Pieczona zielona sałatka z kuskusem

27.6.17

Pieczona zielona sałatka z kuskusem

W końcu piękna pogoda zainspirowała do działania. Ostatnio się leniłam, wiem ale jakoś nie po drodze było mi z kuchnią i gotowaniem.  Dzisiaj pod wpływem emocji szparagowej przygotowałam zielony talerz i wcale nie żałuję bo wyszło pysznie, zdrowo, świeżo i apetycznie!


Pieczona zielona sałatka z kuskusem
przepis własny

Składniki:
  • 1 szklanka suchego kuskusu
  • pęczek zielonych szparagów
  • 400g świeżego bobu
  • pęczek posiekanej natki pietruszki
  • garść posiekanej mięty
  • pół średniego kalafiora
  • 1 mała papryczka chili
  • roszponka opcjonalnie
  • sok z jednej limonki
  • 2 ząbki czosnku
  • 2 łyżki masła
  • sezam opcjonalnie
  • sól, pieprz
Nastawiamy wodę w czajniku, którą zalewamy kuskus. Odstawiamy do wchłonięcia całego płynu. Następnie przesypujemy na blachę wyściełaną papierem do pieczenia i wkładamy do nagrzanego piekarnika do 170' na około 20 minut, dzięki temu pozbawimy kuskusa wody i będzie delikatnie chrupiący. Od czasu do czasu mieszamy kaszę a po upieczeniu pozostawiamy do ostygnięcia.
Bób blanszujemy we wrzątku 5 minut, przelewamy go zimną wodą i obieramy. Kalafior oddzielamy od grubych łodyg i siekamy na drobno. Masło przekładamy na patelnie, następnie dodajemy chili oraz czosnek i  przelewamy tłuszcz do blaszki wyłożonej papierem do wypieków na którą rozsypujemy siekany kalafior, szparagi oraz bób. Mieszamy wszystko razem rękoma i pieczemy 2o minut w temperaturze 180'. W międzyczasie prażymy sezam na suchej patelni, który łączymy z zimną kaszą kuskus. Warzywa pozostawiamy do ostygnięcia, następnie łączymy je z kaszą oraz zieleniną, doprawiamy sokiem z limonki, solą oraz pieprzem, przekładamy na talerze, dekorujemy roszponką i zjadamy! Smacznego :-)

Kolejna Edycja Restaurant Week- restauracja Dobra i Wino

22.4.17

Kolejna Edycja Restaurant Week- restauracja Dobra i Wino


Akcja Restaurant Week trwa, za nami odwiedzone pierwsze miejsce najlepszych miejskich restauracji w Polsce. Jako Ambasadorka RW miałam przyjemność gościć w poznańskiej restauracji Dobra i Wino mieszczącej się na ul. Za Bramką i był to mój pierwszy raz w tym miejscu. Menu w dwóch wersjach: mięsnej i bezmięsnej. Wystrój lokalu bardzo prosty, przyjemny i bardzo zadowalająca obsługa. Menu wybraliśmy w dwóch wersjach, tej mięsnej i tej wegetariańskiej a więc:

U Rafała:
Przystawka
Wdzięczny łosoś marynowany w cytrusach podawany na grzance pszenno-żytniej z dodatkiem salsy verde
Danie główne
Plastry dumnie dojrzewającego antrykotu brazylijskiego z stęsknionymi czerwcowego słońca pieczonymi warzywami korzennymi z miodem i tymiankiem oraz sos z wędzonej śliwki
Deser
Chłodny duet kokosowo-migdałowy w towarzystwie czekoladowego spełnienia

U mnie:
Przystawka
Karmelizowany burak podawany z delikatną mozzarellą z mleka bawolego zwieńczony miodowym octem balsamicznym 
Danie główne
Risotto w doborowym towarzystwie pieczonej papryki oraz dyni podany z filetem z dorsza z dodatkiem czarnuszki 
Deser
Entuzjastyczne połączenie słodyczy czekolady z kwaśnym posmakiem jagód










Jakie wrażenia:
Dla mnie menu bardzo proste a zarazem bardzo smaczne, bez przepychu i wymysłów. Buraczana przystawka to moja ulubiona przystawka chociaż wykwintny cytrusowy łosoś zwraca na siebie uwagę!
Wołowina u Rafała bardzo delikatna, rozpływająca się w ustach, niestety dla R. trochę za mało :-)
kocham kremowe risotto a to właśnie takie było, papryka w tle zrobiła dobrą robotę, ryba świetnie wysmażona i  wino, dla mnie pyszne chociaż się  na nich zupełnie nie znam ! Znam się za to na deserach i tutaj według nas obu były genialne...lody z kokosową nutą fajnie wkomponowały się w ciężką czekoladę za to lava cake z lejącym środkiem i kwaśnymi owocami to dla mnie niebo w gębie! Perfekt! Polecam bardzo pójść! Bądźmy towarzyscy!

Ważne linki:
Wydarzenie Restaurant Week na Facebooku
Restauracja Dobra i Wino na FaceBooku























