Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zima. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zima. Pokaż wszystkie posty
Sernik śliwka w rumie oblany mleczną czekoladą :-)

9.2.15

Sernik śliwka w rumie oblany mleczną czekoladą :-)

Kolejny sernik, który urzekł moje podniebienie!  tym razem delikatny, kremowy bez dodatku mąki. Rum nie jest bardzo mocno wyczuwalny więc na pewno nikt się od jednego kawałka nie upije :-) jeśli zależy Wam na poczęstowaniu dzieci, skorzystajcie ze śliwek wędzonych, fajnie pachną i fajnie je macerować w ulubionym syropie lub po prostu w 100% soku, porzeczka według mnie fajnie by się sprawdziła :-) Zapraszam po przepis i koniecznie pochwalcie się jeśli skusi Was pieczenie :-)
Sernik śliwka w rumie oblany mleczną czekoladą
przepis własny

Składniki: na masę serową ( blaszka 20cm)
  • 3 całe jajka
  • 400g  twarogu półtłustego zmielonego trzykrotnie
  • 70g cukru
  • 200g czekolady 56% do oblania wierzchu
  • 70g śmietanki kremówki 36%
  • 6 śliwek w czekoladzie do dekoracji wierzchu
  • 150g suszonej śliwki kalifornijskiej
  • rum ( ilość taka by zalać śliwki 
 Składniki: na spód czekoladowo ciasteczkowy

  • 60g masła
  • 60g cukru
  • 150g mąki 
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 łyżka kakao
  • 50g posiekanej czekolady mlecznej
  • dwa pokruszone podłużne biszkopty lub inne ciasteczka 
  • jajko
Składniki na spód wyrobić rękoma. Ciasto nie będzie gładkie ze względu na pokruszone ciastka i czekoladę ale da się rozwałkować :-) Wylepić nim blaszkę o rancie 20 cm.
Blaszkę włożyć do piekarnika nagrzanego do 180' i piec 10minut

Przygotowanie:
Dzień wcześniej zalej śliwki kalifornijskie rumem, użyj rumu tyle by zatopić w nim śliwki, odstaw na całą noc w temperaturze pokojowej. Następnego dnia prawie cały rum powinien być wchłonięty przez śliwki :-) Rum, który się nie wchłonął odłóż do masy serowej.
Przygotuj spód czekoladowo ciasteczkowy, następnie ubij jaja z cukrem na puszystą masę, dodaj zmielony twaróg oraz pozostały rum. Wymieszaj i przelej masę do foremki o rancie 20 cm, masa serowa jest płynna ale nie przejmuj się, ponieważ w trakcie pieczenia ładnie się zetnie. Na wylana masę serową porozkładaj śliwki nasączone rumem i tak wstaw sernik do piekarnika nagrzanego do 130' na godzinę. Po tym czasie wyłącz piekarnik, nawet jeśli Twój sernik lekko będzie drżał, po wystygnięciu będzie miał odpowiednią kremową konsystencję! Pozostaw sernik w uchylonym piecu do następnego dnia. Najlepiej piec go wieczorem :-) Kolejnego dnia uwolnij sernik z blaszki przekładając go na talerz, stop czekoladę wraz ze śmietaną i dobrze rozmieszaj by czekolada była błyszcząca i jednolita. Oblej sernik czekoladą, pokrój śliwki w czekoladzie na plastry i rozłóż je dekoracyjnie na wierzchu polewy czekoladowej. Włóż na pół godziny do lodówki aby polewa lekko zastygła, następnie podziel na porcje i zjedz :-) Smacznego!

Upojenie .. czyli mocno czekoladowy sernik z Baileys, orzechami i kajmakiem

6.2.15

Upojenie .. czyli mocno czekoladowy sernik z Baileys, orzechami i kajmakiem

Serniki, serniki, serniki ... bo kto ich nie lubi tak jak ja! Muszę Wam napisać, że teraz siedzę i składam recepturę podczas gdy w kiciusiu ubijają się jaja na kolejny niezły sernik! tak, tak .. nie oszukuję.. tym razem śliwka w rumie tak jak obiecałam na fan page :-) Sernik, o którym piszę dzisiaj to kolejne niebo w gębie i wcale nie walczę z tym by to napisać, bo przecież nie chodzi o to, że serniki najlepsze robię tylko ja .. absolutnie nie, bo serniki mają niestety do siebie to, że w większości przypadków się nimi zachwycam!
Nie mniej jednak ostatni wypad, spontaniczny zresztą, sernikowy zupełnie nie przypadł mi do gustu ... uwielbiam tak samo serniki na zimno jak i pieczone, każdy z nich ma inną konsystencję ale gdy już mowa o pieczonym, muszę czuć w ustach jego kremową ale stabilną strukturę a w odwiedzonej kawiarence tego bardzo mi brakowało , poza tym spód był tak intensywnie czekoladowy, że sernik o rzekomym smaku imbirowym w ogóle nie był imbirowy, ja bynajmniej imbiru nie czułam :-)  i dlatego moi drodzy musiałam upiec sernik czekoladowy z Baileys jak i dzisiejszy śliwka w rumie i nie mogę doczekać się jutra kiedy go spróbuję ... aby mały kawałeczek!
Sernik mocno czekoladowy z Baileys, orzechami i kajmakiem
przepis własny

