Trochę o Chorwacji...

25.7.12

Trochę o Chorwacji...

Portowe miasteczko Zigovosce w Chorwacji
 Chorwacja była spontaniczną decyzją choć zamiar wyjazdu na tegoroczne wakacje były raczej kraje arabskie. Niestety okazało się, że nasze paszporty nie mają wymaganego terminu ważności więc trzeba było pomyśleć o innej opcji. Najpierw myśleliśmy o Grecji, Pani sprawdziła nam wszystkie dostępne oferty bo oczywiście do biura wstąpiliśmy na ostatnią chwilę i nagle padła myśl dojazdu własnego, kierunek Chorwacja. Jakie wrażenia? Miejsce w którym się znaleźliśmy to Zivagosce, mała portowa miejscowość, piękna plaża z krystalicznie czystą wodą, po obu stronach urokliwe skałki, upalne słońce i nie za dużo turystów. Pierwszy dzień pobytu zaliczyliśmy do bardzo udanych spacerując po uliczkach małego Zivogosce, rozkoszując się wspaniałą roślinnością i uprawą drzewek oliwnych bo faktycznie miały obłędny urok. Najpierw myśleliśmy, że to jakiś bałagan, że te drzewa sobie tak zwyczajnie rosną i nikt o to nie dba bo nie dało się w niektórych miejscach nawet oczami przejść przez krzaczyska przypominające chaos i nieład, jednak po dwu dniowej obserwacji zauważyliśmy, że oliwne drzewka sadzone są na zrobionych przez tamtejszych mieszkańców kamiennych tarasach wyglądających niczym schody  więc uprawiane są warstwowo po to by opady deszczu, które występują np: w lipcu średnio tylko dwa dni utrzymywały wilgoć przez dłuższy czas czyli tz drenaż. Oprócz drzew oliwnych na krzakach przypominających liście winogrona rosły np: owoce kiwi, z których zrobiłam konfiturę i przepis opublikuję w kolejnym poście.
Zachwycaliśmy się cytrusowymi drzewkami, jedno nawet rosło sobie przy naszym oknie balkonowym i uśmiechało się do mnie ale niestety nie udało się za wyciągnięciem ręki skusić na pomarańcze :)
Drzewko pomarańczowe rosnące przy naszym balkonie

 Rozmaryn ten, który używamy w naszych kuchniach jest uprawiany chyba masowo, ponieważ tworzy się z nich żywopłoty niemal wszędzie. Obawiam się jednak, że jako przyprawy się go nie używa na Bałkanach ale za to produkuje olejki eteryczne.
Najbardziej uciążliwe dla wszystkich turystów było "coś" co od świtu do nocy wydawało dźwięki na drzewach. Prawie, że robiliśmy zakłady jak to "coś" może wyglądać, czy jest małe jak muszka czy wielkie jak szerszenie i w sumie żałuję, że nie obstawialiśmy bo moja wygrana byłaby pewna! Założyłam, że to musi być coś małego w ogromnej ilości i faktycznie tak jest, choć Rafał uznał, że coś małego nie oddałoby takiego odgłosu...a jednak :) Owady, które posiadają zdolność wydawania dźwięków nazywają się cykadami, najdłużej żyjące owady na świecie, spędzające pod ziemią do 17 lat żywiąc się sokami wysysanymi z korzeni roślin a wyglądają tak: 
Cykady- mieszkańcy ciepłych krajów (zdjęcie pochodzi z Wikipedii )
Odwiedziła nas nawet modliszka :) siedziała sobie na wycieraczce...ciekawe kogo chciała zjeść...
                       
Niedaleko naszego hotelu spacerkiem można było przejść do Igrane mieszcząca się na małym półwyspie. Z prawej strony znajduje się dość szeroka plaża a z lewej wysoki, barokowy, parafialny kościół z dzwonnicą. Igrane jest miejscowością portową a jej mieszkańcy zajmują się turystyką i rybactwem. Można było tutaj skorzystać z ofert wycieczkowych o wiele tańszych od tych proponowanych w hotelu. 
Mieszkańcy bardzo ciekawie się budują bo tarasowato, co tworzy piękną architektoniczną całość. Specjalnie dla turystów organizowane są tutaj recitale muzyczne przy których można sobie zjeść grillowaną rybę a także spróbować suszonej dalmatyńskiej szynki pśrut . Szynka z Dalmacji jest ciemna, mocno wysuszona i słona. Udziec moczy się w wodzie morskiej. Potem kładzie na kamieniu i przyciska drugim, żeby wycisnąć solankę. Suszy się w mocnych powiewach bory, silnego morskiego wiatru. Dojrzewa dodatkowo w piwnicach nawet do trzech lat.Kuchnia Chorwacka jest dość urozmaicona pewnie dlatego, że dla jej części wpływ na menu mają sąsiedzi jakimi są Węgrzy, Austriacy, Grecy czy Włosi choć podane risotto niczym nie przypominało prawdziwego włoskiego cuda!
Port w Igrane
Sprzedaż pajdy chleba z suszoną szynką pśrut
Grillowane Mole
Impreza dla turystów- Igrane
Kolejny dzień spędziliśmy na zwiedzaniu Makarskiej i Trogiru. Temperatura ponad 35' ale było warto i bardzo żałowaliśmy, że miejscem naszego pobytu nie było żadne z tych miast. Dużo się dzieje, niesamowite widoki, urok przecudnych uliczek, po prostu cudo! Makarska to największa miejscowość Riwiery Makarskiej i jednocześnie jej stolica. Położona jest w górach Biokovo. Znajduje się tam przystań promowa z której można przedostać się na wyspę Brać. Stare miasto jest urządzone w śródziemnomorskim stylu, nowa część posiada mnóstwo hoteli, willi, sklepów i restauracji. Plaża o nazwie Donja Luka na skraju lasu piniowego rozciaga się niepowtarzalnymi piaskowymi zatoczkami. 
 
