Przepis na chłodnik od szefa...bez gotowania botwiny,bez jej blanszowania czy użycia jeszcze
jakiś dziwnych metod. Pominęłam tylko gotowane jaja, które również są w przepisie..uważam je za zbędne:) Chłodniczek przyjemny ..warto jeść:)
Chłodnik z botwinki
przepis od Piora
Składniki:
- pęczek botwiny
- pęczek koperku
- pęczek rzodkiewek
- jeden ogórek
- litr maślanki
- ocet winny ( opcjonalnie )
- odrobina cukru
Botwinę i koper bardzo drobno pokroić. Rzodkiewkę i ogórka zetrzeć na tarce o drobnych oczkach. Wszystko przełożyć do garnka,dodać maślankę, cukier i opcjonalnie ocet. Doprawić solą i pieprzem i zjeść:)smacznego!
nic tylko wcinać:-)
OdpowiedzUsuńpycha!
OdpowiedzUsuńteż lubię chłodnik:)
OdpowiedzUsuńO tak! Botwiny u nas nie ma, ale są liście burczane i też jest dobrze :-)
OdpowiedzUsuńTwój chłodnik wygląda obłędnie!!!! Cudne talerze i zdjęcia. Przepis bardzo zachęcający i cóż rzec więcej? Jutro robię chłodnik :)
OdpowiedzUsuńśliczności :)
OdpowiedzUsuń