Kantońska zupa wonton

27.11.14

Kantońska zupa wonton

Żeby nie być gołosłowną .. dziś obiecana zupa wonton. Kantoński bulion to jedna z najbardziej popularnych zup w jadłodajniach w południowych Chinach a także w chińskich restauracjach w całej Europie, nie żebym tam była choć bardzo bym chciała, po prostu czytałam! Tradycyjna zupa wonton to esencjonalny rosół, w którym pływają smakowite pierożki, moje ulubione zresztą. Przepis podaję Wam w oryginale, jednak ja co nieco dodałam, mianowicie liście kaffiru, trawę cytrynową i kilka plasterków chili, oprócz tego wierzch mojego bulionu przybrałam kolendrą, której w przepisie nie ma ale że jej smak uwielbiam nie mogłam się oprzeć :-) Coś na temat przygotowania bulionu ... otóż bulion to niby prosta sprawa, jednak nie do końca .. trzeba się z nim obchodzić jak z jajkiem i doglądać co kilka minut by dodać nieco wody po to by bulion zbyt mocno nie wrzał - dzięki temu będzie bez skazy .. czysty i klarowny :-) następnie gotować go faktycznie dość długo, do 4 godzin nawet - to recepta na bulion esencjonalny! Kolejną rzeczą jest bawełniana ściereczka przez którą przecedzamy ugotowany bulion - pozbędziemy się szumowin i zbędnego tłuszczu. Takim oto prostym sposobem, przestrzegając kilku rad  zrobiłam bulion idealny!
Kantońska zupa wonton
według przepisu Ken Hom-a

Składniki: na bulion
  • 200g mięsa drobiowego
  • 200g mięsa wieprzowego
  • 1l wody
  • 3 kawałki korzenia imbiru
  • 6 dymek
  • 6 zmiażdżonych ząbków czosnku
  • po łyżce sosu sojowego oraz oleju sezamowego ( po przecedzeniu bulionu )
Mięso włożyć do dużego garnka, zalać zimną wodą i zagotować na wolnym ogniu. Dodać imbir, dymkę, sól i gotować około 4 godzin. Bulion przecedzić przez bawełnianą ściereczkę.

Składniki: na pierożki wonton
  • opakowanie ciasta na pierożki wonton
  • 300g mielonej wieprzowiny
  • 1 łyżeczka soli
  • 1/2 łyżeczki zmielonego pieprzu
  • 1 1/2 łyżki jasnego sosu sojowego
  • jedna drobno posiekana dymka
  • 2 łyżeczki drobno posiekanego świeżego korzenia imbiru
  • 1 łyżka octu ryżowego ( tego do gotowania, nie do sushi! )
  • 1 łyżeczka cukru
  • 2 łyżeczki oleju sezamowego
  • roztrzepane białko
Wieprzowinę przekładamy do miski, dodajemy sól oraz pieprz i starannie mieszamy. Dodajemy pozostałe składniki farszu, przykrywamy i przechowujemy około 30 minut w lodówce. Jedną łyżeczkę farszu kładziemy na środku każdego kawałka ciasta, zwilżamy krawędzie wodą i zlepiamy tak by powstała torebeczka. Gotujemy wodę w dużym garnku z odrobiną soli, wrzucamy pierożki i gotujemy partiami do czasu az wypłyną, jeśli wasze pierożki nie zlepiły się tak jakbyście tego chcieli wystarczy ugotować je na parze, wtedy farsz pozostanie na swoim miejscu :-) Ugotowane pierożki przekładamy do bulionówek i zalewamy gorącym bulionem, posypujemy wierzch dymką lub kolendrą i zjadamy :-) Smacznego!


Domowe sajgonki ... najlepsze na świecie!

26.11.14

Domowe sajgonki ... najlepsze na świecie!