Promenada w Makarskiej
Kościół św. Marka Ewangelisty w Makarskiej
Rynek w Makarskiej
W Makarskiej spędziliśmy niewiele czasu ale za to w pełni zwiedziliśmy Trogir, miasto położone w samym sercu Dalmacji, zwane również małą Wenecją. Trogir usytuowany jest na małej wyspie, stąd wygląda jak zamek na wodzie. Najbardziej znanym zabytkiem jest Katedra św. Lovro .
Katedra św. Lovro
W Trogirze fascynuje całość zabudowy, wąskie uliczki, nastrojowe kawiarenki i zabytki. Miasto założono w starożytności przez greckich kolonistów. Całe miasto znajduje się pod ochroną UNESCO.
Warto zobaczyć Twierdzę Kamerlnego - ta czworokątna budowla z wyróżniającą się basztą od strony morza pochodzi z XV wieku. Sama w sobie nie jest atrakcyjna gdyż nie ma w niej żadnych atrakcji ale za to z jej szczytu rozpościera się fantastyczna panorama Trogiru, wyspy Ciovo i Morza Adriatyckiego.
Twierdza Kamerlnego w Trogirze
Wychodząc z twierdzy najlepiej skierować się wzdłuż głównego deptaka miasta w stronę Bramy Morskiej. To typowa nadmorska aleja w Chorwacji, czyli dwa równoległe rzędy palm pomiędzy ławkami. Wieczorem mnóstwo tu różnych mimów, aktorów i grajków.
Główny plac Trogiru  Jana Pawła II
 W murach miasta funkcjonuje wiele restauracji i kawiarni. Można tu zjeść świeże ryby i owoce morza. Jakość jedzenia i atmosfera są bardzo dobre. Ceny jednak są spore. Ogólnie w całej Chorwacji trudno znaleźć tani lokal gastronomiczny. W Trogirze znajduje się również miejscowy targ. Oprócz standardowych pamiątek i ubrań można tam kupić prawdziwe specjały regionu. Znajdziemy tam szeroki wybór ryb i owoców morza "prosto z kutra". Bez problemu kupimy także kalmary, krewetki czy muszle.Oliwa to kolejny produkt, który dostaniemy na stoiskach.  Popularnym prezentem przywożonym z Chorwacji są woreczki z lawendą i jak wspominałam wyżej olejki eteryczne produkowane z rozmarynu i oczywiście Chorwackie wino leżakujące często w koszach przed willami
Jeśli jechać do Chorwacji to na pewno do tych dwóch miast, nie jesteście w stanie się tam znudzić nawet przebywając tam 14 dni!
Omiś 
Omiś   

Tartinki czekoladowo malinowe w Weekendowej Cukiernii

11.7.12

Tartinki czekoladowo malinowe w Weekendowej Cukiernii

Dziś ostatni słodki wpis przed wakacjami, na które wybieram się w tym roku do Chorwacji.
Nieco czytałam o kulturze kulinarnej i mam ogromną nadzieje, że zaserwują mi tam makaron z mulami, kraby i risotto z owocami morza...o innych pysznościach nawet nie marzę :) 
Z okna będę patrzeć na piękną plażę a będąc na plaży obracając głowę za plecy będę podziwiać cudowne góry no i zamierzam wybrać się nad wodospad i zaliczyć szczyt:) oby mi starczyło dni!
Dziś chciałam zaprosić Was do wspólnego wypieku w ramach Weekendowej Cukierni- klik,  który możecie jeszcze piec do końca lipca!
Tartinki są pyszne, owoce sezonowe więc nie ma co zbyt długo się ociągać!
Gospodynią w tym miesiącu jest Ewka z koperkowej kuchni i ogromnie jej dziękuję za tę cudną propozycję z malinami! Niebo w gębie:)
 Tartinki czekoladowo-malinowe
Przepis autorstwa Nigelli Lawson pochodzi z książki "Jak być domową
boginią. Wypieki i przysmaki kojące duszę"

Składniki:
 

Spody:
175g mąki pszennej
30g gorzkiego kakao w proszku
50g drobnego cukru
1/4 łyżeczki soli
125g niesolonego masła
1 duże żółtko
1 łyżka lodowatej wody