Składniki: na masę serową (na blaszkę 20cm)
  • 3 całe jajka
  • 400g  twarogu półtłustego zmielonego trzykrotnie
  • 70g cukru trzcinowego
  • 2 łyżki ciemnego kakao 
  • 100g stopionej czekolady 56% ( użyłam Barimy )
  • 150g likieru Baileys 
  • 150g kajmaku 
  • 150g czekolady 56% do oblania wierzchu
  • 70g śmietanki kremówki 36%
  • garść uprażonych orzechów laskowych
 Składniki: na spód
  • 60g masła
  • 60g cukru trzcinowego
  • 150g mąki 
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 łyżka kakao
  • jajko
Składniki na spód wyrobić rękoma na gładkie ciasto. Rozwałkować i wylepić nim blaszkę o rancie 20 cm.
Blaszkę włożyć do piekarnika nagrzanego do 180' i piec 10minut obserwując czy spód się nie przypala, wszystko zależy od Waszego piekarnika!
W tym czasie jajka przełożyć do misy miksera, dodać cukier i ubijać aż masa podwoi objętość. Ja podgrzewam metalową miskę KA palnikiem by przyśpieszyć ubijanie jaj, dlatego też nie muszę wyjmować ich wcześniej z lodówki by je ogrzewać. Ser zmielić trzykrotnie w maszynce, przełożyć do miski, dodać kakao i stopioną letnią czekoladę oraz Baileys, następnie  w partiach dodawać ubite jaja i delikatnie mieszać. Masę wykładamy na podpieczony spód i pieczemy godzinę w temperaturze 130', dzięki temu jaja nie urosną podczas pieczenia a sernik przy chłodzeniu nie popęka. Upieczony sernik odstawiamy na noc do ostygnięcia. Następnego dnia wyjmujemy sernik z rantu, przekładamy na paterę lub talerz. Topimy czekoladę, podgrzewamy śmietankę zalewając stopioną czekoladę i mieszamy do gładkiej konsystencji. Wylewamy czekoladę na wierzch sernika, łyżką wykładamy kajmak i rozprowadzamy nierówno po wierzchu . Obsypujemy drobnymi orzeszkami laskowymi i na chwilę wkładamy sernik do lodówki by czekolada lekko zastygła. Co nam pozostało? tylko zrobić dobrą kawę i zjeść sernik :-) Smacznego!


Sernik marakuja z galaretką

25.1.15

Sernik marakuja z galaretką

Nie można oprzeć się takiemu sernikowi ... mam wiele ulubionych, delikatnych, czasem słodszych czasem odrobinę kwaśnych i wszystkie kocham nad życie ! Ten sernik znam od dawna, więc i jego smak jest mi znany dlatego nie miałam kłopotu by powiedzieć sobie NIE i go nie zjeść :-) Tak, mam małą, krótką dietę do końca marca więc jeśli w tym czasie pojawią się na blogu słodkości to wiedzcie, że tylko je robiłam :-) próbowali i jedli inni. Ten sernik jest delikatny, nie ma w nim zbyt dużo słodyczy, jest lekko kwaśny a zarazem lekko słodki w środku ale za to sporo kwaśny z wierzchu i taki był zamierzony cel. Nie zasłodzicie się tym sernikiem a zjecie go ze smakiem ... gdybym mogła zjadłabym trzy kawałki, uwierzcie! a zrobiłam go na Dzień Babci :-)


Sernik marakuja
przepis własny

Składniki: na kruchy spód ( na blaszkę 20cm podziel składniki na 3 części )
  • 170g mąki pszennej tortowej
  • 120g zimnego masła
  • 2 łyżki mielonych migdałów
  • 3 łyżki kakao
  • żółtko
  • 1 łyżka kwaśnej śmietany
Z wszystkich składników zagniatam ciasto jak na kruszonkę, wyrabiam chwilę do połączenia składników i odstawiam zawinięte w folię spożywczą na 30 minut do lodówki.
Po tym czasie ciasto wałkuję, podsypując blat mąką. Umieszczam w blaszce i wsuwam do nagrzanego piekarnika 180' na 20 minut. Następnie studzę.

Składniki: na blaszkę 20cm
  • 600g twarogu 
  • 200g śmietanki kremówki 36%
  • 3 jajka
  • 200g soku z marakui 
  • 2 łyżki mączki ziemniaczanej
  • 200g cukru
Jajka ubić z cukrem na bardzo białą, puszystą masę. Twaróg zmiksować z śmietaną , mączką oraz sokiem z marakui, dodawać partiami ubite jaja i delikatnie mieszać. Masę serową przełożyć na wypieczony, chłodny spód i włożyć do piekarnika nagrzanego do temperatury 130' na godzinę.

Składniki: na galaretkę
  • 200g soku z marakui
  • jeden owoc marakui
  • 2 listki żelatyny
Żelatynę moczymy w wodzie, sok podgrzewamy, dodajemy namoczoną żelatynę do gorącego soku i mieszamy do rozpuszczenia. Umieszczamy miseczkę z  płynną galaretką w większym naczyniu z lodem i czekamy aż lekko zastygnie, następnie przelewamy ją do takiej samej wielkości rantu  jak wypieczony sernik i chłodzimy w lodówce. ( Rant należy położyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia ) Po schłodzeniu i zastygnięciu galaretkę podważamy nożem z dwóch stron i delikatnie przenosimy na wierzch sernika. Smacznego.
Torcik żurawinowy

21.12.14

Torcik żurawinowy

Prawda jest taka, że Torcik jest nieco wymagający ... trzeba upiec biszkopt, trzeba zrobić mus z żurawiny, krem i dodatkowo galaretkę ale możecie podzielić sobie wykonanie tych czynności, zresztą jeśli robicie tort i zostaną Wam resztki biszkoptu, możecie wykroić małe krążki na torciki, wtedy pracy jest troszkę mniej. Oprócz tego, że ten przepis jest pracochłonny to jednak jest bardzo smaczny zatem nikt nie pożałuje gdy go wykona. Żurawina w smaku jest nieco drętwa ale po dodaniu soku z cytryny i odrobiny żurawinówki czy to kupnej czy z własnej produkcji jej smak się zmienia na bardzo pożądany :-) słodki, lekko kwaśny, orzeźwiający ..

Torcik żurawinowy
przepis własny

Składniki: na biszkopt

  • 6 jaj
  • 220g cukru
  • 220g mąki pszennej
  • 40g mleka
  • 60g margaryny Palma ( firmy Bielmar )
Rozgrzewamy piekarnik do 180'
Jaja zmiksować z cukrem na puszystą masę, mąkę przesiać, mleko i margarynę Palme stopić i odstawić do schłodzenia. Gdy nasza masa jajeczna będzie bardzo dobrze ubita dodajemy powoli partiami przesianą mąkę i delikatnie mieszamy szpatułką od dołu w górę, następnie dodajemy w dwóch turach stopioną margarynę Palme z mlekiem i również delikatnie mieszamy od dołu w górę. Wykładamy nasz biszkopt na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia,  wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy 15 minut. Studzimy i wykrawamy krążki wycinarką do ciastek.