Najlepszy Pad Thai

6.4.17

Najlepszy Pad Thai

W ramach podziękowania otrzymałam Voucher na warsztaty do znanego wszystkim Cook Up, ponieważ na warsztatach w owym miejscu byłam już kilkanaście razy, postanowiłam zrobić lubemu niespodziankę  i zabrałam go na Tajskie Walentynki z Sergiuszem Hieronimczakiem. Nie zawsze warsztaty w Cook Up mnie zadowalały, nie zawsze osoba prowadząca potrafiła przekazać wiedzę, albo po prostu daną tematykę miałam w jednym palcu! ale te były rzeczywiście wyjątkowe, ponieważ na prawdę nauczyliśmy się przygotowywać wszystkie trzy dania z proponowanych w menu co rzadko się zdarza bo zwykle każda grupa przygotowuje inną pozycje z menu warsztatowego. Sergiusz poprowadził warsztaty bardzo fajnie, zdecydowanie najlepiej z wszystkich szefów prowadzących u których byłam! Najpierw przygotowywaliśmy  wszystkie składniki do wszystkich dań, układaliśmy je na jednym wspólnym stole, następnie Chef pokazał nam wszystkim jak ugotować zupę w małym rondelku, każdy spróbował i wówczas każdy z nas w grupie partnerskiej czyli ja i Rafał gotowaliśmy dokładnie tak jak sam Chef, następnie siadaliśmy wspólnie do stołu i zajadaliśmy się pysznymi smakami. Kiedy skończyliśmy konsumpcję zupy, Chef pokazał nam kolejne danie jakim była sałatka na ciepło z wołowiną. Kolejnym był właśnie Pad Thai i banany w karmelu, których chyba już nikt nie miał ochoty ani robić ani jeść! Było bardzo ciekawie i bardzo smacznie! No i jak widać na poniższym zdjęciu robimy Pad Thai-a w domu!
Najlepszy Pad Thai 
Autor: S.Hieronimczak


Składniki: na sos Pad Thai
  •  700g czerwonej papryczki chili
  • 400g cukru
  • 100ml octu ryżowego lub winnego
  • pasta krewetkowa opcjonalnie
  • 6 ząbków czosnku
  • 70ml oleju
  • 70ml sosu sojowego ciemnego
  • 50g mąki z tapioki lub ziemniaczanej
Papryczki drobno posiekać, podsmażyć z czosnkiem, dodać resztę składników i gotować przez godzinę na wolnym ogniu. Mąkę z tapioki dodać na koniec by zagęścić sos.

Składniki: na 4 porcje
  •  400g ugotowanego makaronu ryżowego wstążki
  • 16 surowych krewetek
  • 200g piersi z kurczaka
  • sos do Pad Thai
  • 4 jajka
  • pęczek dymki
  • 50g świeżych kiełków fasoli mung
  • 50g orzeszków ziemnych ( u nas piniowe )
  • 150g tofu
  • sos sojowy
Zamarynować tofu w sosie sojowym i usmażyć. Z 4 jaj przygotować omlet, zrolować i pokroić w paski jak makaron, odstawić.  Orzeszki uprażyć, odstawić.  Makaron namoczyć zgodnie z instrukcją, rozgrzać olej i podsmażyć na nim kurczaka oraz krewetki. Dodać makaron, przemieszać i na koniec dołożyć pokrojony omlet. Smażyć do momentu aż całość będzie gorąca. Podawać z kiełkami, dymką, kolendrą oraz orzeszkami. Smacznego.
Burger bałkański

26.3.17

Burger bałkański

 Najlepsze burgery jakie jadłam, po prostu ever! z dużą ilością warzyw, o lekko musztardowo miodowym smaku, pełne bałkańskiego klimatu, wakacyjnego w dodatku...tylko się pakować i lecieć tam gdzie słonko nas powita :-)


Burger bałkański
przepis własny

Składniki: na dwa burgery
  • 2 bułki do burgerów
  • 400g mielonej wołowiny
  • 2 łyżki serka  kremowego
  • grillowany bakłażan
  • grillowana cukinia
  • pieczona papryka marynowana
  • 2 plastry żółtego sera
  • pokrojona feta 
  • plastry chili
  • rukola
  • świeża kolendra
  • ajwar 
Sos miętowy:
  • 3 łyżki jogurtu greckiego
  • garść świeżych listków mięty
  • ząbek czosnku
 wszystkie składniki zmiksować.

Przygotowanie:
Mięso podzielić na dwie części, uformować na burgery, następnie posmarować mięso z jednej strony serkiem , na nim położyć plaster sera żółtego i usmażyć. Bułki przekroić i podpiec od środkowej strony na suchej patelni, posmarować spody serkiem , następnie położyć świeżą rukolę, mięso z serem, ajwar, pieczoną paprykę marynowaną, bakłażana, cukinie, fetę, chili i świeżą kolendrę. Wierzch polać sosem miętowym i przykryć drugą połową podpieczonej bułki. Podawać gorące.
Smacznego :-)





Imbirowo korzenna kaczka w pomarańczach

13.3.17

Imbirowo korzenna kaczka w pomarańczach

Nie tak dawno próbowaliśmy zrobić dobrą kaczkę ale nie udała się bo była i twarda i gumowa i nie smakowała wybornie więc postanowiliśmy podejść do niej kolejny raz i tym razem bardzo się przyłożyliśmy bo kaczka wyszła wyśmienita, pachnąca i aromatyczna..po prostu idealna. 100% sok z pomarańczy Hortexu kolejny raz się sprawdził idealnie :-)
Imbirowo korzenna kaczka w pomarańczach
przepis własny

Składniki:

  • 2 piersi kaczki ze skórą
  • 500ml soku pomarańczowego 100% Hortex
  • 3 pomarańcze
  • 3 gwiazdki anyżu
  • 1 łyżeczka nasion anyżu
  • pół łyżeczki cynamonu
  • 2 łyżki miodu
  • mała papryczka chili
  • 1 cm świeżego imbiru pokrojonego w plastry
Dzień wcześniej osuszyć ręcznikiem kuchennym piersi z kaczki, powiesić je na haczyku by obeschły przez noc. Następnie kolejnego dnia nagrzać piekarnik do 150', skórę naciąć na krzyż i położyć ją na rozgrzanej suchej patelni skórą do dołu tak by wytopił się tłuszcz. Przełożyć patelnie do nagrzanego piekarnika i piec pierś z kaczki 7 minut. Po tym czasie wyjąć z pieca i przełożyć na deskę by kaczka odpoczęła.Część pomarańczy odfiletować, skórkę odłożyć do sosu, resztę pomarańczy pokroić na cienkie plastry i wstawić do nagrzanego do 200' piekarnika na około 5 min by lekko się przypiekły Przygotować sos: Do garnka o szerokim dnie nalać sok pomarańczowy, dodać miód, skórki pomarańczowe oraz rozgniecione w moździerzu przyprawy i gotować do zredukowania płynu.  Pierś przekroić wzdłuż, układać na talerzu na plastrach pieczonej pomarańczy, udekorować gwiazdkami anyżowymi, ziarnami anyżu i polać sosem pomarańczowym. Na koniec dodać filetowane pomarańcze i podawać od razu solo lub z ryżem.
Smacznego.


