Zapraszam do obejrzenia mnie na ekranie :)

19.5.14

Zapraszam do obejrzenia mnie na ekranie :)

W ramach akcji "Zboże smakuje i inspiruję" zapraszam Was do obejrzenia DDTVN , w którym będę dla Was gotowała... ewentualnie coś powiem jeśli mnie nie zje trema... zawsze też mogę zemdleć więc trzymajcie kciuki:) Oglądajcie w środę 
W ramach tygodnia wegańskiego, który nadal trwa...sushi z zielonymi szparagami:)

15.5.14

W ramach tygodnia wegańskiego, który nadal trwa...sushi z zielonymi szparagami:)

Trzy dni byłam uziemniona w gotowaniu z powodu wyłączenia gazu w bloku, wcześniej zakupiłam szparagi i straciłam wenę twórczą:) poprosiłam więc o inspiracje...mieliście super pomysły z ich wykorzystaniem i kiedy tak czytałam te wszystkie wasze wpisy nagle wpadłam na pomysł wykorzystania zielonych szparagów w sushi... nie jest to oczywiście typowe sushi ale czy w PL można zjeść typowe sushi? o tym to chyba najlepiej wie Edyta z blogu Madame Edith:), która całkiem niedawno spacerowała po japońskich uliczkach i pięknie zresztą o swojej wyprawie pisze! przeczytajcie sami tu i   tu  i tu 
To zaszalałam myślę robiąc takie nietypowe sushi...szparagowe, w sezonie tym bardziej i zdrowe wegańskie w tym wegańskim tygodniu bo przecież on nadal trwa! Dużo ostatnio napiekłam się wegańskich ciast... był waniliowy sernik z tofu całkiem przyzwoity w smaku z truskawkami, było czekoladowe ciasto z kremem kokosowym, które mogę zaliczyć do udanych... były tarteletki z jaglanym kremem o świeżymi owocami... i była wegańska panna cotta na spodzie sezamowo czekoladowym nadziana musem malinowym......wegańskie brownie z borówką...marchwiaczek pomarańczowy... i jeszcze wiele innych:) kto by pomyślał, że te wszystkie ciasta są jadalne! ano są i są całkiem dobre w smaku..obiecuję, że gdy tylko znajdę czas zabiorę się za tworzenie przepisów,które pojawią się na blogu...szczególnie na panna cottę, któa wyszła bardzo elegancka i czeko kokosowiec bo jest mega dobry:) dziś jednak wpis wytrawny, bardzo smaczny i przyjemny dla oka:)
Sushi z zielonymi szparagami
przepis własny

Składniki: na jedną rolkę
  • jeden płat nori
  • 1/2 szklanka ryżu do sushi + wody tyle by zakrywała ryż w garnku o 1cm
  • 2 łyżeczki sosu do sushi (gotowy)
  • 3 zielone szparagi
  • garść drobno pokrojonych pistacji
  • łyżka zielonego szczypioru
  • łyżeczka wasabi w proszku + łyżeczka wody
Ryż kilka razy płuczemy, przekładamy do garnka i gotujemy pod przykryciem 10 minut od momentu wstawienia garnka na ogień. Po 10 minutach wyłączamy ogień i odstawiamy na kolejne 10 minut nie otwierając pokrywki. Po tym czasie ryż doprawiamy sosem do sushi (woda, ocet ryżowy, cukier- jeśli nie macie gotowego), delikatnie mieszamy i czekamy aż ostygnie. Nori przekładamy na matę bambusową, rozkładamy wcześniej namoczonymi wodą dłońmi na całej powierzchni nori, zostawiając odrobinkę pustego miejsca na samym dole. Wasabi mieszamy z wodą do uzyskania pasty, smarujemy środek, układamy szparagi i posypujemy szczypiorem oraz pistacjami. Zwijamy w rulon pomagając sobie matą bambusową przy czym pusty dolny koniec smarujemy wodą i rolujemy dalej by ten właśnie kawałek się skleił. Dociskamy rolkę, kulamy po stole kilka razy i kroimy na kawałki grubości ok 2 cm. Smacznego:)

Tartaletka z rabarbarem

14.5.14

Tartaletka z rabarbarem

Rabarbar jest na topie..jeszcze mi się nie zdążył znudzić bo niewiele zdążyłam z niego skorzystać ...ten na działce jeszcze trochę musi posiedzieć w ziemi ale jak już go dopadnę to będzie czadowo..tylko Wy pewnie posuniecie się nieco dalej...do truskawek, które już są na straganach:) dogonię Was..bez obaw:) a teraz małe co nieco na jeden kęs..tarteletki!
Tarteletka z rabarbarem
przepis własny

Składniki: wyjdzie ok 8 tarteletek
  • 120g mąki pszennej pełnoziarnistej
  • 180g masła
  • 100g cukru 
  • 1 jajo
  • łyżka kwaśnej śmietany
  • 4 gałązki rabarbaru + 150g cukru
  • migdały do posypania wierzchu
Z wszystkich składników zagniatam ciasto jak na kruszonkę, wyrabiam chwilę do połączenia składników i odstawiam zawinięte w folię spożywczą na 30 minut do lodówki.
Po tym czasie ciasto wałkuję, podsypując blat mąką. Umieszczam w blaszkach do tart, nakłuwam widelcem i wsuwam do nagrzanego piekarnika 180' na 20-25 minut. Następnie studzę.Rabarbar kroję na małe kawałki, wrzucam do garnka i zasypuję cukrem. Gotuję na małym ogniu do uzyskania masy konfiturowej, studzę. Przekładam do tarteletek, wykrawam paski z kruchego ciasta  i układam je na przemian na tarcie. Posypuję wierzch migdałami i piekę 15 minut w 180'. Po ostudzeniu posypuję cukrem pudrem
Smacznego:)

"Męska szkoła gotowania" a w niej tortilla....tadam!

13.5.14

"Męska szkoła gotowania" a w niej tortilla....tadam!

