Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pieczywo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pieczywo. Pokaż wszystkie posty
W Ezoterycznych spotkaniach przy piekarniku dziś bagietka..tadamm:)

8.2.14

W Ezoterycznych spotkaniach przy piekarniku dziś bagietka..tadamm:)

No i kolejna sobota a wraz z nią spotkanie przy piekarniku... bagietki robiłam dawno temu ...
co najmniej z półtora roku temu i wcale nie zamierzałam do nich wracać, ponieważ lekko mnie zniechęciły... twarde placki nie przypominały raczej bagietki, domownicy ranili sobie dziąsła i błagali bym więcej ich nie piekła i tak też zaprzestałam do dziś! Nasze wspólne spotkania dały mi tę motywację i chęci..jakoś przestałam bać się tego wyzwania mimo, że bagietki mogły wyjść piękniejsze.. jednak nie narzekamy bo to nie ładnie..uczymy się dalej bo na tych bagietkach nie poprzestanę :) taki właśnie mam plan! Ciasto na te bagietki jest dość luźne i kiepsko się formuje mimo składania więc zastosowałam metodę Richard(a) Bertineta , którą oglądałam dawno dawno temu i pokazuję Wam ją tutaj ..w metodzie tej chodzi o to by w ciasto "wcisnąć" najwięcej powietrza, poza tym metoda jest również przydatna po to by ciasto nie lepiło się nam do rąk.. fakt jest taki, że niestety troszkę trzeba najpierw się namęczyć by ciasto przestało się kleić ale za to nie musimy go zbyt mocno podsypywać mąką co w bagietkach jest bardzo ważne dzięki czemu są w środku bardzo delikatne. .. Nie myślcie czasami, że ja te bagietki robiłam już ze sto razy, niestety nie ale za to dużo czytam i szukam na stronach opisów, komentarzy które w przyszłości mi pomagają :) powinniście zauważyć,że w tym przepisie w 2011 r nawet zadałam pytanie w komentarzu i otrzymałam na nie odpowiedź która dzisiaj właśnie bardzo mi się przydała, to też dobry sposób na odreagowanie..można rzucać ile wlezie a jak słychać! a później radocha bo ciasto staje się elastyczne i podatne na tym etapie na składanie:) składałam według filmiku tutaj :) w zasadzie robiłam ciasto z połowy porcji, od razu Wam piszę,że zawsze robiąc z połowy porcji zmieniamy ilość składników tylko w cieście właściwym, pate fermentee czy zaczyn z zakwasem zawsze pozostaje bez zmian! - to taka informacja na przyszłość, pewnie się przyda:) z połowy porcji przy naszych domowych piekatnikach wyjdzie nawet 5 fajnych bagietek.. u mnie 4 sztuki:)
 a przepis polecam nie tylko do wypieku bagietek!
Bagietka z kozim serem, czerwoną cebulką i rozmarynem
cytuję za tatter

Pate fermentee:

  • 300g białej pszennej maki chlebowej
  • 195g wody
  • 1 lyzeczka soli
  • nieco ponad 1/2 grama drozdzy swiezych lub 1/8 lyzeczki drozdzy instant

Wlewam wode do miski. Drozdze wsypuje do wody, mieszam i dodaje make i sol. Gdy skladniki polacza sie, zakrywam miske folia i zostawiam na 12-16 godzin w temp. 21C.

 Ciasto wlasciwe:
  • 550g bialej pszennej maki chlebowej
  • 150g maki pszennej razowej
  • 415g wody
  • 18g soli
  • 15g swiezych drozdzy lub 1 1/2 lyzeczki drozdzy instant
  • cale pate fermentee

Dodatki:
  • 150g sera koziego twardego, pokrojonego w kostke
  • 90g posiekanej czerwonej cebulki, podsmazonej na masle, wystudzonej i odsaczonej
  • 10g posiekanego z grubsza swiezego rozmarynu
Do duzej miski wkladam wszystkie skladniki za wyjatkiem zaczynu i dodatkow. Mieszam, a pozniej wykladam mase ciasta na stol i stopniowo dodajac po kawalku pate fermentee, zagniatam spojne, niezbyt luzne ciasto (ok. 8 - 10 min). Dodaje ser, cebulke i rozmaryn. Zagniatam, az skladniki zostana rownomiernie rozmieszczone w ciescie. Temp. ciasta 23C.Zostawiam do wyrosnicia na 1 1/2 godziny, skladam po 45 minutach. Natepnie dziele na 4 czesci (mozna na 6 mniejszych), formuje lekkie kule, zakrywam i czekam 20 minut. Ksztaltuje bagietki i zlaczeniami w gore ukladam je pomiedzy faldami plotna.Zostawiam do wyrosniacia szczelnie przykryte na 1 1/4 godziny. Pieke na kamieniu w piecu rozgrzanym do 240C przez 20 minut, obnizam temperature do 220C i pieke kolejne 10 - 15 minut.