Migdałowa tapioka z musem ananasowym

12.3.17

Migdałowa tapioka z musem ananasowym

No więc dzisiaj kilka słów o tym jak zrobić smaczną tapiokę bez gotowania perełek, na własnym migdałowym mleku, które wykonałam za pomocą mojej fantastycznej wyciskarki do cytrusów! Otóż gdy tylko mam możliwość spróbowania tapioki w restauracjach wykorzystuje ten moment i ją zamawiam. No niestety zwykle trafiam a właściwie zawsze trafiam na zbitą bryłę, którą trudno wydostać łyżeczką ze szklaneczki i dziwię się strasznie, że nikt w tych restauracjach nie wpadł na pomysł by zmienić jej przygotowanie. Też dawniej miałam ten sam problem, mój deser nie był jadalny bo zwyczajnie był gumowy i faktycznie stosowałam się do tych wszystkich przepisów z internetu aż wreszcie wpadłam na genialny pomysł by nie gotować tapioki tak jak w tych wszystkich sieciowych przepisach i w końcu mam to czego od puddingu się oczekuje! Po pierwsze tapioki nie trzeba wcale gotować! Wystarczy ją namoczyć w wodzie i pozostawić na noc. Po drugie gdy gotujecie tapiokowe perły to powstaje niestety zaprawa sufitowa, po trzecie tapioka jest skrobią, której nadmiar trzeba spłukać a po czwarte robimy tapiokę po to by ją zjeść ze smakiem a nie wyrzucać!
Dzisiaj tapioka na mleku migdałowym z orzechów migdałowych, które wystarczy namoczyć a następnie wrzucić do wyciskarki! Trwa to zaledwie 10 minut i mleko gotowe. Jest kremowe w smaku i wydaje się być dość pełne! Wyciskarka ma to do siebie, że jest wolnoobrotowa dzięki czemu wyciska orzechy do ostatniej kropelki, mleko też jest bardzo aromatyczne a z wiórów, które pozostaną można upiec ciasteczka albo zrobić na przykład trufle. Ktoś się skusi?

Migdałowa tapioka z musem ananasowym
przepis własny

Składniki:
  • 250g migdałów
  • 1l wody niegazowanej
  • 220g drobnej tapioki
  • 2 łyżeczki ksylitolu
  • laska wanilii
  • 1/2 sztuki świeżego ananasa
  • 1 łyżka likieru Amaretto
Migdały zamoczyć dzień wcześniej w litrze wody, tak samo postąpić z tapioką, przesypać ją do naczynia i zalać wodą tak by przykrywała kuleczki i zostawić na całą noc by napęczniała.
Kolejnego dnia migdały oraz wodę, w których się moczyły zmiksować w wyciskarce do cytrusów, jest to najprostszy sposób na uzyskanie mleka z orzechów. Przygotowane mleko odstawiamy. Tapiokę odcedzamy na sicie i przekładamy ją ponownie do naczynia, w którym się moczyła. Gotujemy dużą ilość wody w czajniku i zalewamy tapiokę wrzątkiem mieszając co jakiś czas. Gdy kuleczki zaczną robić się przeźroczyste odcedzamy ponownie tapiokę przez sito i przelewamy zimną wodą tak by spłukać nadmiar skrobi. Tak przygotowane perełki przekładamy do garnka, zalewamy je mlekiem migdałowym, dodajemy ziarenka wanilii oraz ksylitol i gotujemy. Gdy mleko się zagotuje od razu odstawiamy garnek z ognia, i pozostawiamy do ostygnięcia co jakiś czas mieszając. Gdy ostygnie dodajemy likier Amaretto i mieszamy. Ananasa kroimy na mniejsze kawałki, miksujemy na puree i przekładamy na dno szklaneczek, następnie wlewamy delikatnie tapiokę i ponownie na wierzch wykładamy mus ananasowy. Odstawiamy na 2 godziny do lodówki i zjadamy! Smacznego!


Kurczak imbirowo sojowy z kiełkami fasoli mung

10.3.17

Kurczak imbirowo sojowy z kiełkami fasoli mung

Powiedz mi, że masz ochotę na danie kuchni orientalnej a pobiegnę do kuchni! Dokładnie tak!
Dziś propozycja kurczaka w imbirze...jest lekko ostro, trochę słodko i delikatnie słono, pachnie imbirem i mocno kusi a to najważniejsze i ma mnóstwo warzyw- jeśli wrzucicie je na wysoki płomień i rozgrzaną patelnie, bardzo szybko dojdą a danie będzie gotowe w 15 minut :-)


Kurczak imbirowo sojowy
przepis własny

Składniki:
  • 1 filet z kurczaka
  • 2 łyżki oliwy
  • 2 szalotki
  • 2 cm kawałek imbiru
  • 3 ząbki czosnku
  • garść grzybów schitake
  • średnia chili
  • pędy fasoli mung
  • 2 łyżki sosu sojowego
  • łyżeczka cukru
  • mieszanka chińska
  • świeża kolendra
Ugotować na sypko ryż i odstawić na bok. Szalotkę oraz czosnek posiekać. Mięso oczyścić z błon, przepłukać i wysuszyć ręcznikiem papierowym. Przygotować marynatę z sosu sojowego, cukru, chili, imbiru oraz czosnku i dodać do niej pokrojonego w paski kurczaka.. Na woku rozgrzać oliwę, wrzucić szalotkę oraz grzyby schitake i smażyć do zrumienienia, następnie dodać  pokrojone w paski zamarynowane mięso kurczaka i dalej podsmażać na wysokim ogniu aż mięso dojdzie, dodać  mieszankę chińską  i podsmażać około 3 minuty. Na koniec dodać kiełki fasoli, przemieszać i podawać gorące z ryżem.
Smacznego!