Sajgonek nie jadam poza domem no chyba, że jestem w restauracji z prawdziwego zdarzenia, którą znam, jadam i faworyzuję. Niestety ostatnio rzadko zdarza mi się rzec, że coś mi smakuje ... jest taka restauracja w Warszawie do której idę zawsze kiedy tylko tam jestem i to chyba takie jedyne miejsce gdzie zupa tom ka jest zawsze taka sama, pachnąca trawą cytrynową, kaffirem i imbirem,  pierożki wonton z krewetkami rozpływają się w ustach, a wołowina z tajską bazylią jest wyśmienita! Wszystkie inne pseudo chińskie czy tajskie knajpy to jeden wielki kit! Ostatnio rozmawiałam z pewnym panem na temat zup chińskich, w sumie zaczęło się od tego że był zachwycony ostrą chińską zupką z paczki, moja mina mówiła sama za siebie dlatego też podjęłam temat jedzenia, tego dobrego i tego okrutnego. Wspomniałam poznańską chińska restaurację Panda, która dawniej mieściła się na ul. Libelta, którą nagle zamknęli nie wiadomo z jakiego powodu .. szkoda było mi jej bardzo bo chodziłam do niej od lat i nigdy nie wyszłam zniesmaczona, wręcz przeciwnie. No cóż ... już jej nie ma a pan z którym rozmawiałam poinformował mnie, że jest na ul. Poznań skiej jako bar ... popędziłam tam w tym samym dniu z radością, że może jest, że byłoby super no ale niestety porażka ... mężczyzna wziął pod uwagę malunek pandy na plakacie reklamujący owy bar i niestety chyba nie jadł nigdy dobrej zupy jeśli uznał, że właśnie tam są dobre! Zamówiłam krewetkową ... z " ciągnącymi się białkowymi glutami "  w środku ... gluty jak gluty ale bulion z kostki rosołowej, nawet wiem jakiej :-) ohyda! Nie zjadłam! wieprzowina z chili a wołowina z bambusem i grzybami różniły się tylko tym, że wołowina miała grzyby .. smak dań identyczny, mega sojowy wręcz słony. Z przykrością opuściłam to coś i oznajmiłam, że koniec z wychodzeniem do knajp! Zatem dziś, dla poprawienia sobie humoru i smaku wysmyczyłam najlepsze sajgonki na świecie, pachnące, nie ociekające tłuszczem i w końcu smaczne.
Sajgonki z wieprzowiną i krewetkami
przepis włąsny

Składniki:
  •  12 płatów papieru ryżowego
  • 300g mielonej wieprzowiny
  • 100g krewetek
  • 100g posiekanych na paski grzybów mun
  • 50g makaronu ryżowego ( już po zalaniu wrzątkiem )
  • 1/2 pęczka świeżej kolendry
  • 1 łyżka sosu sojowego
  • 1 łyżka octu ryżowego
  • 1 łyżka oleju sezamowego
  • mała papryczka chili
  • kawałek świeżego startego  imbiru ( około 2cm )
  • 2 szalotki drobno posiekane
  • 3 ząbki czosnku drobno posiekane
  • 1/2 czerwonej cebuli drobno posiekanej
  • jedno roztrzepane białko jaja
Rozgrzałam olej sezamowy w małym garnku, wrzuciłam  mieloną wieprzowinę i posiekane obrane krewetki, podsmażam tylko do czasu aż mięso nabierze koloru szarego, następnie dodaję chili, imbir, szalotkę i czosnek i na małym ogniu podsmażam kolejne 2 minuty, nie dłużej. Grzyby mun zalewam gorącą wodą, gdy zmiękną odcedzam i przekładam do garnka z mięsem, studzę. Po ostudzeniu dodaję sos sojowy, ocet ryżowy, drobno posiekany makaron ryżowy i listki kolendry. Mieszam do połączenia składników. Każdy kawałek papieru ryżowego moczę w naczyniu z wodą i przekładam na deskę, na brzegu papieru kładę łyżkę nadzienia i zwijam ściśle do środka zawijając boczne brzegi. Roztrzepanym białkiem smaruje końcówki papieru ryżowego tak by skleiły sajgonkę. Zrolowane sajgonki układam na papierze do pieczenia, wtedy nie ma szans by się przykleiły do powierzchni na której leżakują i łatwo można je chwycić w ręce. Osobiście nie smażę sajgonek na wysokim oleju .. dno woka zalewam oliwą, mocno rozgrzewam i wkładam na pyrkający olej trzy sajgonki ... większa ilość zmniejszy temperaturę oleju! Każdą sajgonkę smażę około 3 minut z jednej strony, następnie przewracam je na drugą stronę i smażę kolejne 3 minuty. Przekładam je na papierowy ręcznik a następnie na talerz lub drewnianą deskę. Podaję ze słodko pikantnym sosem chili, można kupić gotowy lub zrobić domowy :-)
Smacznego!

Chleb orkiszowy z pomidorami

24.11.14

Chleb orkiszowy z pomidorami

Oj dawno nie pisałam o " Wypiekaniu na śniadanie " ... brak czasu, jakiś taki spadek energii chlebowej itd ... dziś jednak jestem, jesteśmy, są nasze chlebki. Mój wypiekany z mąki orkiszowej T 1850 ... bez drożdży więc troszkę kleił się do zębów ale bardzo smaczny i bardzo zdrowy. Zapraszam

Chleb orkiszowy z pomidorami
Cytuję za Mysią

Składniki na zaczyn:
  • 55 g aktywnego zakwasu z mąki żytniej razowej,
  • 200 g mąki orkiszowej białej, typ 630 lub 700, ( u mnie mąka T1850 )
  • 200 g wody,
  • 1 jabłko, starte na tarce jarzynowej.
Wszystkie składniki mieszamy w misce, przykrywamy folią i pozostawiamy na minimum 12 godzin.