Piekły ze mną :
 Joanna z blogu Różowa kuchnia
Dorota z blogu Moje małe czarowanie
Olimpia z blogu Pomysłowe pieczenie
Marghe z blogu Po prostu Marghe
Karolina z blogu Kresowa panienka 
Dobrawa z blogu Bona Apetita
Justyna z blogu Mama i pomocnicy
Gosia z blogu Salt&Pepper
Iwona z blogu Ivka w kuchni 


Ezoteryczne spotkanie przy piekarniku a w nim chleby i owsiane bułeczki

2.2.14

Ezoteryczne spotkanie przy piekarniku a w nim chleby i owsiane bułeczki

Właśnie tak..dziś kolejne spotkanie, oczekiwane zresztą i tradycyjnie sympatyczne! Do wyboru dwa rodzaje pieczywa tak jak w poprzedni Weekend i oczywiście nasz wybór... jedni piekli tylko chleb, inni bułeczki a jeszcze inni skusili się na obie propozycje i to dopiero jest sukces! tym, którzy upiekli i chleb i bułeczki można tylko pozazdrościć bo mieli niezłą wyżerkę. Chleba na zakwasie nie piekłam ponad dobry rok  więc znowu chodziłam po kuchni i nie mogłam doczekać się kiedy w końcu się ruszy i przywita ze mną i w końcu kiedy znudziło mi się odwiedzanie go w piekarniku przedobrzyłam z czasem garowania i lekko go przegarowałam :) na czym polega przegarowanie chleba na zakwasie? otóż jeśli chleb jest gotowy do wypieku i dobrze wygarowany to gdy wykonamy próbę palca lekko wciskając go w ciasto, dołek który zrobiliśmy powinien po chwili zniknąć i wtedy jest już pewne, że możemy rozgrzewać piec i wypiekać nasz chleb, natomiast przy przegarowaniu ciasta dołeczek niestety nie znika i u mnie właśnie tak było... w takim przypadku ciasto w piecu może popękać gdzie się da, stać się gliniaste i kwaśne. Mój chleb przegarował ale na szczęście nie na tyle by stać się kwaśny bo w smaku był dobry ale nie wyrósł w piecu tak jakbym tego oczekiwała więc kolejna próba tego samego wypieku nastąpi w kolejną sobotę..Gocha przecież uparta jest:) Dzisiejszy chleb jest zmodyfikowany, zamiast dyni użyłam pasty z marchwi z trawą cytrynową i imbirem oraz dodałam suszone płatki kwiatów, które i tak są średnio widoczne :) Ciekawi jesteście kto zemną piekł?możecie spojrzeć niżej klikając na linki :) Miłej niedzieli!
Chleb  na zakwasie z dynią (u mnie z pastą marchwiową)
cytuję za Moniką

Składniki:
  • 2 szklanki mąki pszennej razowej
  • 1 szklanka mąki pszennej chlebowej
  • 1 szklanka mąki żytniej chlebowej
  • 1/2 szklanki aktywnego zakwasu żytniego
  • 1 szklanka wody
  • 6 łyżek oliwy z suszonych pomidorów ( dałam z oliwek )
  • 1/2 szklanki puree z dyni ( dałam pastę z marchwi + suszone płatki kwiatów)
  • 100 g pestek ze słonecznika ( pominęłam )
  • 1 płaska łyżka soli
Orientalna pasta z marchewki i soczewicy

Składniki:
  • 4 ugotowane marchewki,
  • 150g ugotowanej czerwonej soczewicy, 
  • 1 ząbek czosnku, trochę świeżego imbiru (utarty), 
  • starta skórka z połowy cytryny, 
  • dwie szczypty chili w płatkach, 
  • sól do smaku
Wszystkie składniki wrzucić do malaksera i zmiksować na puree.  Doprawić solą, można dodać odrobinę pieprzu, dobrze wymieszać. Jeszcze ciepłe przełożyć do słoiczków. Przechowywać w lodówce do 14 dni (jeśli słoiki zostaną zagotowane, pastę można przechowywać dłużej).

Przygotowanie chleba:
Wszystkie składniki (oprócz słonecznika) zmieszaj w misce. Ciasto wyrabiaj mikserem przez kilka minut, aż będzie gładko odchodzić od ścianek. Na koniec dodaj pestki słonecznika i miksuj tylko do momentu, aż ciasto wchłonie pestki.
Przełóż ciasto do lekko naoliwionej miski i odstaw w ciepłe miejsce na dwie godziny. Następnie przełóż do foremki keksowej, wyrównaj, przykryj folią aluminiową. Odstaw do wyrośnięcia na 4 – 7 godzin. Chleb powinien przyrosnąć w tym czasie o jedną trzecią. Piecz w piekarniku nagrzanym do 220 stopni przez 40 minut. Po upieczeniu lekko przestudź, wyjmij z foremki.
Smacznego!


