Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wypieki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wypieki. Pokaż wszystkie posty
Egzotyczne jabłka w mini tarteletkach

25.1.16

Egzotyczne jabłka w mini tarteletkach

To najlepsze jabłka jakie jadłam! pięknie pachną marakują, którą uwielbiam, są aromatyczne, orzeźwiające i idealne! Smak tych jabłek można pokochać od zaraz...można wyjeść je po prostu łyżeczką i zapomnieć o nadziewaniu tarteletek! Można je użyć do wszystkiego, wówczas na pewno będziecie mieli wspaniały nastrój na cały dzień! Kto ich jeszcze nie robił, koniecznie namawiam , zakochacie się tak jak ja!
Egzotyczne jabłka w mini tarteletkach
przepis własny

Składniki: na ciasto
  • 200g mąki pszennej
  • 120g masła
  • 2 łyżeczki cukru pudru
  • 2 łyżki jogurtu naturalnego greckiego
  • szczypta soli
Wszystkie składniki zagnieść na jednolitą masę, wyłożyć na oprószoną stolnicę, rozwałkować i wykrawać krążki większe niż gniazdo formy muffinowej.  Okroić zbędne ciasto z góry blaszki i schłodzić.

Składniki: na jabłka
  • 2 duże twarde jabłka
  • jeden owoc marakui
  • 1/2 świeżego ananasa
  • 2 łyżki dżemu pomarańczowego
  • 1 łyżeczka skrobi
  • sok z jednej cytryny
Jabłka obierz i pokrój w średniej wielkości kawałki, najlepiej płaskie. Wrzuć do garnka, dodaj cały miąższ marakui, dżem oraz pokrojonego w kostkę ananasa. Wszystko razem wymieszaj, wlej sok z cytryny i wstaw na średni ogień by całość uprażyć, dodaj mąkę i wymieszaj. Nadzienie ostudź, wyłóż na schłodzony spód tarteletek i równomiernie rozłóż dociskając. Z kruchego ciasta wykrój krążki odpowiadające wielkością gniazd muffinowych i udekoruj nimi wierzch tarteletek według własnego pomysłu. Wstaw do nagrzanego piekarnika do 170' i piecz do zrumienienia wierzchu ( u mnie trwało to 25 minut ) Poczekaj aż tarta się ostudzi inaczej będzie się kruszyć, wtedy wyjmij z gniazd i oprósz cukrem pudrem. Nawet się nie obejrzysz a jej nie będzie więc ... Smacznego!

Bułeczki z masłem orzechowym, czekoladą i orzechami laskowymi

30.11.15

Bułeczki z masłem orzechowym, czekoladą i orzechami laskowymi

Dzisiaj zajadałam cudowne bułeczki w "Wypiekaniu na śniadanie" ...troszkę pozamieniałam składniki...brak masła w domu zastąpiłam masłem orzechowym i dodałam od siebie orzechy do środka i na wierzch. Bułeczek wychodzi z przepisu bardzo dużo więc proponuję modyfikować przepis według własnych potrzeb.. u mnie 1/4 przepisu :-) Polecam bo pycha!
Bułeczki z masłem orzechowym, czekoladą i orzechami laskowymi
Erica Lanlarda z książki Czekolada

Składniki:
  • 500ml ciepłego mleka
  • 150g drobnego cukru trzcinowego
  • 40g świeżych drożdży
  • 200g stopionego masła
  • 2 łyżeczki pasty waniliowej
  • 2 jaja
  • 1kg mąki pszennej
nadzienie:
  • 75g gorzkiej czekolady
  • 100g stopionego i wystudzonego masła
  • 200g ciemnego cukru muscovado
  • 3 łyżki cynamonu
lukier:
  • 75g pudru trzcinowego
  • 1 łyżeczka pasty waniliowej
  • 1 łyżka wody
Przygotowanie:
Umieścić w robocie kuchennym mleko, cukier , drożdże, stopione masło, wanilię, całe jajo.
Mieszać do uzyskania gładkiej konsystencji. Stopniowo dodawać przesiana mąkę. Mieszać aż ciasto zacznie odchodzić od ścianek naczynia.
Przełożyć ciasto do dużej miski, lekko oprószonej mąką, przykryć folią spożywczą lub wilgotną ściereczką. Odstawić do wyrośnięcia w temperaturze pokojowej na 45-60 minut, aż do czasu kiedy ciasto podwoi swoją objętość.