W "Męskiej szkole gotowania" dziś tortilla, którą fachowo przygotowuje Rafał:) Kto nie jadł niech żałuję! ostatnio rzadko dodaję dania Rafała..nie dostałam po uszach ale że tortilla naprawdę grzechu warta postanowiłam Wam ją pokazać..bo jest co! Dodatki jednak robią różnicę:) dla mnie rarytas...awokado które uwielbiam...wiem ma dużo kalorii:) ...kukurydza, czerwona fasola... sos czosnkowo ogórkowy którym zwykle się zajadamy mimo zionięcia :) i sambal, koniecznie musi się znaleźć na moim placku! Reszta domowników zajada się soczystym mięsem a ja jego ociupinką do smaku :) To nie jest taka zwykła tortilla...ona jest od serca:) bo kto kocha jeść to i kocha gotować :)
Tortilla
przepis Rafała

Składniki: na 8 porcji
  • 8 placków do tortilli
  • 500g mięsa od szynki
  • 2 pomidory
  • duży zielony ogórek
  • mix sałat
  • 1/2puszki kukurydzy
  • puszka czerwonej fasoli
  • duża czerwona papryka
  • 1/2 pęczka pietruszki
  • awokado
  • sambal
  • harissa
  • kolorowy pieprz
  • kolendra mielona
  • sól 
Składniki: na sos czosnkowy z ogórkiem
  • 200g jogurtu naturalnego 
  • 100g majonezu
  • 1/4 zielonego ogórka  (startego na tarce o drobnych oczkach)
  • łyżeczka sambala
  • pieprz do smaku
Składniki jogurtu mieszamy razem i odstawiamy.
Mięso pokroić, połączyć z kolorowym pieprzem, solą, harissą i kolendrą, wymieszać i smażyć na gorącej patelni.
Placki podgrzewamy na patelni lub grillu, jednak nie za mocno ponieważ staną się twarde i nie będzie można ich zwinąć! smarujemy ciepłe placki sosem, dodajemy sałatę, warzywa pokrojone na paski, kawałki smażonego mięsa, drobno pokrojoną zieloną pietruszką, awokado, kukurydzę i fasolę. Na wierzch polewamy dodatkowo sosem czosnkowym i sambalem. Zwijamy placek razem z folią aluminiową i zjadamy:)

Z cyklu "Wypiekanie na sniadanie" i bułki hamburgerowe

12.5.14

Z cyklu "Wypiekanie na sniadanie" i bułki hamburgerowe

Kolejny tydzień za mną w towarzystwie pięknie pachnących hamburgerowych bułek z przepisu Eweliny, znanej nam Polki:) Te bułeczki to mistrzostwo świata:) polecam każdemu kto jeszcze ich nie wypiekał:)
Bułki do hamburgerów
Cytuję za Eweliną
|porcja: 12 bułek, przepis prawie jak tutaj|

Zaczyn
  • 340g pszennej białej mąki chlebowej (typ 750 lub 850)
  • 2 łyżeczki drożdży instant (lub 10g drożdży świeżych)
  • 340g ciepłego mleka (35-38C)
Drożdże mieszamy z mąką i dodajemy mleko. Mieszamy, zakrywamy folią i zostawiamy na 2 godziny w temperaturze pokojowej (zaczyn powinien potroić swoją objętość).

Ciasto właściwe
  • 215 g pszennej białej mąki chlebowej (j/w)
  • 1 łyżeczka soli
  • 3 łyżki syropu z agawy, miodu lub cukru
  • 2 żółtka
  • 5 łyżek rozpuszczonego masła lub oleju roślinnego
  • 1 jajko do posmarowania bułek wymieszane za 2 łyżkami jasnego piwa
  • sezam do posypania bułek

Do zaczynu dodajemy pozostałe składniki i mieszamy.
Wyrabiamy miękkie, elastyczne i gładkie ciasto - mikserem przez 15 minut, ręcznie przez 30 minut. Ten etap jest bardzo ważny, ponieważ bułki muszą być mocno 'dotlenione'.
Z ciasta formujemy kulę, wkładamy ją do naoliwionej misy, zakrywamy folią i wstawiamy do lodówki na całą noc.
Na drugi dzień wyjmujemy ciasto na lekko naoliwiony blat, dłońmi rozciągamy je na prostokąt o grubości około 1.5 cm i 12 mniejszych prostokątów.
Formujemy dobrze naciągnięte bułki (tutaj pokazałam jak ja formuję swoje bułki) i układamy je w odległości około 5cm na dużej blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Przykrywamy luźno folią i zostawiamy na 2 - 2.5 godziny, aż bułki podwoją swoją objętość.
Piekarnik rozgrzewamy do 200C.
Każdą bułkę smarujemy dwukrotnie jajkiem roztrzepanym z piwem i posypujemy ziarnem sezamowym.
Pieczemy przez 15-17 min, aż bułki będą rumiane.
Wyjmujemy z piekarnika i studzimy na blasze.

Piekły ze mną :)
Dobrawa z blogu Bona Apetita
Wiosenka z blogu Eksplozja smaku
Kinga z blogu Małe kulinaria
Ewelina z blogu Przy kubku kawy
Marzena z blogu Zacisze kuchenne
Bernadeta z blogu Mój kulinarny pamiętnik
Iza z blogu Smaczna pyza



Home made czyli oliwa bazyliowa!

7.5.14

Home made czyli oliwa bazyliowa!

No więc zrobiłam sobie prawdziwą, elegancką oliwę bazyliową :) taką idealną, pięknie pachnącą i domowej roboty! Robiłam dawno temu oliwę ziołową ale nie miałam wtedy ani doświadczenia ani też nie mogłam nigdzie nic podejrzeć, o zapytaniu nie było mowy w związku z tym wyszła średnia chociaż żeby nie skłamać oczywiście ją zużyłam:) Tym razem było inaczej...przygotowanie oliwy widziałam dość dawno temu w pracy, najpierw zastanawiałam się do czego ma służyć smażona bazylia, potem widziałam jej dalszy proces i znowu miałam powód by się zastanawiać, ponieważ nie spotkałam się ze smażonym bazyliowym pesto i w końcu okazało się, że jest to oliwa o pięknym zielonym intensywnym kolorze, przecudnym zapachu i eleganckim wyglądzie... wtedy już postanowiłam, że ją zrobię ale nie byłam na tyle doświadczona by się odważyć no i właśnie teraz przyszedł czas na home made:) Na majówce byliśmy w Berlinie, specjalnie zakupiłam do celów oliwnych bazylię tajską, która pachnie anyżem, przyjechaliśmy do domu a ponieważ bardzo mi się śpieszyło z wykonaniem tej oliwy tym bardziej, że również w Berlinie zakupiłam do tego celu przepiękne butelki, postanowiłam działać i zamiast powoli partiami wrzucać listki bazylii, wpakowałam na olej całą garść i niestety nie dość, że obniżyłam temperaturę oleju to jeszcze moje listki zbrązowiały i się spaliły! Kolejnego dnia pobiegłam po dwie duże donice bazylii i ponowiłam próbę oczywiście tym razem pytając naszego kochanego szefa kuchni Piotra o wszystkie szczegóły i dziś udało się wykonać najbardziej aromatyczną oliwę na świecie. Dodam jeszcze, że oliwa koniecznie musi być przechowywana w ciemności, jeśli chcecie cieszyć się pięknymi butelkami jak ja, należy je po sfotografowaniu owinąć w folię aluminiową :) Oliwa ze świeżych ziół nie jest niestety trwała dlatego też nie ma sensu robić jej dużych ilości, jeśli chcecie wrzucić na przykład dekoracyjnie gałązkę bazylii do buteleczki weźcie pod uwagę, że o wiele szybciej trzeba ją zużyć niż tę, na którą podaję przepis poniżej...wszelkiego rodzaju świeże zioła czy warzywa zalane oliwą mają tendencję do fermentacji, oliwa traci swoją klarowność i staje się brzydko mętna..nie polecam!Dekoracyjne gałązki ziół najlepiej wcześniej ususzyć i wtedy postępować jak niżej:)a tę oliwę polecam do zup, wszelkiego rodzaju grillowanych kanapek, sałatek i szczególnie młodych ziemniaków!


