Kilka słów o blogowaniu i przegląd roku 2015

2.1.16

Kilka słów o blogowaniu i przegląd roku 2015

Postanowiłam zrobić mały przegląd roku 2015, choć szczerze mówiąc w okresie blogowania jest to mój taki pierwszy przegląd...jakoś nigdy nie było albo czasu albo weny i kończyło się na niczym. Mój blog powstał w kwietniu, niestety kiepski miesiąc ponieważ ani razu nie udało mi się przygotować urodzinowego wpisu na cześć jego prowadzenia... no cóż jak nie święta to znowu budziłam się z ręką w nocniku po czasie dlatego dziś postanowiłam wyjść na przeciw i przygotowałam kilka kolaży z tego roku wcześniej. 
Każdego roku narzucam sobie jakieś określone cele i chętnie się pochwalę, że każdy obrany cel został zrealizowany przez cały okres blogowania. A więc czego nauczyłam się dzięki blogowaniu?
Podstawowy sos pomidorowy - którego jeszcze 5 lat temu nie potrafiłam przygotować. Był moją zmorą...za to dziś jestem dumna z mojego sosu i nie tylko ja :-)
Fotografia - choć nie należę do profesjonalistów bo do tych brakuje mi całe tysiąc lat pracy z aparatem ale widzę postępy mojej pracy, nie zawsze mam czas na stylizacje fotografowanego obiektu ale nie czuję niezadowolenia z własnych ujęć.
Zakwas i chleby - no cóż, wydawałoby się, że to takie proste a jednak i na tym można się wyłożyć! Dobry zakwas to podstawa, która składa się z kilku zasad jakich zdążyłam się nauczyć.
Francuskie makaroniki - oj długo siedziałam pod piekarnikiem weryfikując właściwą temperaturę dla mojego pieca :-)
Croissanty i ciasto francuskie - prawie płakałam nad nimi ale nie poddałam się i dziś robię tę czynność w mgnieniu oka! 
Filetowanie śledzi - nauczyłam się tej czynności pod koniec grudnia 2015 roku :-) tak bardzo smakowały mi śledzie przyrządzane w mojej pracy, że musiałam zrobić je na stół świąteczny dlatego chodziłam za każdym w pracy i smęciłam by mnie nauczył i w końcu umiem! W tym roku za to, moim celem jest nauczyć się przyrządzać ryby bo nie do końca potrafię robić je tak by wyglądały pięknie i smacznie..zrobiłam już mały postęp ale to pokażę Wam w kolejnym poście :-)

Kto zmotywował mnie do blogowania? 
Małgosia z blogu Pieprz czy Wanilia - podglądałam ją jak tylko zaczęła blogować, kusiła każdym postem a ja wciąż byłam głodna kolejnych jej wpisów.
Bea w kuchni - kochałam jej przepisy z dynią w roli głónej chociaż za dynią wcale nie przepadałam. Pomyślałam sobie wtedy, że  skoro ona jada tę dynie na różne sposoby to może i ja powinnam spróbować i tak dzisiaj w mojej kuchni również polecam dynię!

Czego nie może zabraknąć w mojej kuchni?
Na pewno mąki! w końcu siedzę w tym po uszy :-) ale także limonki, kaffiru, trawy cytrynowej, wędzonej papryki, krewetek i mleka kokosowego. To podstawowe składniki, które zawsze uzupełniam.

Jaką kuchnię najbardziej lubię?
Orientalna kuchnia to moja ulubiona, tajska i meksykańska chociaż tajska w pierwszej kolejności bo wydaje się być lżejsza. 

Co powinnam wprowadzić do mojego jadłospisu?
Zdecydowanie więcej kasz i ryb, to moje postanowienie chociaż nie lubię niczego postanawiać :-) 

Dzięki Wam mój Instagram żyje i zdobywa cały czas nowe serducha, dziękuję za nie! Tak wygląda w skrócie :-) Reszta poniżej to całe dobro z całego tego roku, nawet to dobro działkowe, które jest częścią mnie!