Krem:
50g białej czekolady
250g serka mascarpone
100ml śmietany kremówki

Dodatki:

500g malin


Wykonanie:
Mieszamy mąkę z kakao, cukrem i solą- najwygodniej jest to zrobić w
malakserze. Dodajemy miękkie masło pokrojone na kawałki- ciasto
powinno zbijać się w okruchy. Dodajemy żółtko zmieszane z wodą i
całość wyrabiamy aż powstanie jednolita masa. Z ciasta forujemy dwa
dyski, które po zawinięciu w folię odkładamy na 30 minut do lodówki.
Schłodzone ciasto wałkujemy (będzie dość suche, nie trzeba będzie
podsypywać blatu dużą ilością mąki). Rozwałkowane ciasto przenosimy do
6 foremek na tartinki (najlepiej takich z wyjmowanym dnem). Wykładamy
foremki ciastem- jak popęka, to po prostu zaklejamy powstałe dziury.
Wszystkie foremki wstawiamy do zamrażalnika na 30 minut, a następnie
do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy ok. 10-15 minut, aż
ciasto wyschnie i będzie wyglądało na upieczone. Dzięki wcześniejszemu
zamrożeniu ciasto nie powinno wybrzuszać się podczas pieczenia.
Upieczone spody studzimy do temperatury pokojowej.
Białą czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej. Serek mascarpone ubijamy
za pomocą miksera ze śmietaną kremówką, dodajemy przestudzoną
czekoladę. Mieszamy i jeżeli krem jest zbyt gęsty to dodajemy jeszcze
odrobiną płynnej śmietany.
Krem nakładamy na wystudzone spody, a na kremie układamy maliny.
Smacznego:) 
Dodaję do akcji:

Kostka porzeczkowa na spodzie Oreo

10.7.12

Kostka porzeczkowa na spodzie Oreo

Ostatnio jestem na etapie słodkości, nie wiem dlaczego ale strasznie chce mi się piec..nie budzę się już jak dawniej o 11:00 w południe, nie wyleguje się przed tv i zasypiam z kurami... podobno tak określa się wiek dojrzały :) wstaję...tup tup do kuchni po kawę, odebranie poczty...zakupy i gary a w myślach torty, ciastka i różnego rodzaju słodkie rarytasy! Rosnę..czuję, że rosnę :)) obiecuję sobie,że to ostatni raz, że już nie będę i znów dostaje w prezencie owoce...i znów trzeba coś z nich zrobić i nigdy nie wpadam na pomysł smakowych kefirów tylko w wir słodkiego ciasta jakiekolwiek by ono nie było!
Tym razem kostka serowa z dużą ilością porzeczek na ogromnie słodkim spodzie z ciasteczek Oreo.
Kostka porzeczkowa na spodzie Oreo
przepis własny

Składniki:
  • 500g serka twarogowego zmielonego
  • 250ml śmietanki kremówki
  • 2 galaretki do masy serowej ( u mnie agrestowa ) + 1,5 szklanki wody
  • 2 galaretki wiśniowe na wierzch
  • 2 szklanki czerwonych porzeczek
  • ciasteczka oreo na spód
Przygotowanie:
Ubić śmietankę na sztywno, dodać serek i zmiksować. Galaretkę rozpuścić w 1,5 szklanki wody, ostudzić i wlać do masy serowej. Tortownicę wyłożyć ciasteczkami oreo, wylać masę sernikową i wstawić do lodówki na ok 3 godziny. Gdy sernik zastygnie, wyłożyć na wierzch porzeczki i zalać kolejną porcją galaretki. Chłodzić jeszcze godzinę.
Smacznego :)
Bakłażany faszerowane kuskusem

9.7.12

Bakłażany faszerowane kuskusem

Czy można się nawet przez chwilę zastanawiać nad tymi przecudnymi mini bakłażanami?
Nie śmiałam nawet spuścić z nich oczu a co dopiero nie wyciągnąć po nie ręki.
Tak uroczego warzywa dawno nie widziałam :) pomijając oczywiście kwiaty cukinii, których nie sposób dostać...Goha miała szczęście klik możecie podziwiać potrójną wersje prezentowaną na koleżeńskim blogu :)
Moje bakłażany mają nieco twardszą skórkę od tych ciemno fioletowych, ponadto są bardziej delikatne w smaku, łagodne i zupełnie nie gorzkie! Jedyną niedoskonałością jest fakt iż niestety tracą swoją cudowną kolorystykę podczas zapiekania- stają się brązowe.
Farsz przygotowałam z kuskusu, chodził za mną co najmniej od roku i w końcu jest :)
Zapraszam serdecznie.
 