Chlebki Naan z kurczakiem Garam Masala

10.3.17

Chlebki Naan z kurczakiem Garam Masala

Jakiś czas temu, koleżanka przywiozła mi fajną mieszankę Garam Masala. Nie jest to mieszanka sproszkowana, trzeba ją po prostu utrzeć w moździerzu by cieszyć się jej smakiem i zapachem. Dziś na naszym stole wylądowały chlebki Naan które posmarowałam aromatycznym serkiem Arla Apetina o smaku Indii :-) pachnie kurkumą i curry i świetnie pasuje do świeżego pieczonego ananasa oraz aromatycznego kurczaka, który zresztą zamarynowałam połączeniem jogurtu i serka papaja i curry Arla Apetina...no i przyjemny zapach mięty, który uwielbiam! Spróbujcie sami :-)

Chlebki Naan z kurczakiem Garam Masala
przepis własny

Składniki: na ciasto
  • 450g mąki pszennej T00
  • 10g świeżych drożdży  1/4 łyżeczki cukru
  • 1 łyżeczka soli
  • 250ml letniej wody
  • 50g lejącego masła ghi
 Dodatki:
  • filet z kurczaka
  • mozzarella
  • serek Arla Apetina Papaja i Curry 
  • 150g jogurtu naturalnego
  • łyżeczka przyprawy curry w proszku
  • łyżeczka przyprawy Garam Masala
  • 2 plastry świeżego ananasa + do dekoracji
  • mała papryczka chili
  • świeże listki mięty

Drożdże przełożyć do małego naczynia i zasypać cukrem, wstawić do lodówki na 20 minut, po tym czasie powinny się rozpuścić.
Resztę składników umieścić w mikserze, gdy drożdże są już gotowe wlewamy je do pozostałych składników i wszystko miksujemy na wolnych obrotach do czasu gdy ciasto zaczęło odchodzić od ścian misy. Następnie wyłożyć ciasto na oprószoną stolnicę, podzielić na porcję około 150g, wyrobić kulki, które należy spłaszczyć dłonią i położyć na blaszce wyłożonej papierem do wypieków, przykryć folią spożywczą by nie wyschło i pozostawić do wyrośnięcia na 20 minut. Przygotować w tym czasie kurczaka: przekroić pierś wzdłuż, wymieszać w miseczce jogurt z serkiem Arla Apetina, odrobiną curry, chili i garam masala. Posmarować wierzch fileta i pozostawić do zamarynowania na 15 minut, następnie usmażyć kurczaka z obu stron na złoty kolor i pokroić na plastry. Gdy placki wyrosną, spłaszczyć je dłońmi i posmarować wierzch pozostałym sosem jogurtowo serowym, ułożyć mozzarelle,  kurczaka oraz drobne kawałki ananasa. Udekorować większym plastrem ananasa i posypać chili oraz odrobiną przypraw indyjskich.
Piec na kamieniu w rozgrzanym piecu do 250' około 10 minut. Po upieczeniu wyłożyć kleksy serka Arla Apetina Papaja i Curry i sypnąć odrobiną sproszkowanego curry


Orientalne krewetki w sosie pomarańczowym

2.3.17

Orientalne krewetki w sosie pomarańczowym

Kuchnia tajska jest dla mnie jak miłość od pierwszego wejrzenia...której dnia i godziny się nie zapomina tak nie zapomina się smaków i aromatów! Hortex zainspirował mnie do działania, od razu wiedziałam co chciałabym zjeść! kupiłam sok i zredukowałam najlepszy, pachnący, pełen aromatów sos na świecie! Jeśli nie wierzycie koniecznie spróbujcie w swojej kuchni a na pewno orientalne, pomarańczowe krewetki podbiją Wasze serca!
Orientalne krewetki w sosie pomarańczowym 
przepis własny

Składniki:
  • 200g mrożonych  krewetek z ogonkami
  • 400ml soku Słoneczne Pomarańcze Hortex
  • 2 łyżki oleju kokosowego
  • 2 łyżki wody kokosowej  
  • 1/2 małej limonki pokrojonej w cząstki
  • 3 ząbki czosnku
  • 1 mała chili
  • pół pęczka świeżej kolendry
  • 1 pomarańcza filetowana
  • centymetrowy kawałek startego imbiru
  • 1 łyżka miodu
Krewetki odmrozić, opłukać i dobrze osuszyć w ręczniku papierowym. Do rondla wlać sok pomarańczowy, miód, starty imbir i na wolnym ogniu zredukować do powstania gęstego sosu, następnie dodać filetowaną pomarańcze i jeszcze chwilę pogotować. Na patelni rozgrzać olej kokosowy, następnie wrzucić posiekaną chili oraz czosnek i chwilę podsmażyć uważając by nie przypalić czosnku. Wrzucić krewetki i podsmażyć z obu stron po minucie. Podlać wodą kokosową, przemieszać i dodać wcześniej przygotowany orientalny sos pomarańczowy. Przez chwilę jeszcze wszystko pogotować, dodać na końcu posiekaną kolendrę i przełożyć gorące krewetki na talerz. Udekorować cząstkami limonki i podawać z pieczywem. Smacznego