W Ezoterycznym spotkaniu spotkały się ze mną następujące osoby:
Justyna z blogu Mama i pomocnicy
Dobrawka z blogu Bona A petita
Joanna z blogu Notatki kulinarne
Joanna z blogu Różowa kuchnia 
Ala z blogu Ala piecze i gotuje
Bożena z blogu Moje domowe kucharzenie 
Bożena ponownie tutaj
Dorota z blogu Moje małe czarowanie
Dorota ponownie tutaj
Iwona z blogu Ivka w kuchni
Arletta strona fb Insulina 
Marta z blogu Para w kuchni
Lidia Wesołowska strona fb
Małgosia z blogu Pieprz czy Wanilia
Łucja z blogu Fabryka kulinarnych inspiracji
Karolina z blogu Porcelanowa



Solanki i cykl Ezoterycznego spotkania przy piekarniku:)

18.1.14

Solanki i cykl Ezoterycznego spotkania przy piekarniku:)

Śniadanie spóźnione bo nie chciało mi się dziś wstać ale solanki wyborne! jutro za to będzie śniadanie ekstra:) Piekło ze mną mnóstwo osób...teraz tylko trzeba je spisać ale to wieczorkiem jak już opublikuję większość:)
 Kto nie piekł niech żałuję :))
Solanki
cytuję przepis za Małgosią

Składniki:
(na 16 małych rogalików)
  • 500g mąki pszenne 650
  • 1 jajko
  • 1/2 szklanki letniego mleka
  • 1/2 szklanki letniej wody
  • 1 łyżeczka soli
  • 15g świeżych drożdży
  • 1 łyżeczka cukru
  • 1-2 łyżki oleju do posmarowania ciasta przed zawinięciem
  • kminek do oprószenia (można pominąć lub zastąpić innymi ziarnami)
Przygotowanie:
Mąkę przesiałam do miski. Zrobiłam w niej wgłębienie, do którego wkruszyłam drożdże. Zalałam je 2-3 łyżkami letniego płynu, dodałam 1 łyżeczkę cukru, delikatnie zamieszałam trzonkiem łyżki i odstawiłam na kilkanaście minut do spienienia.Gdy rozczyn wyrósł, dodałam pozostały płyn, sól oraz  żółtko i wyrobiłam gładkie i elastyczne ciasto. Przykryłam ściereczką i odstawiłam do wyrośnięcia na 1,5h.Wyrośnięte ciasto podzieliłam na 2 części. Każdą z nich rozwałkowałam na koło, które podzieliłam na 8 trójkątów (jak pizzę).Każdy trójkąt smarowałam lekko olejem i zawijałam proste rogaliki.Ułożyłam je na blachach wyłożonych pergaminem i odstawiłam do ponownego wyrośnięcia na koło 30 minut.Napuszone rogaliki posmarowałam roztrzepanym lekko białkiem i oprószyłam ziarnami kminku.Piekłam w piekarniku nagrzanym do 180°C przez około 20 minut lub do zezłocenia się.
Przy piekarniku spotkały się ze mną następujące wielkie osoby :)

Bułeczki z makiem idealne na śniadanie!

22.11.13

Bułeczki z makiem idealne na śniadanie!

Agnieszka z rustykalnej kuchni narobiła mi strasznego apetytu na te bułeczki... choć moje wykonane tylko z mąki pszennej, są pyszne i delikatne z puchatym miąższem :) idealne z dżemem choć moje dzieci ( młodzież ) spałaszowały je równie smacznie z wytrawnymi dodatkami i wychodzi na to, że kolejny Weekend spędzę również przy kulaniu pysznych bułeczek z czego strasznie się cieszę... może jakieś hamburgery zaserwuję, może będą z kaszy lub warzyw w tak sympatycznie wyglądającej bułce... kto wie jaka to będzie historia :) przepis polecam, prosty i szybki, nie trzeba jakoś specjalnie wcześnie wstawać by upiec dla domowników ciepłe pachnące pieczywko!
Bułeczki pszenne śniadaniowe
Cytuję za Agnieszką 

Receptura na 6 sztuk:
  • 1/2 szklanki mleka
  • 1/4 szklanki wody
  • 1 łyżeczka miodu (lub cukru)
  • 1 łyżeczka miękkiego masła
Wszystkie podane składniki umieść w rondelku i podgrzej aż masło całkowicie się rozpuści. Odstaw na chwilę do przestudzenia, ale nie pozwól by ostygło całkowicie. Musi być ciepłe, aby drożdże mogły "pracować". 
Do nieco przestudzonej masy dodaj:

  • 1 duże rozmącone jajko

Wszystko dokładnie wymieszaj.
A tymczasem do miski wsyp suche składniki i dokładnie je ze sobą przemieszaj:

  • 3/4 szklanki mąki pszennej razowej ( użyłam tylko pszennej T500 )
  • 1 i 1/2 szklanki mąki pszennej uniwersalnej
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 1 i 1/4 łyżeczki drożdży instant (suszone)