Bakłażany faszerowane kuskusem
przepis własny

Składniki: na 4 mini bakłażany
  • 4 bakłażany
  • 1/4 szklanki kaszy kuskus lub bulguru
  • 3 łyżki oleju Garlic & Chili Extra Vergin Monini
  • 200g krojonych pomidorów
  • 2 ząbki czosnku
  • 2 łyżki marynowanej papryczki chili pokrojonej na drobno
  • 1/2 pęczka natki pietruszki
  • 1/2 szklanki  bazylii ( użyłam drobnej odmiany )
  • 1/2 szklanki świeżego oregano
  • 1/2 szklanki bulionu warzywnego
  • 1/2 łyżeczki płatków chili
  • oliwa z oliwek w sprayu Monini 
Przygotowanie:
Bakłażany oczyścić, następnie skroić pasek z dolnej części by stworzyć podstawę, odciąć 2 cm od góry by powstał "kapelusz".
Wydrążyć miąższ bakłażanów zostawiając 1,5 cm dookoła ścian i odstawić.
Kaszę kuskus przesypać do naczynia, zalać gorącym bulionem i odstawić do podwojenia objętości.
Czosnek przecisnąć przez praskę, pokroić drobno zioła oraz zieloną pietruszkę. Gdy kuskus wchłonął cały bulion i jest sypki, wrzucamy pokrojone zioła, czosnek, suszone płatki chili, drobno posiekane marynowane chili oraz krojone pomidory. Mieszamy dokładnie do połączenia składników.
Rozgrzewamy oliwę na patelni i smażymy farsz około 5 minut ciągle mieszając, dzięki temu smaki idealnie się połączą a farsz będzie intensywny. Odstawić do wystygnięcia, następnie nałożyć do wydrążonych bakłażanów, przykryć "kapeluszami", spryskać dookoła oliwą w sprayu i zapiekać 30 minut w piekarniku nagrzanym do 170'C.
Po upieczeniu od razu podawać.
Smacznego :)
Dodaję do akcji:
Wiśniowo truskawkowe mega czekoladowe ciasto- Pyszne!

7.7.12

Wiśniowo truskawkowe mega czekoladowe ciasto- Pyszne!

Projekt czeko ciasta udał się bezbłędnie, aż sama nie mogę uwierzyć, że jest tak pyszne!
Ciasto specjalnie dla czehokolików z dużą ilością czekolady, budyniu czekoladowego i kakao. Upiekłam je dla mamy, potrzebowała ciasta na sobotę z okazji przyjazdu ciotuni a ponieważ na takich wypiekach dla mamy najlepiej się eksperymentuje uznałam, że to najlepszy moment! Ciasto okazało się rewelacyjne więc na pewno do niego wrócę w wersji malinowej co i Wam polecam :) Uwielbiam mokre ciasta, które rozpływają się w ustach i takie które są słodko kwaśne- polecam nawet na upały! mimo iż temperatura w domu po włączeniu piekarnika wzrosła :)



Wiśniowo truskawkowe mega czekoladowe ciasto- Pyszne!
przepis własny

Składniki:
  • 200g masła ( w temperaturze pokojowej )
  • 1/2 szklanki cukru
  • 2 całe jaja
  • 3 łyżki kwaśnej śmietany ( użyłam 18% )
  • 1/4 szklanki kefiru naturalnego
  • 1 budyń czekoladowy (proszek)
  • 50g gorzkiej czekolady
  • 2 łyżeczki kakao
  • 1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 1/2 szklanki mąki pszennej
  • łyżka cukru perlistego 
  • garść wiśni
  • garść truskawek
Masło utrzeć z cukrem na puszystą masę, następnie dodawać po jednym jajku cały czas miksując.
Mąkę, proszek do pieczenia, kakao oraz proszek budyniowy wymieszać razem. W oddzielnym naczyniu wymieszać również kefir ze śmietaną i dodawać po trochu na przemian do masy maślano jajecznej. Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, schłodzić i dodać do masy. Miksować tylko do połączenia składników.
Przełożyć na blaszkę, w między czasie nagrzać piekarnik do 170'C, wydrylować wiśnie i pokroić truskawki. Ułożyć owoce na cieście, posypać cukrem perlistym i wsunąć do nagrzanego piekarnika na ok 25 minut, chyba że macie mniejszą blaszkę wtedy trzeba piec nieco dłużej do suchego patyczka.
Ciasto jest obłędne więc życzę Wam smacznego!
Nie ma to jak domowy makaron!

6.7.12

Nie ma to jak domowy makaron!

Pierwsze koty za płoty i jest, domowy makaron pięknie rozwałkowany domową maszynką a następnie pocięty- na zdjęciu odrobina nitek dla sprawdzenia, reszta pappardelle 3 jajeczne, o leśnym zapachu i  na zielono a maszynka przyda się nie tylko do wałkowania ciasta makaronowego:) Zapraszam na wiosenne, zielone pappardelle :)
Pappardelle z zielonymi warzywami pachnące grzybkami
Autor: Gino D'Acampo "Włoskie dania makaronowe"

Składniki: na 400g
  • 3 całe jaja
  • 300g mąki pszennej
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 1 łyżka oliwy extra virgin
Przesiej mąkę na blat , zrob w środku zagłębienie i wbij jaja, dodaj sól oraz oliwę.
Zmieszaj mąkę z jajami aż do połączenia składników, zagniataj ciasto. Wyrabiaj je 8 minut, po tym czasie uformuj z ciasta kulę, przykryj folią i wstaw do lodówki na 20 minut.
Następnie rozpłaszcz ciasto i przepuść kilka razy przez urządzenie do wyrabiania makaronu.Pamiętaj aby stale posypywać ciasto mąką.