Przygotować nadzienie. Umieścić w misce startą czekoladę, wystudzone stopione masło, cukier oraz cynamon i wymieszać na gładką, łatwą do rozsmarowania pastę. Odstawić na bok.

Przebić wyrośnięte ciasto, by uwolnić znajdujące się w nim powietrze.
Wyłożyć na oprószony mąką blat. Rozwałkować prostokąt o grubości 8mm i wymiarach 28*70cm.
Na całej powierzchni ciasta rozsmarować nadzienie za pomocą łopatki. Zawinąć ciasto w roladę, nie rozciągając go, zaczynając od dłuższego boku.
Pokroić ostrym nożem na plastry o grubości 6cm. Rozłożyć na dwóch natłuszczonych i oprószonych blachach do pieczenia.
Przykryć folią spożywczą lub wilgotną ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na 20 minut.

Rozgrzać piekarnik do temperatury 200 stopni /termoobieg 180/
W tym czasie ubić drugie jajko, dolać wody, wymieszać.
Za pomocą pędzelka cukierniczego posmarować mieszanką wierzch bułeczek.

Piec bułeczki 10 minut, a następnie zmniejszyć temperaturę do 180 stopni /termoobieg 160/ i piec kolejne 15-20 minut lub do czasu, aż ciasto nabierze złocistobrązowego koloru i po stuknięciu w podstawę będzie się wydawać puste w środku.

Przygotować lukier. Wymieszać w miseczce cukier puder, pastę waniliową oraz wodę. Posmarować każdą bułeczkę zaraz po upieczeniu dużą ilością lukru i odstawić do ostygnięcia.


Piekły ze mną: 

Kasia -Mia cucina 




Najlepsze trójkąty francuskie z jabłkiem w cyklu "Wypiekanie na śniadanie"

10.10.15

Najlepsze trójkąty francuskie z jabłkiem w cyklu "Wypiekanie na śniadanie"

Dokładnie tak sądzę, że najlepsze! ciasto nie jest absolutnie trudne, może odrobinę czasochłonne ale bez przesady w odstępach między jednym wałkowaniem a drugim można zrobić wiele rzeczy :-) na przykład pić kawę :-) Kto upiekł ten wie, że ciasto warte poświęcenia!
Rożki z jabłkami
przepis z książki Francja na słodko

Składniki ciasto na 8szt

  • 275 g masła
  • 275g mąki
  • szczypta soli
  • 1 żółtko 
Składniki: nadzienia
  • 800g jabłek
  • 1 łyżka soku z cytryny
  • 2 łyżki cukru
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
Lukier
  • 40g cukru pudru
  • 2-3 łyżeczki soku z cytryny

Ponadto: mąka do podsypania blatu
żółtko do smarowania wierzchu

Przygotowanie:

Nastawić lodówkę na bardzo niską temperaturę. Roztopić 25g masła. Przenieść na stolnicę 250g mąki, w środku zrobić zagłębienie. Wlać roztopione masło, dodać sól i żółtko, zagnieść.
Dodać tyle wody by powstało gładkie ale niezbyt miękkie ciasto. Włożyć do lodówki na 30 minut.

Resztę masła zagnieść z pozostałą mąką i rozwałkować na prostokąt grubości 1 cm.
Odstawić w chłodne miejsce. W tym czasie umyć jabłka, wydrążyć gniazda nasienne, pokroić na małe kawałki i zagotować z sokiem z cytryny, cukrem i wodą (ok 100ml )
Odstawić do ostygnięcia.

Na stolnicy oprószonej mąką rozwałkować ciasto na grubość 0,5 cm, rozwałkowane ciasto powinno mieć taką szerokość jak ciasto maślane przygotowane wcześniej ale być trzy razy dłuższe.
Pośrodku ciasta położyć ciasto maślane, zagiąć krawędzie i jeszcze raz rozwałkować na prostokąt i ponownie złożyć na trzy. Włożyć do lodówki na co najmniej 30 minut, powtarzać tę czynność przynajmniej 3 razy.
Rozgrzać piekarnik do 225'
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia, rozwałkować ciasto i ostrym nożem pokroić kwadraty. Z dwóch stron posmarować brzegi rozmąconym żółtkiem, po środku ułożyć farsz z jabłek, złożyć w trójkąt i ścisnąć brzegi. Piec na środkowym poziomie piekarnika około 25 minut, odstawić do ostygnięcia i polukrować.
Smacznego!