Honey Martini czyli trunek na piątkowy wieczór

24.2.17

Honey Martini czyli trunek na piątkowy wieczór


Znowu Weekend i znowu propozycja alkoholowa! Nie jestem alkoholiczką jeśli przyszło Wam to do głowy :-) nadarzyła się okazja do świętowania, padło na butelkę Black Bacardi, fajnie wyszło smakowo to  daję przepis. Po raz pierwszy piłam czarny rum i muszę przyznać, że choć jest głębszy w smaku niż biały to całkiem przypadł mi do gustu :-) osobiście jestem zwolennikiem delikatnych trunków, takich które wchodzą jak kompot :-) Ten jest idealny na piątkowy wieczór a do tego miska krewetek i już!
Honey Martini
z tej strony klik

Składniki:
  • 50ml ciemnego rumu Bacardii
  • 1 łyżka miodu
  • sok z połowy limonki
  • lód
 Rum z miodem i limonką wymieszać w shakerze około 40 sekund, by miódł dobrze się rozpuścił. Dodać lodu i zmieszać do schłodzenia. Przelać do kieliszka i udekorować plastrem limonki. 


Doskonały koktajl mango marakuja

19.2.17

Doskonały koktajl mango marakuja

Po bardzo ciężkim tygodniu należał mi się relaks i tak zaplanowałam właśnie połowę mojej soboty i leniwą niedzielę w łóżku w dodatku z przepysznym koktajlem na bazie świeżego mango i orzeźwiającej marakui której zapach i smak uwielbiam! Koło tego owocu nie można przejść obojętnie, sprawdza się idealnie w drinkach, ciastach, deserach a nawet daniach obiadowych. Jeśli pragniesz orzeźwienia koniecznie spróbuj tego przepisu...tak niewiele potrzeba do pełni szczęścia! Niedzielo trwaj!


Doskonały koktajl mango marakuja
przepis własny

Składniki:
  • 1 dojrzały owoc mango + plaster do dekoracji
  • 50ml białego rumu
  • 100ml wody Perrier
  • 50ml syropu barmańskiego marakuja
  • 4 listki mięty + do dekoracji
  • kostki lodu
Przygotowanie:

Wszystkie składniki oprócz dodatków dekoracyjnych przekładamy do blendera i miksujemy do jednolitej konsystencji, następnie uzupełniamy szklanki do 3/4 wysokości kostkami lodu tworząc mały kopczyk i wlewamy zmiksowany koktajl. Dekorujemy szklanki plastrami świeżego mango oraz listkami mięty. Podajemy z rurką.


Wafelkowe  banoffee pie

12.2.17

Wafelkowe banoffee pie

Banoffee pie to najprostszy deser jaki można przygotować na szybko, karmel i połączenie bananów z chrupkimi wafelkami to poezja więc nie ma się co zastanawiać i robić! Najlepiej mieć już ugotowaną puszkę mleka skondensowanego - ja zawsze gotuje po kilka sztuk, nieotwarta puszka może sobie stać w lodówce nawet dwa miesiące.Jak widzicie Lusette inspiruje :-)

Wafelkowe banoffee pie 
przepis własny

Składniki:na spód
  • 170g mąki pszennej tortowej
  • 120g zimnego masła
  • 2 łyżki mielonych migdałów
  • 1 drobno posiekany wafelek mleczny Lusette
  • żółtko
  • 1 łyżka kwaśnej śmietany
Z wszystkich składników zagniatam ciasto jak na kruszonkę, wyrabiam chwilę do połączenia składników i odstawiam zawinięte w folię spożywczą na 30 minut do lodówki.
Po tym czasie ciasto wałkuję, podsypując blat mąką. Umieszczam w blaszce do tart, nakłuwam widelcem i wsuwam do nagrzanego piekarnika 180' na 20-25 minut. Następnie studzę.
Składniki: nadzienia
  • puszka mleka skondensowanego
  • 2 listki żelatyny
  • 2 wafelki Cappuccino Lussette
  • 3 banany
  • 700ml śmietanki 34%
  • kakao do oprószenia wierzchu
Przygotowanie:
Mleko skondensowane zanurzam w garnku z dużą ilością wody tak by przykrywała puszkę i gotujemy co najmniej 2 godziny. Nie otwieramy od razu gorącej puszki, ponieważ karmel może wybuchnąć - pozostawiamy do ostygnięcia i dopiero otwieramy puszkę z której przekładamy karmel do mniejszego garnka podgrzewając na malutkim ogniu do czasu aż zrobi się gorący. ściągamy z ognia. Żelatynę zamaczamy w zimnej wodzie i pozostawiamy na chwilę by stała się miękka, następnie odciskamy z nadmiaru wody i dodajemy do gorącego karmelu w garnku, następnie mieszamy bardzo dokładnie i wylewamy na upieczony spód tarty. Banany oraz jeden wafelek kroimy na mniejsze kawałki i  układamy na karmelu. Ubijamy śmietankę z jedną łyżką cukru na sztywno, wykładamy na wierzch nadzienia, oprószamy kakao i dekorujemy wierzch kolejnym pokrojonym na mniejsze kawałki wafelkiem. Wkładamy na około 2 godzin do lodówki, po tym czasie parzymy kawę i zjadamy pyszny kawałek wafelkowego banoffee pie! Smacznego!


Śniadaniowe proziaki z glazurowanymi warzywami, sałatą z jarmużu i dressingiem rokitnikowym.

28.1.17

Śniadaniowe proziaki z glazurowanymi warzywami, sałatą z jarmużu i dressingiem rokitnikowym.

Kiedy żyła moja babcia, zabierała mnie na każde zimowisko do Zakopanego, właśnie tam próbowałam tych wszystkich potraw, które w rodzinnym domu raczej nie były dostępne...tam spróbowałam po raz pierwszy moskoli czy proziaków które jadało się prawie każdego poranka na śniadanie w roli pieczywa z twarogiem, z kwaśną śmietaną lub domowymi przetworami, popijało się świeżym mlekiem od krowy, jeszcze ciepłym i pędziło się na całe godziny zjeżdżać ze stromych górek na sankach. To były czasy :-) nie do zapomnienia! Moskole przygotowywało się z gniecionych ziemniaków, proziaki były z mąki pszennej lub razowej z dodatkiem sody. Każde były pieczone na rozżarzonym piecu kaflowym, bez dodatku tłuszczu więc można było chwytać w ręce i jeść w biegu co często w dzieciństwie mi się zdarzało. Przepisy na moskole czy proziaki przekazywane są od 150 lat z pokolenia na pokolenie i można je zjeść oczywiście w każdej Zakopiańskiej knajpce na Krupówkach, często w wersji ubogiej jak dawniej czyli z kwaśną śmietaną, masłem czosnkowym ale też można spotkać wersje ulepszone tak zwane fusion, które zaspokoją głód na spory kawałek czasu a przynajmniej do obiadu! Proziak to podstawowa w kuchni, jego wyborny smak tkwi w prostocie składników i wykonaniu.U mnie wersja wzbogacona o pieczone warzywa glazurowane w rokitniku i pełną witamin sałatę z modrej kapusty i jarmużu.
 Śniadaniowe proziaki z glazurowanymi warzywami w rokitniku i sałatą z jarmużu

Składniki: na placki
  • 130g zsiadłego mleka lub kefiru
  • 1 jajko
  • 150g mąki pszennej lub razowej
  • 1/2 łyżeczki sody
  • szczypta soli
  • szczypta cukru
Wszystkie składniki łączymy razem, wyrabiamy gładkie ciasto, wałkujemy na podsypanej stolnicy i wykrawamy kółka. Rozgrzewamy bardzo mocno patelnie, która nie przywiera, układamy na suchą, rozgrzaną patelnie krążki ciasta i smażymy z obu stron na złoty kolor.

Glazurowane warzywa:
  • 2 marchewki
  • 2 pietruszki
  • 2 łyżki dżemu 100% rokitnik firmy Łowicz
  • łyżka oleju
  • odrobina świeżo mielonego pieprzu
Warzywa obieramy i kroimy na mniejsze paski, dodajemy dżem, olej oraz pieprz i dłońmi masujemy warzywa by rozprowadzić po całości rokitnik oraz olej. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 180' i pieczemy do miękkości warzyw około 15 minut.

Sałata z modrej kapusty
  • 1/4 główki modrej kapusty
  • garść świeżego jarmużu
  • 1 całe duże twarde jabłko
  • 1/2 pęczka rzodkiewek
Dresing rokitnikowy:
  • 2 łyżki dżemu 100% rokitnik
  • 2 łyżki oleju
  • sok z jednej pomarańczy
  • płatki chili do smaku
Wszystkie składniki dressingu  zmiksować w blenderze i odstawić.
Kapustę poszatkować, posypać solą i zalać wrzącą wodą. Odstawić na 10 minut, odlać wodę. Zetrzeć jabłko na tarce o grubych oczkach, dodać pokrojone na plastry rzodkiewki oraz jarmuż i wszystko razem dokładnie wymieszać. Na talerz wyłożyć gorące proziaki, warzywa glazurowane oraz sałatę, polać wszystko dresingiem rokitnikowym i posypać prażonymi orzeszkami pinii. Smacznego!




Wytrawne gofry z cheddarem, rokitnikiem, dzikim łososiem pacyficznym i awokado

27.1.17

Wytrawne gofry z cheddarem, rokitnikiem, dzikim łososiem pacyficznym i awokado

Moje śniadania nie zawsze są takie różnorodne, nie zawsze zachwycam się ich widokiem chociaż staram się nadrabiać jednak smakiem...moje tradycyjne śniadanie to kanapki, najszybsze chociaż u mnie zwykle z przeróżnymi dodatkami więc siekam, kroje, smaruje, układam aż powstaje całkiem fajny wytwór a później słyszę na kolejny weekend, że robię najlepsze śniadania i znowu kolej na mnie. Dzisiaj zaszalałam, wymyśliłam sobie wytrawne gofry z ulubionym cheddarem i jestem całkiem happy bo wyszły idealnie. Zastanawiacie się pewnie jak to możliwe, że w całym zestawieniu jest dżem...otóż ten dżem pasuje idealnie przede wszystkim do serów, jest lekko kwaskowy i ma delikatnie cierpki smak, który znam nie od dziś i używałam nie raz! Kompozycja kwaśnego rokitnika z mdłym awokado i łososiem jest przesmaczna a moje dzisiejsze śniadanie okazało się pełne przyjemności! Uwielbiam takie udane poranki!


Wytrawne gofry z cheddarem, rokitnikiem, dzikim łososiem pacyficznym i awokado

Składniki: na gofry
  • 180g mąki pszennej
  • 250g maślanki
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • 50g oliwy
  • 1 jajko
  • 3 duże łyżki startego cheddara
Dodatki:
  • 1 awokado
  • 75g dzikiego łososia pacyficznego
  • 2 łyżki ulubionego naturalnego twarożku
  • duża łyżka dżemu 100% Rokitnik z firmy Łowicz
Wszystkie składniki na masę gofrową połączyć w naczyniu szpatułką, odstawić na 15 minut by masa odpoczęła.
Rozgrzać gofrownicę, nakładać po łyżce masy na środek i zamknąć urządzenie. Ciasto samo nierówno rozleje się na boki. Piec do czasu aż gofry się zrumienią. Wszystko zależy od rodzaju gofrownicy, u mnie niestety trwa to dłużej. W tym czasie przygotować plastry awokado, skropić je cytryną i odstawić. Wymieszać twarożek, rozdzielić plastry łososia.
Gdy gofry są już upieczone, wyłożyć je na talerz, na wierzchu położyć knele z ulubionego twarożku, dżem z rokitnika, pokrojone awokado i plastry łososia. Udekorować plastrem cytryny, ewentualnie listkiem mięty.
Podawać od razu! Smacznego :-)


