Joanna z blogu Różowa kuchnia
Monika z blogu Matka wariatka
Arletta strona fb Insulina
Monika z blogu Pin up Cooking Looking
Dobrawa z blogu Bona Apetita
Gosia z blogu Trawka Cytrynowa
Anna Maria z blogu What's cooking?
Kasia z blogu Kasia in
Iwona z blogu Ivka w kuchni
Wiesia z blogu Zapach chleba
Dorota z blogu Moje małe czarowanie
Olimpia z blogu Pomysłowe pieczenie
Bożenka z blogu Moje domowe kucharzenie
Karolina z blogu Kresowa panienka
Ewelina z blogu Przy kubku kawy
Arletta po raz kolejny :) Insulina
Magdalena z blogu Ale Meksyk
Justyna z blogu Mama i pomocnicy
ChurrosDorota z blogu Moje małe czarowanie
Olimpia z blogu Pomysłowe pieczenie
Bożenka z blogu Moje domowe kucharzenie
Karolina z blogu Kresowa panienka
Ewelina z blogu Przy kubku kawy
Arletta po raz kolejny :) Insulina
Magdalena z blogu Ale Meksyk
Justyna z blogu Mama i pomocnicy
z przepisu Doroty
Składniki: na około 20 sztuk:
- 240 ml wody
- 50 g masła (3 łyżki)
- 2 łyżki cukru demerara
- szczypta soli
- 1 i 1/8 szklanki mąki pszennej
- 1 łyżeczka cynamonu + ewentualnie do oprószenia
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 2 średnie jajka
Ponadto:
- olej do smażenia
- drobny cukier do oprószenia
W średniej wielkości garnku zagotować wodę, masło, cukier, sól, do
momentu roztopienia się masła i rozpuszczenia cukru. Do wrzątku wsypać
mąkę wymieszaną z cynamonem i ekstrakt z wanilii. Zdjąć z palnika,
ucierać drewnianą łyżką, aż ciasto będzie odstawać od brzegów naczynia.
Ostudzić.
Do wystudzonej masy wbijać jajka, jedno po drugim, miksując dobrze po każdym dodaniu. Ciasto powinno być gładkie i gęste.
Przygotować rękaw cukierniczy z końcówką w kształcie głęboko wciętej gwiazdki, przełożyć do niego ciasto.
Olej rozgrzać do temperatury 175ºC. Na olej wyciskać churros długości
około 12 cm, smażyć po 2 minuty z każdej strony do złotego brązu.
Osuszyć na bibułce, obsypać cukrem.
Smacznego :-).
Wyglądają smakowicie pomimo słownego zniechęcania ;) Chodzą za mną od dawna ale czasu ciągle brak :( cholesterol przekracza normę więc wychodzi na zdrowie ;( Ale z wielką uwagą śledzę Wasze cotygodniowe zmagania i jak tylko będę mogła to dołączę do Was.
OdpowiedzUsuńJosiu ja nie zniechęcam..po prostu średnio mi smakowały ale każdy ma inne podniebienie:) wolę zdecydowanie pączka takiego z marmoladą :)
UsuńPs. Brakuje mi Weekendowej Cukierni :( tam był dłuższy czas na marudzenie z brakiem czasu ;)
OdpowiedzUsuńdłuższy czas ale też mniej osób...myślę o cukierni, cały czas myślę ale jak już to będzie tutaj na tym blogu:)
Usuńidealne :)
OdpowiedzUsuńdzięki Monia :)
UsuńCudne te twoje Currosy, możesz mi takie zrobić, jak Tobie nie smakują ;)
OdpowiedzUsuńhaha mogłam oddać bo już nie zrobię :)
UsuńMiło było razem zwami piec te obłędne Churros :) ( Różowa Kuchnia)
OdpowiedzUsuńMiło będzie spotkać się kolejnym razem :)
Usuńrewelacja:D
OdpowiedzUsuń:) skoro lubisz:)
UsuńTwoje są śliczne, moje wyszły gremlinowate. ;P I zgadzam się, szału nie robią.
OdpowiedzUsuńale opowiadasz..widziałam Twoje, piękne są :))
UsuńWszytko mi mówi... Zjedz mnie! hahaha, piękne jak zawsze :D
OdpowiedzUsuńa to jedz sobie..jedz:)
UsuńSuper było razem smażyć, no ja trochę się wyłamałam z przepisem ale mam nadzieję, że będzie mi wybaczone. Gosik Twoje wyglądają megaśnie apetycznie :-). Możesz mnie dopisać do listy:-)
OdpowiedzUsuńnic nie szkodzi..jest churros? jest! Dziękuję za kolejne super spotkanie które za każdym razem mnie cieszy jak dzieciaka:)
UsuńWpadam od Doroty na te smakowitości...
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie wyglądają.i pewnie tak smakują.
Pozdrawiam serdecznie:)
smakują mi średnio ale niektórzy bardzo je lubią :)
UsuńMałgosiu czytałam opisy na Fb i teraz tez mi się tak skojarzyło, sa takie małe ......sa cudne.
OdpowiedzUsuńDzieki za wspólne pieczenie, za dobra zabawe i czekam na następne spotkania przy piekarniku.
Podałam jeszcze jeden link do posta z Panini w wydarzeniu.
już Ciebie dopisałam kochana:)
UsuńNie wiem czemu, ale zawsze kojarzyłam to z czymś na słono. A tu proszę - taka słodka niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńa widzisz..a Ty znowu nic nie piekłaś?
Usuńja tam churrosami też się nie zachwycam, choć zawsze fajnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńchoć churrosów z cynamonem nie jadłam.
no możliwe właśnie, że ten cynamon mi nie pasował?
UsuńWyglądają bardzo smacznie, dziękuję za kolejną wspólną zabawę :-)
OdpowiedzUsuńi ja dziękuję..myślę, że spotkamy się znowu:)
UsuńKolejny wypiek za nami :) udany! do następnego :)
OdpowiedzUsuńdo następnego matula:)
UsuńGosiu, dzięki za wspólne pieczenie! Potrafisz zachęcić, nawet takiego marudę jak ja :) Buziaki i czekam na następne wyzwanie :*
OdpowiedzUsuńoj tam zaraz marudę :)) wspaniale tak się razem bawić:)
Usuńa ja za churros przepadam :) najbardziej właśnie za takimi moczonymi w czekoladzie. chociaż w cukrze też zjem :P mam nadzieję, że załapię się na następną akcję!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
następna akcja z wypiekiem pieczywa już jest w wydarzeniu :) zapraszam!
UsuńUwielbiam!!! Delikatne, słodkawe pączki z ciasta parzonego, przepyszne!
OdpowiedzUsuń