Szakszuka
według Yotama Ottolenghi z książki Jerozolima
Składniki:
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 2 łyżki pasty harissa
- 2 łyżeczki łuprzecieru pomidorowego
- 2 duże czerwone papryki, pokrojone w 0,5 cm kostki (300g w sumie)
- 4 ząbki czosnku, drobno posiekane
- 1 łyżeczka mielonego kuminu
- 5 dużych pomidorów, posiekanych (800g łącznie) lub pomidorów z puszki
- 4 średnie jaja
- 120g Labneh lub jogurtu
- Sól
Rozgrzej oliwę na patelni, dodaj harissę, koncentrat pomidorowy, paprykę, czosnek, kumin i 1 1/4 łyżeczki soli. Wymieszaj i smaż na niewielkim ogniu około 8 minut aż papryki zmiękną. Dodaj pomidory, zagotuj i duś aż osiągniesz gęsty sos. Dopraw do smaku. Zrób w sosie dołki na jaja, wbij do nich jajka, za pomocą widelca zmieszaj białka z sosem uważając by nie rozlać żółtek. Trzymaj patelnie na małym ogniu ok 10 minut aż białka się zetną ale żółtka pozostana płynne. Odstaw na chwilę patelnie, następnie przełóż porcje szakszuki na talerze i podawaj z jogurtem lub serem labnech
Udział w Wypiekaniu wzięły następujące osoby:
Dorota z blogu Moje małe czarowanie
Marzena z blogu Zacisze kuchenne
i ja :-)
Dorota z blogu Moje małe czarowanie
Marzena z blogu Zacisze kuchenne
i ja :-)
Szakszukę oczywiście też zrobię, nie miałam w domu pomidorów:-)Pysznie było:-) Dziękuję:-)
OdpowiedzUsuńOj, jak ja rozumiem potrzebę poleniuchowania...
OdpowiedzUsuńI ja szakszukę zrobię ale jak będe miała wolny poranek bo teraz pracowałam. Dzięki Gocha za wspólne pieczenie, smażenie.
OdpowiedzUsuńDo następnego, myślę że będzie więcej chętnych niz my 3, pozdrawiam.
Zrobiłam sobie dzisiaj na śniadanie - na poprawę nastroju, bo pogoda nie zachęca! Najlepsza jaką jadłam!
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie! Z pewnością wypróbuję przepis... :)
OdpowiedzUsuńcoś podobnego
OdpowiedzUsuń