Teraz do suchych składników dodaj te wcześniej podgrzane - nadal ciepłe płynne składniki. Mikserem z końcówką do zagniatania mieszaj wszystko razem do momentu, aż ciasto wyraźnie zacznie odchodzić od miski i będzie zwarte. Zajmie to około 5 minut. Możesz też oczywiście wyrabiać ciasto ręcznie, ale zajmie to więcej czasu. 
Teraz podziel ciasto na 6, mniej więcej równych, kulek i umieść je na blaszce wyłożonej pergaminem lub oprószonej mąką, przykryj czystym lnianym ręcznikiem i odstaw do wyrośnięcia na około pół godziny. W tym czasie nastaw piekarnik na 200*C / 400*F.
Wyrośnięte bułeczki możesz posmarować rozmąconym jajkiem (będą miały lśniący wierzch) i posypać sezamem, ale oczywiście nie jest to konieczne - wstaw do gorącego piekarnika na 12 minut i pachnące domowe pieczywo gotowe.
Smacznego :)



Simit czyli turecki bajgel...jakże pyszny!

7.5.13

Simit czyli turecki bajgel...jakże pyszny!




Simit czyli turecki bajgel
Cytuję za  Moniką

Składniki:
  • 7 g drożdży instant
  • 220 g letniej wody
  • 100 ml mleka
  • 2 łyżki oliwy
  • 2 łyżki cukru
  • 650 g mąki
  • 1 jajko
  • 1 łyżeczka soli
  • 1,5 szklanki sezamu
  • 1/3 szklanki pekmezu lub melasy ( użyłam miodu )
Ze wszystkich składników (oprócz sezamu i melasy) zagnieć gładkie i elastyczne ciasto. Przełóż je do naoliwionej miski i pozostaw do wyrośnięcia na godzinę lub do czasu podwojenia objętości.
Kiedy ciasto urośnie odgazuj je i podziel na 10 kawałków. Każdy z nich uformuj w kulkę i pozostaw na kwadrans. Następnie każdą z kulek rozwałkuj rękami na wałeczek o długości mniej więcej 70 cm. Złóż go w pół i skręć delikatnie dookoła własnej osi aż otrzymasz świderek.  Złącz jego końce i ułóż na umączonym blacie. Instrukcję jak formować bajgle znajdziesz tutaj.
Tak przygotowane bajgle pozostaw do wyrośnięcia na 30 minut. W międzyczasie lekko podpraż na patelni sezam, w oddzielnej misce rozrób melasę z pół szklanki wody. Podrośnięte bajgle zanurz w przygotowanym roztworze z obu stron, lekko odsącz je nad miską, a następnie obtocz w sezamie. Ułóż na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Piecz przez ok. 25 minut w piekarniku nagrzanym do 200 stopni. Bajgle najlepiej smakują w dniu wypieku, ale z powodzeniem możesz z nich korzystać przez następne dwa dni. Smacznego!



Falafele groszkowo miętowe w chlebku pita z salsą paprykową

19.3.13

Falafele groszkowo miętowe w chlebku pita z salsą paprykową

Arabska pita, arabskie wegetariańskie klopsiki z dodatkiem mięty i uczta pełna smaków.

Falafele groszkowo miętowe w chlebku pita z salsą paprykową
Autor: Rachel Lane, Ting Morris " Na ostro "

Składniki: na salsę paprykową
  • 2 czerwone cebule pokrojone w drobną kosteczkę
  • 2 czerwone papryki drobno pokrojone
  • 2 papryczki chili drobno posiekane (użyłam jednej)
  • 2 pomidory bez skórki pokrojone w kostkę
  • 2 łyżki posiekanej świeżej kolendry
  • 1 łyżka oliwy z oliwek
  • sok z dwóch limonek
  • skórka z jednej limonki
  • 1/4 łyżeczki soli ( użyłam trochę więcej )
Wymieszaj wszystkie składniki i włóż do lodówki na czas przygotowana reszty dania.

Składniki: na falafel
  • 185g mrożonego groszku
  • 3 łyżki oleju słonecznikowego
  • 1 mała biała cebula drobno pokrojona
  • 1 puszka ciecierzycy odcedzonej i opłukanej
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 i 1/2 łyżki mielonego kuminu
  • 1/2 łyżeczki mielonej kolendry
  • 1 papryczka chili 
  • 3 łyżki świeżej mięty drobno posiekanej
  • 100g okruchów chleba (pominęłam)
  • 1 jajko
  • sól, pieprz do smaku
 Blanszuj groszek przez minutę w gorącej wodzie, następnie odcedź i przełóż do malaksera.
Na dużym ogniu rozgrzej łyżkę oliwy i usmaż cebulę, któą również przełóż do malaksera.
Umieść w malakserze resztę składników i dobrze zmiksuj, konsystencja może być gruboziarnista.
Dopraw i odstaw na 30 minut do lodóki, następnie smaż kotleciki na bardzo dobrze rozgrzanym oleju aż będą złote. Podawaj z bułką pita i porcją schłodzonej salsy.

