19.4.13

Tarta brzoskwiniowa z kremem patissiere

Wspaniałego Weekendu Wam życzę...dużo słodkości i odpoczynku przede wszystkim :)

Tarta brzoskwiniowa z kremem patissiere


 Składniki: na kruchy spód
  • 170g mąki pszennej tortowej
  • 120g zimnego masła
  • 2 łyżki mielonych migdałów
  • żółtko
  • 1 łyżka kwaśnej śmietany

Z wszystkich składników zagniatam ciasto jak na kruszonkę, wyrabiam chwilę do połączenia składników i odstawiam zawinięte w folię spożywczą na 30 minut do lodówki.
Po tym czasie ciasto wałkuję, podsypując blat mąką. Umieszczam w blaszce do tart, nakłuwam widelcem i wsuwam do nagrzanego piekarnika 180' na 20-25 minut. Następnie studzę.
Składniki: Creme patissiere (według Pierre Herme )
  •  1 1/2 strąka wanilii
  • 30g mąki ziemniaczanej\80g cukru pudru
  • 350ml pełnotłustego mleka
  • 4 żółtka
  • 35g masła w temp pokojowej
* Dodatkowo: brzoskwinie w syropie własnym + galaretka brzoskwiniowa lub łyżeczka żelatyny

Strąki wanilii przekroić wzdłuż na połówki, nożykiem zeskrobać nasionka. Do garnka o grubym dnie wsypać mąkę ziemniaczaną i połowę cukru. Mieszając trzepaczką połączyć stopniowo z mlekiem, dodać nasionka wanilii i strąk ciągle mieszając. Doprowadzić do wrzenia i przecedzić.
Do miski włożyć żółtka i pozostały cukier. Ubijać trzepaczką 3 minuty aż masa zbieleje. Połączyć ze 100ml gorącego mleka, wlać do garnka z pozostałym mlekiem i mieszając na wolnym ogniu doprowadzić do wrzenia.
Gdy krem zgęstnieje, przelać go do miski i wstawić do naczynia z kostkami lodu.
Gdy krem ostygnie do temperatury 50', dodać masło i mieszać trzepaczką lub ubijać mikserem aż stanie się gładki.
Uwaga!!!! według przepisu tłumaczenia polskiego książki z której korzystałam wykonuje się krem tak jak powyżej jednak nie jesteśmy w stanie przecedzić zagotowanej mąki z mlekiem z resztek wanilii więc postępujemy nieco inaczej!
- mleko (odrobinę odlewamy do innego naczynia)+ wanilia+ cukier + masło  podgrzewamy i przecedzamy. Żółtka zahartować czyli odrobinę mleka przelać do miseczki z rozbełtanymi żółtkami i dopiero potem żółtka z miseczki przelać do garnka z mlekiem i dobrze roztrzepać rózgą, mąkę należy rozbełtać w mleku które odlaliśmy wcześniej i dolać ją do mikstury z jajami, wszystko podgrzewać na malutkim ogniu ponieważ lubi się przypalać, gotować mieszając szpatułką do czasu aż powstanie gęsty budyń.
Jeśli masa będzie zbyt zimna wtedy w kremie po dodaniu masła zrobią się maleńkie grudki więc trzeba będzie podgrzać by uratować krem.

Na kruchy spód wyłożyć krem, następnie pokrojone na cienkie plasterki brzoskwinie i włożyć do lodówki. Sok z brzoskwiń należy podgrzać i dodać do niego łyżeczkę żelatyny lub połowę opakowania galaretki brzoskwiniowej, ostudzić, zalać owoce na tarcie i ponownie wstawić do lodówki.

Życzę smacznego :)


33 komentarze:

  1. Mniam, ale smakowicie. Uwielbiam brzoskwinie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki:) ja zrobiłam ze względu na krem przede wszystkim:))

      Usuń
  2. super wygląda; też mam chęc od dawna na ten krem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no musiałam przecież wypróbować swoje umiejętności choć zaliczam ten krem do zwyczajnego własnej roboty budyniu:)

      Usuń
  3. piękne zdjęcia, tarta świetnie się prezentuje! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jutro wpadam na kawe. I nie ma zmiluj sie :)) Tarta wglada wysmienicie. A i chustka ladna. Chyba ja widzialam ostatnio w Tchibo...? :)

    Usciski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie ma zmiłuj...wpadaj!! a chustka owszem ...z mojego ulubionego sklepu!

      Usuń
  5. piękna tarta i piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastyczna, taka słoneczna:)

    OdpowiedzUsuń
  7. jaka piękna ta tarta! że ci się chciało tak układać równiutko te brzoskwinki:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetna jest ta tarta. Z chęcią ją sobie upiekę i zjem chyba połowę na raz :)

    OdpowiedzUsuń
  9. jakie piękne zdjęcia!
    i pyszne ciasto. tarta w takiej wersji znakomicie się zapowiada.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepiękne zdjęcia :) powalaja na kolana, a tarta jest idealna :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Gosiu ale bym sie rzuciła na taką tartę normalnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wszystko ładnie wygląda, tylko czy Pani na pewno sama robiła tą tartę? Gdyby tak było wiedziałaby Pani, że po zagotowaniu mąki ziemniaczanej z mlekiem i wanilią, natychmiast zrobiłby się budyń, i o odcedzaniu resztek z laski mowy być nie może. Sam przepis jest dobry, tarta wyszła mi smaczna, ale kolejność mieszania składników woła o pomstę do nieba. Glut z mąki i mleka ledwo dał się połączyć z żółtkami, blender o mało nie wysiadł przy miksowaniu tego z masłem. Proszę o dokładne sprawdzenie oryginalnego przepisu, bo chyba były trudności z tłumaczeniem. Wierzyć mi się nie chce, że Pani zrobiła to ciasto według podanej przez siebie kolejności, i je Pani poleca innym, bo dawno się tak nie uszarpałam w kuchni, jak dziś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to musze Panią zaskoczyć bo w tłumaczonej książce Pierra rzeczywiście jest tak jak w moim :) Fakt jest taki, że owszem..zapomniałam dopisać, że rozbełtaną mąkę w odrobinie mleka dodaje się do tego gotowanego już przecedzonego ale nie zrobiłam tego celowo by ktoś np: Pani musiała się szarpać w kuchni! Tartę najprawdopodobniej robiłam wcześniej niż pisałam przepis i zwyczajnie zapomniałam o tym wspomnieć. Jeśli jednak chodzi o przepisy na tym blogu to też napiszę z zaskoczeniem, że wykonałam je własnoręcznie i bardzo bym prosiła o niepodważanie tego, ponieważ jest to co najmniej niegrzeczne :) Każdemu zdarzają się zapomnienia, nieuwagi a tym bardziej porażki i myślę, ze biorąc pod uwagę, że skorzystała Pani z tego przepisu czytając go zweryfikowałaby Pani mój błąd ale jak i ja przeoczyła Pani ten fragment do czasu aż nie powstał budyń. Przykro mi, że tarta nie wyszła tak jak Pani oczekiwała, zaraz dopiszę moją uwagę a Pani polecam zrobić ją jeszcze raz ponieważ trening czyni mistrzem :) Zyczę wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)

      Usuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga.

INSTAGRAM

zBLOGowani.pl Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i blogi zobacz moją galerię na mniamspinka.pl Durszlak.pl
Copyright © 2017 Smaki Alzacji