Home made czyli oliwa bazyliowa! 
przepis Piotra

Składniki: na około 500ml
  • dwie spore donice bazylii
  • olej rzepakowy do smażenia
  • olej z pestek winogron
Rozgrzewamy olej rzepakowy, w tym czasie obrywamy listki bazylii. Kiedy olej się rozgrzeje wrzucamy niewielką ilość bazylii, niewielka oznacza dosłownie kilka po to by nie obniżyć temperatury oleju. Bacznie obserwować smażone listki, mają być wciąż pięknie zielone wyglądające jak chips, gdy to nastąpi wyjmujemy łyżką cedzakową na papierowy ręcznik i osuszamy liście z nadmiaru oleju. Gdy usmażymy całą bazylię i osuszymy, przekładamy do blendera, jak ktoś ma Thermomix to jak najbardziej posłuży on podczas miksowania, miksujemy i powolutku dodajemy oliwę z pestek winogron. Właściwie ilość dodanej oliwy zależy od tego jak intensywna ma powstać oliwa bazyliowa ale przy dwóch donicach bazylii nie wyjdzie fajna oliwa jeśli dodamy litr tej z pestek winogron. Dlaczego z pestek winogron? ponieważ ma łagodny, delikatny smak i nie zdominuje smaku bazyliowej oliwy.

Z cyklu "Wypiekanie na sniadanie" chleb z pieczonymi ziemniakami... u mnie z zielonymi szparagami i porem

4.5.14

Z cyklu "Wypiekanie na sniadanie" chleb z pieczonymi ziemniakami... u mnie z zielonymi szparagami i porem

No tak..musiałam coś zmienić ...zamieniłam więc ziemniaki na karmelizowany por i zielone szparagi.. nie było to celowe zamierzenie, po prostu okazało się, że w domu nie ma ziemniaków a nikomu nie chciało się po nie pójść:) por jest w lodówce prawie zawsze...nadzieja R. że Małgosia zrobi chińską zupę :) a szparagi bywają gdy jest na nie sezon! Ciągle wydaje mi się, że mój chleb nie rośnie tak jak powinien, bynajmniej wyciągnięty z kosza nie wydaje się na super wyrośnięty, za to w piecu podnosi swój szanowny tyłek i rośnie chociaż wydaje mi się jednak, że kiedyś rósł bardziej...no ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło...nie podpasował mi jednak w chlebie rozmaryn, był dość intensywny jak na moje smaki chociaż bardzo go lubię w cięższych potrawach..zdecydowanie wolę do pieczywa tymianek:) ale sam chleb..polecam!

Chleb z pieczonymi ziemniakami i rozmarynem
z blogu W kuchni można wszystko
u mnie chleb z zielonymi szparagami i karmelizowanym porem

Składniki:(1 duży, lub 2 małe bochenki)
  • 2 łyżki zakwasu pszennego
  • 1 szklana mąki
  • 2/3 szklanki wody
Wszystkie sładniki wymieszaj do uzyskania jednolitej konsystencji i pozostaw do przefermentowania w ciepłym miejscu na kilka godzin (8 – 12). Zakwas jest gotowy do dalszej pracy, jeżeli łyżeczka pobrana z zaczynu unosi się na powierzchni wody. Przygotuj ziemniaki:
  • 0,5 kg ziemniaków (1/2 pęczka zielonych blanszowanych szparagów)
  • 1 łyżka oliwy
  • 2 łyżki posiekanego rozmarynu
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 2 średnie pory+ łyżeczka cukru
Blanszowane szparagi pokroiłam na 2 cm kawałki, por pokroiłam na cienkie paski i karmelizowałam na łyżce oliwy i łyżeczce cukru do miękkości, ostudziłam.
 Przygotuj ciasto właściwe:
  • 600 g mąki chlebowej
  • 1 i 1/4  szklanki wody
  • cały zaczyn z dnia poprzedniego (-2 łyżki na następne pieczenie)
  • 1 łyżka soli
  • por + szparagi
Do miski wlej wodę, dodaj zaczyn. Wymieszaj dokładnie, wsyp mąkę. Zmieszaj tylko do połączenia składników, przykryj miskę ścierką lub foliową reklamówką i odstaw na 20 – 40 minut. Po tym czasie dodaj sól i wyrabiaj ciasto ręcznie rozciągając je i składając w misce (ok 6 minut)  lub mikserem przez ok 3 minuty na pierwszej prędkości i  3 minuty na drugiej. Dodaj wystudzone, przestudzone ziemniaki i już ręcznie, delikatnie wrób je do ciasta.
Miskę przykryj plastikową siatką i  odstaw na 2 godziny, składając w tym czasie trzykrotnie w odstępach trzydziestominutowych. Przefermentowane ciasto wyrzuć na blat i przedformuj ciasto w kulę (jeżeli chcesz dwa mniejsze bochenki, podziel ciasto na dwie części i uformuj każdą z nich) i pozostaw na 20 minut. Po tym czasie oprusz kulę mąką, obruć na drugą stronę i uformuj bochenek. Dobrze obsyp go mąką i włóż do koszyka wyłożonego ściereczką obsypaną mąką. Koszyk wsadź do plastikowej torby, dobrze owiń i najlepiej wstaw do lodówki, aby ciasto mogło w niej wyrastać przynajmniej 8 – 12 godzin.
Wyrośnięty bochenek  wyrzuć na deskę, natnij i piecz w naparowanym piekarniku nagrzanym do 220 stopni przez 40 minut. Po dwudziestu minutach uchyl lekko piekarnik, aby uwolnić parę. Chleb najlepiej piec na nagrzanym kamieniu do pizzy, lub bardzo dobrze rozgrzanej blasze. Jeżeli masz żeliwny lub ceramiczny garnek, nagrzej piekarnik maksymalnie i wstaw garnek (razem z pokrywką) na dwadzieścia 30 minut aby się nagrzał. PO tym czasie wyjmij go i umieść w nim chleb. Piecz pod przykryciem 20 minut, potem zdejmij pokrywę i dopiekaj przez kolejne 20 na głęboko brązowy kolor.
Po upieczeniu chleb dokładnie wystudź.
Ravioli z botwiną i ricottą