Sylwester z Perrierem i moja zabawa z drinkami :-)

31.12.15

Sylwester z Perrierem i moja zabawa z drinkami :-)

Dzisiaj Sylwester... niektórzy składają sobie wyzwania i obietnice na kolejny rok, inni przygotowują rarytasy na tą szczególną noc a jeszcze inni bawią się w fotografowanie drinków ...co tam, raz w roku można się pobawić solidnie ze smakami w szklance :-) Dzisiaj propozycja dla dorosłych a cała zabawa z Perrierem :-)

Drink Espresso Barocco
przepis własny

Składniki:
  • 40ml Likieru Espresso Barocco 
  • 40ml likieru Amaretto
  • kostki lodu
  • woda gazowana Perrier
  • ziarenka kawy
  • kostka gorzkiej czekolady
Do szklanki nałóż kostki lodu, dodaj powoli po ściance likier czekoladowo kawowy, następnie delikatnie dolej likier Amaretto  również po ściance szklanki i dopełnij gazowaną wodą Perrier nalewając ją po kostkach lodu tak by woda pozostała na górze szklanki. Udekoruj wierzch ziarenkami kawy oraz kostką czekolady.

Drink cytrusowy z kandyzowaną wiśnią
przepis własny

Składniki:
  • 25ml syropu barmańskiego bananowego
  • 40ml wódki Finlandia limonkowej
  • kostki lodu
  • woda gazowana Perrier
  • plaster cytryny
  • 1 mandarynka
  • kandyzowana wiśnia do dekoracji
Do szklanki nałóż kostki lodu, plastry cytrusów oraz pomiędzy kostki lodu wciśnij dekoracyjnego owocowego szaszłyka, następnie dodaj syrop, pomału dolewaj wódkę i dopełnij wodą gazowana Perrier.
Drink ziołowy zawrót głowy
przepis własny

Składniki:
  • 40ml Ginu 
  • 100ml toniku
  • woda gazowana Perrier
  • świeże gałązki melisy
  • cukier trzcinowy dekoracyjny
  • plastry cytryny
  • kostki lodu
Do szklanki wciśnij świeże gałązki melisy, dołóż kostki lodu oraz plastry cytryny, wciśnij pałeczkę z cukrem trzcinowym, następnie wlej Gin oraz tonik i dopełnij wodą gazowaną Perrier.



Pierniczki z masłem orzechowym

30.12.15

Pierniczki z masłem orzechowym

Błyskawiczne pierniczki dla zabieganych...są pyszne, mięciutkie i orzechowe bo od Primavika :-) Firma posiada najwspanialsze masła do smarowania pieczywa i jak widzicie nie tylko bo można zrobić z ich dodatkiem nawet pierniki! Mix orzechowy którego użyłam, składa się z orzechów arachidowych, nerkowców, migdałów oraz orzechów laskowych z odrobiną soli. Taki mix to świetne źródło energii, białka i wielonienasyconych tłuszczów dlatego warto sięgnąć po łyżeczkę i bez żadnych wyrzutów zanurzyć ją w słoiku active :-)
Pierniczki z masłem orzechowym
przepis własny

Składniki:
  • 250g mąki pszennej
  • 100g stopionego masła
  • 200g płynnego miodu
  • 100g masła orzechowego Active
  • opakowanie przyprawy korzennej do piernika
  • łyżka cynamonu
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
Wszystkie składniki przekładamy do naczynia i dobrze mieszamy do połączenia składników. Masa będzie klejąca i dość gęsta, wystarczy rozwałkować ciasto na lekko omączonym blacie na grubość 4mm i wykrawać kółeczka przekładając je na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę. Piec w temperaturze 180' przez 10 minut, następnie ostudzić i polukrować :-)
Można przechowywać w puszce do 4 tygodni.

Sztabki z owocami liofilizowanymi

27.12.15

Sztabki z owocami liofilizowanymi

Czekolada to trudna sprawa ..nadal i dla mnie bo się jej dopiero uczę..można by rzec, że dawno powinnam posiadać zdolność temperowania, jednak bardzo od tego stronie gdyż temperowanie czekolady to nie tylko podgrzewanie jej do odpowiedniej temperatury ..to temperatura w pomieszczeniu, która musi być na tyle odpowiednia by pozwolić na swobodne obniżenie temperatury w całej tej procedurze itd itd ...masa rzeczy, która jest koniecznością podczas tego zabiegu! Moje sztabki przygotowywałam w domu, w temperaturze powiedzmy odpowiedniej chociaż strasznie szybko zastygała podczas wylewania na papier- stąd sztabki niezbyt równe, idealne bo w zasadzie nie o takie mi chodziło :-) no ale..jak to się mówi trening czyni mistrza zatem będę miała pewnie kolejny cel w Nowym Roku :-) Zatemperowana czekolada nie powinna brudzić rąk gdy trzymasz ją w dłoni a gdy gryziesz powinna strzelać, pękać z delikatnym odgłosem :-)
Sztabki z owocami liofilizowanymi
przepis własny