Świderki dla zabieganych z pomidorkami koktajlowymi

19.1.17

Świderki dla zabieganych z pomidorkami koktajlowymi

Uwielbiam proste sosy do makaronów...takie szybkie, bez wysiłku z dobrych składników! Przy tym daniu nie ma za wiele pracy, można by rzec, że jest to danie w 20 minut. Polecam przede wszystkim osobom zabieganym!
Świderki dla zabieganych z pomidorkami koktajlowymi

Składniki:
  • słoiczek pomidorów koktajlowych  Cosi Com'e takich klik
  • jedna szalotka
  • 2 ząbki czosnku
  • sól, pieprz do smaku
  • świeżo starty parmezan
  • świeże listki bazylii
  • 2 łyżki oleju
  • makaron świderki
 Przygotowanie:
Ugotować makaron al'dente, odstawić.
Posiekać drobno czosnek oraz szalotkę. Olej rozgrzać na patelni, wrzucić posiekaną szalotkę z czosnkiem i podsmażyć uważając by nie spalić. Na podprażone warzywa wrzucić pomidorki w całości i przez chwilę redukować  aż powstanie delikatny sos. Doprawić do smaku solą i pieprzem. Ugotowany makaron przełożyć na patelnie z sosem, przemieszać by składniki się połączyły i przełożyć gorące na talerz. Oprószyć parmezanem i posypać listkami bazylii. Smacznego!



Szarlotka bez białego cukru, bez białej mąki za to z dużą ilością zdrowych produktów

16.1.17

Szarlotka bez białego cukru, bez białej mąki za to z dużą ilością zdrowych produktów

Szarlotka znana na całym świecie..obecnie w kilkunastu już wersjach- tradycyjnej, odchudzonej, bardziej zdrowej, bezglutenowej  czy nawet wegańskiej. Tym razem nawet ja zaszalałam i skusiłam się na upieczenie bardziej zdrowej wersji, którą jak podaję w przepisie możecie też zmodyfikować do wegańskiej :-)
Dziś bez białego cukru, bez białej mąki ale za to w zamian płatki, musli i amarantus :-)

Przepis bierze udział w konkursie LAYMAN OD KUCHNI – BITWA NA PRZEPISY www.layman.pl/bitwa-na-przepisy
Szarlotka bez białego cukru, bez białej mąki za to z dużą ilością zdrowych produktów

Składniki: spód
  • 170g masła w temperaturze pokojowej lub w wersji wegan margaryna roślinna np taka
  • 2 łyżki cukru kokosowego
  • 150g mąki żytniej T2000
  • 100g płatków orkiszowych
  • 50g amarantusa ekspandowanego
  • 50g musli bio z amarantusem
  • 1 jajko lub w wersji wegan zastąpić 2 łyżkami babki płesznik
  • 2 łyżki masła z prażonych nerkowców
Składniki: nadzienia
  • 1kg jabłek
  • 1 kopiasta łyżeczka cukru kokosowego
  • sok z jednej cytryny
  • 1 łyżeczka skrobi ziemniaczanej
Jabłka obrać, pokroić na średnie kawałki, przełożyć do garnka, dodać cukier oraz cytrynę i prażyć aż lekko zwiotczeją. Dodać łyżeczkę skrobi ziemniaczanej, dobrze wymieszać do połączenia i odstawić do ostygnięcia.

 Składniki: na kruszonkę
  • 50g płatków orkiszowych (można je wcześniej lekko zmiksować na mniejsze kawałeczki)
  • łyżka cukru kokosowego
  • 50g masła w temperaturze pokojowej lub margaryny roślinnej takiej
  • 30g mąki żytniej T2000
  • łyżeczka cynamonu
Wszystkie składniki zagniatamy na kruszonkę, jeśli masa będzie za mokra/klejąca to dodajcie odrobinę więcej płatków.

Przygotowanie:
Wszystkie składniki na spód przełożyć do większego naczynia, wyrobić ręką do jednolitej masy, która będzie się dość kleiła. Posypać blat mąką żytnią, rozklepać dłońmi ciasto na okrąg i przykryć je pergaminem przez który będziemy wałkować ciasto. Rozwałkowujemy na trochę większy okrąg od naszej używanej blaszki i przekładamy rozwałkowane ciasto na jej dno. Dłońmi dobrze dociskamy ciasto do boków blaszki, lekko oprószamy mąką żytnią i nakładamy chłodne jabłka. Posypujemy wierzch kruszonką i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180' na około 30 minut lub do zrumienienia się wierzchu kruszonki.
Studzimy, oprószamy ksylitolem w pudrze i podajemy z kleksem jogurtu.
Smacznego.

Test garnka do gotowania ryżu i sushi z pieczonym łososiem, marynowaną rzodkwią i marynowaną tykwą

15.1.17

Test garnka do gotowania ryżu i sushi z pieczonym łososiem, marynowaną rzodkwią i marynowaną tykwą