3.5.14

Ravioli z botwiną i ricottą

No więc kupiłam dwie maszynki do kiciusia..jedna z nich wałkuje ciasto a druga skleja ravioli i rozpoczęłam moją nową przyjaźń z pierożkami:) Wałkowarkę do ciasta pokochałam od razu, jest świetna, idealna, najlepsza! Na prawdę warto składać do skarbonki by ją posiąść! Maszyna do ravioli nieco mnie zawiodła ale myślę, że to nie jej wina...chyba trzeba mieć wprawę...w każdym razie ravioli wychodziły puste więc resztę makaronu jaki mi pozostał zrobiłam bez maszyny wycinając po prostu kółka...smak pierożków idealny! to chyba moje najlepsze pierogi! może dlatego, że lubię warzywne..:) Botwiny nie gotowałam ani też nie smażyłam, zwyczajnie pokroiłam i dodałam do ricotty. Taki obiad to dla mnie rarytas! Polecam:)
Ravioli z botwiną i ricottą.
przepis własny

Składniki:na makaron
  • 200g mąki krupczatki T450
  • 2 całe jaja
Składniki wymieszać z sobą i włożyć do lodówki na godzinę. Przy wyrabianiu ciasto jest dość sztywne ale po "odpoczęciu" jest dość plastyczne więc nie należy na początku dodawać ani wody ani oliwy. Podczas wałkowania należy podsypywać mąką szczególnie gdy wałkujemy maszyną.

Składniki: na farsz
  • 250g ricotty
  • pół pęczka botwiny z łodyżkami
  • pół pęczka koperku
  • jeden ząbek czosnku
  • sól, pieprz do smaku
  • oliwa z oliwek do polania wierzchu
Botwinę  i koperek kroimy bardzo drobniutko, dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek, ricottę i doprawiamy do smaku.
Wałkujemy ( u mnie maszynowo) płaty makaronowego ciasta, układamy pas ciasta na blacie i odmierzamy mniej więcej połowę wzrokiem :) wykładamy pełną łyżeczkę farszu robiąc odstępy do "wzrokowej" połowy naszego ciasta, kolejną połową przykrywamy pas z farszem dociskając dobrze palcami szczególnie tuż przy kulce farszu, wycinamy kółka i odkładamy na oprószony blat mąką. Wstawiamy wodę z odrobiną soli, gdy się zagotuje wrzucamy ravioli partiami. Po ugotowaniu układamy na talerz i polewamy oliwą z oliwek. Smacznego:)

Białe szparagi z masłem czosnkowym i migdałami

2.5.14

Białe szparagi z masłem czosnkowym i migdałami

Kolejny pyszny talerz, który pochłonęłam ze smakiem... prosto, szybko i smacznie- tak lubię najbardziej :) Praca na działce prawie zakończona choć męcząca ale za to widać już efekty i niebawem być może usiądę na trawie:)... mój rabarbar jest już coraz większy, jeżyna puściła listki a na truskawkach pojawiły się malusie piękne białe kwiatuszki... skopałam kawałek ziemi by zrobić dwie grządki na których posadziłam czosnkową cebulę od sąsiada i dynie hokaido, czeka na mnie u jednej z sąsiadek cukinia w doniczce i pomidory od mamy Krzysia... i tak zaczęła się właśnie przygoda z działką :)a.. i zasiałam jakiś czas temu szczypiorek przy płocie który właśnie wykiełkował po tych kilku deszczowych dniach :)
Białe szparagi z masłem czosnkowym i migdałami
przepis własny

Składniki:
  • pęczek szparagów
  • 100g masła
  • 1 ząbek czosnku
  • pół pęczka koperku
  • garść prażonych migdałów
 Obrać zdrewniałe końce szparagów, zagotować wodę z odrobiną soli, włożyć szparagi tak by ich główki wystawały i gotować 10 minut. W tym czasie uprażyć migdały, stopić masło i dodać przeciśnięty przez praskę czosnek. Pokroić koperek. Ugotowane szparagi wyłożyć na plater, polać masłem, oprószyć koperkiem i posypać wierzch migdałami. Smacznego:)

Nowalijkowa sałata.. na obiad:)

30.4.14

Nowalijkowa sałata.. na obiad:)

Zawitała do nas wreszcie wiosna choć dość kapryśna myślę z tymi zmianami pogodowymi...stąd u mnie przeziębienie..katar nie do opanowania..mały zanik głosu i wahania temperatury... ale uraczyłam się wczoraj mega dobrym obiadem czyli sałatą z nowalijek z dodatkiem jadalnych kwiatków i liściem musztardowca, który zresztą zaliczany jest do warzyw i charakteryzuje się dwiema barwami- zieloną i czerwoną oraz pikantnym, musztardowym smakiem. Dowiedziałam się również, że musztardowca można  marynować.. sezon w pełnie więc jak najbardziej polecam!, nada się do sałatek, curry, jako dodatek do szpinaku a nawet moich ulubionych dań azjatyckich. Do sałatek zdecydowanie polecam liście małe, bardziej delikatne i nie wymagające blanszowania, są również delikatniejsze w smaku.. natomiast do marynowania czy gotowania liście duże są idealne, oczywiście trzeba po blanszowaniu wyciąć grube nerwy i odciąć łodyżki tak jak w przygotowaniu liści kapusty do gołąbków. Moja sałata składała się z pysznych młodych ziemniaków, które piekłam w piekarniku z dodatkiem soli, pieprzu i oliwy rozmarynowej..zapach nieziemski i zjadłoby się takie pyrki nawet same bez dodatków! Oliwę rozmarynową bardzo łatwo przygotować... wystarczy mieć pod ręką dobrej jakości oliwę z oliwek, pół pęczka świeżego rozmarynu i kilka ząbków czosnku bez obierania...wszystko wrzucacie do garnka i na małym ogniu doprowadzacie do wrzenia, wyłączacie gaz i pozostawiacie do czasu aż oliwa przestanie pyrkać, włączacie ponownie ogień i na malutkim znowu doprowadzacie do pyrkania i w sumie tak trzy razy i mamy pięknie pachnący olej rozmarynowy, który przecedzamy i przelewamy do butelki :) Super sprawa...do grzanek, do dresingów, do chleba.. nawet do hummusu! ale teraz to już tylko sałatka..zapraszam:)
Sałata z pieczonym ziemniakiem, szparagami, rzodkiewką i zieleniną
przepis własny