Ponadto:
  • 400g szparagów
  • 50g solonego masła + 2 łyżki oliwy z oliwek
  • 200g zielonego groszku
  • 30g suszonych grzybów
  • 2 pory (pominęłam)
  • 200ml śmietanki kremówki
  • 3 łyżki posiekanej natki pietruszki
  • 2 szczypty przyprawy paprykowej (użyłam papryki)
  • 500g domowego makaronu
  • 60g startego parmezanu
  • sól do smaku
Przygotowanie:
Obierz szparagi, posiekaj łodygi na kawałki długości 2 cm, wrzuć do wrzącej wody i gotuj 2 minuty.
Opłucz i przepłucz pod zimną wodą, odstaw na bok.
Roztop masło, dodaj oliwę z oliwek,  groszek, moczone odsączone grzyby, szparagi i smaż 5 minut.
Wlej smietanę i podgrzewaj jeszcze minutę. Wymieszaj z natką pietruszki i papryką a potem posól i odstaw na bok.
Ugotuj makaron al dente, odcedź i przełóż do tego samego garnka. Wlej sos szparagowy i mieszaj 30 sekund aby smaki się połączyły.
Nałóż na talerze, posyp parmezanem  i podawaj.
Smacznego!
Dodaję do akcji:
Curry z kalafiora i szpinaku

4.7.12

Curry z kalafiora i szpinaku

Curry z kalafiora i szpinaku
mojego przepisu

Składniki: na 4 porcje
  • 1/2 kalafiora
  • 250g świeżego szpinaku
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 papryczka chili
  • 400ml mleka kokosowego
  • 2 łyżki czerwonej pasty curry
  • 1/2 szklanki bulionu z warzyw
  • garść zielonej pietruszki
Przygotowanie:
Kalafior ugotować al' dente w bulionie warzywnym, dodać pastę curry, posiekaną papryczkę chili oraz zmiażdżony czosnek, gotować 5 minut, następnie wlać mleko kokosowe i wrzucić szpinak oraz natkę pietruszki.Gotować jeszcze przez ok 3 minuty i od razu podawać.
Smacznego!

Błyskawiczny desernik z czarnej porzeczki

3.7.12

Błyskawiczny desernik z czarnej porzeczki

Ciocia poczęstowała mnie krzaczkiem czarnej porzeczki więc trzeba było zadziałać w kuchni.
W sklepie spadł na mnie kartonik z malakserem więc go kupiłam- oby nie często zdarzały mi się takie przypadki bo zbankrutuję! Jakiś czas temu kupiłam fajowe foremki więc nastąpił czas na przetestowanie ich. Pierwsza myśl Rafała to kremówka z porzeczkami...ale kremówka z porzeczkami? niee! i powstał błyskawiczny deser na bazie co prawda śmietany ale za to pyszny, lekko kwaskowy- tak jak lubię i delikatny bo piankowy. Co prawda po sesji zdjęciowej z wykorzystaniem statywu do którego muszę się przyzwyczaić i nauczyć z niego odpowiednio korzystać, mój desernik zupełnie w tych upałach oklapł- jak naleśnik! ale i tak był pyszny! ciekawe czy wystarczy mi wytrwałości bo współpraca ze statywem wczoraj i dziś strasznie mnie zmęczyła! Zdjęcia wychodzą bardzo wyraźne ale ustawienie całości przechodzi moje możliwości. Jak Wy to robicie, że się nie męczycie? hihi

Błyskawiczny desernik z czarną porzeczką
mojego przepisu

Składniki: na 3 foremki
  • 250 ml śmietanki kremówki 30%
  • 2 łyżki cukru pudru
  • szklanka czarnej porzeczki
  • 2 łyżeczki żelatyny + 3 łyżki wody *
  • 2 łyżki greckiego jogurtu naturalnego
Przygotowanie:
Śmietankę kremówkę ubić na sztywno, dodając cukier prawie na końcu. Malakserem zmiksować porzeczki, dodać je do ubitej śmietany i zmiksować ponownie by powstała lekka pianka.
Żelatynę rozpuścić w 3 łyżkach gorącej wody, ostudzić i dodać do miksowanego deseru.
Masę przełożyć do plastikowych foremek i wstawić na noc do lodówki. Po wyciągnięciu należy otworzyć górną pokrywkę i popchnąć łyżeczką piankę prosto na talerzyk. Polać greckim jogurtem, udekorować gałązką czarnej porzeczki i podawać od razu.

* Proponuję dodać 3 łyżeczki żelatyny lub jeśli wykonacie jak w przepisie, dodajcie jedno ubite na sztywno białko. Wtedy nie będzie problemu z topliwością deseru.
Smacznego!
Mini Tiramisu z malinami dla dużych...

1.7.12

Mini Tiramisu z malinami dla dużych...