Składniki: na pitę
  • 1 1/4 szklanki letniej wody
  • 3 łyżki oliwki
  • 1 łyżki cukru
  • 1 łyżeczka soli
  • 3 szklanki maki pszennej
  • 15 g świeżych drożdży
Zrobić zaczyn z odrobiny wody, cukru i drożdży i odstawić do czasu aż powstaną bąbelki. Wszystkie składniki dobrze wymieszać i dodac do nich cały zaczyn.Wyrobić ciasto, podzielić na 8 cześci z których uformować kulki zostawiając w ciepłym miejscu na 20 minut. Po tym czasie rozwałkowac każdą kulkę i ponownie zostawić do wyrośnięcia na 15-20 minut.
Nagrzać piec do temperatury 200', wsunąć blaszkę z pitami i piec ok 8-10 minut.
Smacznego :)



Dodaję do akcji:
(III Festiwal Kuchni Arabskiej
Focaccia idealna

3.2.13

Focaccia idealna

Focaccia jak wiecie to płaski chleb zwieńczony oliwą przypominający pizzę bez nadzienia. Przez wiele wieków focaccia przygotowywana była na Wigilię i święto Trzech Króli, dziś podawana jest przed posiłkiem by zaspokoić pierwszy głód. Są różne wersje tego płaskiego włoskiego pieczywa, które można zjeść w różnych częściach  świata z różnymi dodatkami w zależności od regionu. Świetnie nadaje się jako dodatek do zup :)  Przejrzałam wiele przepisów na focaccię i w żadnym nie ma takiej ilości oliwy z oliwek jaką stosuje się w naszej Jadalni. Prawdą jest, że podczas lunchu schodzi lepiej niż ciepłe bułeczki a to za sprawą ilości oliwy, która powoduje, że nasza focaccia rozpływa się w ustach i nie jest sucha, znajdziecie  nawet w środku po upieczeniu krople oliwy z oliwek a zapach... zawdzięczamy tutaj posmarowaniu jeszcze ciepłego ciasta oliwą rozmarynową, którą również przygotowuje się u nas od podstaw :))
Dziś zrobiłam focaccię w domu dla rodziny coby nie zapomnieli jak gotuję, coby widzieli czego nowego się nauczyłam i coby posmakowali co serwujemy i nad czym pracujemy z Kacprem :) Nie posiadam oliwy rozmarynowej więc moja wersja  jest z oliwą z suszonych pomidorów, też dobra i też nieźle pachnie ale mimo wszystko polecam tę rozmarynową bo jest idealna :)
Focaccia
przepis: Chef Daisuke - Jadalnia

Składniki:
  • 500g mąki pszennej
  • 50g świeżych drożdży
  • 25g cukru
  • 25g soli
  • 100g oliwy z oliwek do ciasta + 1/4 szklanki do polania wierzchu przed pieczeniem
  • 250ml wody ( ciepłej )
* Dodatkowo: oliwa rozmarynowa, sól gruboziarnista do posypania przed pieczeniem

Przygotowanie:
Rozrobić drożdże z wodą, mąkę, cukier, oliwę z oliwek wrzucić do malaksera, dodać rozrobione drożdże z wodą i wymieszać. Następnie dodać sól i dalej mieszać aż ciasto zrobi się gładkie i elastyczne. Po dotknięciu wyrobione ciasto jest jak gąbka. Przełożyć  ciasto do czystego naczynia, przykryć i pozwolić mu podwoić objętość. Następnie przygotować blaszkę, ciasto wyłożyć na blat, lekko je rozwałkować do osiągnięcia rozmiaru blaszki podsypując minimalnie mąką by się nie przykleiło i przełożyć na blachę do ponownego wyrośnięcia.
Piekarnik rozgrzać do temperatury 220', po wyrośnięciu wciskać w środek ciasta palce by powstały dziury i polać resztą oliwy tak by każda dziurka była nią zalana i całe ciasto rękoma wysmarować by je dobrze naoliwić. Posypać solą gruboziarnistą i wsunąć do piekarnika na 12 minut. Uważajcie na to by jej zbytnio nie spiec, powinna być lekko zrumieniona, dosłownie mini mini :)
Po wyciągnięciu należy posmarować pędzelkiem ciepłe ciasto oliwą rozmarynową lub taką jaką macie w domu, ważne by była smakowa!
Smacznego :)
Kanapka z pieczoną polędwiczką

29.1.13

Kanapka z pieczoną polędwiczką

Dziś kanapka z pieczoną polędwiczką...Rafał zajął się mięsiwem, w końcu robi to najlepiej...a ja przygotowaniem kanapki. Niezła para w kuchni :) Kanapki z polędwiczką są po prostu pyszne, lekko słodkawe, lekko kwaskowe czyli tak jak lubię. Śniadanie niedzielne wyjątkowo idealne...można przygotować taką kanapkę z kurczakiem, do tego sos musztardowy i jest super! Polecam, jadłam, pyszne! Manuel brakuje mi Ciebie :))
Kanapka z pieczoną polędwiczką
według Rafała