Składniki:
  • paczka roszponki
  • 1/2 kg młodych ziemniaków
  • 1/2 pęczka zielonych szparagów
  • 1/2 pęczka rzodkiewki
  • małe listki botwiny
  • odrobina koperku
  • kilka młodych listków musztardowca
  • kwiatki jadalne
  • oliwa rozmarynowa
  • sól, pieprz
Ziemniaki najpierw dobrze myjemy, następnie kroimy je w ósemki i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Doprawiamy solą, pieprzem i spryskujemy oliwą rozmarynową. Pieczemy w temperaturze 200' ok 30 minut co jakiś czas przewracając by nie przywarły do papieru.
Odcinamy zdrewniałe końcówki szparagów i blanszujemy 4 minuty, wkładamy do wody z lodem i odstawiamy. Rzodkiewkę kroimy na plasterki, koperek drobno. Jedną łyżkę oliwy rozmarynowej wylewamy na każdy talerz, posypujemy koperkiem i przykrywamy garścią roszponki, układamy pieczone ziemniaki, przekrojone wzdłuż blanszowane szparagi, liście botwiny, rzodkiewkę, liść musztardowca i jadalne kwiatki.Sałatka gotowa... można jeść:) Smacznego!





Marynujemy... dziś zielone szparagi!

28.4.14

Marynujemy... dziś zielone szparagi!

Nadszedł czas na marynowanie... na pierwszy ogień idą szparagi bo przecież trzeba szybko o nich pomyśleć zwłaszcza, że tak szybko znikną nam z oczu a jak napisałam wcześniej... nie zamierzam w tym roku ich przegapić :) Lekko słodka marynata z nutą czosnkowo paprykową... sama jestem ciekawa jak będą smakować, jednak to moje smaki więc chyba się nie zawiodę :)Słoje Weck dodają przepięknego uroku więc marynowania dopiero początek:)
Zielone marynowane szparagi
przepis własny

Składniki: na dwa słoiki Weck
  • pęczek zielonych szparagów
  • 4 ząbki czosnku pokrojone na plastry
  • 6 liści laurowych
  • 6 papryczek chili suszonych
  • gałązka świeżego rozmarynu
  • 2 łyżki gorczycy
  • łyżka zmiażdżonych ziaren kolendry
  • łyżka zmiażdżonego kolorowego pieprzu
  • 10 ziaren ziela angielskiego
  • 1 łyżka miodu
  • 1 łyżka cukru
  • 1,5 łyżeczki soli
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • 3/4 szklanki octu 10%
  • 2 szklanki wody
Przygotowanie:
Obrać zdrewniałe końcówki szparagów i blanszować 5 minut w lekko osolonej wodzie, następnie zalać je bardzo zimną wodą, najlepiej z kostkami lodu by przerwać proces gotowania, wtedy szparagi nie stracą swojego koloru i zachowają swoją jędrność. Przygotować marynatę: Wszystkie składniki umieścić w garnku i zagotować. Szparagi ułożyć w słojach, do każdego dodać po 3 papryczki chili, kilka plastrów czosnku, 3 listki laurowe, 5 kulek ziela angielskiego i gałązkę rozmarynu, zalać słoje marynatą i natychmiast zamknąć. Jeśli chcesz zachować szparagi na zimę należy  je pasteryzować najlepiej gotując  przez  10 minut na malutkim ogniu. Jeśli pasteryzujemy na sucho, nastawiamy piekarnik na 120' i pieczemy 10 minut. Pasteryzowane słoje pozostawiamy na drewnianej desce do ostygnięcia. Słojów Weck nie obraca się do góry dnem. Smacznego!


Tarteletki z musem czekoladowym i truskawkami

27.4.14

Tarteletki z musem czekoladowym i truskawkami

Mus czekoladowy zdobył serca domowników, jest idealny dla czekoholików i osób potrzebujących dużej dawki słodkości :) Truskawki świetnie komponują się z kremem nie tylko wizualnie:) Polecam!
Tarteletki z musem czekoladowym i truskawkami
przepis Jadalnia

Składniki: na kruche ciasto
  • 170g mąki pszennej tortowej
  • 120g zimnego masła
  • 2 łyżki mielonych migdałów
  • żółtko
  • 1 łyżka kwaśnej śmietany
Z wszystkich składników zagniatam ciasto jak na kruszonkę, wyrabiam chwilę do połączenia składników i odstawiam zawinięte w folię spożywczą na 30 minut do lodówki.
Po tym czasie ciasto wałkuję, podsypując blat mąką. Umieszczam w blaszce do tart, nakłuwam widelcem i wsuwam do nagrzanego piekarnika 180' na 20-25 minut. Następnie studzę.

 Składniki: na krem czekoladowy
  • 5 żółtek
  • 150g cukru
  • 150g śmietanki
  • 270g czekolady 72%
  • 0,5l śmietanki 36% 
Najpierw ubijamy śmietankę na 80% i odstawiamy.
Cukier wsypać do szerokiego, suchego garnka i spalić na karmel, gdy już będzie płynny o barwie karmelu dodać podgrzaną lekko śmietankę i poruszać kilka razy garnkiem by rozprowadzić masę po całości. Przelać odrobinę masy do rozbełtanych żółtek by je zahartować, rozmieszać i przelać do garnka z masą karmelową. Podgrzewać całość na małym ogniu przez około 4 minuty. Przekładamy masę karmelową do misy miksera i ubijamy aż ostygnie i powstanie z niej masa krówkowa. W czasie ubijania się krówki, topimy czekoladę w kąpieli wodnej. Gdy nasza krówka jest gotowa przekładamy ją do dużej miski, dodajemy stopioną jeszcze ciepłą czekoladę i mieszamy rózgą do połączenia się składników. Następnie dodajemy w trzech turach ubitą śmietankę i roztrzepujemy rózgą pierwsze dwie tury, ostatnią trzecią staramy się wmieszać szpatułką by powstały tz "dziury" w kremie...oznacza to, że krem został napowietrzony i będzie bardzo delikatny i nie zbity! Uwaga!!! krem szybko zastyga!