A piekły ze mną następujące osoby:
Justyna z blogu Gotowanie i pieczenie
Iza z blogu Smaczna pyza
Tarteletki z orzechami nerkowca i borówką

3.9.15

Tarteletki z orzechami nerkowca i borówką

Są tarteletki! z całkiem chrupiącym cienkim spodem, który słodko pachnie daktylami i masłem orzechowym - swoją drogą uwielbiam te masła, którekolwiek otworzę wyjadam wręcz paluchem - nie da się chyba inaczej! Można by rzec, że dzisiejsza słodkość jest wegańska a zarazem bezglutenowa, czy taka tarteletka ma wady? otóż ma niestety, nie można jej zbyt długo przechowywać ponieważ spód wilgotnieje i robi się miękki dlatego należy tarteletki tylko schłodzić przez chwilę a następnie  skonsumować póki jeszcze chrupiące :-)
Tarteletki z orzechami nerkowca i borówką
przepis własny

Składniki: na spody
Daktyle zalej gotującą wodą na przynajmniej pół godziny, następnie odsącz z wody i wrzuć do blendera wraz z pozostałymi składnikami. Wszystko zblenduj na gładką masę, podsyp blat mąką ryżową i rozwałkuj przy pomocy folii spożywczej daktylowy spód, wytnij kółka wielkości foremki do tartaletek i wyklej spód oraz boki ciastem. Wstaw do lodówki na pół godziny, w tym czasie rozgrzej piekarnik do 180' i wsuń do nagrzanego pieca foremki na 15 minut, po upieczeniu ostudź.

Składniki: na farsz
  • 100g nerkowców
  • 2 łyżki smażonego masła z nerkowców
  • 1 łyżeczka miodu
  • 1/2 laski wanilii 
  • uprażone migdały do dekoracji
  • listki mięty do dekoracji
Nerkowce zalej wodą na całą noc, następnie wodę odlej i zmiksuj nerkowce z pozostałymi składnikami. Przełóż masę z nerkowców na wypieczone daktylowe spody i udekoruj wierzch borówką, posyp uprażonymi migdałami  oraz listkami mięty. Włóż na pół godziny do lodówki by masa zastygła.
Smacznego!

Ucierane maślane ciasto z truskawkami, mascarpone i matcha kruszonką

11.5.15

Ucierane maślane ciasto z truskawkami, mascarpone i matcha kruszonką

Tak mnie naszło wieczorną porą by upiec coś innego ... każdy matchę przecież zna ale nie każdy robił z niej ciasto:-) To szalenie maślane ciasto jest tak delikatne, że nie daje się poprawnie ściągnąć z blaszki ale mimo, że podane na talerzu niekształtne to za to wyborne w smaku, delikatne i rozpływające się w ustach. Ja polecam! piekłam na dość sporej blaszce więc u mnie jest dość niskie po upieczeniu, bardziej jak kruche ale jeśli tylko skorzystacie z tradycyjnej blachy tortowej upiecze się Wam maślany tort :-) Truskawkowy sezon otwarty tym właśnie przepisem :-)


Ucierane maślane ciasto z truskawkami, mascarpone i matcha kruszonką
przepis własny

Składniki:
  • 150g masła w temperaturze pokojowej
  • 150g cukru
  • 2 jajka
  • 160g jogurtu greckiego
  • 60g mąki pszennej chlebowej T750
  • 70g mąki pszennej pełnoziarnistej
  • 50g mąki ziemniaczanej
  • łyżka pasty waniliowej
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
Przygotowanie:
Włącz piekarnik na 170' 
Masło utrzyj na białą, puszystą masę razem z cukrem, następnie dodawaj kolejno jajka i dalej ubijaj przynajmniej 5 minut na średnich obrotach. Następnie w naczyniu połącz wszystkie trzy maki z proszkiem do pieczenia, dobrze wymieszaj i po łyżce dodawaj do ucieranej masy, na końcu dodaj jogurt i wymieszaj tylko do połączenia składników. Przełóż ciasto na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i na chwilę odstaw.
Składniki: na mascarpone
  • 250g mascarpone
  • 1 łyżeczka herbaty matcha
  • 3 łyżki cukru
  • jajko
Wszystkie składniki wymieszaj łyżką i nałóż na przygotowane ciasto maślane, które wyłożyłaś wcześniej na blaszkę. Rozłóż na całej powierzchni pokrojone na plastry truskawki i przygotuj kruszonkę.

Składniki: na kruszonkę
  • 50g cukru
  • 50g masła
  • 70g mąki pszennej pełnoziarnistej
  •  łyżeczka herbaty matcha
Wszystkie składniki zagnieć palcami do powstania kruszonki, obsyp wierzch truskawek i wstaw do nagrzanego pieca na 40 minut. Ostudzone ciasto posyp cukrem pudrem i możesz podawać :-)
Smacznego!
Najlepsze wegańskie markizy !

24.3.15

Najlepsze wegańskie markizy !

Nie jestem ani wegetarianką ani też weganką, jadam wszystko co tylko chcę, często jadam jednak posiłki wegetariańskie czy wegańskie bo po prostu lubię. Z mięsa niestety jeszcze nie odważyłam się zrezygnować i może dlatego, że moja rodzina wegańską nie zostanie a jednak trudno zdobyć się na gotowanie tylko dla samej siebie tym bardziej gdy pracuje się w gastronomii. W mojej pracy wypiekam codziennie przynajmniej jedno wegańskie ciasto, mam kilka popisowych i moich ulubionych, które naprawdę w ogóle nie są tylko dla vegan, może je zjeść każdy bo są tak dobre, że trudno się im oprzeć. Są oczywiście ciasta które smakiem dupy nie urywają  te markizy urwą Wam nie tylko dupę bo są wyjątkowo pyszne i ten kto je upiecze nie może napisać negatywu o nich! Są pierwszymi wegańskimi ciastkami, które upiekłam i zaliczam je do popisowych w 100% ..  Idealnie chrupiące ciastka i idealny krem na bazie tofu - drogiego niestety ale przy takim ciastku to chyba mało istotne! Ciastek wychodzi sporo więc możecie krem zrobić z połowy porcji, resztę ciastek zwyczajnie można przechowywać w słoiku czy puszce :-) Do wegańskiego kremu nie tylko użyłam tofu ale i ulubionego masła orzechowego które w ramach testów otrzymałam od Primaviki :-) Dziękuję za pełną rarytasów paczkę  a Was koniecznie namawiam na upieczenie tych markizów!
Najlepsze wegańskie markizy
przepis własny


Składniki: na markizy

  • 75g orzechów laskowych
  • 60g drobnego cukru
  • łyżka oliwy 
  • 300g mąki pszennej
  • 200g roślinnej margaryny takiej
  • 70g cukru trzcinowego  
  • 40g kakao
 Piekarnik nagrzać na 180 stopni C. Orzechy wysypać na dużą blachę którą po nagrzaniu się piekarnika w nim umieścić. Piec około 10 minut uważając aby orzechy się nie przypaliły. Uprażone orzechy przełożyć od razu z blachy na ścierkę kuchenną i pocierając nimi o siebie pozbyć się ciemnej skórki. Jeśli mamy obrane orzechy wystarczy tylko je uprażyć. 
W garnku z grubym dnem umieścić cukier i trzymając na małym ogniu rozpuścić go do otrzymania ciemnego karmelu uważając aby się nie spalił. W tym czasie blachę wysmarować oliwą. Gdy karmel będzie miał odpowiedni kolor wrzucić do niego uprażone wcześniej orzechy laskowe a następnie całą masę orzechową umieścić na przygotowanej wcześniej blasze i zaczekać aż całość ostygnie. Gdy tak się stanie orzechy z karmelem przełożyć do malaksera i całość zmielić na drobny proszek. Dwie łyżki pozostawić sproszkowanych orzechów do kremu
Z mąki, cukru, margaryny, kakao oraz proszku z orzechów wyrobić ciasto, rozwałkować je pomiędzy dwoma kawałkami papieru do pieczenia, bez papieru się kruszy! Wyciąć wykrojnikiem do ciastek kółka i przekładać podważając szerokim nożem na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Piec w temperaturze 170' około 12 minut uważając by nie spalić ciastek! Pamiętajcie, że każdy piekarnik jest inny :-) Ciasteczka po upieczeniu są miękkie, jednak gdy ostygną staja się chrupiące i można swobodnie chwytać je w dłoń. 

Składniki: na krem z tofu
  • 200g tofu Organic silken takiego
  • 3 duże kopiaste łyżki masła orzechowego Primavika
  • 2 łyżki tahini
  • 2 łyżki sproszkowanych orzechów
  • 2 łyżki cukru pudru lub do smaku
Tofu zmiksować ręcznym blenderem razem z pozostałymi składnikami. Przełożyć do worka cukierniczego i nakładać przy jego pomocy krem na ciastkach, następnie przykryć wierzch ciastek drugim ciastkiem i wstawić na pół godziny do lodówki. Polać stopioną gorzką czekoladą wierzch markiz i oprószyć odrobina orzechów. Ciastka pyszne, polecam!








Odświętne korzenne  Magdalenki z nerkowcami

4.12.14

Odświętne korzenne Magdalenki z nerkowcami

Te Magdalenki to najbardziej urocze ciasteczka jakie kiedykolwiek widziałam .. uzależniają tak samo jak makaroniki tyle, że są mniej słodkie .. i to dużo mniej. Ciasteczka, które można upiec na prezent, foremka jaką posiadam jest do mini Magdalenek dlatego też ich prezencja jest urocza!
Odświętne korzenne Magdalenki z nerkowcami
przepis własny

Składniki:  na 21 sztuk
  • 70g mąki
  • 30g kakao
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 3 jajka
  • 100g cukru trzcinowego
  • 1 łyżka przyprawy korzennej
  • 100g stopionego masła 
  • 50g stopionej deserowej czekolady + 50g stopionej czekolady do maczania 
  • 30g orzechów nerkowca zmielonych na mąkę
  • nerkowce połówki do przyklejenia na wierzch ciasteczka
Mąkę, kakao, proszek do pieczenia, mąkę orzechową, przyprawę korzenną wymieszać
Jajka z cukrem zmiksować aż powstanie puszysta masa, dodać stopioną czekoladę ( 50g ) następnie powoli wsypać suche składniki oraz stopione masło i przemieszać łyżką do połączenia składników.
Piekarnik nagrzać do 180' , masę umieścić w worku cukierniczym i wyciskać do foremki na magdalenki. Piec około 10 minut, ostudzić, wyjąć z foremek i maczać każe ciasteczko w stopionej czekoladzie, następnie do każdego wierzchu przykleić orzeszek i oprószyć pozostałymi resztkami nerkowców. Smacznego!

Z cyklu "Wypiekanie na sniadanie" i bułki hamburgerowe

12.5.14

Z cyklu "Wypiekanie na sniadanie" i bułki hamburgerowe

Kolejny tydzień za mną w towarzystwie pięknie pachnących hamburgerowych bułek z przepisu Eweliny, znanej nam Polki:) Te bułeczki to mistrzostwo świata:) polecam każdemu kto jeszcze ich nie wypiekał:)
Bułki do hamburgerów
Cytuję za Eweliną
|porcja: 12 bułek, przepis prawie jak tutaj|

Zaczyn
  • 340g pszennej białej mąki chlebowej (typ 750 lub 850)
  • 2 łyżeczki drożdży instant (lub 10g drożdży świeżych)
  • 340g ciepłego mleka (35-38C)
Drożdże mieszamy z mąką i dodajemy mleko. Mieszamy, zakrywamy folią i zostawiamy na 2 godziny w temperaturze pokojowej (zaczyn powinien potroić swoją objętość).

Ciasto właściwe
  • 215 g pszennej białej mąki chlebowej (j/w)
  • 1 łyżeczka soli
  • 3 łyżki syropu z agawy, miodu lub cukru
  • 2 żółtka
  • 5 łyżek rozpuszczonego masła lub oleju roślinnego
  • 1 jajko do posmarowania bułek wymieszane za 2 łyżkami jasnego piwa
  • sezam do posypania bułek

Do zaczynu dodajemy pozostałe składniki i mieszamy.
Wyrabiamy miękkie, elastyczne i gładkie ciasto - mikserem przez 15 minut, ręcznie przez 30 minut. Ten etap jest bardzo ważny, ponieważ bułki muszą być mocno 'dotlenione'.
Z ciasta formujemy kulę, wkładamy ją do naoliwionej misy, zakrywamy folią i wstawiamy do lodówki na całą noc.
Na drugi dzień wyjmujemy ciasto na lekko naoliwiony blat, dłońmi rozciągamy je na prostokąt o grubości około 1.5 cm i 12 mniejszych prostokątów.
Formujemy dobrze naciągnięte bułki (tutaj pokazałam jak ja formuję swoje bułki) i układamy je w odległości około 5cm na dużej blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Przykrywamy luźno folią i zostawiamy na 2 - 2.5 godziny, aż bułki podwoją swoją objętość.
Piekarnik rozgrzewamy do 200C.
Każdą bułkę smarujemy dwukrotnie jajkiem roztrzepanym z piwem i posypujemy ziarnem sezamowym.
Pieczemy przez 15-17 min, aż bułki będą rumiane.
Wyjmujemy z piekarnika i studzimy na blasze.