Składniki: na mus żurawinowy
  • 400g żurawiny
  • 250g cukru
  • 100g wody
  • sok z jednej cytryny
Wszystkie składniki umieszczamy w garnku i podgrzewamy na średnim ogniu do czasu aż żurawina zacznie się gotować i lekko rozpadać. Studzimy i miksujemy na gładki mus. Odstawiamy.

Składniki: na krem żurawinowy
  • 2 białka
  • 160g cukru
  • 150g margaryny Palma ( firmy Bielmar ) w temperaturze pokojowej
  • 200g musu z żurawiny
Białka z cukrem umieszczamy w misie malaksera (jeśli jest metalowa) i stawiamy na garnku z wodą. Podgrzewamy ubijając do czasu aż cukier się całkowicie rozpuści, następnie miksujemy do czasu aż powstanie gęsta masa a białka się ostudzą. Przekładamy masę białkową do innego naczynia i odstawiamy. Ucieramy margarynę Palme na puszystą masę, dodajemy łyżka po łyżce ubite białka do ich wyczerpania, miksujemy tak długo aż powstanie ładna gładka masa, następnie dodajemy mus żurawinowy i ubijamy jeszcze przez chwilę aż składniki się połączą. Odstawiamy.

Składniki: na żurawinową galaretkę
  • 150g musu z zurawiny
  • 30g cukru
  • 7g żelatyny w listkach
  • sok z połowy cytryny
  • 50ml żurawinówki
Żelatynę zamoczyć w zimnej wodzie. Mus z żurawiny + cukier należy przełożyć do naczynia, które postawić na garnku z gotującą się wodą do czasu aż mus się podgrzeje na tyle by móc rozpuścić namoczoną żelatynę, dobrze wymieszać i odstawić do schłodzenia. Gdy mus jest schłodzony dodać sok z cytryny oraz żurawinówkę i wmieszać.
Na blaszkę wyłożyć papier do wypieków, umieścić na nim ranty o okrągłym kształcie  i wylać do połowy rantu krem żurawinowy, następnie umieścić na kremie jeden blat biszkoptowy i schłodzić lub zamrozić ( jest wtedy szybciej ). Zamrożony krem wyjmujemy z zamrażalnika, przewracamy do góry nogami i podgrzewamy palnikiem rant, tak by krem razem z biszkoptem opadł na dno rantu, wtedy wlewamy przygotowaną żurawinową galaretkę i ponownie zamrażamy. Ponownie podgrzewamy rant palnikiem i  wyciągamy go przekładając torciki na talerzyki. Dekorujemy  owocami i podajemy. Smacznego :-)

Ciasta czy ciasteczka?
Tartelettes Far Breton ... jak ze snu !

9.12.14

Tartelettes Far Breton ... jak ze snu !

Te cudne babeczki powstały przede wszystkim z powodu zakupu książki Rachel Khoo, która oczarowała mnie swoimi przepisami, nie mogło obyć się bez ciągłego przeglądania jej co najmniej przez dobry tydzień, przez ten czas wciąż odnajdywałam uroki wszystkiego co się w niej znajduje, myślami byłam w nieznanych mi miejscach zachwycając się smakiem czytanych przepisów ... czasem tak jest, że chciałoby się zjeść wszystko na co tylko się spojrzy, tym razem rzeczywiście tak było dlatego nie mogłam się powstrzymać przed tymi cudnymi babeczkami, przed francuskim ciastem, które jakoś weszło mi ostatnio w krew pewnie dzięki Monice bo to ona dała mi wskazówki zawarte w jej poście na temat podstaw i choć nie stała przy mnie kiedy wałkowałam trzykrotnie .. może i dobrze bo tak zaraz nie wyszło wszystko jakbym chciała jednak liczy się fakt, że tak jak Monika jestem uparta w tym co robię i stąd efekt umiejętności robienia croissantów, z których rzeczywiście jestem dumna :-) Babeczki w moim wykonaniu uległy jednak zmianie,  krem jest bardzo świąteczny, bardzo aromatyczny i pachnący pomarańczami, bardzo fajny pomysł na świąteczny wypiek, który polecam z całego serducha, tej babeczki nie można nie lubić! Ją się kocha od pierwszego gryza! U mnie tylko jedna, wypiekana w pracy, taki mały przywilej :-)
Tartelettes Far Breton 
podpatrzone w książce Rachel Kho

Składniki: na ciasto francuskie znajdziesz tutaj 

Składniki: na krem
  •  350ml pełnotłustego mleka 
  • 4 żółtka
  • 35g masła w temp pokojowej
  • 30g mąki pszennej 
  • 100g cukru
  • Skórka i sok z jednej pomarańczy

 Dodatkowo: jedna filetowana pomarańcz

Odlej niewielką ilość mleka do naczynia, dodaj mąkę i dobrze rozbełtaj by nie było grudek, odstaw.
Pozostałe mleko wlej do garnka, dodaj masło, cukier, sok i skórkę z pomarańczy i podgrzej by mleko było gorące. Żółtka rozbełtaj w miseczce, wlej do nich odrobinę gorącego mleka by zahartować jaja i przelej zawartość miseczki z powrotem do garnka, dobrze wymieszaj składniki a następnie przemieszaj odstawione mleko z mąką które wlej do garnka. Przemieszaj i gotuj na bardzo malutkim ogniu do czasu aż powstanie budyń. Zdejmij z ognia, przykryj wierzch budyniu folią spożywczą i pozostaw do ostygnięcia.