A było to! ...szparagi pistacjowe z awokado

24.4.14

A było to! ...szparagi pistacjowe z awokado

Pamiętacie o szparagach? sezon już się rozpoczął! Tym razem nie pozwolę sobie na ich przegapienie!... tym bardziej, że sezon trwa bardzo krótko! Przepisów na przyrządzenie jest mnóstwo a ja zwykle nie zdążam z pięcioma bo zwykle każdy domownik ma ochotę na coś innego niż szparagi... ten sezon jednak należy do mnie i nie zawaham się przejeść sporej ich ilości :) otóż zamierzam i to od dziś... na talerzu poniżej aż dwa pęczki tylko dla mnie:) Yuppi!
Szparagi pistacjowe z awokado
przepis własny

Składniki: dla 4 osób
  • 2 pęczki świeżych białych szparagów
  • 1 pęczek natki pietruszki + garstka do dekoracji
  • duża garść świeżych liści cytrynowej bazylii + małe listki do dekoracji
  • 1 szklanka łuskanych pistacji + do posypania wierzchu
  • 2szt dojrzałego awokado
  • sok z dwóch cytryn
  • otarta skórka z jednej cytryny
  • 1/2 szklanki oliwy z oliwek
  • 1 łyżka octu winnego
  • 1 łyżka octu balsamicznego
  • sól, pieprz
Przygotowanie:
Szparagi obrać i gotować 10 minut na stojąco ( główkami do góry ) Zioła + pistacje + sok z cytryny, skórkę oraz oliwę przełożyć do blendera i zmiksować na masę konsystencji pesto. Masę przełożyć do naczynia, doprawić solą i pieprzem a na końcu dodać dwa rodzaje octu i dobrze wymieszać.
Obrać awokado, usunąć pestkę i pokroić na półplasterki. Ugotowane szparagi wyłożyć na talerz warstwami, na każdą wyłożyć pistacjową masę i układać kolejną warstwę szparagów. Na ostatniej warstwie rozłożyć półplasterki awokado, spryskać sokiem z cytryny, posypać wierzch natką pietruszki, cytrynową bazylią oraz rozdrobnionymi pistacjami. Zjeść od razu!..kusi :)
Smacznego!

Co to będzie..co to będzie?... zapowiedź :)

23.4.14

Co to będzie..co to będzie?... zapowiedź :)


Rozwiązanie konkursu DecoMorreno

21.4.14

Rozwiązanie konkursu DecoMorreno


Konkurs zakończony więc trzeba ogłosić wyniki... Pomysłów na użycie kakao jest mnóstwo i gdybym faktycznie miała wypróbować każdy Wasz pomysł to stałabym się sławną kakaoholiczką i może nawet na takiej reklamie zarobiłabym niezłą kasę :) jednak nie odważę się na wypróbowanie każdej propozycji z obawy... na wagę :) Wybrałam dwie osoby tak jak obiecałam... jedną z nich jest Dobrawa za ten rumieniec na twarzy ale też dlatego, że trzeba ją zmobilizować do wypieku brownie...bo przecież pyszne jest! a drugą osobą jest Camilos i jego bogini  Nigella, która chyba bardzo go zainspirowała:) Camilos... ciasto czekoladowe w formie babki będzie rzeczywiście wyjątkowe do popołudniowej nalewki - hmm kto ją ma to ma farta:)
Dziękuję Wszystkim za udział a zwycięzcom Gratuluję i poproszę na @ o adresy do wysyłki nagrody!

Domowa biała kiełbasa z cyklu " Męska szkoła gotowania "

21.4.14

Domowa biała kiełbasa z cyklu " Męska szkoła gotowania "

Taką białą domową upichcił Rafał specjalnie do cyklu "Męska szkoła gotowania " ze łzami w oczach, że jego dań to już na bloga nie wystawiam i cykl traci życie...coby życia nie stracił dodaję wpis właśnie do tej zakładki :) nie omieszkam też białej polecić bo rzeczywiście bardzo smaczna była i podczas konsumpcji zastanawiałam się co dodają do białej sklepowej że nie wyczuwa się w niej tej cudownej kruchości :) Nie ma to jak własny wyrób.... chyba dotyczy ogółu!
Domowa biała kiełbasa
z tego przepisu 

Składniki:
  • 3 kg łopatki wieprzowej
  • 1 kg boczku
  • 1 kg szynki wieprzowej surowej
  • 2 duże główki czosnku
  • 10 łyżek majeranku
  • 4 płaskie łyżki pieprzu czarnego mielonego
  • 100 g soli
  • 0,5 l lodowatej wody
  • jelita wieprzowe 28-30 mm
Mięso przed mieleniem musi być schłodzone. Szynkę kroimy w drobniutką kosteczkę. Chude mięso z łopatki mielimy na maszynce o największych oczkach (8mm), tłuste mięso na oczkach średnich (4mm). Obieramy czosnek mielimy go z boczkiem na najmniejszych oczkach. Dodajemy przyprawy, można dodać mniej pieprzu i majeranku, wg. uznania. Wstępnie mieszamy. Dolewamy wodę i mieszamy do uzyskania kleistości. Możemy mięso odstawić do lodówki na czas przygotowania jelit lub nabijać jelita od razu.
Przygotowanie jelit:
Płuczemy jelita w ciepłej wodzie. Zalewamy ciepłą wodą i moczymy ok 1-2h. Powtarzamy czynność.
Nabijamy jelita tak, aby nie pozostawiać powietrza i nie za mocno, aby nie pękły.