Składniki:
  • 200g polędwiczki wieprzowej
  • 1 łyżka miodu
  • sok z połowy cytryny
  • sól,pieprz
  • chili
  • 1 cm świeżego imbiru
  • oliwa z oliwek ( do smażenia )
*dodatkowo: świeży zielony ogórek, odrobina papryczki chili, kilka listków zielonej pietruszki,    bagietka

Przygotowanie:
Miód, cytrynę, chili, imbir oraz sól i pieprz łączymy razem. Nacieramy marynatą polędwiczkę, odstawiamy na około 20 minut, następnie smażymy w całości na oliwie z oliwek. Po usmażeniu odkładamy polędwiczkę by odpoczęła, kroimy i układamy na podpieczone wcześniej kawałki bagietki lub bułki przekładając na przemian ogórkiem i zieloną pietruszką.
Smacznego :))

Chleb drożdżowy z czarnuszką od Grażyny

14.11.12

Chleb drożdżowy z czarnuszką od Grażyny





Chlebek drożdżowy z czarnuszką

na podstawie przepisu Grażynki na chlebek z suszonymi pomidorami i czubrycą

Składniki:
  • pół kilo mąki pszennej
  • 3 dkg drożdży i łyżeczka cukru 
  • 3 łyżki oliwy 
  • 1/2 szklanki mleka
  • 1/2 szklanki letniej wody 
  • garść  suszonych pomidorów ( u mnie 2 łyżki czarnuszki )
  • łyżka zielonej czubrycy (pominęłam )
  • 1/2 łyżeczki soli ( u mnie cała płaska łyżka )
Najpierw zrobiłam rozczyn – do drożdży dodałam łyżeczkę cukru, roztarłam je, wlałam trochę letniego mleka ( w temperaturze ciała, trzeba włożyć palec i jeśli ani ziębi ani parzy, to dobre), rozmieszałam i posypałam łyżką mąki. Odstawiłam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Do miski wsypałam mąkę,  posoliłam solidnie, dodałam czubrycę  i pokrojone drobno pomidory. W to wlałam rozczyn, letnią wodę oraz oliwę. Wymieszałam i wyrabiałam ukośnymi uderzeniami drewnianej łyżki  około pięć  minut. Przykryłam ściereczką i odstawiłam w ciepłe miejsce do podwojenia objętości, co zajęło około pół godziny.
Przełożyłam ciasto do natłuszczonej keksówki ( o długości piekarnika) i pozwoliłam, żeby trochę podrosło w niej, tak z 10 minut. Włożyłam do piekarnika nagrzanego do 200 C na około pół godziny.
Gdy góra się zezłociła a wbity patyczek  był suchy – chlebek będzie gotowy.
Smacznego !
Chleb żytnio pszenny z suszonymi pomidorami

10.11.12

Chleb żytnio pszenny z suszonymi pomidorami

Kolejne mistrzostwo świata w wypieku chleba :) Chlebek z suszonymi pomidorami jest pyszny i wilgotny. Zamieniłam mąki odwrotnie niż w przepisie gdyż okazało się, że mam resztę mąki pszennej chlebowej a za to furę żytniej:) nie bardzo wiedziałam jak to wyjdzie ale zaryzykowałam i wyszło tak jak powinno! jedynym minusem było wyrastanie ciasta ponieważ u mnie trwało to 7 godzin ale doglądałam, gładziłam, serdeczności opowiadałam i wyrósł piękny i dzielny chlebuś.



Pszenno-żytni ze słonecznikiem
z bloga Etrali, która piekła
na podstawie przepisu Mirabelki
zaczerpnięty z Piekarni po Godzinach


Zaczyn:

  • 3 łyżki aktywnego zakwasu żytniego razowego
  • 45 g letniej wody
  • 75 g białej pszennej maki chlebowej
Wymieszać składniki zaczynu dokładnie, zakryć folia i zostawić na 12 godzin. 

Ciasto właściwe:
  • 500g białej pszennej maki chlebowej ( użyłam mąki żytniej )
  • 100g mąki żytniej sitkowej ( pominęłam )
  • 100g mąki pszennej razowej ( użyłam 180g mąki pszennej chlebowej )
  • 455g letniej wody
  • 13g soli
  • 120g ziaren słonecznika, uprażonych ( 180 stopni C - 15 minut ) ( zamieniłam na suszone pomidory ok 5 szt w oliwie drobno posiekanych
Do dużej miski wsypać maki , dodać wodę, wymieszać, przykryć i zostawić na 30 minut. Następnie dodać sol i zaczyn. Wyrabiać 5 minut po czym dodać wystudzone ziarna słonecznika i znów zagniatać 3 minuty. Ciasto ma być gładkie i elastyczne. Zostawić do wyrośnięcia na 2 1/2 godziny i składać co 50 minut.
Wyrośnięte ciasto odgazować, podzielić na dwie części, z każdej ukształtować luźną kule i zostawić na 15 minut. Z każdej porcji uformować bochenek i złączeniem w gore umieścić w koszu. Zostawić do wyrośnięcia na 1 1/2 godziny. Rozgrzać piec wraz z kamieniem do 250C. Piec z para przez 10 minut, następnie zmniejszyć temperaturę pieca do 220C i piec jeszcze 35 minut.


