Croissanty
Składniki: na 20sztuk
- 33g cukru
- 20g świeżych drożdży
- 1kg mąki pszennej T500
- 12g soli
- 85ml wody
- 500ml mleka (letniego)
- 400g dobrego masła
Mąkę, cukier, drożdże, sól wymieszać w malakserze i dodać wodę i mleko. Wyrabiać tak długo aż klejące ciasto stanie się elastyczne i gładkie.
Wyłożyć na stolnicę oprószoną mąką, uformować zgrabną gładką kulę, zawinąć w folię spożywczą i wstawić ciasto do lodówki na ok. 30 minut. Po tym czasie wyjąć ciasto z lodówki, wyłożyć na blat i rozwałkować na prostokąt. Na środku ciasta położyć rozwałkowane masło i złożyć boki ciasta tak by przykryły masło z każdej strony. Rozwałkować delikatnie by nie utworzyły się pęcherze na prostokąt, złożyć w kopertę, zawinąć w folię spożywczą i włożyć do lodówki na 20 minut. Tą czynność powtarzamy cztery razy. W końcowej fazie wycinamy trójkąty, nacinamy środek podstawy i zwijamy rogala tak by nie dociskać jego środka- manewrować tylko bokami ciasta rozciągając go delikatnie.
Posmarować ułożone na blaszce rogale jajem zmieszanym z odrobiną mleka i odstawić na około godzinę do wyrośnięcia. Piec w temperaturze ok 180-190' przez 15 minut
Pierwsze i sukces :)!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam , Szana!
sukces to będzie za 3 mc jak już zatrybię zwijanie:) ale dziękuję
UsuńPierwsze? Jestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńpierwsze!
Usuńja wciąż jestem na etapie "nie odważę się" ;)) są piękne.
OdpowiedzUsuńodważ się, to nic trudnego:)a jaka radocha!
UsuńSą piękne. Wyglądają jak prosto z piekarni. Chętnie bym skubnęła jednego. ;)
OdpowiedzUsuńbo w piekarni się nie starają haha...pewnie dużo im brakuje do idealnych ale nauczę się by były idealne!
Usuńwyglądają tak nieziemsko apetycznie...
OdpowiedzUsuńdzięki:)
Usuńsuper:) ja też się jeszcze nie odważyłam, chyba dużo roboty z nimi jest ?
OdpowiedzUsuńtylko to powtarzanie z wałkowaniem to największa robota i chyba najbardziej istotna w tych rogalach...nie można zahaczyć ciasta, trzeba odpowiednio wałkować by masło nie przedostało się przez warstwy itd a samo zwijanie normalne jeśli robisz w domu...w cukierni to trzeba uważać by nie wyrzucili jako odpad :)
UsuńJakie piękne!:)
OdpowiedzUsuńTak je uwielbiam, a sama nigdy nie piekłam! Wstyd! :D
upieczesz jeszcze!wstyd to kraść!
UsuńWyglądają cudownie, więc pewnie nie będą to twoje ostatnie :)
OdpowiedzUsuńpewnie nie ostatnie, zgadzam się!
UsuńPodziwiam!
OdpowiedzUsuńja sama siebie też:)
UsuńSą cudowne! Ostatnio właśnie czytałam w książce Liski o croissantach i boję się ciągle je zrobić :). Kiedyś jednak poświęcę niedzielę :)
OdpowiedzUsuńnie bój się to fajne jest:)
UsuńO ła! Gratuluje.
OdpowiedzUsuńo ła...dzięki:)
UsuńUlala!! Ja się nie podejmuję póki co, choć uwielbiam tę pyszną maślaną chrupkość. uściski!
OdpowiedzUsuńech..co tam się nie podejmujesz..prościzna!
Usuńgratuluję udanego wypieku! niedługo pewnie będziesz w tym mistrzem!:))) te prezentują się rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńGosia mam taka nadzieje bo dużo się dzieje w kuchni:)
UsuńWyglądają bardzo apetycznie! :) Gratuluję talentu ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję pięknie!
Usuńpycha, na śniadnie do mojego tradycyjnego latte, jak ulał!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapedna
lubię latte :)
UsuńWyszły Ci pięknie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję!
UsuńGosiu, cudne ! Muszę i ja spróbować :)
OdpowiedzUsuń