3.9.14

Nowojorski cronut

Z cronutem było tak, że czekał sobie w kolejce do zrobienia aż w końcu przyszedł na niego czas. Muszę przyznać, że croissanty z przepisu Moniki sprawdzają się doskonale, nie ma siły by nie wyszły! tak się składa, że upraszczam sobie sprawę wałkując ciasto bez masła maszyną do wałkowania makaronu a później .. pierwsze wałkowanie poczyniam ręcznie by ładnie rozprowadzić masło. kolejne zaś elegancko wychodzi z maszyny. Oczywiście trzeba je później nieco rozwałkować na szerokość ale to już najmniej wyczynowa praca - te croissanty wypiekam w pracy więc trudno byłoby mi rozwałkować sześć porcji jednego dnia tym bardziej, że po jednej porcji na moich dłoniach pojawiają się siniaki od drewnianego wałka a wiosną strach pokazać się z takimi na ulicy :-) Cronuty być może rozwałkowałam za cienko ale i tak były bardzo smaczne bo przede wszystkim urok w nich taki, że są chrupiące dla odmiany od tradycyjnych pączków, jednak jak dla mnie zbyt tłuste. Zresztą nie ma się co ociągać.. trzeba je zrobić by ocenić! Przepis jednak bardzo polecam! a odsyłam po niego do Moniki .


10 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawy przepis :) pysznie wygląda :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. WOW! NICZYM Z CUKIERNI:) ZAPRASZAM NA KRUCHE BABECZKI ŚMIETANKOWE:
    http://gotujenacodzien.blogspot.com/2014/04/pomys-na-babeczki-smietankowe.html

    OdpowiedzUsuń
  3. O matulu ile warstw :) już czuję jak rozpływają się w ustach.

    Pozdrawiam
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda nawet apetyczniej, niż donut :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo apetycznie ten cronut wygląda! Nie ma rady muszę spróbować!

    OdpowiedzUsuń
  6. Łał, wygląda niesamowicie, taki pączek - nie-pączek :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga.

INSTAGRAM

zBLOGowani.pl Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i blogi zobacz moją galerię na mniamspinka.pl Durszlak.pl
Copyright © 2017 Smaki Alzacji