17.3.13

Zielono mi...i drożdżówka z kiwi

Drożdżówki uwielbiam, szczególnie świeżo wyciągnięte z pieca, te były wypiekane na prośbę Moniki i nasze wspólne spotkanie, które odbyło się u mnie wczoraj w cztero osobowym blogerskim gronku czyli Moniki, Anki, Magdy i mnie + przez jakiś czas Rafała :) Specjalnie dla Magdy, która nie pija mleka, nie jada śmietany i czekolady ze względów zdrowotnych, ciasto zagniecione z mlekiem kokosowym, dodatkiem było wykorzystanie konfitury, którą robiłam w poprzednim sezonie, dość aromatycznej z kiwi i cytryn,  która całkiem dobrze się sprawdziła ale za to troszkę rozwarstwiła ciasto podczas pieczenia i drożdżówki nie były idealnie równe :) Dziś spałaszowałam ostatnią do porannej kawy a spotkanie wspaniałe, bardzo dziękuję za przybycie! oby częściej takie spotkania :))

Drożdżówki z konfiturą z kiwi i cytryn oraz świeżym kiwi
przepis na ciasto  klik 

* do ciasta drożdżowego użyłam mleka kokosowego


nadzienie:
  • po łyżeczce płaskiej konfitury z kiwi i cytryn z tego przepisu klik 
  • 4 duże świeże kiwi
  • po łyżeczce płatków owsianych na dno każdej drożdżówki

kruszonka:
  • 50g masla
  • 70g mąki pszennej
  • garść płatków owsianych
  • 1/2 szklanki cukru
  • 6 pokruszonych makaroników
lukier:
  • 3/4 szklanki cukru pudru
  • 2-3 lyzki goracej wody 
  • barwnik


  W dzien pieczenia doprowadzamy do temperatury pokojowej: drozdze, jajka, maslo, owoce i mleko.
Przygotowujemy rozczyn: drozdze kruszymy, zasypujemy cukrem i odstawiamy na okolo kwadrans. Po tym czasie drodze powinny sie nieco spienic. Laczymy je z mlekiem, maka tak aby otrzymac rozczyn o konsystencji jogurtu naturalnego. Nakrywamy naczynie z rozczynem i odstawiamy w cieple, nieprzewiewne miejsce na okolo 15 minut. Rozczyn powinien urosnac i zaczac babelkowac.
Na stolnice wylewamy rozczyn, 1/5 ilosci maki podanej w przepisie, jajka i laczymy skladniki, nie dodajemy wiecej maki na tym etapie az polaczymy skladniki dokladnie. Ciasto bedzie lejace i klejace, ale takie ma byc. Pracujemy z ciastem tak aby wbic w nie jak najwiecej powietrza. Ciasto bedzie sie zespalac powoli. Dodajemy wiecej maki, cukier i cukier waniliowy, odrobine soli. I tak stopniowo dodajemy maki, na koncu ciasto laczymy z maslem i wyrabiamy w podobny sposob jak wczesniej. Pamietajmy aby nie dodawac wiecej maki niz to jest w przepisie. Im dluzej bedziemy pracowac z ciastem, rozciagac, skladac, unosic i rzucac na stolnice, tym lepszy bedzie efekt. Wyrabiamy ciasto okolo 12 minut, po czym odrywamy jego kawalek, rozciagamy nad oknem albo innym zrodlem swiatlka (metoda tzw. window pane test)  i jezeli sie nie rozerwie, jezeli jest elastyczne, to znaczy ze ciasto mozna odstawic do wyrastania. Ciasto skladamy w kule, umieszczamy w lekko naoliwionej misie i pod przykryciem odstawiamy do wyrosniecia na okolo 60 minut.
Po czym wykladamy ciasto na stolnice, rece zwilzamy olejem albo ew. oproszamy maka, odrywamy po kawalku ciasta wielkosci orzecha wloskiego i formujemy mala buleczke. Kazda buleczke kladziemy na
forme do pieczenia (natluszczona lub wylozona papierem do pieczenia) i wciskamy kciuk w srodek buleczki tak by powstala dziurka. W dziurke wkladamy brzoskwinie z tymiankiem. Formujemy buleczki i wykladamy na blaszke az do skonczenia ciasta. Uformowane, napelnione owocami smarujemy rozkloconym jajkiem, najlepiej za pomoca silikonowego pedzla. Przygotowujemy kruszonke: podane skladniki laczymy palcami, rozdzielamy i laczymy az powstana nieregularne grudki ciasta. Kruszonka posypujemy drozdzowki.
Odstawiamy je do wyrosniecia na okolo 20-30 minut. Pieczemy w temperaturze 190 stopni, okolo 10-12 minut. Upieczone drozdzowki beda puchate, zarumienione, wyrosniete. Wykladamy je po upieczeniu na kratke. Dekorujemy po lekkim przestudzeniu albo cukrem pudrem albo lukrem. Lukier: laczymy cukier puder i odrobine wody, ucieramy bardzo dokladnie aby byl gladki i bialy. Gotowym lukrem ozdabiamy drozdzowki. 
 Dodaję do zielonej akcji:

38 komentarzy:

  1. Ostatnie zdjęcie bardzo mi smakuje!
    A drożdżówki z kruszonką to coś wspaniałego Gosiu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sliczne, zieloniutkie drozdzowki :) I ta kruszonka...mniam :)) Pewnie bym sie na nie rzucila zanim by wystygly :)

    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kazdy to mówi i każdy z nas to robi:) zjadłam 4 sztuki!

      Usuń
  3. Nigdy jeszcze nie jadłam drożdżówki z kiwi,ale kiedyś się skusze bo te wyglądają przepysznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z kiwi jeszcze nie jadłam, z chęcią bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ślicznie wyglądają te drożdżówki!
    Dziękuję za udział w Zielonej akcji:) Tylko proszę o zamianę banera na pobrany z bloga. Nie będzie miał głupiego napisu:)

    OdpowiedzUsuń
  6. super pomysł , jakoś nigdy nie padłam na pomysł dodania kiwi a czasami robię też drożdżówki w domu, świetne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja pierwszy raz robiłam bo miałam w zapasie konfiturę którą w końcu należy zjeść:)

      Usuń
  7. aaaaaaaaa, jakie dobro mnie ominęło!!! Gosiu podnosisz poprzeczkę spotkań, już dziś myślę nad menu podczas spotkania u mnie - choć mieszkanie jeszcze nie gotowe :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ominęło...wybacz, że nie jadłaś ale nie było za bardzo co pakować:) kolejnym razem:)

      Usuń
  8. Takiej drożdżówki jeszcze nigdy nie jadłam, a nawet nigdy nie widziałam! A prezentuje się obłędnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. jeśli chodzi o połączenie to dla mnie nowość :D Swojego czasu mówili na mnie "drożdżowa Agata" bo wcinałam po 3 drożdżówki dzienne ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. było pysznie, tylko jak nasze spotkania będą częstsze to przestanę się w spodnie mieścić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tam...zaraz się nie zmieścisz..kupisz nr większe i tyle!

      Usuń
  11. świetny pomysł w to Patrykowe zielone święto:) pozdrowienia dla Was:)

    OdpowiedzUsuń
  12. rewelacyjne. wykorzystam pomysł do innych owoców.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale fajne... takie wiosenne.

    OdpowiedzUsuń
  14. Drożdżówka była pycha - mój M. to potwierdza! Dziękuję za wzięcie pod uwagę moich alergii :)
    Spotkania - oby częściej, są niezmiernie inspirujące! Dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wolałam się dostosować do Ciebie bo biedaku byś nic nie zjadła :) ale cieszę się, że smakowało!

      Usuń
  15. Nigdy nie pomyślałabym o drożdżówkach z kiwi! Ciekawe jak smakują takie upieczone zielone owocki :) Ale prezentują się tak, ze aż mi w brzuszku zaburczało :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Wyglądają, jak wymazane intensywnie zieloną plakatówką... super obrazki i jakże oryginalny pomysł by drożdżówkę zielonym ozdobić, jestem zachwycona!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. super przpeis i ciekawe połączenie smaków :) na pewno zrobię ^^

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam kiwi! Przepis chętnie wykorzystam:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zrobiłam w wersji 'dużej'. Wszyscy stoją pod piekarnikiem i czekają:D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga.

INSTAGRAM

zBLOGowani.pl Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i blogi zobacz moją galerię na mniamspinka.pl Durszlak.pl
Copyright © 2017 Smaki Alzacji