Piekły ze mną :)
Dobrawa z blogu Bona Apetita
Wiosenka z blogu Eksplozja smaku
Kinga z blogu Małe kulinaria
Ewelina z blogu Przy kubku kawy
Marzena z blogu Zacisze kuchenne
Bernadeta z blogu Mój kulinarny pamiętnik
Iza z blogu Smaczna pyza



W Ezoterycznych spotkaniach przy piekarniku dziś bagietka..tadamm:)

8.2.14

W Ezoterycznych spotkaniach przy piekarniku dziś bagietka..tadamm:)

No i kolejna sobota a wraz z nią spotkanie przy piekarniku... bagietki robiłam dawno temu ...
co najmniej z półtora roku temu i wcale nie zamierzałam do nich wracać, ponieważ lekko mnie zniechęciły... twarde placki nie przypominały raczej bagietki, domownicy ranili sobie dziąsła i błagali bym więcej ich nie piekła i tak też zaprzestałam do dziś! Nasze wspólne spotkania dały mi tę motywację i chęci..jakoś przestałam bać się tego wyzwania mimo, że bagietki mogły wyjść piękniejsze.. jednak nie narzekamy bo to nie ładnie..uczymy się dalej bo na tych bagietkach nie poprzestanę :) taki właśnie mam plan! Ciasto na te bagietki jest dość luźne i kiepsko się formuje mimo składania więc zastosowałam metodę Richard(a) Bertineta , którą oglądałam dawno dawno temu i pokazuję Wam ją tutaj ..w metodzie tej chodzi o to by w ciasto "wcisnąć" najwięcej powietrza, poza tym metoda jest również przydatna po to by ciasto nie lepiło się nam do rąk.. fakt jest taki, że niestety troszkę trzeba najpierw się namęczyć by ciasto przestało się kleić ale za to nie musimy go zbyt mocno podsypywać mąką co w bagietkach jest bardzo ważne dzięki czemu są w środku bardzo delikatne. .. Nie myślcie czasami, że ja te bagietki robiłam już ze sto razy, niestety nie ale za to dużo czytam i szukam na stronach opisów, komentarzy które w przyszłości mi pomagają :) powinniście zauważyć,że w tym przepisie w 2011 r nawet zadałam pytanie w komentarzu i otrzymałam na nie odpowiedź która dzisiaj właśnie bardzo mi się przydała, to też dobry sposób na odreagowanie..można rzucać ile wlezie a jak słychać! a później radocha bo ciasto staje się elastyczne i podatne na tym etapie na składanie:) składałam według filmiku tutaj :) w zasadzie robiłam ciasto z połowy porcji, od razu Wam piszę,że zawsze robiąc z połowy porcji zmieniamy ilość składników tylko w cieście właściwym, pate fermentee czy zaczyn z zakwasem zawsze pozostaje bez zmian! - to taka informacja na przyszłość, pewnie się przyda:) z połowy porcji przy naszych domowych piekatnikach wyjdzie nawet 5 fajnych bagietek.. u mnie 4 sztuki:)
 a przepis polecam nie tylko do wypieku bagietek!
Bagietka z kozim serem, czerwoną cebulką i rozmarynem
cytuję za tatter

Pate fermentee:

  • 300g białej pszennej maki chlebowej
  • 195g wody
  • 1 lyzeczka soli
  • nieco ponad 1/2 grama drozdzy swiezych lub 1/8 lyzeczki drozdzy instant

Wlewam wode do miski. Drozdze wsypuje do wody, mieszam i dodaje make i sol. Gdy skladniki polacza sie, zakrywam miske folia i zostawiam na 12-16 godzin w temp. 21C.

 Ciasto wlasciwe:
  • 550g bialej pszennej maki chlebowej
  • 150g maki pszennej razowej
  • 415g wody
  • 18g soli
  • 15g swiezych drozdzy lub 1 1/2 lyzeczki drozdzy instant
  • cale pate fermentee

