowe z przegrzebkami i chipsem z parmezanu

13.1.16

Risotto szpinakowe z przegrzebkami i chipsem z parmezanu

Dzisiaj totalnie zaszalałam ..dzień był pełen pracy, nie mogło się obyć bez rarytasów, które nadal mam i jak wspomniałam w poprzednim poście, otrzymałam od firmy Kuchnie Świata. Zabawiłam się dzisiaj trochę eksperymentalnie, w końcu na co dzień nie jadam pysznych przegrzebków, nie jestem też ekspertem i za dużo o nich nie wiem...chociaż dzisiaj czuję się wyjątkowo przyjemnie...prawie jak dobry kucharz! Danie było naprawdę wyśmienite, udało mi się wykonać pyszne risotto, upiekłam pachnące chipsy parmezanowe i usmażyłam bardzo smaczne przegrzebki a do tego przygotowałam całkiem fajne danie na talerzu a wcale tak prosto jak się wydaje nie było :-)
Risotto szpinakowe z przegrzebkami i chipsem z parmezanu 
przepis własny


Składniki: na przegrzebki
  • 5 przegrzebków ( takich )
  • 2 łyżki masła
  • odrobina soli i pieprzu
Przegrzebki opłukać, osuszyć w papierowym ręczniku. Patelnie rozgrzać, dodać masło i gdy będzie gorące przełożyć przegrzebki. Oprószyć delikatnie solą i pieprzem i smażyc z obu stron około 4 minut do zrumienienia.

Składniki: na chips z parmezanu
  • 50g parmezanu
 Parmezan zetrzeć na drobnej tartce. Na papierze do wypieków ułożyć okrągłe ranty i wysypać na nie grubą warstwę parmezanu. Z tej ilości wychodzą 3 ciasteczka. Piec w nagrzanym piecu do 200' około 4 minuty. Pozostawić do ostygnięcia. 
Składniki: na małą porcje
  • 50g ryżu do risotto
  • 3/4 szklanki białego wytrawnego wina
  • 750ml bulionu warzywnego lub wody
  • 50g szpinaku
  • sok z połowy cytryny
  • 20g startego parmezanu
  • łyżka gęstej słodkiej smietany
  • 2 łyżki masła
  • ząbek czosnku
  • szalotka 
W garnku rozgrzać dwie łyżki masła, wrzucić  posiekaną szalotkę i podsmażać aż się delikatnie zeszkli. Następnie dodać ryż i dalej smażyć do czasu aż ryż się podgrzeje. Wlać wino i całkowicie odparować, następnie dodawać powoli bulion lub wodę w kilku partiach tz gdy jedna część dolanego bulionu wchłonie w ryż, dolać kolejna część. Dodać starty parmezan oraz łyżkę śmietany i dobrze wymieszać odstawiając z ognia. Szpinak zmiksować z sokiem z cytryny na gładką masę, przetrzeć przez sito by nie było grudek, dodać do risotto na samym końcu gotowania by szpinak nie stracił swojego koloru, wymieszać i wyłożyć na talerz, dodać przegrzebki oraz chips z parmezanu. Smacznego!
Zuppa di pesce

12.1.16

Zuppa di pesce

Zuppa di pesce to rybna włoska zupa, w której znajdziemy nie tylko owoce morza ale i różnego rodzaju ryby. U mnie tylko owoce morza, dużo owoców morza jak na taką porcję zupy. Przepiękne krewetki o gigantycznym rozmiarze jak i przegrzebki otrzymałam od firmy Kuchnie Świata za co bardzo dziękuję bo pewnie takiej ilości nigdy sama bym nie kupiła :-) Zupa wykonana jest po mojemu, ponieważ użyłam do jej wykonania kopru włoskiego i anyżu - to taka podpatrzona rzecz w mojej pracy a przyznam, że koper włoski robią przepyszny! nigdy wcześniej nie jadłam czegoś tak dobrego! zatem postanowiłam trochę poszaleć by moja zupa przecudownie pachniała tym cudownym korzeniem. Tak się składa, że w moim domu nikt podobnych rzeczy nie jada więc nie wyobrażacie sobie jaką miałam ucztę :-) rarytasy od samego rana! a Wam oczywiście polecam!