Uff jak gorąco...zdecydowanie wypadało by prezentować lody, jednak nie dało się zwyczajnie przejść obok kilku pudełeczek pięknych malin i to w dodatku za jedyne 3,60
Część zrobiła bzzzz i chłodziła się w lodówce by potem sięgnąć po pyszny malinowy kefir a z pozostałych jest pyszne lekko alkoholowe tiramisu na romantyczny wieczór we dwoje.
Dobry film, lampeczka wina i schłodzona pyszna malinowa rozkosz!
 Mini Tiramisu z malinami dla dużych...
mojego przepisu

Składniki: na 2 mini szklaneczki

  • 4 okrągłe biszkopty
  • 25ml Bacardi
  • 125g mascarpone
  • 100ml ubitej na sztywno śmietanki kremówki
  • 1 ubite na sztywno białko 
  • 1 łyżka cukru
  • 100g świeżych malin
  • 1 łyżeczka słodkiego kakao
  • listek mięty do dekoracji
Przygotowanie:
Dno szklaneczek wyłożyć jednym biszkoptem, nasączyć go jedną łyżeczką Bacardi i odstawić do lodówki na czas przygotowania kremu.
Mascarpone wymieszać z cukrem, dodać ubite białko oraz śmietankę i delikatnie wszystko wymieszać do połączenia składników.
Nałożyć  krem na biszkopta, posypać malinami i wyłożyć resztę składników aż do wyczerpania. Na końcu krem posypać słodkim kakao, udekorować malinami i listkiem mięty.
Schłodzić w lodówce przynajmniej 3 godziny dla lepszego efektu alkoholowego.
Smacznego!






Czas na domowe lody :)

29.6.12

Czas na domowe lody :)

Przepis pochodzi ze strony Bei i właśnie zestawienie rabarbaru z truskawkami mnie urzekło. Dlaczego? ponieważ jakiś czas temu robiłam piankę rabarbarowo truskawkową klik i obłędnie się nią wszyscy zauroczyliśmy!Wreszcie wakacje! wreszcie czas na relaks, rower, może basen...lody, te domowe i nie, trochę grilla i kuchnia całą parą! bo ostatnio spowolniłam ruchy na blogu. Może uda mi się to nadrobić w najbliższym miesiącu:)) Zapraszam Was na pyszne lody, nie za słodkie, orzeźwiające i  ze świeżych owoców...co do rabarbaru to zaliczany jest do warzyw:)

Lody truskawkowo- rabarbarowe z dodatkiem kwaśnej śmietany.

Składniki: na ok. 1,2 litra lodów
  • 250 g rabarbaru
  • 80 g cukru (u mnie – jasny trzcinowy, zmielony)
  • 50 ml soku z pomarańczy
  • 450 g truskawek
  • ok.100 g cukru (jak wyżej)
  • 1 łyżka wódki lub kirshu (u mnie Cointreau)
  • 1 łyżka soku z cytryny
  • otarta skórka z 1 pomarańczy
  • 250 g kwaśnej śmietany
  • 250 ml tłustej słodkiej śmietany (użyłam 25%)
  • (opcjonalnie – również otarta skórka z 1 cytryny lub nieco wanilii, startej tonki, etc.)
Rabarbar umyć, osuszyć, pokroić, wymieszać z cukrem i sokiem pomarańczowym i ugotować do miękkości. Wystudzić.
Truskawki umyć, osuszyć, odszypułkować, pokroić na plasterki (lub w kostkę), wymieszać z cukrem, alkoholem, sokiem z cytryny i otartą skórką z pomarańczy i odstawić na ok. godzinę, mieszając od czasu do czasu.
Następnie wszystkie składniki zmiksować (owoce + śmietana), pozostawiając ewentualnie małe kawałki truskawek i schłodzić masę w lodówce, najlepiej przez kilka godzin (a nawet przez noc).
Przelać masę do maszyny do lodów, a po skończonym cyklu (postępujemy wedle zaleceń producenta) przełożyć lody do pojemnika, szczelnie zamknąć i wstawić do zamrażalnika.
Lody można również przygotować bez maszyny, wtedy jednak trzeba regularnie i dokładnie przemieszać mrożącą się masę (mniej więcej co godzinę) by nie utworzyły się kryształki lodu, niezbyt przyjemne dla podniebienia poczas konsumpcji.


Dodaję do akcji 

Kwasimy?

26.6.12

Kwasimy?