Dodatki:
  • 150g sera koziego twardego, pokrojonego w kostke
  • 90g posiekanej czerwonej cebulki, podsmazonej na masle, wystudzonej i odsaczonej
  • 10g posiekanego z grubsza swiezego rozmarynu
Do duzej miski wkladam wszystkie skladniki za wyjatkiem zaczynu i dodatkow. Mieszam, a pozniej wykladam mase ciasta na stol i stopniowo dodajac po kawalku pate fermentee, zagniatam spojne, niezbyt luzne ciasto (ok. 8 - 10 min). Dodaje ser, cebulke i rozmaryn. Zagniatam, az skladniki zostana rownomiernie rozmieszczone w ciescie. Temp. ciasta 23C.Zostawiam do wyrosnicia na 1 1/2 godziny, skladam po 45 minutach. Natepnie dziele na 4 czesci (mozna na 6 mniejszych), formuje lekkie kule, zakrywam i czekam 20 minut. Ksztaltuje bagietki i zlaczeniami w gore ukladam je pomiedzy faldami plotna.Zostawiam do wyrosniacia szczelnie przykryte na 1 1/4 godziny. Pieke na kamieniu w piecu rozgrzanym do 240C przez 20 minut, obnizam temperature do 220C i pieke kolejne 10 - 15 minut.

Piekły ze mną :
 Joanna z blogu Różowa kuchnia
Dorota z blogu Moje małe czarowanie
Olimpia z blogu Pomysłowe pieczenie
Marghe z blogu Po prostu Marghe
Karolina z blogu Kresowa panienka 
Dobrawa z blogu Bona Apetita
Justyna z blogu Mama i pomocnicy
Gosia z blogu Salt&Pepper
Iwona z blogu Ivka w kuchni 


Solanki i cykl Ezoterycznego spotkania przy piekarniku:)

18.1.14

Solanki i cykl Ezoterycznego spotkania przy piekarniku:)

Śniadanie spóźnione bo nie chciało mi się dziś wstać ale solanki wyborne! jutro za to będzie śniadanie ekstra:) Piekło ze mną mnóstwo osób...teraz tylko trzeba je spisać ale to wieczorkiem jak już opublikuję większość:)
 Kto nie piekł niech żałuję :))
Solanki
cytuję przepis za Małgosią

Składniki:
(na 16 małych rogalików)
  • 500g mąki pszenne 650
  • 1 jajko
  • 1/2 szklanki letniego mleka
  • 1/2 szklanki letniej wody
  • 1 łyżeczka soli
  • 15g świeżych drożdży
  • 1 łyżeczka cukru
  • 1-2 łyżki oleju do posmarowania ciasta przed zawinięciem
  • kminek do oprószenia (można pominąć lub zastąpić innymi ziarnami)
Przygotowanie:
Mąkę przesiałam do miski. Zrobiłam w niej wgłębienie, do którego wkruszyłam drożdże. Zalałam je 2-3 łyżkami letniego płynu, dodałam 1 łyżeczkę cukru, delikatnie zamieszałam trzonkiem łyżki i odstawiłam na kilkanaście minut do spienienia.Gdy rozczyn wyrósł, dodałam pozostały płyn, sól oraz  żółtko i wyrobiłam gładkie i elastyczne ciasto. Przykryłam ściereczką i odstawiłam do wyrośnięcia na 1,5h.Wyrośnięte ciasto podzieliłam na 2 części. Każdą z nich rozwałkowałam na koło, które podzieliłam na 8 trójkątów (jak pizzę).Każdy trójkąt smarowałam lekko olejem i zawijałam proste rogaliki.Ułożyłam je na blachach wyłożonych pergaminem i odstawiłam do ponownego wyrośnięcia na koło 30 minut.Napuszone rogaliki posmarowałam roztrzepanym lekko białkiem i oprószyłam ziarnami kminku.Piekłam w piekarniku nagrzanym do 180°C przez około 20 minut lub do zezłocenia się.
Przy piekarniku spotkały się ze mną następujące wielkie osoby :)

Weekendowa Cukiernia i coś dobrego jabłkowo dyniowego :)

17.11.12

Weekendowa Cukiernia i coś dobrego jabłkowo dyniowego :)