Zuppa di pesce 
po mojemu

Składniki:
  • 2 olbrzymie krewetki 4/6  ( użyłam takich )
  • 6 małży 
  • 6 małży hotate 10/20 ( użyłam takich )
  • 400g pomidorów krojonych
  • 3 ząbki czosnku
  • 1 szalotka
  • 1/2 szklanki białego półwytrawnego wina
  • 1/2 szklanki bulionu warzywnego
  • 2 łyżki sosu rybnego
  • dwie szczypty mielonego anyżu
  • 1/2 bulwy kopru włoskiego
  • 1/2 papryczki chili
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • 1/2 pęczka kolendry
  • sól, młotkowany pieprz, kolorowy pieprz świeżo zmielony
Na oliwie uprażyłam posiekaną drobno szalotkę, dodałam posiekany koper włoski oraz plastry czosnku, oprószyłam mielonym anyżem i przez chwilę podsmażałam by wydobyć aromaty. Dodałam krojone pomidory i gotowałam do czasu aż pomidory się nie zagęściły. Dolałam wino, sos rybny  oraz bulion. W tym czasie obrałam jedną olbrzymią krewetkę z pancerza pozostawiając ogonek, nacięłam by oczyścić krewetkę z jelita i opłukałam zimną wodą, następnie osuszyłam w ręczniku papierowym i odłożyłam na bok. Drugą krewetkę pozostawiłam w pancerzu do dekoracji. Przegrzebki oraz małże ( użyłam małży otwartych tz połówek )  również opłukałam i osuszyłam papierowym ręcznikiem. Doprawiłam zupę solą oraz pieprzem młotkowanym ( grubo mielonym ) jak i kolorowym, dorzuciłam pancerz oraz głowę z krewetek i gotowałam 6 minut, następnie wyjęłam pancerz i dodałam pozostałe owoce morza. Krewetki są gotowe gdy uzyskają różowy kolor, trwa to około 5-6 minut tak więc całość gotowałam na małym ogniu przez 6 minut. Wyłączyłam ogień i pozostawiłam pod przykryciem kilka minut by owoce morza "doszły". W tym czasie posiekałam kolendrę oraz upiekłam kilka grzanek czosnkowych. W tym celu użyłam jednej "skibki" chleba, odkrawając skórkę, pokroiłam miąższ w kostkę i skropiłam oliwą, dodałam plasty czosnku i wymieszałam. Wrzuciłam na gorącą patelnie i przez chwilę prużyłam aż kostki pieczywa się zarumieniły.
Przelałam zupę na talerz, dodałam owoce morza, grzanki i udekorowałam świeżą kolendrą. Smacznego.
Piernik Staropolski

12.1.16

Piernik Staropolski

Pierwszy mój staropolski piernik okazał się wyjątkowo miękki i pyszny choć nie dawałam mu szans po wyciągnięciu z lodówki...był twardy i mogłam w niego "pukać" no ale... przełożyłam go powidłami od niechcenia bo docelowo zamierzałam na środkowy blat wyłożyć krem orzechowy czego nie zrobiłam z powodu braku pewności czy w ogóle coś z niego będzie. Po kolejnym jednodniowym leżakowaniu, przełożony piernik pięknie dał się pokroić a mi było strasznie głupio, że tak łatwo dałam się wprowadzić w błąd! Jest to najlepszy na świecie piernik staropolski, który będę wypiekać już każdego roku :-) ja swój przekroiłam na pół a następnie na 3 części czterowarstwowe.
Piernik Staropolski
przepis ze strony Matka Wariatka

Składniki: cytuję za matką "
  • 500g miodu naturalnego
  • 250g masła
  • 3/4 szklanki cukru
  • 1kg mąki pszennej 650
  • 3 jaja
  • 1/2 szklanki mleka
  • 80g przyprawy do piernika
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 3 łyżeczki sody oczyszczonej
Przygotowanie:
Do większego garnka wlewamy miód, dodajemy masło i cukier, podgrzewamy na wolnym ogniu do rozpuszczenia masła i cukru.
Odstawiamy do ostygnięcia.
Dodajemy przyprawę korzenną, sodę, mąkę, jaja, mleko, sól i miksujemy na średnich obrotach do połączenia wszystkich składników.
Gotowe ciasto przekładamy do kamionki lub szklanego naczynia, przykrywamy ściereczką, obwiązujemy.
Odstawiamy w chłodne miejsce na około 5 tygodni.