Wysmaruj foremkę do muffin masłem, oprósz blat cukrem i rozwałkuj ciasto na prostokąt 40 x 30 cm.
Posyp ciasto cukrem i delikatnie przewałkuj. Zwiń ciasto wzdłuż krótszych boków i pokrój na 12 kawałków. Włóż je płaską stroną do wgłębień w formie i dociśnij palcami tak by ciasto przylgnęło do dna oraz boków oraz by sięgało do górnych krawędzi blaszki. Rozgrzej piekarnik do 190', ostygnięty budyń przełóż do worka cukierniczego a następnie wylej do każdej babeczki, na wierzchu połóż kawałek filetowanej pomarańczy i wstaw babeczki do piekarnika. Piecz 30 minut aż babeczki się zrumienią, po upieczeniu postaraj się od razu je wyjąć z formy ale jeśli będą zbyt miękkie nie przejmuj się, gdy się schłodzą wystarczy podgrzać palnikiem spód formy i wtedy spróbować je ponownie wyjąć ... nie jest to takie trudne jakby się wydawało :-) spróbuj a będziesz chciała je piec przynajmniej raz w tygodniu!



Odświętne korzenne  Magdalenki z nerkowcami

4.12.14

Odświętne korzenne Magdalenki z nerkowcami

Te Magdalenki to najbardziej urocze ciasteczka jakie kiedykolwiek widziałam .. uzależniają tak samo jak makaroniki tyle, że są mniej słodkie .. i to dużo mniej. Ciasteczka, które można upiec na prezent, foremka jaką posiadam jest do mini Magdalenek dlatego też ich prezencja jest urocza!
Odświętne korzenne Magdalenki z nerkowcami
przepis własny

Składniki:  na 21 sztuk
  • 70g mąki
  • 30g kakao
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 3 jajka
  • 100g cukru trzcinowego
  • 1 łyżka przyprawy korzennej
  • 100g stopionego masła 
  • 50g stopionej deserowej czekolady + 50g stopionej czekolady do maczania 
  • 30g orzechów nerkowca zmielonych na mąkę
  • nerkowce połówki do przyklejenia na wierzch ciasteczka
Mąkę, kakao, proszek do pieczenia, mąkę orzechową, przyprawę korzenną wymieszać
Jajka z cukrem zmiksować aż powstanie puszysta masa, dodać stopioną czekoladę ( 50g ) następnie powoli wsypać suche składniki oraz stopione masło i przemieszać łyżką do połączenia składników.
Piekarnik nagrzać do 180' , masę umieścić w worku cukierniczym i wyciskać do foremki na magdalenki. Piec około 10 minut, ostudzić, wyjąć z foremek i maczać każe ciasteczko w stopionej czekoladzie, następnie do każdego wierzchu przykleić orzeszek i oprószyć pozostałymi resztkami nerkowców. Smacznego!

Świąteczny ajerkoniak pinacolada

30.11.14

Świąteczny ajerkoniak pinacolada

Uparłam się na zrobienie czegoś czego znaleźć nie mogłam nigdzie ... ananas to dość trudny owoc, przy wykonaniu galaretek ciężko ściąga tak jak słynne kiwi ale nie chciało mi się wierzyć, że coś może być z nim nie tak podczas produkowania ajerkoniaku i postanowiłam zadanie wykonać. Najbardziej banalne zadanie jakie miałam do wykonania chyba, chociaż nie powiem... bałam się, że się zważy w końcu robiłam to pierwszy raz. Wszystko poszło jak z płatka, idealny smak, idealny kolor, przyjemny zapach, zero problemu z przygotowaniem ... jedyną może wadą owocu czyli ananasa jest to, że mimo przecedzenia przez sito nie jesteśmy w stanie pozbyć się w całości włosków jaki posiada w miąższu więc podczas degustacji wyczuwalny jest na języku, mi jednak to niespecjalnie przeszkadza, ważne że jest domowy i mój! Zachęcam do wyprodukowania świetnego prezentu :-)
Świąteczny ajerkoniak pinacolada 
przepis własny

Składniki:
  • 1 świeży ananas
  • 400ml mleka skondensowanego słodzonego
  • 200g cukru pudru
  • 4 żółtka
  • 100g likieru kokosowego
  • 400g wódki 45%
Przygotowanie:
Wszystkie składniki ajerkoniaku powinny być co najmniej  12h w temperaturze pokojowej.
Ubijamy żółtka z cukrem na bardzo puszystą masę, można zrobić to na parze. Ananasa obieramy i kroimy na mniejsze kawałki, następnie miksujemy do uzyskania jednolitej masy. Do ubitych żółtek dolewamy bardzo powoli mleko skondensowane ciągle miksując na wolnych obrotach, następnie łyżka po łyżce dodajemy pulpę ananasową dalej miksując, likier kokosowy i na końcu cienkim strumieniem dolewamy wódkę uważając by masa się nie zważyła! Gdy już wszystkie składniki się dobrze połączą, przecedzamy ajerkoniak przez sito pozbywając się większości niteczek z owocu. Przelewamy do butelek, zakręcamy i przechowujemy w lodówce.








Świąteczny likier mandarynkowy

19.11.14

Świąteczny likier mandarynkowy

Jeśli chcecie cieszyć się smakiem i zapachem podczas tegorocznych Świąt, nastawcie już dziś likier mandarynkowy, pachnący korzennymi przyprawami i miodem. Miód wykorzystałam z pierwszej ręki, najlepszy pod względem jakości, który otrzymałam od Krzysia i Pauli, o których możecie poczytać tutaj klik . Likier mandarynkowy można przygotować szczególnie gdy chcielibyście podarować prezent komuś bliskiemu w 100% waszej produkcji ... jestem pewna, że będzie to strzał w dziesiątkę, ja taki prezent chętnie bym przyjęła :-) myślę, że każda babcia czy mama również :-) Do dzieła zatem, robimy!


Świąteczny likier mandarynkowy

Składniki: na jedną buteleczkę 200ml
  • 200ml wódki 45%
  • 5 mandarynek
  • 6 goździków
  • laska kory cynamonowej
  • 3 gwiazdki anyżu
  • 1/2 szklanki cukru trzcinowego
  • 1/2 szklanki miodu wielokwiatowego
Przygotowanie:
Mandarynki umyć, ponakłuwać i włożyć do słoja, dodać goździki, cynamon, anyż, zasypać cukrem trzcinowym, polać miodem i zalać wódką. Odstawić na miesiąc czasu, następnie przefiltrować, przelać do buteleczki i zakorkować. Smacznego!



