Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Syrop. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Syrop. Pokaż wszystkie posty
Pigwowo imbirowy syrop do herbaty z wanilią

23.10.17

Pigwowo imbirowy syrop do herbaty z wanilią

Nie wyrzucając resztek pigwowych z nalewki czy skórek po obraniu pigwy, której użyłam do obiadu jako dodatek do mięsa, oto powstał syrop do herbaty idealny na zimowe wieczory.Kto wyrzuca skórki pigwowe ten trąba :-) można je wykorzystać na wiele sposobów na przykład do przygotowania sosu kwaśno słodkiego do kurczaka albo polewę do naleśników! Tak jak pisałam w poprzednim poście pestki pigwowca mają właściwości żelujące więc nie redukujcie zbyt długo płynu ponieważ wyjdzie Wam galaretka, no chyba, że chcecie zrobić komuś prezent pod choinkę to część płynu możecie właśnie tak potraktować ale wówczas należy część przecedzić z owoców na sok a w drugiej części owoce tak długo gotować aż będą się rozpadać, wtedy trzeba jeszcze pobawić się w sitko by przetrzeć całą zawartość i dopiero przez gazę. Trochę roboty ale dzięki temu galaretka jest klarowna a pozostały mus na gazie możecie zjeść do dobrej domowej chałki :-)
Pigwowo imbirowy syrop do herbaty z wanilią
przepis własny

Składniki:
  • Cały wsad owocowy z filtrowania nalewki pigwowej klik
  • 6 szt owocu pigwowca
  • 700ml wody
  • 500g miodu wielokwiatowego lub cukru
  • 1 laska wanilii i wyskrobane ziarenka
  • kawałek imbiru ze skórką
Pigwowca nie obieramy i nie usuwamy pestek, przekrawamy i wrzucamy do garnka z resztkami przecedzonej pigwy z nalewki, dodajemy wodę, miód lub cukier, imbir. Z wanilii wyskrobujemy ziarenka i zostawiamy na suchym kawałku papieru, dodamy ją na samym końcu! Przekrojone skórki laski wanilii wrzucamy do garnka i gotujemy całość na małym ogniu aż płyny zaczną się redukować. Przecedzamy owoce pigwy i filtrujemy syrop przez gazę do czystego garnka lub przez świeży, suchy papierowy filtr do kawy. Na tym etapie dopiero dodajemy ziarenka wanilii, ponownie zagotowujemy syrop i przelewamy od razu do butelki. Przekładamy do butelki także resztki waniliowej skórki i zakręcamy butelkę. Syrop można przechowywać do kilku miesięcy.
Smacznego!



Syrop (miód) z mniszka lekarskiego

5.5.16

Syrop (miód) z mniszka lekarskiego

Zaczęło się od zwykłego zapatrzenia...zrobienia fotki telefonem i wstawienia na fejsbuka pięknej zielonej polanki z żółtymi mleczami :-) ...i się załatwiłam bo namówić mnie nie trudno do eksperymentów a koleżanki blogerki bardzo szybko zareagowały na moje zdjęcie...no i takim sposobem pobiegłam zbierać na działkę mlecz! Trochę obawiałam się robaków, nie znoszę ich w jedzeniu ale na szczęście podczas oczyszczania znalazłam zaledwie dwie mrówki i jednego pajączka. Czas w którym zbierałam mlecz, nie należał do super słonecznych..trochę słońca, trochę deszczu i chmur..więc pewnie robale się pochowały. W każdym razie muszę przyznać, że jestem zaskoczona smakiem tego syropu czy miodku...jak zwał tak zwał..smak ciekawy, lekko karmelizowany i nawet delikatnie pachnący kwiatami. Skoro moja młodsza córka uznała, że jest pyszny to znaczy że tak jest bo ona strasznie wybredna jest! Niestety nie udało mi się donieść mniszka w przyzwoitym wyglądzie z działki do domu by zrobić z nim zdjęcia, strasznie szybko więdnie więc zrobiłam dla koloru z innymi żółtymi kwiatuszkami :-) Mam nadzieje, że nie macie mi za złe :-) Pozdrawiam i dzięki, że mnie namówiłyście!
Syrop (miód) z mniszka lekarskiego

Składniki:
  • 400g płatków mniszka lekarskiego
  • 700g wody
  • 400g cukru
  • sok z dwóch limonek
  • jedno źdźbło trawy cytrynowej
  • kilka liści kaffiru
 Wodę przelałam do garnuszka, zagotowałam i dodałam płatki mniszka. Gotowałam około 30 minut na bardzo małym ogniu. Po tym czasie wyłączyłam płomień i pozostawiłam na 24h w chłodnym miejscu.
Przecedziłam i odcisnęłam płatki, do wywaru dodałam cukier oraz posiekaną trawę cytrynową oraz kaffir, gotowałam 30 minut do uzyskania fajnego aromatu limonkowego, przecedziłam ponownie i dopiero dodałam sok z limonki. Na wolnym ogniu gotowałam jeszcze z 30 minut do zredukowania się płynu. Podczas gotowania wytwarza się dużo piany więc po zakończeniu procesu redukowania, trzeba poczekać aż piana zniknie, ewentualnie zebrać ją z wierzchu i dopiero przelać do słoika. By zachować na dłużej, należy pasteryzować!



Pijany kumkwat do herbaty i nie tylko

12.3.15

Pijany kumkwat do herbaty i nie tylko

Zebrało mi się na kumkwata ...takie małe cudo w moich rękach, i co tu z niego zrobić? Nagle w głowie narodziło się tyle pomysłów, że trzeba by pojechać do hurtowni .. pomysły jednak zmieniały się z minuty na minutę a że kumkwat jest niesamowicie atrakcyjnym a nawet bym powiedziała seksownym małym owocem tak więc został zamknięty w szkiełku :-) trochę upijaniony, słodki i odrobinę cierpki jest idealny do herbaty i pysznie smakowały z nim moje naleśniki. Nie każdemu przypadnie do gustu taki naleśnik .. Rafał na przykład nie znosi smaku skórki pomarańczowej więc do herbaty kumkwat dla niego idealny, którą zresztą pija raz w roku " na chorobę " Kumkwata można użyć na wiele sposobów, do mięs, do ciast, jako marmoladę ... można też zrobić syrop lub zastosować w zupach ... polecam również do grzańca, smakuje wybornie!
Pijany kumkwat
przepis własny

Składniki:
  • 600g kumkwatów
  • 400g cukru
  • 1 szklanka soku z pomarańczy ( świeżo wyciśnięty )
  • 120g likieru mandarynkowej z tego przepisu klik
Kumkwaty wystarczy sparzyć wrzątkiem, następnie przekroić i wydłubać pestki, przekroić na połówki, wrzucić do garnka, zalać sokiem, dodać cukier i gotować około godziny na wolnym ogniu. Następnie dolać likier i gotować ( czujnie ) około pół godzinki cały czas kontrolując płyn w garnku. Jeśli z syropu postała delikatna żelowa konsystencja należy zakończyć gotowanie, przełożyć do słoiczka i od razu zamknąć. Zamknięty słoik może stać do kolejnej zimy, jeśli się uchowa :-) Smacznego!

INSTAGRAM

zBLOGowani.pl Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i blogi zobacz moją galerię na mniamspinka.pl Durszlak.pl
Copyright © 2017 Smaki Alzacji