Chleb na pszennym zakwasie z orzechami laskowymi i daktylami

22.9.12

Chleb na pszennym zakwasie z orzechami laskowymi i daktylami





Ten tydzień był ciężkim tygodniem żmudnej pracy. Wychodząc o 7:40 i wracając ok 22:00 nie myślałam o niczym innym jak tylko o gorącej kąpieli i łóżku. W piątkowy poranek nie mogłam doczekać się wieczoru...zaplanowałam  sobie odrobinę relaksu w kuchni, białe wytrawne wino i dobry film, którego tytuł brzmi " Pan Bóbr ". Levain już na mnie czekał, zajrzałam do foliowego worka i uśmiechnęłam się delikatnie do powstałych przez 14h dziurek...sięgnęłam po korkociąg, wino w lodówce czekało schłodzone, oliwki gdzieś  na dnie lodówki również się znalazły więc czego więcej chcieć :) Popijając winem wyrabiałam chlebowe ciasto, które kleiło się do moich rąk, kieliszek był upaprany w mące, na patelni prażyły się orzechy laskowe, z których później pięknie odeszła skórka, daktyle wyłowiłam z szafki krojąc  na małe kawałki i nagle zapadła cisza. Nikt nic nie mówił, ucichła muzyka, dziewczyny poszły spać a ja wpatrywałam się w ciasto, w którym znienacka rozwijał się gluten dzięki, któremu ciasto przestało się kleić a ja mogłam dzielić je na dwa bochenki rozprowadzając w każdym inny składnik ( orzechy i daktyle ) Złożone bochenki wsunęłam do koszy i położyłam je do snu...zrobiło się strasznie późno. Rano okazało się, że Levain zastrajkował i wcale we śnie nie wyrósł więc trzeba było go otulić i lekko dogrzać a od razu było z nim lepiej :) Upiekłam dwa bochenki i chleba prawie już nie ma :))


Chleb na pszennym zakwasie z figami, orzechami laskowymi i ziarnami anyżku
J.Hamelman
wyszperane u Liski

Proporcje na 2 dość spore bochenki ( w nawiasach pół porcji)

Zaczyn zakwasowy levain:
-200 (100)g mąki pszennej chlebowej
-120 (60)g wody
-20g (10)g dojrzałego zakwasu pszennego 80% hydracji

Wszystkie składniki mieszamy w misce. Zaczyn będzie dość gęsty. Przykrywamy folią i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrastania na 12-16 godzin

Ciasto chlebowe:

  • 550 (275)g mąki pszennej chlebowej (użyłam typ 750)
  • 250 (125)g mąki pszennej razowej typ 1850
  • 600 (300)g wody
  • 20 (10)g soli
  • 180 (90)g suszonych fig (zamieniłam na daktyle)
  • 180 (90)g orzechów laskowych
  • 5 (2,5)g nasion anyżku (pominęłam)
  • 320 (160)g zaczynu

Orzechy prażymy chwilę na patelni lub w piekarniku, odzieramy łupki.
Figi, po odkrojeniu sztywnych końców, kroimy w dużą kostkę, na sześć.
W misce mieszamy wszystkie składniki oprócz fig i orzechów, aż powstanie jednolite ciasto. Następnie wyrabiamy przez 5-6 minut, aż gluten będzie średnio rozwinięty. Dodajemy figi i orzechy, wyrabiamy, tak by rozprowadziły się po cieście. Ciasto formujemy w kulę i przekładamy do miski na fermentację na 2 i 1/2 godziny. Ciasto składamy raz w połowie.
Po tym czasie dzielimy na dwa, formujemy bochenek i odkładamy do wyrastania. Pieczemy z parą w temp. 225 st. C z parą przez 15 minut. Obniżamy temp. do 215 st.C i pieczemy dalsze 25-30 minut.
Bułeczki razowe z ziarnami

30.8.12

Bułeczki razowe z ziarnami

Kolejny udany wypiek pieczywa, tym razem razowe bułeczki, którymi się zachwyciłam na blogu Bei a także po ich spróbowaniu...są pyszne:)
Bułeczki razowe z ziarnem.
Autor: Bea w kuchni

Składniki:  proporcje na 8-10 bułeczek
  • 200 g mąki chlebowej*
  • 150 g razowej mąki orkiszowej
  • 50 g razowej mąki żytniej
  • 30 g otrębów owsianych (ok. 3 pełne łyżki)
  • ok. 250-270 ml letniej wody
  • 1,5 łyżeczki soli
  • 1,5 łyżeczki suchych drożdży (lub ok. 12 g świeżych)
  • 2 łyżki oliwy
  • 1,5 – 2 łyżki syropu z agawy lub miodu
  • 60 g mieszanki ulubionych nasion


