W tym roku miałam tę przyjemność, że nauczyłam się je wykonać . Fakt jest taki, że ciasto w połączeniu ze wszystkimi składnikami czyli warstwami jest idealne bo nie za słodkie, ma fajny posmak koniaku i można zjeść więcej kawałków niż tylko jeden ale sam krem kawowy, który użyłam również do makaroników kawowych jest bez szału, zbyt maślany dla mnie, za mało słodki i w sumie nijaki więc jeśli byście chcieli użyć go do ciasta jako bazę podstawową to radzę dodać więcej kawy...i przede wszystkim dodałabym likieru kawowego np Kahlua. Ciasto jednak ma ogromną sławę i jest pyszne... nie zmarnujecie czasu jeśli zechcecie je zrobić bo zadowolenie z efektu wynagrodzi Wam wszystko:) Zacznijcie od przygotowania składników na wszystko w poszczególnych kolumnach na blacie to ułatwi pracę zdecydowanie! Polecam i pozdrawiam w ten pierwszy dzień świąt:)
Opera klasyka francuska
przepis od Chefa Daisuke
Składniki: na spody ( na jedno ciasto należy upiec 3 spody )
- 100g mielonych migdałów
- 100g cukru pudru
- 90g mąki pszennej
- 80g żółtek
- 60g białek + 200g białek dodatkowo
- 120g cukru
- 30g stopionego masła
Składniki: na krem kawowy
- 80g mleka
- laska wanilii
- 80g cukru
- 70g żółtek
- 85g bezy merengue
- 270g miękkiego masła
- 35g kawy espresso
Składniki: na ganache x 2
- 200g czekolady 72%
- 130 mleka
- 30g śmietanki 36%
- 50g miękkiego masła
Składniki: na syrop
- 300g kawy espresso
- 300g syropu 30'C ( 50g wody+reszta cukru )
- 50g koniaku
Budowanie tortu:
Na blaszkę położyć kartkę papieru do pieczenia, na nią rant 25x25cm, wyłożyć połowę kremu kawowego na dno, przykryć jednym migdałowym spodem, nasączyć spód syropem, schłodzić. Następnie wylać ganache, ponownie spód, syrop, krem, spód i syrop. Wszystko zamrozić, następnie wywrócić spodem do góry, boki rantu podgrzać by nasz torcik opadł na dno, wylać warstwę ganachu na wierzch i ponownie schłodzić. Końcowa faza to podgrzanie rantu, który należy usunąć z boków ciasta, wykonanie napisu, dekoracja złotym jadalnym papierem i cieszenie oka:)
Smacznego!
cudnie ci wyszło to ciacho, ja kiedyś zrobiłam ale twoje jest mistrzowskie. Wesołych Świat!
OdpowiedzUsuńDziękuję Bernadetko:) i również Wesołych :)
Usuńwygląda przepięknie!
OdpowiedzUsuń:))
UsuńMałgosiu, coś cudownego! Pozdrawiam Cię świątecznie.
OdpowiedzUsuńKarmelitko i ja pozdrawiam świątecznie:)
UsuńCudne ciacho! Musze kiedys zrobic :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie mysiu. ..ciasto cudne
UsuńWygląda bosko!
OdpowiedzUsuńOd dawna noszę się z zamiarem przygotowania tego cuda, ale troszkę mnie jednak przeraża...
Nie bój się tylko rób! Z tego przepisu nie może się nie udać*)
UsuńTo jedno z tych, na które się czaję od długiego czasu i ciągle znajduję wymówkę.. A wygląda tak pięknie, zwłaszcza Twoje, równiuteńkie, idealne!
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszła :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa ciągle się boję ją przygotowywać. Może kiedyś się odważę :) Pieknie Ci wyszła :)
OdpowiedzUsuń