Gotowa przyprawa firmy Marsyl zawiera: koper, gorczycę, czosnek, ziele angielskie, estragon, chrzan, oraz liść laurowy. Nigdy wcześniej nie kwasiłam ogórków takim sposobem. Zawsze był świeży zestaw do kwaszenia w pęczku, tym razem otrzymałam paczuszki, które tylko wsypałam do słojów, dodałam ulubione papryczki chili oraz chrzan i już...zawekowane! Nic prostszego i jak szybko!
Przyprawy fajnie pachną, nie powodują pleśni co ważne bynajmniej dla mnie bo nie trzeba płukać ogórków  i mam fajowe szczypce, którymi wyjmuję ogórek po ogórku...raczej zimy by nie doczekały:))) Fajna akcja i dziękuję, że mogłam wraz z koleżankami wziąć w niej udział.
A kwasiły ze mną:


Placek z truskawkami posypany pistacjami

23.6.12

Placek z truskawkami posypany pistacjami

Placek z truskawkami posypany pistacjami
Autor Bayaderka

składniki na mala kwadratowa foremkę, tj. ok. 9-10 kawałków

ok.280 g truskawek, umytych, oszypułkowanych, można je przekroić na pól
130 g cukru
20 g cukru waniliowego
90 ml gęstej kwaśnej śmietany
40 ml mleka
3 duże jajka
140 g masła
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia (pominęłam)
1/3 łyzeczkż sody oczyszczonej
ok. 240-250 g maki pszennej
2-3 łyżki platkół migdałowych albo więcej (zamieniłam na pistacje)
niewielka szczypta soli, opcjonalnie


Piekarnik nagrzewamy do 170 stopni Celsjusza.
Masło ucieramy do puszystości, stopniowo dodając cukier i cukier waniliowy. Ucieramy bardzo dokladnie, okolo 6 minut. Wbijamy po jednym jajku, nadal ucierając. Jeżeli masa się zwarzy, dodajemy jedna lyzke maki, ucieramy.
Make przesiewamy z proszkiem i soda, dodajemy sol (opcjonalnie).
Do masy maslanej wsypujemy make, wlewamy smietane i mleko i mieszamy skladniki widelcem do polaczenia. Masa powinna byc nieco gesta. Wykladamy nia na forme wylozona papierem do pieczenia albo
natluszczona maslem i wyrownujemy wierzch ciasta szpatulka. Na wierzchu rozkladamy truskawki. Posypujemy je platkami migdalowymi.
Pieczemy okolo 40 minut do tzw. suchego patyczka. Przed podaniem posypujemy cukrem pudrem.

Kurczak Tandoori

23.6.12

Kurczak Tandoori

 Indyjski kurczak Tandoori

Składniki: na 2 porcje
  • 2 piersi z kurczaka
  • 2 średniej wielkości ziemniaki
  • sól, pieprz do smaku
  • duża cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • 1/4 łyżeczki imbiru
  • 1łyżka jogurtu naturalnego do każdego talerza
  • 1/4 łyżeczki garam masala
  • 1/4 łyżeczki zmiażdżonych nasion kolendry
  • 1/4 łyżeczki mielonego kardamonu
  • słodkiej papryki
  • 1/2 łyżeczki chili
  • 1 puszka krojonych pomidorów
  • 2 łyżeczki tandoori masala lub papryki w proszku
  • 3 łyżki oleju do smażenia
  • 1 pomidor
Przygotowanie:
Do garnka wlej olej, rozgrzej i wrzuć pokrojone w grubą kostkę ziemniaki.
Lekko je podsmaż, dodaj pomidory, pokrojoną cebulę w kostkę, zmiażdżony czosnek i wszystkie przyprawy.
Gotuj do miękkości ziemniaków, następnie dodaj pokrojone w kawałki piersi z kurczaka i duś na małym ogniu około 10 minut aż sos zrobi się dość gęsty. Na końcu dorzuć jednego pokrojonego w ósemki pomidora.
Nałóż do miseczek, dodaj do każdej po łyżce jogurtu naturalnego i udekoruj zielonym koperkiem.
Smacznego!
Domowy burger

22.6.12

Domowy burger

Domowy burger z sosem czosnkowo pieprzowym
przepisu Rafała

Składniki: na 4 burgery
  • 400g mięsa mielonego od szynki
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 mała papryczka chili
  • sól, pieprz do smaku
  • 4 bułki hamburgerowe z sezamem
  • 4 liście sałaty
  • garść rukoli
  • 3 ogórki konerwowe
  • 1 duży pomidor
  • 4 gałązki rozmarynu
  • odrobina szczypiorku
Sos czosnkowy:
  • 50ml majonezu dekoracyjnego
  • 50ml jogurtu greckiego
  • 5 ząbków czosnku
  • łyżka zielonego pieprzu w zalewie (roztartego w moździerzu)
  • sól, pieprz do smaku
Wszystkie składniki dobrze ze sobą wymieszać i odstawić na co najmniej 1 godzinę dla uzyskania najlepszego smaku.