Tajlandzkie kotleciki z Newellą

18.11.14

Tajlandzkie kotleciki z Newellą

Wypróbowałam obie wersje Newelli i muszę przyznać, że z tego produktu można przygotować naprawdę wszystko, cokolwiek zechcecie.  Newella ma smak białka i gdy tylko się ją zamarynuje można uzyskać fajny efekt, w zależności od rodzaju marynaty efekt może być zawsze nowy, inny, smaczny i zaskakujący!  Ja w moim dzisiejszym daniu połączyłam ją z różowym pstrągiem, zmieliłam, dodałam siekany ryżowy makaron i mam pyszny obiad, można by tak rzec bo nie zdążyłam zrobić do obiadu żadnych dodatków oprócz szybkiej sałatki z ogórka i kotleciki rozeszły się migiem.Do tych kotlecików nie potrzeba dodawać ani mąki ani jajek - w końcu Newella załatwia wszystko :-)
Tajlandzkie kotleciki z Newellą 
przepis własny

Składniki: na sałatkę ogórkową
  • Długi świeży ogórek
  • papryczka chili
  • jeden ząbek czosnku
  • łyżka miodu
  • łyżka oleju arachidowego
  • łyżka słodko pikantnego sosu chili
  • listki kolendry
Ogórka ścieramy na mandolinie na cienkie plastry, przekładamy do naczynia, dodajemy pokrojoną drobno chili, czosnek przeciśnięty przez praskę i resztę składników. Wszystko mieszamy i odstawiamy do czasu przygotowanie kotlecików. Kolendrę dodajemy przed podaniem posypując wierzch sałatki.

Składniki: na kotleciki
  • 200g Newelli wędzonej
  • 200g świeżej ryby ( u mnie różowy pstrąg )
  • spora cebula
  • 3 ząbkiczosnku
  • pęczek świeżej kolendry
  • 2 łyżki sosu rybnego
  • łyżka sosu sojowego + do maczania kotlecików
  • mała papryczka chili
  • 100g namoczonego makaronu ryżowego
  • łyżka czarnego sezamu
  •  pieprz do smaku
  • olej do smażenia
 Cebulę, czosnek, rybę, Newellę przepuszczamy przez maszynkę do mielenia mięsa o drobnych oczkach. Zmielony farsz przyprawiamy sosem sojowym oraz rybnym, dodajemy pokrojoną drobno papryczkę chili oraz pocięty niedbale makaron ryżowy. Wszystko bardzo dokładnie mieszamy, doprawiamy pieprzem ewentualnie odrobiną soli jeśli jest taka potrzeba, na końcu wrzucamy posiekaną kolendrę , mieszamy i lepimy kotleciki, posypujemy czarnym sezamem z obu stron, rozgrzewamy olej i partiami smażymy kotleciki z każdej strony. Podajemy z sałatką z ogórka. Smacznego!

Gotuj z Newellą
Kostka karmelowo kajmakowa z czekoladą

29.1.14

Kostka karmelowo kajmakowa z czekoladą

Taką kostkę karmelową możecie zjeść w Jadalni:) słodka, słodka i jeszcze raz słodka... mi i Michałowi smakuje bardzo szczególnie, że specjalnie do niej gotujemy 3 godziny mleko skondensowane, które uwielbiamy:) Wy zapewne też! Podoba Wam się waga? ta waga to moje dzieciństwo, babcia, stara kuchnia z pięknymi zniszczonymi meblami pomalowanymi na biało, klatka z papugą falistą o imieniu Jacek obok której właśnie stała ta waga... wtedy jeszcze miała wskazówki, podczas przeprowadzki kilka lat temu niestety się gdzieś zawieruszyły ale myślę nad tym by gdzieś, na starych gratach je dokupić. Pamiętam tę stojącą wagę, od lat zawsze w tym samym miejscu, nigdy nic się na niej nie ważyło... po prostu stała jako zabytek. Babcia miała mnóstwo takich starych gratów, miała jeden pokój w którym były stare dębowe meble, piękna lampa, ogromny stojący zegar.. niestety gdy się przeprowadziliśmy nie było szans tego pomieścić na mniejszym metrażu, poza tym nie interesowałam się jeszcze wtedy kuchnią a o fotografowaniu nawet mi się nie śniło więc w ogóle nie brałam pod uwagę by coś z tych pięknych starych mebli zabrać... moja mama gdzieś tam przemyciła właśnie tę wagę, kilka fajnych filiżanek, ogromną dębową tacę... nie taką jak robią teraz, małą na jeden talerz..ta jest spora, zmieszczą się dwa talerze i dwie filiżanki... i tak chodzę sobie czasami do mamy i szperam jej po pawlaczach, szafkach i barkach... wynoszę jedno cudeńko po drugim i zbiera mi się kuchenny babciny majątek:) Trzeba zjeść karmelową kostkę..zapraszam i Was:)


Kostka karmelowo kajmakowa z czekoladą
przepis własny

Składniki: na kakaowy biszkopt ( wystarczy połowa porcji )
  • 12 jaj
  • 550g cukru
  • 400g mąki pszennej
  • 40g kakao
  • 80g mleka
  • 120gmasła
Rozgrzewamy piekarnik do 180'
Jaja zmiksować z cukrem na puszystą masę, mąkę przesiać, mleko i masło razem stopić i odstawić do schłodzenia. Gdy nasza masa jajeczna będzie bardzo dobrze ubita dodajemy powoli partiami przesianą mąkę z kakao i delikatnie mieszamy szpatułą od dołu w górę, następnie dodajemy w dwóch turach stopione masło z mlekiem i również delikatnie mieszamy od dołu w górę. Wykładamy nasz biszkopt na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia,  wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy 20 minut.