Świąteczne wypieki w ramach akcji "Zboże smakuje i inspiruje"

18.4.14

Świąteczne wypieki w ramach akcji "Zboże smakuje i inspiruje"

Dzisiaj chciałabym poświęcić ten post na świąteczne wypieki, które dla Was przygotowałam w ramach akcji "Zboże smakuje i inspiruje". Co ma na celu akcja, w której wzięłam udział? otóż wszyscy, którzy do akcji dołączyli chcą przekonać do częstego korzystania z przetworów zbożowych, zachęcić do włączania do codziennej diety płatków, kasz, pieczywa czy mąk i oczywiście najbardziej cenioną rzecz wśród nas blogerów eksperymentowania .. co chyba lubimy najbardziej! Eksperymentując mamy ogromną szansę na to by przekonać samych siebie a także naszych bliskich, że zjadanie kolejnej porcji kaszy wcale nie musi wiązać się z nudą a  zjadanie kolejnego kawałka ciasta wcale nie musi być powodem do odkładania się zbędnych kilogramów. Przygotowałam dla Was trzy przepisy, w których skład wchodzi kasza, płatki owsiane i oczywiście mąka bo jak bez niej zrobić świąteczne wypieki. Wszystkie trzy przepisy jak najbardziej mogą zagościć na Waszych Wielkanocnych stołach, są inne od tych tradycyjnych, które przygotowujemy każdego roku ale taki miałam cel, by pokazać Wam jak ciekawie można wykorzystać produkty zbożowe o których mowa w akcji "Zboże smakuje i inspiruje"
Kasza jęczmienna do wypieku naszej babki nie powinna być gotowana na sypko dlatego też należy dość często dolewać podczas jej gotowania płynu. Ja moją kaszę ugotowałam z dodatkiem syropu figowego na mleku z laską wanilii ale równie dobrze można ją ugotować na wodzie bądź mleku sojowym jeśli jesteście na przykład alergikami. Jaglankę po ugotowaniu należy ostudzić i umieścić w pojemniczku blendera i zmiksować do powstania średnio gęstej pulpy, jeśli masa jest zbyt gęsta należy dodać po prostu płynu i dalej postępować zgodnie z przepisem.
Babka figowa z kaszą jęczmienną    
mojego przepisu
  • 4 jajka
  • pół szklanki sypkiej kaszy jęczmiennej (do wytworzenia 50g pulpy z kaszy jęczmiennej)
  • 200 g stopionego masła
  • 100g cukru  
  • 140g mąki pszennej T 450 
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • połowa puszki fig w syropie (200g)
  • kilka suszonych fig pokrojonych w plasterki + do dekoracji babki
  • lukier królewski -jedno białko jaja + cukier puder ( ilość do uzyskania pożądanej konsystencji )
Przygotowanie:
Jaja ucieramy z cukrem na puch, dodajemy połączone obie mąki z proszkiem do pieczenia, następnie pulpę z kaszy i miksujemy na niskich obrotach miksera, na końcu dodajemy stopione masło i miksujemy tylko do połączenia składników. Formę do babki spryskujemy oliwą, posypujemy odrobiną mąki migdałowej i wylewamy masę do 3/4 wysokości formy. Wciskamy w masę pokrojone na plastry oba rodzaje fig i wstawiamy do nagrzanego pieca 180' na 20 minut, po tym czasie sprawdzamy wilgotność ciasta suchym patyczkiem, i ewentualnie dopiekamy kolejne 15 minut w temperaturze 150'. Po wyjęciu z pieca, babkę przewracamy do góry dnem i zostawiamy by odpoczęła, po krótkim odpoczynku powinna ładnie odejść od foremki. Po wystudzeniu babkę polewamy lukrem królewskim i dekorujemy plastrami suszonej figi.  Smacznego:)
Kolejnym przepisem jest mazurek , już nie taki tradycyjny jak piekły nasze babcie ale w wersji fusion, która bardzo przypadła mi do gustu i jestem pewna, że spodoba się i Wam. Spód mazurka wykonany jest z rozdrobnionych płatków owsianych, mąki pszennej, zimnego masła i żółtka.



Mazurek owsiany z kremem straciatella z kaszą manną
mojego przepisu

Składniki: na owsiany spód
  • 170g mąki pszennej krupczatki T450
  • 120g masła
  • 1/2 szklanki płatków owsianych zmielonych na proszek
  • 1/2 szklanki mączki kokosowej
  • 1 żółtko
  • 2 łyżki kwaśnej śmietany
Wszystkie składniki owsianego spodu przełożyć do miski, masło pokroić na mniejsze kawałki i zagnieść ciasto, które następnie włożyć do lodówki na 20 minut. Po tym czasie rozwałkować kilka mniejszych kółek i przełożyć na blaszki wysypane  mąką. Ładnie wyrównać i na 15 minut włożyć do lodówki po to by masło się schłodziło i nie topiło od razu przy wysokiej temperaturze pieca. Pieczemy 10-15 minut w 180' ale uwaga! każdy piekarnik inaczej piecze więc starajcie się dopasować temperaturę do własnej kuchenki!

Składniki: krem straciatella
  • 1/2 szklanki kaszy manny
  • 2 łyżki cukru pudru
  • szklanka mleka + do blendowania
  • szczypta soli
* dodatkowo 2 łyżki karmelu, czekolada mleczna pokrojona na wiórki
Kaszę mannę ugotować na mleku do miękkości. Tak jak w poprzednim jęczmiennym przepisie należy zwrócić uwagę na ilość płynu podczas gotowania się kaszy, w razie konieczności należy dolać mleka. Po ugotowaniu miksujemy mannę na pulpę, jeśli jest zbyt gęsta dodajemy odrobinę mleka. Nie dodajemy więcej cukru niż w przepisie! Gdy masa  ostygnie dodajemy wiórki mlecznej czekolady, mieszamy i wykładamy na upieczone spody. Całość schładzamy w lodówce 30 minut a następnie oblewamy małym strumieniem gotowy karmel i posypujemy dookoła czekoladą.
Smacznego!
Wielkanoc to także zapach cynamonu i kakao ...wykrawanie ciasteczek, wypiekanie ich i dekorowanie po to by zmieścić przynajmniej kilka w Wielkanocnym koszyku. Do kruchego ciasta, takiego zupełnie tradycyjnego dodajemy odrobinę kakao oraz cynamon, który doda ciasteczkom pięknego świątecznego zapachu. Pamiętajcie, że do wykrawania ciastek potrzebujemy kruchego ciasta, które przed wałkowaniem wyciągamy z lodówki, musi być niezwykle dobrze schłodzone by ciasteczka nie zmieniały swojego kształtu  podczas pieczenia. Potem dekorujemy tak jak potrafimy najlepiej :)
Wielkanocne kruche ciasteczka
przepis własny

Składniki:
  • 180g mąki pszennej krupczatki T 450
  • 125g masła
  • 1 żółtko
  • 1 łyżka kwaśnej śmietany lub jogurtu
  • 2 łyżki cukru pudru
  • 2 łyżki kakao
  • 1 łyżka cynamonu
Wszystkie składniki połączyć ze sobą, zagnieść ciasto, zawinąć w folię spożywczą i na pół godziny umieścić w lodówce. Następnie rozwałkować ciasto i wykrawać wzornikami ciasteczka. Przełożyć na blaszkę wyłożoną papierem do wypieków i piec 10-12 minut w temperaturze 180'
Ostudzić i ozdobić lukrem królewskim

Lukier królewski:
  •  50g białka 
  •  200g cukru pudru 
  • odrobina gęstego soku z malin jako barwnik
Białko połączyć z przesianym przez sitko cukrem pudrem, nie należy zbyt długo go mieszać by nie napowietrzyć masy, która podczas wysychania na ciasteczkach może popękać.

