Bardzo dobre paszteciki- polecam szczególnie do barszczu, ponieważ ciekawie się komponują kwaśne i słodkie smaki. Z podanego przepisu wyszło mi 20 sztuk pasztecików, dla nas wystarczająca ilość, ale możecie zrobić z całej porcji wtedy wyjdzie aż 40szt:) z ciasta można wykonać też pyszne drożdżówki, będą idealne!
Paszteciki z kapustą, grzybami i żurawiną
zainspirowała mnie Asia
Składniki na ciasto: z tego przepisu- klik
• 2 żółtka (w temperaturze pokojowej)
• 50 g miękkiego masła
• 17 g świeżych drożdży
• 1/2 łyżki cukru
• 125 ml ciepłego (ale nie gorącego) mleka
• 180 g mąki tortowej
• 1/2 łyżeczki soli
Składniki na farsz: klik
+ 1/2 szklanki namoczonej, odciśniętej z wody żurawiny
Przygotowanie:
Żółtka
i masło wyjąć wcześniej z lodówki. Do miseczki lub kubka włożyć
pokruszone drożdże i rozetrzeć je z cukrem. Dodać ciepłe mleko oraz 2
czubate łyżki mąki. Dokładnie wymieszać i odstawić na około 10 - 15
minut pod przykryciem z ściereczki do czasu aż na powierzchni powstanie
gruba piana.
W międzyczasie przesiać mąkę do większej miski,
dodać sól i wymieszać. Wlać spieniony rozczyn z drożdży i wymieszać
drewnianą łyżką lub zmiksować mieszadłem miksera. Dodawać stopniowo
żółtka cały czas mieszając lub miksując aż ciasto będzie już gładkie i
bez grudek. Wyrabiać je jeszcze przez około 3-5 minut (ręką lub hakiem
miksera do ciasta drożdżowego).
Następnie stopniowo dodawać
miękkie masło cały czas miksując lub zagniatając ciasto. Wyrabiać przez
około 10 minut, do czasu aż ciasto będzie gładkie i elastyczne i nie
będzie się kleiło do rąk. Ciasto włożyć do miski, przykryć
ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około 1 godzinę.
Wyjąć ciasto na stolnicę i
powygniatać przez minutę pozbywając się pęcherzy powietrza (ciasto można
w tym momencie włożyć z powrotem do miski, przykryć i wstawić do
lodówki na noc lub maksymalnie na 24 godziny) lub od razu piec
paszteciki.
Podsypać mąkę stolnicę i rozwałkować ciasto na duży
prostokąt około 35 x 45 cm. Podzielić go na 4 części (paski o szerokości
około 11 cm). Z brzegu paska ułożyć nadzienie i zwinąć długi rulonik z
ciasta (zwijamy zaczynając od dłuższego boku prostokąta od strony z
nadzieniem), na końcu zlepić ciasto na całej długości łączenia.
Powtórzyć z resztą ciasta. Można nie wykorzystywać całego nadzienia, jeśli chcemy aby było więcej ciasta.
Dużą
blachę z wyposażenia piekarnika posmarować oliwą lub wyłożyć papierem
do pieczenia, przenieść w dłoniach roladki i ułożyć je łączeniem do dołu
na blaszce, zachowując odstępy. Tępą stroną noża zrobić ukośne paski na
krzyż, następnie pokroić nożem (ostrą częścią) na około 4-5 cm kawałki i
tak pozostawić ciasto na blaszce. Posmarować żółtkiem dokładnie
roztrzepanym widelcem z mlekiem i posypać kminkiem, czarnuszką, sezamem
lub siemieniem lnianym. Odstawić na około 1/2 godziny w ciepłe
miejsce. W międzyczasie nagrzewać piekarnik do 180 stopni.
Wstawić
blaszkę do piekarnika i piec przez około 25 minut do czasu aż
się zrumienią. Pokroić dopiero po ostudzeniu ( ja pokroiłam od razu i ułożyłam paszteciki blisko siebie na blaszce, po wyrośnięciu złączyły się i odrywałam je po upieczeniu jak buchty! )
Smacznego :)
Wyglądają pysznie ;) Też robię paszteciki na Wigilię :) Zapraszam do obejrzeniamoich1 :)
OdpowiedzUsuńwidziałam:)
UsuńPycha;) Żurawiny nigdy nie dodawałam, musiało smakować ciekawie;)
OdpowiedzUsuńżurawina osładza kwaśną kapustę chociaż nie każdy przepada za dziwnymi smakami...mi odpowiadały:)
Usuńbardzo smakowite ;)
OdpowiedzUsuńu mnie tylko pierożki i uszka są, bo 4 osoby na Wigilii, więc nie byłoby komu jeść tego wszystkiego.
kochana u mnie również 4 osoby ale wszystkiego na ząb :)
UsuńTej Wigilii przekonałam się, że nie przepadam za kapustą z grzybami. Dlatego paszteciki tylko z mięsem! ;)
OdpowiedzUsuńz mięsem z pewnością pyszne:)
UsuńPrezentują się świetnie, koniecznie muszę zrobić :)
OdpowiedzUsuńto sobie pojesz:)
Usuńpaszteciki rewelka! :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńCudowne zdjęcie, a paszteciki...
OdpowiedzUsuńa paszteciki...pycha:)
UsuńMmmmmm Zjadłabym takie ( po świątecznym obżarstwie to prawdziwy komplement ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
to fakt..więc dziękuję za komplement!
UsuńWyglądają cudnie :) Skusiłabym się nawet bez barszczu ;)
OdpowiedzUsuńa bo i bez barszczu były jadalne i smaczne:)
UsuńMniam, dodatek żurawiny pobudza wyobraźnię :)
OdpowiedzUsuń