Po 5 tygodniach :
Potrzebujemy 600-800g konfitury śliwkowej i 3 łyżki likieru
Wyciągamy ciasto łyżką na blat, podsypujemy mąką i dokładnie wyrabiamy.
Zważyłam całą kulę i podzieliłam to przez 3 /u mnie każda po 685g/.
Przygotowujemy trzy arkusze papieru do pieczenia /u mnie wielkość blachy z piekarnika 38x30cm/.
Pierwszą część ciasta uformowaną w kulę, kładziemy na środku arkusza papieru i rozwałkowujemy na wielkość arkusza,
ja tak zrobiłam i blaty nie wyszły super wysokie po upieczeniu/.
Można zostawić sobie margines po 3-4cm z każdej strony i grubiej rozwałkować ciasto.
Piekarnik rozgrzewamy do 170 stopni, blat pieczemy 15-20 minut /u mnie 20 minut/,
wyciągamy z piekarnika odkładamy do ostygnięcia.
W ten sposób pieczemy pozostałe dwa blaty.
Z resztek ciasta, które pozostały, zagniotłam kulkę, rozwałkowałam ją i wycięłam foremką pierniczki,
piekłam je w 170 stopniach 13 minut.
Kiedy blaty piernikowe ostygną, przygotowujemy 600g konfitury śliwkowej i 3 łyżki likieru, w miseczce łączymy składniki.
Konfiturę dzielimy na pół, smarujemy nią dwa blaty, blaty układamy na sobie,
trzeci blat pozostaje czysty.
Piernik układamy na czymś twardym, u mnie deska kuchenna, zawijamy go w dwie warstwy papieru do pieczenia,
obciążamy deską, na której układamy kilka ciężkich książek.
Tak przygotowany piernik pozostawiamy do wtorku /dzień przed Wigilią/.
We wtorek kroimy drania i przygotowujemy polewę czekoladową."
Łosoś w peperonacie wg K.Okrasy

11.1.16

Łosoś w peperonacie wg K.Okrasy

Książka z Lidl Polska przydała się w okresie świąt, chociaż obiecałam sobie, że ryb w tym roku na blogu będzie więcej.. nie tylko ryb bo i owoców morza..zatem zaczynamy od tego tygodnia :-)
Łosoś mimo długiego przepisu wcale nie jest wymagający i nie jest trudny! nie bójcie się podczas czytania! Za to jest bardzo dobry i aromatyczny, idealny na święta ale nie tylko...niedzielny obiad to idealna pora by zasiąść do pachnącego stołu :-) Kto kocha ryby ten z pewnością będzie zachwycony! Miałam takie szczęście, że dosłownie w Wigilię rano Baziółka przywiozła mi pod same drzwi cały karton ziół, które między innymi wykorzystałam w tym przepisie :-)
Łosoś w peperonacie 
wg Karola Okrasy z moimi zmianami

Składniki: peperonata
  • 400g obgotowanych ziemniaków  ( u mnie 200g surowych )
  • 4 papryki kolorowe
  • 2 cebule
  • kilka ząbków czosnku
  • por posiekany w kostkę
  • posiekana chili
  • pęczek bazylii grubo siekanej
  • olej rzepakowy
  • sól, pieprz
 Wszystkie składniki kroimy na grubą kostkę, rozrzucamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, doprawiamy solą i pieprzem, spryskujemy oliwą i zapiekamy 10-15 minut w temperaturze 180'

Składniki: łososia
  • oliwa z oliwek
  • 1 łyżeczka kminku roztartego w moździerzu
  • 2 ząbki czosnku pokrojone w plastry
  • pęczek kolendry
  • 4 filety z łososia
  • biały pieprz
Kolendrę mieszamy z solą oraz czosnkiem. Łososia myjemy i osuszamy papierowym ręcznikiem, kroimy na kawałki i obtaczamy w kolendrze i i czosnku. Doprawiamy pieprzem. Łososia gotujemy na parze około 10 minut lub jeśli wolimy upieczonego, pieczemy w piecu.

Składniki: sosu
  • 400g krojonych pomidorów
  • sól, pieprz
  • skórka starta z limonki
  • 80g masła
  • cukier
Na patelni smażymy pomidory, gdy odparują dodajemy masło, limonkę oraz sól i pieprz.

Do żaroodpornego naczynia przekładamy sos pomidorowy, następnie upieczona peperonatę, na nią wykładamy plastry łososia i zapiekamy kolejne 10 minut w piekarniku. Po wyjęciu rozrzucamy listki świeżej bazylii i podajemy :-) Smacznego!