Składniki: na karmelowy krem
  • 150g cukru
  • 150g śmietany 36%
  • 5 żółtek
  • 1/2 litra śmietanki 36% ubitej na 80%
  • 2 listki żelatyny
  • dodatkowo  mleko skondensowane gotowane w zamkniętej puszce 3 godziny lub jedną puszkę gotowanego kajmaku.
  • syrop cukrowy (50g wody, 200g cukru, 50ml likieru Kahlua lub innego kawowego 
  • 200g czekolady 72% + 50g oliwy  do oblania ciasta ( mieszamy razem )
Przygotujmy najpierw ubitą śmietanę.Moczymy w zimnej wodzie żelatynę.  Z 1/2 litra odlewam odrobinę do małego garnczka i ustawiam na malutkim ogniu by ją podgrzać, gdy już to nastąpi do gorącej żelatyny dodajemy namoczoną żelatynę i łyżką ładnie ją rozprowadzamy, odstawiamy.Zaczynamy ubijać śmietanę, gdy jest już prawie ubita na 80% dolewamy małym strumieniem wystudzoną żelatynę nie przerywając ubijania, jednak nie może być ona ubijana na najwyższych obrotach bo grozi to zważeniem... nie wierzcie w to, że jeśli dolejecie śmietany wasza śmietana uzyska jednolitą konsystencję bo to nie prawda! Jeżeli przebije się śmietanę czyli jest zbyt gęsta niż oczekiwaliśmy to wtedy jak najbardziej można dodać odrobinę płynnej i uważać by ponownie nie przebić i to jak najbardziej się sprawdza :) Śmietanę przechowywać w lodówce do czasu wykonania reszty zadania.
Cukier umieszczamy w czystym, suchym dużym garnku i stawiamy na ogniu by go skarmelizować, nie mieszamy, pozwalamy mu się ładnie roztopić... ja to robię na średnim ogniu i gdy widzę, że z garnka się dymi lekko poruszam garnkiem by roztopiony cukier zmieszać z pozostałym, zmniejszam ogień i dalej pozostawiam cukier do karmelizowania. W tym czasie należy rozbełtać żółtka rózgą i odstawić. Śmietankę lekko podgrzać i wlać ją do karmelizowanego cukru ( uwaga zawartość garnka w momencie dodawania śmietanki mocno się pieni )poruszam garnkiem by rozprowadzić całą zawartość garnka, następnie hartuję żółtka poprzez wlanie odrobiny mieszaniny karmelu i śmietanki i wymieszanie, wlewam z powrotem do garnka zahartowane żółtka i ustawiam garnek na ogniu cały czas mieszając rózgą po całej powierzchni do czasu aż zauważycie, że masa w garnku gęstnieje.
Przekładamy zawartość garnka do misy miksera i miksujemy tak długo na średnich obrotach aż nasza masa zrobi się zimna a jej konsystencja i kolor będzie porównywalna do "krówki, wtedy wyciągamy z lodówki śmietanę i partiami ją dodajemy do masy karmelowej delikatnie mieszając by masa nie opadła.
Składamy nasze ciasto. Biszkopt przekrawamy na dwie części, dolną część obficie skrapiamy przygotowanym syropem, wykładamy warstwę kajmaku, krem karmelowy i przykrywamy drugim biszkoptem który również skrapiamy a następnie mrozimy. Gdy ciasto się zmrozi łatwiej oblać je czekoladą, więc po wyciągnięciu od razu wylewamy na ciasto czekoladę. Jeśli zrobicie ciasto w kwadratowej blasze to najlepiej odkroić brzegi dookoła by było widać ładne warstwy w przekroju.
Ciasto pyszne, może trochę pracochłonne ale warto troszkę się pomęczyć :)Smacznego!

Lekka sałatka z krewetek, granatu i grejpfruta

31.12.13

Lekka sałatka z krewetek, granatu i grejpfruta

No cóż...jak dobrze, że już po Świętach :) znudziły mi się już śledzie, bigosy i ryby chociaż pierwszy raz jadłam rekina i przyznaję bez bicia, że był bardzo smaczny! no ale... brakowało mi mojej kuchni, zapachu imbiru, czosnku i lekkości przede wszystkim, mimo, że nie gotujemy  tłusto nawet w Święta! Dziś wreszcie zwykła sałata z ulubionym imbirem, chili i czosnkiem, coś pysznego po prostu... moje smaki i dobrze bo mój Sylwester będzie tym razem w klimacie azjatyckim:)
Lekka sałatka z krewetek, granatu i grejpfruta
przepis własny

Składniki:
  • Mix sałat z rukolą
  • 10 krewetek z ogonkami
  • jeden owoc granatu
  • jeden grejpfrut zielony
  • jeden świeży ogórek
  • sól, pieprz
  • dwa ząbki czosnku
  • dwu centymetrowy kawałek imbiru
  • łyżka oleju słonecznikowego
Z granatu usuwam pestki, zachowuję sok który będzie mi później potrzebny, grejpfruta filetuję i odkładam na bok. Ogórka kroję w długość obieraczką, odstawiam. Krewetki odmrażam, wrzucam na rozgrzany olej i na malutkim ogniu podgrzewam, następnie dodaję starty czosnek oraz imbir, sól i pieprz. Krewetki należy podgrzewać na małym ogniu, ponieważ pod wpływem wysokiej temperatury się kurczą. Do przygotowanych krewetek dodaję pozostawiony sok z granatu, mieszam i odstawiam do ostygnięcia. Na półmisek wykładam sałatę, układam plastry grejpfruta i krewetek na przemian, wciskam ogórka zwiniętego w spiralę pomiędzy sałatę, posypuję pestkami granatu i polewam sosem, który pozostał z podgrzewania krewetek. Co mi pozostało? zjadam! Smacznego :)








Świąteczne trufle pomarańczowe

22.12.13

Świąteczne trufle pomarańczowe

W ramach kolejnej akcji Ezoterycznych Spotkań Przy Piekarniku wraz z Anią, Moniką, Matką, Patrycją zrobiłyśmy sobie na osłodzenie Świąt pyszne trufle z białą czekoladą i pomarańczą, która według mnie super się komponuje z białą czekoladą... a zawsze się mawiało, że pomarańcza pasuje do czekolady deserowej :-) Fakt jest taki, że biała czekolada jest bardzo jak dla mnie oczywiście kapryśna! formowanie białych kulek jest trudne, ponieważ bardzo szybko się topią... nie wspomnę już o samym maczaniu końcowym :) ale nie jest źle...w każdym razie gdy skusicie się na skorzystanie z tego przepisu to wykonajcie masę, zmroźcie ją w zamrażalniku, zróbcie kuleczki i na całą noc włóżcie je do zamrażalki by były mocno twarde a następnie maczajcie w stopionej czekoladzie już jako dekoracja :) ...Dziewczynki, było bardzo sympatycznie spotkać się z Wami przed Świętami :))
Świąteczne trufle pomarańczowe
według Erica Lanlarda

