W końcu udało mi się je zrobić..to znaczy robiłam je już wcześniej ale nie wyglądały jak te..nie były takie eleganckie, a eleganckie są dzięki mojemu koledze, który sprezentował mi cudowną deseczkę :-) no cóż...gnocchi to nie polskie szagówki więc nawet tak nie wyglądają, powinny lekko się zawijać jak muszelki i mieć wrąbki/kreseczki dzięki którym sos dobrze obtoczy kluskę. W moim przypadku sosu brak, chociaż miał być śmietanowo parmezanowy ale uznałam, że efektowniej będzie zetrzeć parmezan na wierzch dania. Gnocchi są z dodatkiem trufli, które jakiś czas temu otrzymałam ze
Smaków Południa..nie znam się na truflach, to mój pierwszy raz chociaż byłam pewna, że gdy otworzę słoik wydobędzie się z nich mocny zapach, mocniejszy niż w truflowych oliwach, które znam. Okazało się, że są delikatne, miękkie w środku i wcale nie takie intensywne jak się spodziewałam. Masa ziemniaczana nie wydawała się jakaś smakowa po dodaniu startej trufli, za to po ugotowaniu gnocchi nabrało ciekawego smaku, lekko orzechowego i w połączeniu z oliwą oraz parmezanem smakowało wybornie. Koty za płoty..czas na przepis!
Truflowe gnocchi z oliwą i parmezanem
przepis własny
Składniki:
- 270g mąki pszennej T 500
- 700g ugotowanych w mundurkach ziemniaków
- 1 jajko
- łyżeczka soli
- 1 trufla
- parmezan świeżo starty
- oliwa do polania wierzchu
Ziemniaki zemleć w maszynce do mięsa o drobnych oczkach, dodać mąkę, jajko, sól i startą na tarce prawie całą truflę, resztę pozostawić do udekorowania wierzchu. Podzielić ciasto na kilka porcji, utoczyć wałeczki, oprószyć mąką i kroić na mniejsze kawałeczki. Deskę do gnocchi obsypać mąką, kłaść na niej każdy kawałek odkrojonego ciasta, lekko spłaszczyć i przeciągnąć specjalnym do tej czynności drewnianym patyczkiem, kluska zawinie się wokół patyczka a po uniesieniu spadnie. Można utoczyć kluskę po desce opuszkami palców, też wyjdzie ale łatwiej jest z pomocą drewnianego patyczka. Zagotować wodę w dużym garnku, posolić i wrzucać na wrzątek kluseczki, zmniejszyć ogień. Gdy wypłyną od razu wyławiać łyżką cedzakową na talerz, posypać cienko krojonymi plasterkami trufli, oprószyć świeżo startym parmezanem i skropić oliwą. Podawać od razu.
Smacznego!
tylko skąd tu trufle wytrzasnąć :)
OdpowiedzUsuńze słoika na przykład :-)
UsuńProste i zarazem wykwintne. No i te zdjęcia, na sam widok ślinka cieknie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje 😊
Usuń