Amarantusek w czekoladzie
Przepis z tej strony klik
Składniki:
- 100 g masła
- 2 łyżki miodu
- 2 łyżki cukru trzcinowego
- 40 g czekolady mlecznej
- 80 g poppingu amarantusa
- 100 g mielonych migdałów bez skórki
- 100 g czekolady mlecznej na wierzch
- 2 łyżki likieru Baileys
Masło, cukier, miód i czekoladę umieścić w rondelku z grubym dnem i podgrzewać, aż masło i cukier
się rozpuszczą i zaczną wrzeć. Zmniejszyć ogień, chwilę podgrzewać, aż
masa lekko zgęstnieje. Zdjąć z ognia i odstawić na bok.
Na rozgrzaną suchą patelnię wsypać
migdały i prażyć na niewielkim ogniu, często mieszając, aż nabiorą
złotego koloru. Migdały dosypać do odstawionego,
gorącego karmelu, a następnie stopniowo dodać amarantus. Masa powinna
być bardzo zwarta, dokładnie oblepiać popping. Gdyby była zbyt sucha,
można dodać odrobinę alkoholu lub mleka.
Foremkę na muffiny wyłożyć folią spożywczą a na jej dno wylać 2 łyżki masy. Mi starczyło masy na 8 otworów. W kąpieli wodnej lub kuchence
mikrofalowej rozpuścić czekoladę, równomiernie
rozprowadzić po jeszcze ciepłym spodzie. Wstawić do lodówki na około
godzinę lub do zamrażalnika na 30 minut, żeby batoniki stwardniały.Udekorować według uznania.
Smacznego!
Dodaję do akcji:
Prze boskie :D
OdpowiedzUsuń:-) dzięki
UsuńSlodkie i chyba w miare zdrowe, a do tego wyglada kuszaco! No i zdjecia swietne, ale to nic nowego u ciebie :)
OdpowiedzUsuńkochana...wykorzystuję czas w domu i robię tysiące zdjęć nawet jeśli w ogóle nie wychodzą! ja dopiero się uczę mojego aparatu... ale dziękuję jeśli uważasz, że zdjęcia są ładne! a ciasteczka słodkie, bardzo nawet
UsuńWygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńnarobiłam apetytu?
UsuńAmarantusek zaklęty w tym deserze jest figopodobny!! Bardzo ciekawy pomysł i piękny podarek :) ściskam!
OdpowiedzUsuńno własnie dopiero teraz jak napisałaś to skojarzyłam i faktycznie:)
Usuńsuper słodki taki podarunek! wygląda w przekroju jak suszona figa!:)))
OdpowiedzUsuńdokładnie masz rację :)
Usuńpięne i pięknie zaprezentowane, z pewnością też pyszne :-)
OdpowiedzUsuńsłodkieee bardzo:)
UsuńAmarantusek...jak to slodko brzmi :)) Pychota!
OdpowiedzUsuńzachęcająco prawda?
UsuńWygląda bosko!:) Zdjęcia jak zwykle świetne:)
OdpowiedzUsuńUściski :)
Dziękuję :)
Usuńprzepiekne! co tu duzo gadac! :-)) dziekuje za udzial w zabawie!
OdpowiedzUsuńja dziękuję, że mogłam wziąć udział:)
Usuńnawet nie wiesz jakie smaczne:)
OdpowiedzUsuńI znowu przepis dla mnie :) Ostatnio nawet oglądałan amarantusa w sklepie ze zdrową żywnością, ale ostatecznie nie wzięłam go z braku pomysłów na wykorzystanie. W tej sytuacji muszę go odwiedzić ponownie i dokonać zakupu :)
OdpowiedzUsuńa widzisz jak warto czasami kupić coś na co nie ma się pomysłu..nie wiesz kiedy i jak przyjdzie on do głowy :)
Usuń