No więc zdarzyło mi się upiec coś w ramach Weekendowej Cukierni, w której od jakiegoś czasu  nie biorę udziału bardzo tego żałując bo przykładu dobrego Wam nie daję! W tym miesiącu gospodynią jest Marta - Tofka z bloga Para w kuchni  , która proponuje jesienne ciasto jabłkowo dyniowe, pyszne zresztą :) W przepisie na spód dodałam orzechy, które dostałam od Goh przy naszym ostatnim spotkaniu :) dzięki Gosia :)) i przemyciłam pod kołderką puch z białek :) no i zmiksowałam jabłka z dynią..ups :) Ciasto wyszło bardzo dobre ale polecam dodać jedną łyżeczkę mąki ziemniaczanej do farszu albo jakiegoś budyniu waniliowego bo masa jest dość luźna. Chciałabym dziś napisać Wam o zmianach w Weekendowej Cukierni. Jak wiecie otrzymałam baner i cukiernię od Eweliny- Polki :) współpracowałam z Moniką- Moniazo i Małgosią - Gosienkah, Monika od dawna przestała się udzielać w cukierni ze względu na czasochłonność swojej pracy, natomiast Małgosia ostatnio napisała mi @, że niestety rezygnuje również ze względu na brak czasu w związku z czym myślę nad tym by cukiernia stała się moją cukiernią, z moim nowym logo i ze zmienioną nazwą choćby dlatego, że wiele osób zaczęło traktować cukiernię właśnie jako Weekendową i dodawać wszystko co się da a przecież zasady są inne! Chciałabym również udoskonalić bloga cukierni o zdjęcia gdyż uważam, że blog stał się smutny o ile w ogóle go nie zlikwidować i prowadzić WC na Smakach Alzacji - jak myślicie? i zastanawiam się również nad sensem prowadzenia cukierni każdego miesiąca, ponieważ jak sami widzicie nie wypieka z nami kilka tysięcy osób :) ale nad tym się zastanawiam i może pozostanę przy starych zasadach co do tej kwestii. Może Wy macie dla mnie jakieś rady, propozycje, przemyślenia? chętnie poczytam o Waszych sugestiach a teraz zapraszam do pysznego ciasta zwanego plackiem :)

Placek z jabłkami i dynią
z moimi zmianami

Składniki: na ciasto
  • 1 szklanka mąki pszennej (dałam 1,5 szklanki pszennej tortowej )
  • ½ szklanki mąki krupczatki (pominęłam )
  • ok. 150 g masła
  • 1/4 szklanki cukru ( użyłam pudru )
  • 1 jajo (dałam 3 żółtka )
  • szczypta soli ( pominęłam )
  • ½ łyżeczki proszku do pieczenia ( pominęłam )
  • 1-2 łyżki śmietany (opcjonalnie) ( pominęłam )
 Dodatkowo: 1 szklanka orzechów włoskich lub laskowych lub pół na pół :)

Składniki: na farsz jabłkowo dyniowy
  • 0,7- 1 kilogram jabłek ( u mnie 1kg jabłek )
  • 0,7-1 kg dyni ( u mnie 330g dyni )
  • ½ łyżeczki cynamonu ( dałam 1 łyżeczkę )
  • świeżo starta gałka muszkatołowa – do smaku ( pominęłam )
  • ¼ szklanki cukru
  • garść rodzynek ( pominęłam )
Dodatkowo: ubiłam 3 białka z 3 łyżkami cukru na sztywno.
Przygotowanie:
Składniki na ciasto wrzuciłam po kolei do naczynia tz mąkę, cukier, żółtka i zmielone orzechy. Wszystko wymieszałam i dodałam na koniec zimne masło pokrojone w plastry.
Z zagniatanego ciasta powinna powstać najpierw kruszonka, następnie gdy masło zacznie się topić pod wpływem zagniatania, powstanie gładka kula, którą podzieliłam na połowę a jedną z nich umieściłam na 2 godz. w zamrażalniku. Drugą częścią wylepiłam foremkę, było ciężko ponieważ ciasto się dość kruszy i nie można go zbyt cienko rozwałkować więc wałkowałam mini wałkiem w tortownicy. Nakłułam widelcem i włożyłam do lodówki.
Jabłka obrałam, pokroiłam na kawałki wraz z dynią, umieściłam w rondku do którego dosypałam cukru i cynamonu i na malutkim ogniu gotowałam aż jabłka puściły sok a dynia zmiękła. Odstawiłam do ostygnięcia, zmiksowałam blenderem i wyłożyłam do foremki wylepionej orzechowym spodem. Ubiłam na sztywno białka, rozłożyłam na farszu jabłkowo dyniowym i starłam na tarce resztę ciasta, które czekało w zamrażalniku. Piekłam w nagrzanym piecu do 160' przez 45 minut, 10 minut przed końcem pieczenia należy przykryć blaszkę folią aluminiową by wierzch się zbytni nie zrumienił.
Smacznego :)

Chciałabym również dołączyć ten przepis do akcji orzechowego tygodnia

INSTAGRAM

zBLOGowani.pl Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i blogi zobacz moją galerię na mniamspinka.pl Durszlak.pl
Copyright © 2017 Smaki Alzacji