Chciałabym Wam życzyć słodkich Świąt z dużą ilością nowych pomysłów na wykorzystanie produktów zbożowych, inspirowania sie nową kuchnią fusion w której świetnie sprawdza się mąka, kasza oraz płatki i oczywiście zachęcam do korzystania z moich przepisów! Z takimi wypiekami warto zasiąść do Świątecznego stołu!

Baba drożdzowa z kandyzowanym imbirem

17.4.14

Baba drożdzowa z kandyzowanym imbirem

Taka oto baba pojechała ze mną na Festiwal bab:) Nie wzięła udziału w konkursie, ponieważ nie wiedziałam co w środku siedzi.. piekłam drożdżową pierwszy raz i trudno było zweryfikować czy przypadkiem nie jest za sucha... po rozkrojeniu i poczęstowaniu blogerek kulinarnych okazało się, że jest całkiem przyjemna w smaku i wcale nie za sucha. Jak to miło można się zaskoczyć:)
Baba drożdżowa z kandyzowanym imbirem 
przepis z książki "W staropolskiej kuchni i przy polskim stole"  
Marii Lemnis i Henryka Vitry

Składniki: na rozczyn:
  • 125 g mąki pszennej
  • 250 ml mleka
  • 40 g świeżych drożdży
  • 1 łyżeczka cukru 
Ciasto:
  • 75 g cukru
  • 4 żółtka
  • 2 białka
  • skórka starta z połówki małej cytryny
  • 375 g mąki pszennej
  • 2 szczypty soli
  • 80 g masła 
  • 15 g kandyzowanego imbiru
  • uprażone płatki migdałów
Przygotowanie
Przygotować dużą i lekko ogrzaną miskę - z mąki, mleka, drożdży i łyżeczki cukru sporządzić rozczyn. Przykryć i odstawić na 40 minut w ciepłe miejsce. W tym czasie przesiać mąkę i roztopić masło. Formę na babkę nasmarować masłem. Piekarnik nagrzać do temperatury 180 stopni i ustawić program pieczenia góra/dół.
Pod koniec wyrastania rozczynu ubić w misce żółtka z białkami i cukrem na tyle długo, aby składniki uzyskały puszystą konsystencję. Tak ubite jajka dodać do wyrośniętego rozczynu oraz połączyć ze startą skórką z cytryny. Całość dokładnie, ale delikatnie wymieszać szpatułką lub łyżką. Masa będzie lekka i puszysta.Następnie dodawać partiami przesianą mąkę i sól. Teraz wyrabiać ciasto ręką. Ta czynność powinna trwać przynajmniej 20 do 30 minut. Na tym etapie zaobserwujecie, że ciasto, choć wciąż dość luźne - pod koniec wyrabiania nie będzie się już kleić, tylko zacznie odrywać od ręki. Do tak wyrobionego ciasta wlewać partiami roztopione, letnie masło. Kolejną partię dodawać wówczas, kiedy wcześniejsza całkowicie wchłonie się w ciasto. Dodać imbir i jeszcze chwilę wyrabiać, aż ciasto zacznie odstawać od ręki. Ciasto przełożyć do natłuszczonej foremki, przykryć i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Kiedy ciasto wypełni foremkę, wstawić do piekarnika. Piec 30 minut - skontrolować czas pieczenia do tzw. suchego patyczka. Po upieczeniu wyjąć z piekarnika i delikatnie wyciągnąć z formy, przekładając ją do góry nogami. Babkę polać czekoladą i udekorować migdałami.


Wielkanocne babeczki do koszyczka

15.4.14

Wielkanocne babeczki do koszyczka

Najmniejsze z najmniejszych i najbardziej urocze ...zwykłe, najzwyklejsze piaskowe babeczki do koszyczka ... komu, komu bo idę do domu :)
Wielkanocne babeczki do koszyczka
przepis własny

Składniki: na 12 babeczek
  • 4 jajka
  • 3/4 szklanki cukru
  • szklanka mąki ziemniaczanej
  • 4 łyżki mąki pszennej
  • 100 g masła
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • otarta skórka z cytryny
Zmiksować masło z cukrem na puszystą masę, dodawać żółtka jedno po drugim i dalej miksować by masa była ciągle puszysta. Następnie do masy dodać zmieszane mąki z proszkiem do pieczenia oraz skórką z cytryny.
Białka ubić na 80% a następnie delikatnie połączyć je z masą. Przełożyć masę do natłuszczonych foremek, najlepiej 3/4 wysokości i piec w temperaturze 160°C przez 20- 25 minut. Po upieczeniu ostudzić i dowolnie udekorować :) Smacznego!


Konkurs DecoMorreno

14.4.14

Konkurs DecoMorreno

Mam dla Was szybki konkurs z firmą DecoMorreno... jak wiemy, marka w swojej ofercie posiada kakao, napoje czekoladowe oraz słodycze. Kakao znane jest od dawien dawna... pamiętam, że gościło w naszej kuchni gdy byłam naprawdę bardzo mała... babcia mieszała dwie łyżeczki kakao z cukrem waniliowym i odrobiną mleka w garnuszku a gdy całość została dobrze wymieszana zalewała gęstą masę gorącym mlekiem.. to były czasy kiedy przynoszono pod nos cudowną zawartość kubeczka :)
Receptura przygotowywania kakao oczywiście ciągle ulega zmianie bo my blogerzy kulinarni prowadzimy niezwykłe eksperymenty... widziałam dodatek kakao już nawet w mięsie ale my w naszym dzisiejszym konkursie zagłębimy się w klimat przedświąteczny... otóż zadanie jest bardzo proste bo i konkurs bardzo szybki :)
Napiszcie tutaj pod tym postem do jakiego wypieku użylibyście kakao DecoMorreno i dlaczego.
Na Wasze odpowiedzi czekam do 18.04 br do godziny 24:00
Jaka jest nagroda? Dwa opakowania kakao DecoMorreno oraz forma do babki. Wchodzicie w to?
Nagradzam dwie osoby :) To do dzieła i czekam na Wasze propozycje :)



INSTAGRAM

zBLOGowani.pl Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i blogi zobacz moją galerię na mniamspinka.pl Durszlak.pl
Copyright © 2017 Smaki Alzacji