Składniki:
  • 130g czekolady 70%
  • Owoce liofilizowane ( u mnie truskawki )
Rozpuść czekoladę w kąpieli wodnej do temperaury 50 - 60C. Mieszaj delikatnie przez 10 minut utrzymując ciągle wyznaczoną temperaturę.
Rozpuszczoną czekoladę łyżeczką przekładać na papier do pieczenia, następnie na wierzch czekolady układać owoce liofilizowane i wstawić na czas zastygnięcia do lodówki. Nie wstawiamy na dłużej sztabek do zamrażalnika, ponieważ staną się matowe - czekolada może być przez chwilę "szokowana" w zamrażalniku ale nie przez długą chwilę bo szkoda waszej pracy!


zBLOGowani.pl
Śledzie mojej mamy

21.12.15

Śledzie mojej mamy

Odkąd pamiętam te warstwowe śledzie widziałam na świątecznym stole każdego roku ..wszyscy je uwielbiali i pod względem smakowym, estetycznym i mało wymagającym :-) Takie śledzie potrafią zrobić nawet dzieci..ja jako dziecko robiłam i miałam szczególną radochę kiedy mama wystawiała słój na pięknie okryty stół...u nas była taka tradycja, że w dniu Wigilijnym od rana zjadało się tylko małe śniadanie..tak małe, że wszyscy czekali na godzinę w której mogli wreszcie zasiąść do stołu pełnego smakołyków a było pysznie, na prawdę! Bardzo miło wspominam tamten okres...pamiętam jak mama z babcią kupowały karpie- uśmiejecie się bo mimo, że siadały do jednego stołu, każda miała własne karpie! Mama 7 sztuk swoich i babcia 7 sztuk swoich w jednej dużej wannie bo wtedy mieszkałyśmy w kamienicy, w której były starodawne gigantyczne wanny z piecem w którym trzeba było napalić jeśli chciało się mieć ciepłą wodę! Pewnie się zastanawiacie jak odróżniały swoje karpie?! otóż babcia swoim obcinała do połowy ogony :-) później każda smażyła swoje dzwonko i zasiadały do stołu...jedna drugiej chwaliła pysznego karpika :-)
Babcia na święta robiła najlepszą na świecie zupę o nazwie "szary sos" która składała się z karpich głów, rodzynek, piernika i domowej roboty  klusek - zupa perfekcyjna, w każdym talerzu gotowane dzwonko karpia i pływające namoczone rodzynki - idealna! Nikt niestety już nigdy nie odtworzył tej zupy...ja nie próbowałam, ponieważ nie jestem z karpiem za pan brat i nie potrafię jakoś specjalnie przyrządzać ryb - chociaż już zrobiłam postępy bo samodzielnie filetowałam małe bałtyckie śledziki :-) ...z siostrą wyjadałyśmy resztki rybnego mięsa z karpich głów po ugotowaniu babcinego szarego sosu i stroiłyśmy choinkę - wtedy to były dopiero święta! Moje jedne z lepszych, najpiękniejsze, z tradycjami, z miłością, z takim pięknym klimatem mimo, że wszyscy walczyli z biedą ..śpiewało się kolędy, robiło ogromnie długie łańcuchy na choinkę z kolorowego papieru i zdobiło pierniki - takie piękne święta pozostały w moim sercu na zawsze :-) a dla Was mam najprostszy przepis na śledzia ...śledzia mojej mamy, która i tego roku będzie gościć u mnie na święta :-)
Śledzie mojej mamy 

Składniki:
  • 1kg śledzi matias
  • 5szt dużej cebuli
  • 1/2szt czerwonej chili
  • 1/2szt żółtej chili
  • 3 liście laurowe
  • kilka kulek ziela angielskiego
  • ocet, oliwa, cukier
Przygotowanie:
Matiasy zamoczyć na jedną godzinę w zimnej wodzie, następnie osuszyć je na papierowym ręczniku i pokroić na mniejsze kawałki. Cebulę pokroić w plastry, sparzyć gorącą wodą i dodać 1 łyżkę octu, następnie odsączyć i pozostawić do ostudzenia. Wyłożyć porcje cebuli na dno słoja, następnie układać warstwami pokrojone matiasy, ziele angielskie, łyżkę cukru i zalać łyżką octu i dwiema łyżkami oliwy. Układamy warstwowo do wyczerpania składników, co którąś warstwę przełożyć również papryczką chili. Końcową warstwą powinna być cebula. Całość słoja zalać do końca oliwą, tak by przykrywała ostatnią warstwę cebuli. Odstawić do lodówki na przynajmniej tydzień. Smacznego :-)