Sobie ruskie lepiłam :-)

7.1.16

Sobie ruskie lepiłam :-)

Pierogi ruskie robiłam po raz pierwszy, natomiast jadłam po raz drugi..otóż w moim rodzinnym domu nigdy nie lepiło się pierogów, w ogóle nie przypominam sobie by lepiło się jakiekolwiek pierogi ...no cóż, chyba były zbyt trudne lub pracochłonne :-) Każdy kogo znam bardzo chwalił ruskie, ciągle gdzies słyszałam o ruskich i często czytałam że "dziś na obiad ruskie" ..zresztą i u Was na blogach oglądałam ruskie więc zaraziłam się tymi ruskimi i koniecznie chciałam je spróbować. W pierwszej kolejności posmakowałam ruskich w pierogarni Braci Jastrzębskich ..tak przez przypadek przechodząc w Centrum Handlowym...zjadłam ale czy byłam zachwycona? po prostu ziemniak i to w dodatku luźny ziemniak...postanowiłam sprawdzić przepis w domu więc nakleiłam stos ruskich pierogów, ugotowałam, podsmażyłam, okrasiłam zeszkloną cebulą i boczkiem i zjadłam. Pierogi smaczne ale czy je pokochałam? nie! dla mnie ziemniaki z okrasą zawinięte w ciasto pierogowe i tyle..to nie te pyszne, moje ulubione pierogi z mięsem na sposób orientalny i tak na prawdę gdyby nie było okrasy, byłoby mdło. Pierogi ruskie zjem jeśli ktoś mnie poczęstuje ale czy pójdę specjalnie do pierogarni by zjeść ruskie? nie! czy pokuszę się by je zrobić w domu ponownie? nie! Ale skoro niektórzy z Was lubią lub kochają to zapraszam na przepis :-)
Pierogi ruskie

Składniki: na farsz
  • 500g ziemniaków ugotowanych w mundurkach
  • 500g sera twarogowego
  • 2 cebule
  • 2 łyżki oliwy
  • sól, pieprz do smaku
 Ziemniaki ugotować w mundurkach dzień wcześniej, przepuścić wraz z serem przez maszynkę do mielenia mięsa. Cebulę pokroić w kostkę,  zeszklić na oliwie, odstawić do ostygnięcia. Odsączyć nadmiar oliwy i dodać do zmielonego farszu, doprawić solą oraz pieprzem i dobrze wymieszać.
Składniki na ciasto:

  • 2 szklanki mąki pszennej
  • 1 szklanki wrzącego mleka
  • szczypta soli
Mąkę i sól wsypałam do malaksera, zagotowałam mleko które dolałam do mąki i wyrabiałam ciasto hakiem do momentu aż zacznie odchodzić od boków i jest ładne elastyczne. Podzieliłam ciasto na dwie porcje, zapakowałam w folię spożywczą i odstawiłam do przestygnięcia. Następnie lekko podsypałam blat mąką, kulę z ciasta położyłam na środek i rozwałkowałam ciasto, które następnie wykrawałam okrągłą metalową foremką do wykrawania ciastek. Na każde kółko nałożyłam łyżeczkę i trochę farszu i zlepiałam pierożki robiąc falbankę.
W dużym garnku zagotowałam wodę, dodałam soli i wrzucałam kolejno pierożki. Można je po ugotowaniu zahartować w innym naczyniu z wodą, wtedy się nie sklejają.


Kilka słów o blogowaniu i przegląd roku 2015

2.1.16

Kilka słów o blogowaniu i przegląd roku 2015

Postanowiłam zrobić mały przegląd roku 2015, choć szczerze mówiąc w okresie blogowania jest to mój taki pierwszy przegląd...jakoś nigdy nie było albo czasu albo weny i kończyło się na niczym. Mój blog powstał w kwietniu, niestety kiepski miesiąc ponieważ ani razu nie udało mi się przygotować urodzinowego wpisu na cześć jego prowadzenia... no cóż jak nie święta to znowu budziłam się z ręką w nocniku po czasie dlatego dziś postanowiłam wyjść na przeciw i przygotowałam kilka kolaży z tego roku wcześniej. 
Każdego roku narzucam sobie jakieś określone cele i chętnie się pochwalę, że każdy obrany cel został zrealizowany przez cały okres blogowania. A więc czego nauczyłam się dzięki blogowaniu?
Podstawowy sos pomidorowy - którego jeszcze 5 lat temu nie potrafiłam przygotować. Był moją zmorą...za to dziś jestem dumna z mojego sosu i nie tylko ja :-)
Fotografia - choć nie należę do profesjonalistów bo do tych brakuje mi całe tysiąc lat pracy z aparatem ale widzę postępy mojej pracy, nie zawsze mam czas na stylizacje fotografowanego obiektu ale nie czuję niezadowolenia z własnych ujęć.
Zakwas i chleby - no cóż, wydawałoby się, że to takie proste a jednak i na tym można się wyłożyć! Dobry zakwas to podstawa, która składa się z kilku zasad jakich zdążyłam się nauczyć.
Francuskie makaroniki - oj długo siedziałam pod piekarnikiem weryfikując właściwą temperaturę dla mojego pieca :-)
Croissanty i ciasto francuskie - prawie płakałam nad nimi ale nie poddałam się i dziś robię tę czynność w mgnieniu oka! 
Filetowanie śledzi - nauczyłam się tej czynności pod koniec grudnia 2015 roku :-) tak bardzo smakowały mi śledzie przyrządzane w mojej pracy, że musiałam zrobić je na stół świąteczny dlatego chodziłam za każdym w pracy i smęciłam by mnie nauczył i w końcu umiem! W tym roku za to, moim celem jest nauczyć się przyrządzać ryby bo nie do końca potrafię robić je tak by wyglądały pięknie i smacznie..zrobiłam już mały postęp ale to pokażę Wam w kolejnym poście :-)