Składniki:
  • 75ml śmietanki tortowej
  • 500g białej czekolady
  • 25g masła
  • 4 łyżeczki likieru pomarańczowego
  • 50g skórki pomarańczowej drobno posiekanej ( użyłam kandyzowanej )
  • 30g gorzkiej czekolady grubo posiekanej
 Przygotowanie:
Śmietankę wlać do garnuszka i podgrzać ale nie gotować. Dodać połowę białej czekolady oraz masło i wymieszać na gładką masę, dodać likier oraz skórkę i przełożyć do miski. Wstawić miskę do lodówki by masa stężała. Blachę wyłożyć papierem do wypieków, nabierać niewielkie ilości masy łyżeczką i układać na blasze. Resztę białej czekolady stopić w żaroodpornym naczyniu nad garnkiem, ostudzić ...kremowe kuleczki nadziewać na widelec i zanurzać w białej czekoladzie a następnie układać na blasze, odstawić do stężenia. Gorzką czekoladę stopić tak jak białą przelać do rękawa dekoracyjnego i bardzo cienką końcówką rysować linie na każdym trufelku.
Smacznego :)
Pierniki...pierniki pierwsze w tym roku :)

15.12.13

Pierniki...pierniki pierwsze w tym roku :)

Jak Wam idą przygotowania do Świat? ... mi w ogóle nie idą :( niedawno wróciłam z urlopu, który spędziłam w Zakopanem... śnieżnym, białym, pięknym :) stąd zero organizacji w Świątecznej wariacji i choć każdego roku powtarzam w kółko, że zrobię tylko jeden słój śledzi, jedno ciasto, po kawałku ryby, bigos i może mały kawał mięsa to nigdy niestety mi to nie wychodzi mimo, że nie przesadzam i nie ma u mnie dwunastu Wigilijnych potraw :) Póki co...trochę czasu jeszcze do Świat jest więc na razie u mnie małe słodkości i pierwsze w tym roku pierniki :) Najzwyklejsze, pachnące i bez lukru :)
Pierniki

Składniki:
  • 20  dkg mąki pszennej
  • 25 dkg mąki razowej
  • 30 dkg miodu
  • 15 dkg cukru pudru
  • 15 dkg masła
  • 1 jajko
  • 2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 60 gr przyprawy do piernika
  •  2 łyżki kakao

Przygotowanie:
Miód  podgrzać, dodać masło, ostudzić  i wymieszać z pozostałymi składnikami, wyrobić, aż ciasto będzie jednolite w przekroju  Wałkować podsypując mąką  na grubość około 2-3 mm, ale można grubsze - grubsze są bardziej miękkie po upieczeniu. Wykrawać pierniczki.
Piec około 8 - 10 minut  w temperaturze 180ºC, j
Smacznego :)
Bakłażan moja miłość!

26.2.13

Bakłażan moja miłość!

Tyle mam już tych miłości, że nie wiadomo która z nich najlepsza! Bakłażany jednak uważam za bardzo seksowne szczególnie te ponacinane, wyjęte z pieca...kocham na nie patrzeć, są piękne!
Może to moje jakieś  bakłażanowe zboczenie ale to prawda, że kiedy widzę tę pomarszczoną skórkę wokół ponacinanej kratki miąższu to leciutko uśmiecham się do nich i mam na nie chrapkę! Dziś prostota nad prostotą...pieczony bakłażan polany gęstą kwaśną śmietaną a na niej kolejna moja miłość...krewetki! Co mogę powiedzieć...dwie miłości w jednym daniu!
Bakłażan z kwaśną śmietaną i krewetkami
przepis własny

Składniki:
  • 1 bakłażan
  • 200g krewetek mrożonych 
  • 4 łyżki kwaśnej gęstej śmietany
  • 1/2 papryczki chili
  • 1 łyżka jasnego sosu sojowego
  • 3 zmiażdżone ząbki czosnku
  • płatki chili opcjonalnie
  • sok z połowy cytryny
  • 4 łyżki oliwy z oliwek
  • listki mięty do dekoracji
Bakłażana przekroić wzdłuż, zrobić nożem kratkę w miąższu i piec w piekarniku nagrzanym do 200' około 30 minut. W tym czasie przygotować dresing do krewetek.
Pokroić drobno chili, dodać czosnek, płatki chili, sok z cytryny, sos sojowy i oliwę z oliwek. Do dresingu przełożyć rozmrożone krewetki, dobrze wymieszać i przełożyć na rozgrzana patelnie. Smażyć krótko, do tego czasu aż krewetki nie będą surowe i koniec!
Upieczonego bakłażana ostudzić, powinien być letni, wyłożyć po 2 łyżki kwaśnej śmietany na każdej połowie a następnie poukładać usmażone krewetki. Wierzch posypać listkami mięty i podawać.
Można jako dodatek podać bagietkę ale można zjeść również solo :) Smacznego!
Dodaję do akcji:
Mini torciki Schwarzwaldzkie

23.12.12

Mini torciki Schwarzwaldzkie

Uwielbiam takie małe cudeńka, czekoladowe, z wiśniami w spirytusie i bitą śmietaną! Taki torcik na jeden kęs to dobre rozwiązanie gdy nie chcemy za wiele zjeść :) jest pyszny więc go polecam!
Mini torciki Schwarzwaldzkie
mojego przepisu

Składniki na ciasto: na 6 szt
  • 2 jaja
  • 1 łyżka octu
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 2 łyżki kakao
  • 50g gorzkiej czekolady ( użyłam 60% )
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • 1/2 szklanki cukru
 Przygotowanie:
Białka oddzielić od żółtek, ubić je na sztywno z cukrem. Do żółtek dodać ocet oraz sodę ( uwaga wytwarza się piana i żółtka pęcznieją ). Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej, ostudzić.
Do żółtek dodać ubite białka i delikatnie przemieszać, powolutku dosypywać mąkę wymieszaną wcześniej z kakao, na końcu dodać czekoladę. Przełożyć ciasto do foremki muffinowej i piec w temperaturze 180' przez około 20 minut lub do suchego patyczka.