Galaretka winno jabłkowa idelana jako prezent pod choinkę :-)

19.12.15

Galaretka winno jabłkowa idelana jako prezent pod choinkę :-)

Galaretka winna jest po prostu pyszna! kiedy ją przygotowywałam, wyjadałam paluchem z garnka aż zorientowałam się, że jej ubywa - wówczas przestałam :-) powstała specjalnie do naszego wspólnego magazynu kulinarnego, który od jakiegoś czasu tworzymy z blogerkami wielkopolskimi..magazyn możecie zobaczyć oczywiście już w sieci klikając na link http://issuu.com/foodculture/docs/fodd_culture_07online
być może zainspirujecie się którymś z przepisów :-) Galaretka za to jest idealnym własnoręcznym prezentem pod choinkę..wystarczy zapakować w piękne szkiełka, otulić zieloną gałązką i już! Jeśli nie widzieliście najlepszych korzennych pomarańczy do herbaty, które niedawno pojawiły się na blogu to zapraszam tutaj


Galaretka winno jabłkowa
przepis własny

Składniki:

  • 1 litr soku jabłkowego
  • 1 litr białego wina
  • 200g syropu klonowego

Wszystkie składniki umieścić w garnku o szerokim dnie i gotować na niskim ogniu do zredukowania płynu przez około godziny. Żeby sprawdzić konsystencję galaretki należy przełożyć łyżkę płynu na lodowaty talerz i wsunąć na chwilę do zamrażalnika. Jeśli płyn zastygnie, oznacza że galaretka jest gotowa i można ją przełożyć do słoika.
Pierożki na parze z łososiem i tofu

15.12.15

Pierożki na parze z łososiem i tofu

Okres pierogowy trwa u wszystkich ..testujemy nowe farsze, smaki i kształty...nie jestem pewna czy tak łatwo jest wybrać właściwy smak skoro wszystkie są zawsze smaczne! Najlepiej w okresie świątecznym ulepić kilka rodzajów i cieszyć się ich smakiem przez święta :-)
Połączyłam tofu z łososiem by delikatnie "zmiękczyć" rybę...parmezanu by dodać przyjemnego ostrego smaku i wszystko fajnie się zgrało zatem polecam :-)
Pierożki na parze z łososiem i tofu
przepis własny

Składniki:
  • opakowanie gotowego ciasta do pierożków
  • 150g aksamitnego tofu - użyłam takiego  klik
  • 300g świeżego łososia
  • 50g świeżo startego parmezanu
  • łyżka soku z cytryny
  • odrobina białego sezamu do posypania wierzchu
  • sól,pieprz do smaku
Przygotowanie:
Łososia umyj i dobrze osusz w ręczniku papierowym, następnie odkrój mięso od skóry i bardzo drobno posiekaj, przełóż do naczynia i spryskaj sokiem z cytryną. Odstaw na 10 minut. Dodaj tofu do posiekanego łososia, parmezan, sól oraz pieprz i wymieszaj do połączenia składników. Nakładaj po jednej łyżeczce na środek gotowego ciasta, brzegi zwilż wodą i zlepiaj pierożki. Układaj w naczyniu do gotowania na parze i gotuj według instrukcji - u mnie około 9 minut. Wierzch gotowych pierożków posyp sezamem. Smacznego!




Pomarańcze w syropie winno korzennym... do herbaty

13.12.15

Pomarańcze w syropie winno korzennym... do herbaty

Święta coraz bliżej, zima tuż tuż ...warto przygotować sobie słoiczek korzennych pomarańczy by herbata wieczorną porą nadała klimat świąteczny na dłużej. Warto też podarować bliskiej osobie zawartość słoiczka pod choinkę, myślę że każdy ucieszyłby się z takiego prezentu - ja wręcz uwielbiam prezenty wykonane ręcznie a jeszcze gdy mogę je później użyć i poczuć ich smak i aromat jestem wniebowzięta :-) Zachęcam do wypróbowania przepisu nieco zmienionego ale inspirowanego książką Sigrid!
Pomarańcze w syropie winno korzennym do herbaty
inspiracja z książki "Smakowite prezenty" Sigrid Verbert
z moimi zmianami

