Będzie to dla Was dziwne ale nie znoszę piec muffin! dlatego tak mało jest ich na blogu ... dlaczego nie lubię ich piec? po pierwsze nie wychodzą według mnie tak jak trzeba, zawsze coś z nimi jest nie tak! a to się wyleją, a to wyrosną krzywe, a to ich papilotki zrobiły się beznadziejnie brzydkie, nie zrobiłam jeszcze nigdy dobrego zdjęcia muffin ... mam jakiś do nich uraz a ze to trochę taki zwykły wypiek nie podążałam specjalnie drogą prób i błędów by się ich wyuczyć, nie ciekawią mnie po prostu a jeśli kiedyś zacznę je umiejętniej piec, może i zacznę je fotografować i wstawiać na blog :-) Dlaczego więc muffiny wybrałam do cyklu Wypiekanie na śniadanie? te szczególnie mi wpadły w oko! piękne zdjęcia u Marty i ich wygląd po prostu mnie skusił i postanowiłam się z nimi zmierzyć! Zresztą przeglądając blog Marty zaczęłam się zastanawiać dlaczego u mnie śniadania wyglądają tak nudno! .. tosty albo te kanapki już mi przez gardło nie przechodzą, za to u niej smacznie, kolorowo, estetycznie... inaczej! Musi dziewczyna mieć słabość do śniadań.. ja mam do ciast ale ile można zjadać w tygodniu ciast? Mam nadzieje, że przepis przypadł Wam do gustu tak jak mi i spróbujecie czasem innego śniadania :-) Polecam!
Muffiny z łososiem, serkiem i pesto
przepis z blogu
Co dziś zjem na śniadanie
Cytuję za Martą
"Składniki: na 6-8 muffinów
- 2/3 szklanki mąki
- ½ szklanki mąki kukurydzianej
- ½ łyżeczki sody
- ½ szklanki startego sera
- sól i pieprz
- 2 łyżki oliwy
- 2/3 szklanki maślanki
- 1 łyżeczka pesto
- 1 jajko
- 1 pomidorek koktajlowy na każdego muffina
Do podania:
- łosoś wędzony
- serek śmietankowy
- pesto
- kiełki
Rozgrzej piekarnik do 180°C. Umieść wszystkie składniki na
muffiny prócz pomidorów w misce i za pomocą łyżki zamieszaj delikatnie
tylko tyle, by składniki się połączyły. Natłuść formę do muffinów i wlej
do nich ciasto, po czym do każdej foremki włóż pomidorka.
Piecz przez około 20-25 minut.
Gotowe ostudź i podawaj przekrojone z ułożonymi w środku serkiem, pesto, łososiem i kiełkami."
Piekły ze mną następujące osoby:
i ja :-)
Pięknie wyglądają :) Dziekuję za wspólne pieczenie!
OdpowiedzUsuńMniam. Zakochałam się w obydwu daniach.
OdpowiedzUsuńMniam, mniam, mniam...zjadlabym. Moje sniadania tez do urozmaiconych nie naleza ale na razie nie narzekam :)
OdpowiedzUsuńAle fajne. Przez te dziurkę od pomidorka wyglądają trochę jak bajgle :) Świetny pomysł na śniadanie :) Może dziś upiekę i na jutro jak znalazł. Tym bardziej, ze wczoraj robiłam twarożek, to jeden składnik już jest. No i kolejny pomysł na wykorzystanie serwatki :)
OdpowiedzUsuńŚwietne pomysły! :)!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na niebanalne śniadanie :)
OdpowiedzUsuńWyglądają obłędnie ;-) będę robiła bo można zaskoczyć gości na weekend ;-)
OdpowiedzUsuńIdealna! JAk zwykle u Ciebie, nie wiem co podziwiac: potrawe czy obledne zdjecia))
OdpowiedzUsuńDzięki że mnie namówiłaś, były super :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń