Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Przetwory. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Przetwory. Pokaż wszystkie posty
Home made czyli oliwa bazyliowa!

7.5.14

Home made czyli oliwa bazyliowa!

No więc zrobiłam sobie prawdziwą, elegancką oliwę bazyliową :) taką idealną, pięknie pachnącą i domowej roboty! Robiłam dawno temu oliwę ziołową ale nie miałam wtedy ani doświadczenia ani też nie mogłam nigdzie nic podejrzeć, o zapytaniu nie było mowy w związku z tym wyszła średnia chociaż żeby nie skłamać oczywiście ją zużyłam:) Tym razem było inaczej...przygotowanie oliwy widziałam dość dawno temu w pracy, najpierw zastanawiałam się do czego ma służyć smażona bazylia, potem widziałam jej dalszy proces i znowu miałam powód by się zastanawiać, ponieważ nie spotkałam się ze smażonym bazyliowym pesto i w końcu okazało się, że jest to oliwa o pięknym zielonym intensywnym kolorze, przecudnym zapachu i eleganckim wyglądzie... wtedy już postanowiłam, że ją zrobię ale nie byłam na tyle doświadczona by się odważyć no i właśnie teraz przyszedł czas na home made:) Na majówce byliśmy w Berlinie, specjalnie zakupiłam do celów oliwnych bazylię tajską, która pachnie anyżem, przyjechaliśmy do domu a ponieważ bardzo mi się śpieszyło z wykonaniem tej oliwy tym bardziej, że również w Berlinie zakupiłam do tego celu przepiękne butelki, postanowiłam działać i zamiast powoli partiami wrzucać listki bazylii, wpakowałam na olej całą garść i niestety nie dość, że obniżyłam temperaturę oleju to jeszcze moje listki zbrązowiały i się spaliły! Kolejnego dnia pobiegłam po dwie duże donice bazylii i ponowiłam próbę oczywiście tym razem pytając naszego kochanego szefa kuchni Piotra o wszystkie szczegóły i dziś udało się wykonać najbardziej aromatyczną oliwę na świecie. Dodam jeszcze, że oliwa koniecznie musi być przechowywana w ciemności, jeśli chcecie cieszyć się pięknymi butelkami jak ja, należy je po sfotografowaniu owinąć w folię aluminiową :) Oliwa ze świeżych ziół nie jest niestety trwała dlatego też nie ma sensu robić jej dużych ilości, jeśli chcecie wrzucić na przykład dekoracyjnie gałązkę bazylii do buteleczki weźcie pod uwagę, że o wiele szybciej trzeba ją zużyć niż tę, na którą podaję przepis poniżej...wszelkiego rodzaju świeże zioła czy warzywa zalane oliwą mają tendencję do fermentacji, oliwa traci swoją klarowność i staje się brzydko mętna..nie polecam!Dekoracyjne gałązki ziół najlepiej wcześniej ususzyć i wtedy postępować jak niżej:)a tę oliwę polecam do zup, wszelkiego rodzaju grillowanych kanapek, sałatek i szczególnie młodych ziemniaków!


Home made czyli oliwa bazyliowa! 
przepis Piotra

Składniki: na około 500ml
  • dwie spore donice bazylii
  • olej rzepakowy do smażenia
  • olej z pestek winogron
Rozgrzewamy olej rzepakowy, w tym czasie obrywamy listki bazylii. Kiedy olej się rozgrzeje wrzucamy niewielką ilość bazylii, niewielka oznacza dosłownie kilka po to by nie obniżyć temperatury oleju. Bacznie obserwować smażone listki, mają być wciąż pięknie zielone wyglądające jak chips, gdy to nastąpi wyjmujemy łyżką cedzakową na papierowy ręcznik i osuszamy liście z nadmiaru oleju. Gdy usmażymy całą bazylię i osuszymy, przekładamy do blendera, jak ktoś ma Thermomix to jak najbardziej posłuży on podczas miksowania, miksujemy i powolutku dodajemy oliwę z pestek winogron. Właściwie ilość dodanej oliwy zależy od tego jak intensywna ma powstać oliwa bazyliowa ale przy dwóch donicach bazylii nie wyjdzie fajna oliwa jeśli dodamy litr tej z pestek winogron. Dlaczego z pestek winogron? ponieważ ma łagodny, delikatny smak i nie zdominuje smaku bazyliowej oliwy.

Marynujemy... dziś zielone szparagi!

28.4.14

Marynujemy... dziś zielone szparagi!

Nadszedł czas na marynowanie... na pierwszy ogień idą szparagi bo przecież trzeba szybko o nich pomyśleć zwłaszcza, że tak szybko znikną nam z oczu a jak napisałam wcześniej... nie zamierzam w tym roku ich przegapić :) Lekko słodka marynata z nutą czosnkowo paprykową... sama jestem ciekawa jak będą smakować, jednak to moje smaki więc chyba się nie zawiodę :)Słoje Weck dodają przepięknego uroku więc marynowania dopiero początek:)
Zielone marynowane szparagi
przepis własny

Składniki: na dwa słoiki Weck
  • pęczek zielonych szparagów
  • 4 ząbki czosnku pokrojone na plastry
  • 6 liści laurowych
  • 6 papryczek chili suszonych
  • gałązka świeżego rozmarynu
  • 2 łyżki gorczycy
  • łyżka zmiażdżonych ziaren kolendry
  • łyżka zmiażdżonego kolorowego pieprzu
  • 10 ziaren ziela angielskiego
  • 1 łyżka miodu
  • 1 łyżka cukru
  • 1,5 łyżeczki soli
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • 3/4 szklanki octu 10%
  • 2 szklanki wody
Przygotowanie:
Obrać zdrewniałe końcówki szparagów i blanszować 5 minut w lekko osolonej wodzie, następnie zalać je bardzo zimną wodą, najlepiej z kostkami lodu by przerwać proces gotowania, wtedy szparagi nie stracą swojego koloru i zachowają swoją jędrność. Przygotować marynatę: Wszystkie składniki umieścić w garnku i zagotować. Szparagi ułożyć w słojach, do każdego dodać po 3 papryczki chili, kilka plastrów czosnku, 3 listki laurowe, 5 kulek ziela angielskiego i gałązkę rozmarynu, zalać słoje marynatą i natychmiast zamknąć. Jeśli chcesz zachować szparagi na zimę należy  je pasteryzować najlepiej gotując  przez  10 minut na malutkim ogniu. Jeśli pasteryzujemy na sucho, nastawiamy piekarnik na 120' i pieczemy 10 minut. Pasteryzowane słoje pozostawiamy na drewnianej desce do ostygnięcia. Słojów Weck nie obraca się do góry dnem. Smacznego!


Faszerowane papryczki serem feta

8.6.13

Faszerowane papryczki serem feta

Faszerowane mini papryczki potrafią w sobie rozkochać :)

Faszerowane papryczki serem feta
przepis własny

Składniki:
  • 10 papryczek chili
  • 125g sera feta
  • 50g twarogu (użyłam typu włoskiego)
  • czosnek (ilość według uznania- ja dałam 6ząbków)
  • kilka gałązek świeżego tymianu
  •  sól, pieprz
Papryczki oczyszczamy z gniazd nasiennych odcinając tylko ich końcówkę ( główkę ), wrzucamy do wrzątku i blanszujemy 3 minuty, osuszamy, odstawiamy.
Sery włożyć do blendera, zmiksować na masę, doprawić solą i pieprzem, nadziewać paprykę przy pomocy worka cukierniczego. Na dnie słoja ułożyć gałązkę tymianu i 2 ząbki czosnku, ułożyć nadziane papryczki, dodać jeszcze jedną gałązkę tymianku, resztę czosnku i zalać gorącą oliwą z oliwek. Mocno zakręcić. Można jeść po 2 dniach, po otwarciu słoja najlepiej zjeść w ciągu kolejnych dwóch dni. Smacznego.

INSTAGRAM

zBLOGowani.pl Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i blogi zobacz moją galerię na mniamspinka.pl Durszlak.pl
Copyright © 2017 Smaki Alzacji