Składniki:
  • 4 duże średnie pomarańcze
  • 200ml wody
  • 200ml białego wytrawnego wina
  • 300g cukru
  • przyprawy korzenne ( gwiazdki anyżu, całe goździki, korzeń cynamonu
  • 2 laski wanilii
  • sok z dwóch cytryn
Pomarańcze sparzyć gorącą wodą, następnie  pokroić na plastry i zalać wodą. Gotować 10 minut. Odcedzić i ponownie włożyć do garnka. Dodać świeżą wodę, wino, cukier i wszystkie przyprawy korzenne. Gotować na bardzo małym ogniu około 1,5 godziny. Nie mieszać łyżką, poruszać tylko delikatnie garnkiem by zamieszać całość. Pomarańcze są gotowe gdy nadmiar płynu odparuje a sok stanie się syropem.
Przełożyć plastry pomarańczy do słoja, dodać skórki wanilii oraz część przypraw korzennych i przelać przez sito uzyskany syrop. Jeśli chcemy zachować pomarańcze na dłużej, musimy zawekować słoiki. Wystarczy wstawić słój do garnka z wodą i gotować 30 minut. Słoików Weck nie przewracamy do góry dnem! Słoiki Weck najlepiej wekować na sucho w piekarniku, instrukcja tutaj 
Jesienny torcik serowo makowy

12.12.15

Jesienny torcik serowo makowy

To jest najlepszy delikatny i puszysty seromak  jaki kiedykolwiek jadłam!

Jesienny torcik serowo makowy



Składniki: na spód
  • 100g mąki pszennej
  • 80g mąki migdałowej
  • 125 g masła
  • 100g cukru
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 jajko
Wszystkie składniki miksujemy i wałkujemy na spód tortownicy. Pieczemy 15 minut w temperaturze 170'

Składniki: na masę makową

  •  500g niebieskiego maku
  •  500 ml mleka
  •  4 jajka
  •  180g cukru pudru
  • 30g suszonej moreli
  • 30g wędzonej śliwki
  • starta skórka z jednej pomarańczy
  • 40g orzechów włoskich

Mak przekładamy do miski i zalewamy ciepłym mlekiem. Odstawiamy przez noc do napęcznienia, następnie mielimy mak dwukrotnie i dodajemy pozostałe składniki. Mieszamy do połączenia i wykładamy na upieczony wcześniej spód. Pieczemy 40 minut w temperaturze 170'
  
Składniki: na ser
  • 500g sera twarogowego
  • 3 jaja
  • 2 łyżki mąki
  • 200g śmietany
  • 150g cukru
Wszystkie składniki przekładamy do miski i miksujemy ręcznym blenderem do uzyskania gładkiej masy. Wylewamy na wierzch podpieczonego maku i dalej pieczemy około 1 godziny w temperaturze 130'
Studzimy i polewamy płynną czekoladą  z dodatkiem oliwy 1:1 
Smacznego!




zBLOGowani.pl
Bułeczki z pieczarkami w cyklu Wypiekanie na sniadanie.

7.12.15

Bułeczki z pieczarkami w cyklu Wypiekanie na sniadanie.


No i są buły z pieczarkami na które miałam ogromną ochotę :-) u mnie farsz robił R. a ja kulałam bułki :-)


Bułeczki z pieczarkami 
przepis z blogu  Pracownia wypieków
  • "400 g mąki pszennej
  • 50 g mleka w proszku
  • 200 ml wody
  • 60 g miękkiego masła
  • 1 łyżeczka soli
  • 12 g świeżych drożdży plus łyżeczka cukru
  • do posmarowania: jajko plus łyżka wody, do posypania: mak (użyłam białego)

Mąkę wymieszać z mlekiem w proszku i solą.
Drożdże rozpuścić w wodzie i dodać do mąki. Zagnieść ciasto - będzie gladkie i sprężyste i nie powinno kleić się do rąk.
Uformować z niego kulę, przełożyć do miski, przykryć ściereczką i odstawić do wyrastania na ok. godzinę.

W tym czasie przygotować farsz:

  • 30 dag pieczarek
  • 1 cebula
  • 3 łyżki oleju
  • sól i pieprz do smaku
  • ok. 100 g suszonych pomidorków koktajlowych (jeśli używamy zwykłych, dużych suszonych pomidorów, należy je drobno posiekać) ( ja pominęłam )
Pieczarki pokroić na plasterki. Cebulę obrać i drobno posiekać.
Na patelni rozgrzać olej, wsypać cebulę i zeszklić ją na małym ogniu - zajmie to ok. 10 minut. Dodać pieczarki. Dusić je kolejne 15-20 minut. Przyprawić do smaku solą, pieprzem i dodać pomidory.
Ostudzić.