Jakiś czas temu zdecydowałam się na zakup garnka do gotowania ryżu specjalnie do przygotowania sushi. Wcześniej ryż do sushi gotowałam w zwykłym garnku pod przykryciem dostosowując czas i bardzo go pilnując bo ma on niezwykle ważne znaczenie. W końcu decyzja zapadła i garnek zakupiony! Okazuje się, że garnek jest bardzo fajny, wystarczy odmierzyć specjalną miarką ilość ryżu na daną ilość nori ( miarka na jeden płat nori ), wsypać go do miseczki jaka znajduje się w garnku, dolać wody na dno garnka (pod miseczkę z ryżem) i włączyć. Garnek jest wyposażony w termostat i wyłącza się gdy tylko ryż się ugotuje - nie trzeba niczego pilnować,  lampka cook gaśnie a zapala się lampka warm i tyle. Podnosisz pokrywę garnka a ryż jest idealnie ugotowany, tak jak powinien być. Oprócz garnka miałam okazję wypróbować marynowaną rzodkiew oraz tykwę, którą otrzymałam od Kuchnie Świata. Dziś uważam, że sushi bez tych dwóch składników to nie sushi! Te dwa marynowane składniki są tak istotne podczas delektowania się sushi jak dobrze przygotowany ryż! Smak, zapach, użyte składniki mają ogromne znaczenie. Polecam Wam ogromnie! 
Jeśli zakupicie większe opakowanie rzodkwi czy tykwy to możecie je podzielić, włożyć do woreczków i do zamrażalnika.
Sushi z pieczonym łososiem, marynowaną rzodkwią i marynowaną tykwą


Składniki: na jedną rolkę

  • 1 płat nori
  • miarka ryżu do sushi klik
  • 2 łyżeczki sosu do sushi (gotowy)
  • kawałek pieczonego łososia
  • 2 kawałki marynowanej rzodkwi klik
  • 4 kawałki gotowanej tykwy klik
  • liść dowolnej zieleniny ( u mnie sałata rzymska )
  • 2 łyżeczki filadelfii 
  • kawałek świeżego zielonego ogórka
  • wasabi pasta
Ryż kilka razy płuczemy, następnie masujemy go dłońmi pod wodą i przekładamy do miseczki znajdującej się w garnku do gotowania ryżu. Gdy tylko wyłączy się czerwona lampka cook, garnek przestawi się na utrzymywanie ciepła. Trzeba odczekać 10 minut a następnie przemieszać ryż specjalną do tego celu łyżką, znajdującą się w opakowaniu garnka by spulchnić ryż.  Następnie ryż doprawiamy sosem do sushi (woda, ocet ryżowy, cukier- jeśli nie macie gotowego), delikatnie mieszamy i czekamy aż ostygnie. Trzeba odczekać aż ostygnie ponieważ ciepły ryż zmiękcza nori, które się przy zwijaniu rozrywa.  Nori przekładamy na matę bambusową, rozkładamy wcześniej namoczonymi wodą dłońmi ryż na całej powierzchni nori, zostawiając odrobinkę pustego miejsca na samym dole. Wasabi  smarujemy dolny kawałek rozłożonego ryżu,następnie łyżeczką rozprowadzamy filadelfię,  układamy pieczonego łososia, sałatę rzymską, ogórka i marynowaną rzepę i tykwę. Zwijamy w rulon pomagając sobie matą bambusową przy czym pusty dolny koniec smarujemy wodą i rolujemy dalej by ten właśnie kawałek się skleił. Dociskamy rolkę, kulamy po stole kilka razy i kroimy na kawałki grubości ok 1,5cm. Podajemy z sosem sojowym, sosem teriyaki,  marynowanym imbirem i kleksem wasabi.
Smacznego:)



Panna cotta z granatem i perłami balsamicznymi

13.1.17

Panna cotta z granatem i perłami balsamicznymi

Nie pamiętam kiedy ostatni raz robiłam ten błyskawiczny, pyszny, pełen wanilii deser. We Włoszech mawia się, że jest to najprostszy deser i nie można go zepsuć! a jednak powiem Wam, że można! cały sekret tkwi w tym, by ziarenka wanilii rozmieszczone były po całym zastygniętym deserze, w żadnym wypadku nie mogą opaść na dno - gdy opadną i tak zastygnie nasza gotowana śmietana, uznaje go za niewłaściwie przyrządzony :-) Do poprawnego przygotowania panna cotty, zawsze pod ręką mam ogromną garść lodu, dzięki temu, po wystudzeniu deseru, przekładam już chłodny garnek do wody z lodem i wówczas wanilia podczas tężenia deseru i jednocześnie mieszania, pięknie się rozprowadza! Do dzieła, próbujcie i zajadajcie się bo smak obłędny, tym bardziej, że perły balsamiczne, które dostałam w prezencie od Smaki Południa idealnie pasują do tego słodkiego deseru, ponieważ przełamują swoją kwasowością jej słodki smak :-) Swoją drogą dzięki wielkie za te skarby, które od Was dostaje!

Przepis na panna cottę z winnym rabarbarem i malinami możecie zobaczyć tutaj
Panna cotta z granatem i perłami balsamicznymi

Składniki: na panna cottę

  • 0,5l śmietany 34%
  • 50g cukru
  • ziarenka z jednej laski wanilii
  • 2 listki żelatyny
Żelatynę moczę w zimnej wodzie.
Śmietanę podgrzewam z cukrem oraz wanilią. i dodaję namoczoną żelatynę, mieszam dokładnie i naczynie ze śmietanką przekładam do dużej miski z lodem. Gdy masa zaczyna gęstnieć, ponownie mieszam i przelewam do szklanek lub filiżanek z których będzie można kolejnego dnia deser przełożyć na talerzyki jak zrobiłam to ja. Odstawiam na noc do lodówki. Na kolejny dzień podgrzewam wodę w większym naczyniu, umieszczam w niej filiżankę z deserem i pozostawiam ją w wodzie przez chwilę. Następnie przekładam na talerz poprzez odwrócenie filiżanki do góry nogami. Trzeba chwilę odczekać aż deser sam odklei się od ścianek filiżanki i ładnie wypadnie na talerzyk. Po przełożeniu dekoruję górę warstwą ziarenek granatu i polewam perłami balsamicznymi. Podaję na stół i zjadam! Jest pysznie, smacznego :-)

Dodatki:
  • Owoc granatu
  • perły balsamiczne

INSTAGRAM

zBLOGowani.pl Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i blogi zobacz moją galerię na mniamspinka.pl Durszlak.pl
Copyright © 2017 Smaki Alzacji