Przygotowanie burgerów:
Mięso wymieszać z czosnkiem, solą, pieprzem oraz drobno posiekaną papryczką chili.
Rozgrzać patelnię grillową (u mnie żeliwna), spryskać ją oliwą i smażyć z obu stron burgery aż pojawią się na nich odciśnięte pasy grillowe.
Bułki opiec na patelni, każdą połówkę bułki posmarować sosem czosnkowo pieprzowym, położyć liść sałaty, burgera, pomidor, plastry ogórka, szczypiorek oraz kilka liści rukoli.Wierzch udekorować kleksem sosu czosnkowo pieprzowego oraz gałązką rozmarynu.
Smacznego:)
     
     
Szaszłyk z krewetek

20.6.12

Szaszłyk z krewetek

Byłam bardzo ciekawa przede wszystkim sera halloumi jak i dodaniu do niego japońskiego pieprzu, pachnącego cytryną i miętą. Ponieważ sera w opakowaniu jest mini mini to moim głównym składnikiem były krewetki, chociaż musze powiedzieć że zupełnie te mrożone z oczami nie nadają się do grillowania! można by rzec, że sztucce zupełnie są tu zbędne a resztki obranych łusek przykleja się do rąk więc przewijają się między zębami bynajmniej od czasu do czasu co do przyjemnosci nie należy więc kolejnym razem do celów grillowych użyję obranych krewetek:)
Smak był jednak pyszny, mięta i cytryna...wyjątkowo pasują do siebie! a ser halloumi spadał kawałek po kawałku:) chyba najlepiej grillować go w całości:)) ale i tak całkiem smaczny zbierany z dolnej blaszki w piekarniku:)) Za oknem pada, okropna pogoda, angielski zupełnie zaczął mnie denerwować, pozostało więc skusić się na podjadanie grillowanych krewetek:-) chociaż coś!
Szaszłyk z krewetek
mojego przepisu

Składniki: na 3 szaszłyki
  • 15 krewetek tygrysich
  • 9 kostek sera halloumi
  • 1/2 żółtej papryki
  • 1/2 czerwonej papryki
  • 1 mała cukinia
  • szczypta Japońskiego pieprzu Sancho
  • łyżka oliwy z oliwek
  • sok z połowy limonki
  • 2 ząbki czosnku
Przygotowanie:
Oliwę z oliwek, zmiażdżony czosnek, sok z limonki i pieprz Sancho wymieszać razem. Dodać do niego krewetki, ser halloumi i warzywa i marynować 20 minut. Ponakłuwać przemiennie na patyczki i grillować do zrumienienia się krewetek(ja robiłam to na ruszcie w piekarniku)
Smacznego:)

Tajska kokosowa zupa Tom Ka

17.6.12

Tajska kokosowa zupa Tom Ka

Nie mogłam przejść zupełnie obojętnie w ten sobotni kibicowy wieczór obok stojącej puszki z  Tom Ka Paste, którą otrzymałam w piątek ze sklepu Kuchnie Świata. To przecież moja..gdzie tam moja, nasza ulubiona kuchnia azjatycka! To prawda, smakoszem krewetek jestem w naszym domu Ja, więc zwyczajnie kusiło mnie by wyciągnąć garnek, taki na dwie porcyjki i sporządzić tę zupę w nowej szacie bo z pastą pachnącą kokosem, imbirem i cytrusami. Pasta, którą otrzymałam jest bazą do tajskiej kokosowej zupy. Przygotować ją można błyskawicznie, wystarczy odrobina bulionu lub nie- ja akurat użyłam mleka kokosowego rozcieńczonego z wodą, ponieważ pasta jest tak obłędnie aromatyczna, że na tą ilość zupy jaką przygotowałam wystarcza dosłownie płaska łyżka i smak jest idealny!Słodycz mleka kokosowego z zapachem kolendry i trawy cytrynowej dla mnie i Rafała to uczta królów...to my dzisiejszego wieczoru kibicowaliśmy z Tom Ka :) ale nie tylko bo otrzymałam jeszcze pure coconut oil i Japoński pieprz syczuański, ciemno zielonego koloru i pachnącego miętą! A teraz zapraszam Was na kokosową tajską zupę z krewetkami, która otrzymała uznanie Rafała nie znoszącego krewetek!...
cytuje " ta zupa była pyszna, mimo że nagotowana na krewetkach...i poproszę o następną!" :)) przyjemnej niedzieli Wam życzę...Pani Justynko, Pani również z podziękowaniem za paczkę :)

Tajska kokosowa zupa Tom Ka z krewetkami
mojego przepisu

Składniki: na 2 porcje
  • 1 szklanka mleka kokosowego
  • 1/2 szklanki wody
  • 1 płaska łyżka pasty Tom Ka
  • 1/2 czerwonej papryki
  • 1 mała papryczka chili
  • 1 szklanka tygrysich krewetek
  • natka pietruszki
  • 1 łyżka pure coconut oil
  • garść makaronu ryżowego
Przygotowanie:
W garnku rozgrzać olej kokosowy, wrzucić krewetki, czerwoną paprykę oraz pokrojoną drobno papryczkę chili.
Dodać mleko kokosowe oraz wodę i doprowadzić do wrzenia, zdjąć z ognia, dodać pastę Tom Ka i gotować na wolnym ogniu 5 minut. Makaron zalać gorącą wodą i po 3 minutach odsączyć, nałożyć do miseczek i zalać gorąca zupą. Udekorować zieloną pietruszką i od razu podawać gorącą. Jest dosyć ostra!
Smacznego :)


INSTAGRAM

zBLOGowani.pl Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i blogi zobacz moją galerię na mniamspinka.pl Durszlak.pl
Copyright © 2017 Smaki Alzacji