Z wyrośniętego ciasta formować płaskie placuszki, do każdego wkładać łyżkę nadzienia, dokładnie zlepić, uformować podłużną bułeczkę. Ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Przykryć ściereczką, odstawić do wyrastania na ok. 40 minut.
W tym czasie nagrzać piekarnik do 200 st C.
Bułeczki posmarować jajkiem wymieszanym z łyżką wody, posypać makiem.
wstawić do piekarnika i piec ok. 25 minut.
Bułeczki powinny być wyraźnie rumiane."

Piekły ze mną następujące osoby :-)


 Bernadeta z blogu  Prawo do gotowania z pasją

Ewa z blogu   Ewa w kuchni

Wiosenka z blogu   Eksplozja smaku

Iza z blogu  Smaczna Pyza

Alina z blogu  Ala piecze i gotuje
Marzena z blogu Kulinarna Maniusia
Sławomir z blogu Kiełki smaku
Marta z blogu Para w kuchni
Joanna z blogu Grunt to przepis 

Pappardelle z mieloną wieprzowiną i warzywami w sosie pomidorowym

6.12.15

Pappardelle z mieloną wieprzowiną i warzywami w sosie pomidorowym

Tym razem pora na makaron prosty i jakże smaczny :-) Kto nie lubi prostych potraw, takich które pachną i zjada się je ze smakiem ..ja kocham i domownicy kochają zatem dziś taki bardzo prosty przepis dla każdego :-)
Pappardelle z mieloną wieprzowiną i warzywami w sosie pomidorowym
przepis własny

Składniki:
  • 300g makaronu pappardelle Belli
  • 250g mielonej wieprzowiny
  • pół szklanki białego wina
  • 2 świeże marchewki
  •  1 czerwona papryka
  • 3 szalotki
  • 3 ząbki czosnku
  • 2 łodygi selera naciowego
  • 400g krojonych pomidorów
  • 3 łyżki koncentratu pomidorowego
  • garść bazylii 
  • kilka gałązek świeżego oregano 
  • 3 łyżki oliwy
  • sól, pieprz do smaku
Przygotowanie:
Ugotuj makaron według przepisu na opakowaniu, zalej zimną wodą, odsącz  i odstaw.
Pokrój w kostkę wszystkie warzywa. Rozgrzej olej na patelni, wrzuć szalotkę oraz czosnek i przez chwilę podsmażaj, następnie dodaj pokrojone warzywa i duś aż zmiękną podlewając winem. Dodaj mieloną wieprzowinę i dalej podsmażaj. Na końcu dodaj pomidory oraz część ziół, dopraw do smaku solą oraz pieprzem i połącz z makaronem cały czas podgrzewając. Przełóż na talerze, udekoruj ziołami i podawaj.
Smacznego!

Konkurs Zimowe Historie

6.12.15

Konkurs Zimowe Historie




Zimowe historię to konkurs dla Wszystkich kochających wspomnienia... bo któż ich nie ma? Usiądźcie w fotelu, na kanapach...gdziekolwiek Wam wygodnie, zamknijcie oczy i cofnijcie się do lat dzieciństwa, przypomnijcie sobie urok świąt kiedy byliście dziećmi, spróbujcie odnaleźć smaki i zapachy tamtejszej kuchni i weźcie udział w fajnym konkursie który pobudza wspomnienia :-)

Wraz z firmą Proste Historie - organizatorem konkursu, oraz Russel Hobbs - sponsorem nagród, zachęcam do udziału w bardzo prostym konkursie. Aby wziąć udział należy wejść do aplikacji działającej na FB
KONKURS ZIMOWE HISTORIE  i wygrać oto takie nagrody!


 Zadanie konkursowe:

Opisz najsmaczniejsze wspomnienia związane ze Świętami Bożego Narodzenia, koniecznie zawierającego wątek kulinarny.  Autorzy najbardziej kreatywnych historii zostaną nagrodzeni wyjątkowymi nagrodami.
Zabawa trwa od 27 listopada do 20 grudnia 2015r. Przez ten czas możecie dodawać swoje historie, po tym terminie zostaną wyłonieni zwycięzcy najbardziej oryginalnej historii. Zostanie również nagrodzona osoba o największej ilości głosów internautów. Serdecznie zapraszam do zabawy!











INSTAGRAM

zBLOGowani.pl Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i blogi zobacz moją galerię na mniamspinka.pl Durszlak.pl
Copyright © 2017 Smaki Alzacji