Drożdże rozpuścić w ok. 1/3 szklanki letniej wody (woda odlana z przygotowanych 270 ml) i odstawić na 5-10 minut. Mąkę i otręby wymieszać z solą, wsypać do miski, zrobić wgłębienie i dodać drożdże (gdy ‘ruszą’, czyli gdy zaczną się pienić) oraz syrop z agawy / miód. Powoli dodając wodę (jej ilość zależy od użytej mąki) zacząć wyrabiać ciasto, po chwili dodać ziarna i dalej wyrabiać (przez ok. 5-8 minut, ‘hakiem’ miksera lub na lekko umączonym blacie). Gdy ciasto jest już gładkie, elastyczne i nie klei się do dłoni / do ścianek misy – uformować kulę, przełożyć do czystej, lekko wysmarowanej oliwą  miski, przykryć (folią spożywczą lub wilgotną ściereczką) i odstawić do wyrośnięcia** na ok. 60 – 75 minut (ciasto ma podwoić objętość).
Następnie ciasto odgazować, przełożyć na blat i podzielić na 8-10 równych części. Z każdej uformować okrągłe (lub podłużne) bułeczki, ułożyć na wyłożonej papierem blasze, przykryć i odstawić do wyrośnięcia na ok. 30 minut.
W tym czasie rozgrzać piekarnik do 200ºC.
Wyrośnięte bułeczki posmarować odrobiną wody i posypać nasionami (można bardzo delikatnie ‘przycisnąć’ je do powierzchni bułeczek). Piec bułeczki w 200ºC przez ok. 10 minut, następnie obniżyć temperaturę do 180º i piec jeszcze ok. 15-20 minut, aż bułeczki będą rumiane. Wystudzić na kratce.
**gdy w kuchni jest chłodno, wstawiam ciasto do piekarnika z włączoną żarówką, co podnosi o kilka stopni temperaturę i pomaga w rośnięciu ciasta
Chleb z pieczoną dynią i prażonymi pestkami

26.8.12

Chleb z pieczoną dynią i prażonymi pestkami

Udał się! Ekstra! to mój pierwszy chleb w tym roku :) Długo rósł, o wiele dłużej niż napisała Tatter w swoim przepisie klik ale podobno zależy to od wielu rzeczy. Dobrze tylko, że nie przyszło mi do głowy trzymać się tego co było tam napisane! Przeczytałam książkę Petera Mayle, która najwidoczniej o jedną poradę uratowała mój chleb od włożenia go do pieca i całe szczęście! Córce wyszły gały to teraz czekam na kolejnych domowników...no i wrzuciłam kostki lodu na dno piekarnika zamiast otwierać go i skrapiać wierzch- gdzieś to wyczytałam ale nie wiem gdzie!

Chleb z pieczoną dynią i prażonymi pestkami 
Składniki:
1kg białej maki pszennej (zwykłej lub chlebowej)
286g aktywnego zaczynu zakwasowego ( białego 100% hydracji)
314g wody
378g pieczonej dyni
20g soli
59g uprażonych pestek dyni

Super aktywny zaczyn polaczylam z woda, dodalam make i pokrojona w kostke pieczona dynie*. Wymieszalam dokladnie i zostawilam na 20 minut do autolizy.
Dodałam sól i po wymieszaniu wylozylam ciasto na stół i zagniatalam przez 6 minut. Nastepnie rozlozylam ciasto w prostokat i posypalam wierzch 1/3 uprazonych pestek dyni, zlozylam jak list i powtorzylam jeszcze dwa razy.

Gotowe ciasto umiescilam w naoliwonej lekko misce i zostawilam do wyrosniecia na 2 1 /2 godziny, skladajac ciasto w tym czasie 2 razy. Ciasto podzielilam, uksztaltowalam luzne kule i zostawilam na 10 minut.


Z kul uformowalam 4 bagietki i bochenek. Zostawilam do ostatniej fermentacji na 1 1/2 - 2 godziny. W tym czasie rozgrzalam piec do 240C. Pieklam z para przez 2 minuty (spryskujac piec co 30 sekund), po ostatnim pryskaniu zmniejszylam temperature do 230C i pieklam kolejne 20 minut (bagietki), 30 minut (bochenek).
Moje informację: 
Proponuję ciasto wyrobić wieczorem, następnie złożyć je według właściwej procedury , przełożyć do kosza i odstawić na całą noc do lodówki lub na balkon jeśli jest chłodno.
Rano gdy się obudzicie ciasto będzie pięknie wyrośnięte, gotowe do wypieku! Ja zrobiłam według przepisu Tatter i uważam to za bezsensowne oczekiwanie na wyrośnięcie, po co się męczyć i martwić, że ciasto stoi w miejscu. Moje rosło 4h a nie 2 jak podała Tatter.
Informacje o wyhodowaniu własnego zakwasu znajdziecie tu- klik

INSTAGRAM

zBLOGowani.pl Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i blogi zobacz moją galerię na mniamspinka.pl Durszlak.pl
Copyright © 2017 Smaki Alzacji