Składniki na nadzienie:
  • 250 ml śmietanki kremówki 36%
  • 1 łyżeczka żelatyny + 3 łyżki wody
  • 2 łyżki cukru pudru
  • 1/2 słoiczka konfitury z wiśni
  • 1 słoiczek 200g wiśni w spirytusie
  • odrobina czekolady startej do dekoracji
  • 6  kandyzowanych wiśni w syropie
Upieczone, ostudzone blaty pod mini torciki przekroić na pół by otrzymać spód pod torcik.
Każdy z nich nasączyć spirytusem z wiśni, nałożyć po łyżeczce konfitury wiśniowej oraz wiśni w spirytusie tyle ile się nam zmieści na jednym blacie ( u mnie 6 szt ) 
Śmietankę ubić na sztywno, dodać cukier puder i wymieszać ponownie. Żelatynę roztopić w gorącej wodzie, ostudzić, dodać do śmietanki. Położyć na każdym torciku po dużej łyżce śmietany, następnie resztę pozostałego ciasta z blatów pokruszyć na wierzch śmietany, ułożyć kolejną warstwę wiśni ( tym razem mniej ) i posypać startą czekoladą. Na koniec wcisnąć po jednej kandyzowanej wisience i włożyć na godzinę do lodówki.
Smacznego :)
Świąteczny sernik stracciatella - pyszny!

16.12.12

Świąteczny sernik stracciatella - pyszny!

Serniki to moje ulubione słodkości, zresztą wszystko co słodkie to moje ulubione! upiekłam go jakiś czas temu, nie było okazji opublikować więc został sernikiem świątecznym, który może zagości na moim świątecznym stole:) Jest delikatny poprzez pieczenie w blaszce napełnioną wodą, wilgotny i szybko znika! Mi bardzo przypadł do gustu i sądzę, że i Wam by przypadł:)
Sernik stracciatella
przepis z blogu Gotuje bo lubi 

 Składniki:
  • 50 g czekolady
  • 50 g masła
  • 1 jajko
  • 4 łyżki cukru
  • 2 łyżki mąki
  • 3 łyżki wiśni w spirytusie
Czekoladę rozpuścić  z masłem w kąpieli wodnej. Jajko utrzeć z cukrem na puszystą masę. Dodać rozpuszczone masło oraz czekoladę i wszystko dobrze rozmieszać. Następnie dodać mąkę i drobno posiekane wiśnie, które łączymy z masą. Wylewamy na spód tortownicy (21 cm) wyłożonej papierem do pieczenia i równomiernie rozprowadzamy. 

Składniki na masę serową:
  •  1/3 szklanki cukru
  • 50 g miękkiego masła
  • 3 jajka
  • 0,5 kg sera twarogowego
  • 1 laska wanilii
  • 50 g gorzkiej czekolady
Czekoladę siekamy na drobinki. Tak przygotowaną czekoladę chowamy do lodówki, aby w trakcie mieszania nie rozpuściła się i zabarwiła sernika. Masło ucieramy z cukrem, dodajemy twaróg, miksujemy na niskich obrotach miksera i dodajemy kolejno jajka i wanilię. Dodajemy schłodzone czekoladowe drobinki i delikatnie łączymy je z masą za pomocy łyżki. Masę sernikową wylej na spód brownie.
Tortownicę wstawiamy do większej blachy i nalej do niej tyle wrzątku, aby woda sięgała połowy tortownicy z sernikiem. Delikatnie przenosimy blachę do piekarnika i  pieczemy sernik przez 45 minut w 160 stopniach. Delikatnie wyjmujemy blachę z piekarnika, wyjmujemy formę z sernikiem, zdejmujemy folię aluminiową z formy i sernik odstawiamy do ostygnięcia, a następnie przechowujemy  go w lodówce całą noc. Przed podaniem dekorujemy wiśniami w alkoholu lub bez :) Smacznego!

Trufle z Baileysem...moje pierwsze!

3.12.12

Trufle z Baileysem...moje pierwsze!

Turlałam, turlałam i są... moje pierwsze Baileysowe trufelki z serkiem mascarpone. Było ciężko, szczególnie z dobraniem przepisu bo jest ich w sieci mnóstwo! Zdecydowałam więc, że zakombinuję coś sama z mascarpone ulubionego, z Baileysem, z ciasteczkami owsianymi i wyszły pyszne, normalnie extra tylko wymagają trochę czasu. Polecam szczególnie na prezent pod choinkę :)
Trufle z Baileysem
przepis własny

Składniki:
  • 150g ciastek owsianych
  • 125g serka mascarpone
  • 3 łyżki Baileysa
  • 1/4 kostki masła w temperaturze pokojowej
  • 2 łyżki śmietany w proszku (użyłam zabielacza )
  • kakao do otaczania trufli
Przygotowanie:
 Ciasteczka umieścić w malakserze i zmiksować na okruchy, dodać do nich serek mascarpone oraz Baileys i dobrze wymieszać, dosypać śmietanki w proszku, dodać masło i raz jeszcze dobrze wymieszać. Włożyć masę do lodówki na 3 godziny, następnie wyciągnąć utoczyć kulki wielkości orzecha, układać na blaszce wyłożonej papierem do wypieków i z powrotem umieścić w lodówce do dnia następnego. Kolejnego dnia otaczać trufelki w kakao i przechowywać w lodówce do czasu ich zjedzenia :)
Smacznego!

INSTAGRAM

zBLOGowani.pl Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i blogi zobacz moją galerię na mniamspinka.pl Durszlak.pl
Copyright © 2017 Smaki Alzacji