Kto zmotywował mnie do blogowania? 
Małgosia z blogu Pieprz czy Wanilia - podglądałam ją jak tylko zaczęła blogować, kusiła każdym postem a ja wciąż byłam głodna kolejnych jej wpisów.
Bea w kuchni - kochałam jej przepisy z dynią w roli głónej chociaż za dynią wcale nie przepadałam. Pomyślałam sobie wtedy, że  skoro ona jada tę dynie na różne sposoby to może i ja powinnam spróbować i tak dzisiaj w mojej kuchni również polecam dynię!

Czego nie może zabraknąć w mojej kuchni?
Na pewno mąki! w końcu siedzę w tym po uszy :-) ale także limonki, kaffiru, trawy cytrynowej, wędzonej papryki, krewetek i mleka kokosowego. To podstawowe składniki, które zawsze uzupełniam.

Jaką kuchnię najbardziej lubię?
Orientalna kuchnia to moja ulubiona, tajska i meksykańska chociaż tajska w pierwszej kolejności bo wydaje się być lżejsza. 

Co powinnam wprowadzić do mojego jadłospisu?
Zdecydowanie więcej kasz i ryb, to moje postanowienie chociaż nie lubię niczego postanawiać :-) 

Dzięki Wam mój Instagram żyje i zdobywa cały czas nowe serducha, dziękuję za nie! Tak wygląda w skrócie :-) Reszta poniżej to całe dobro z całego tego roku, nawet to dobro działkowe, które jest częścią mnie!






Sylwester z Perrierem i moja zabawa z drinkami :-)

31.12.15

Sylwester z Perrierem i moja zabawa z drinkami :-)

Dzisiaj Sylwester... niektórzy składają sobie wyzwania i obietnice na kolejny rok, inni przygotowują rarytasy na tą szczególną noc a jeszcze inni bawią się w fotografowanie drinków ...co tam, raz w roku można się pobawić solidnie ze smakami w szklance :-) Dzisiaj propozycja dla dorosłych a cała zabawa z Perrierem :-)

Drink Espresso Barocco
przepis własny

Składniki:
  • 40ml Likieru Espresso Barocco 
  • 40ml likieru Amaretto
  • kostki lodu
  • woda gazowana Perrier
  • ziarenka kawy
  • kostka gorzkiej czekolady
Do szklanki nałóż kostki lodu, dodaj powoli po ściance likier czekoladowo kawowy, następnie delikatnie dolej likier Amaretto  również po ściance szklanki i dopełnij gazowaną wodą Perrier nalewając ją po kostkach lodu tak by woda pozostała na górze szklanki. Udekoruj wierzch ziarenkami kawy oraz kostką czekolady.

Drink cytrusowy z kandyzowaną wiśnią
przepis własny

Składniki:
  • 25ml syropu barmańskiego bananowego
  • 40ml wódki Finlandia limonkowej
  • kostki lodu
  • woda gazowana Perrier
  • plaster cytryny
  • 1 mandarynka
  • kandyzowana wiśnia do dekoracji
Do szklanki nałóż kostki lodu, plastry cytrusów oraz pomiędzy kostki lodu wciśnij dekoracyjnego owocowego szaszłyka, następnie dodaj syrop, pomału dolewaj wódkę i dopełnij wodą gazowana Perrier.
Drink ziołowy zawrót głowy
przepis własny

Składniki:
  • 40ml Ginu 
  • 100ml toniku
  • woda gazowana Perrier
  • świeże gałązki melisy
  • cukier trzcinowy dekoracyjny
  • plastry cytryny
  • kostki lodu
Do szklanki wciśnij świeże gałązki melisy, dołóż kostki lodu oraz plastry cytryny, wciśnij pałeczkę z cukrem trzcinowym, następnie wlej Gin oraz tonik i dopełnij wodą gazowaną Perrier.



INSTAGRAM

zBLOGowani.pl Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i blogi zobacz moją galerię na mniamspinka.pl Durszlak.pl
Copyright © 2017 Smaki Alzacji