Składniki na ciasto właściwe:
  • Cały zaczyn, około 500g,
  • 400 g zmiksowanych, krojonych, pomidorów z puszki,
  • 140 g mąki orkiszowej białej, typ 630 lub 700,
  • 150 g mąki pszennej chlebowej, typ 750,
  • 1 łyżka miodu,
  • sezam czarny, w/g uznania (dałam siemię lniane)
  • sól morska, około 10 g
Do zaczynu dodać rozgniecione widelcem pomidory, sól, miód, siemię lniane. Następnie stopniowo, zmieszane i przesiane mąki – orkiszową i pszenną chlebową.Wyrabić ciasto ręcznie, od połączenia składników, co najmniej 10 minut, mikserem, o połowę krócej. Pozostawić ciasto przykryte, na około 3 godziny.
W czasie tych 3 godzin:
Po godzinie, wyjąć ciasto z miski na omączony blat, rozklepać, poskładać i ponownie włożyć do miski.
Po następnej godzinie, postąpić identycznie.
W trzeciej godzinie uformować ciasto w podłużny bochenek i włożyć go do keksówki wysmarowanej masłem i obsypanej bułką tartą.
Zostawić do wyrośnięcia na 4 godziny – aż chleb wyrośnie do krawędzi formy.
Piec w początkowej temp. 250st, przez 15 minut, następnie zmniejszyć temperaturę do 200 stopni i dopiekać około 45 minut.
Studzić na kratce i kroić po całkowitym ostygnięciu.
Smacznego!

A piekły ze mną : 
Karolina z blogu Sto kolorów kuchni
Ewa z blogu Kobieta renesansu
Iza z blogu Smaczna pyza


Kolorowa sałatka  specjał na pochmurny dzień!

21.11.14

Kolorowa sałatka specjał na pochmurny dzień!

Chłodno za oknem a ja znalazłam taką kolorową sałatkę ... nie byłabym w stanie się jej oprzeć gdyby była na moim stole :-) otóż była, jakiś czas temu gdy przygotowywałam jej fotografię ... dziś mogę na nią tylko zerkać i wspominać!



Kolorowa sałatka  specjał na pochmurny dzień
Zdjęcie i przepis przygotowany na potrzeby bloga Elizy Fashionelka

Składniki:
  • garść sałaty, najlepiej miksu
  • zielona fasolka szparagowa
  • morele
  • ser feta
  • zielone oliwki
  • oliwa z oliwek
  • sok z cytryny
  • sól, pieprz
Fasolkę blanszujemy 3 minuty a następnie szokujemy ją w lodowatej wodzie, to spowoduje przerwanie procesu gotowania, dzięki temu nasza fasola będzie chrupiąca, nie podwyższy się jej indeks glikiemiczny i zachowa wspaniały zielony kolor. Na półmisku rozłóżmy miks sałat, czyli takie rodzaje jakie lubicie najbardziej. Pokrójcie w ósemki lub plastry morelę, powinna być miękka ale nie rozpadająca się, fetę pokrójcie w kosteczki. Wszystkie te składniki umieszczamy na sałacie znajdującej się na półmisku,  doprawiamy solą i pieprzem, polewamy sokiem z cytryny i oliwą z oliwek, nasza sałata gotowa! Można chrupać  Ta sałatka nie posiada zbędnych dresingów, dzięki temu jedząc ją wyczuwamy smak każdego warzywa a feta podkreśla jej smak.
Świąteczny likier mandarynkowy

19.11.14

Świąteczny likier mandarynkowy

Jeśli chcecie cieszyć się smakiem i zapachem podczas tegorocznych Świąt, nastawcie już dziś likier mandarynkowy, pachnący korzennymi przyprawami i miodem. Miód wykorzystałam z pierwszej ręki, najlepszy pod względem jakości, który otrzymałam od Krzysia i Pauli, o których możecie poczytać tutaj klik . Likier mandarynkowy można przygotować szczególnie gdy chcielibyście podarować prezent komuś bliskiemu w 100% waszej produkcji ... jestem pewna, że będzie to strzał w dziesiątkę, ja taki prezent chętnie bym przyjęła :-) myślę, że każda babcia czy mama również :-) Do dzieła zatem, robimy!


Świąteczny likier mandarynkowy

Składniki: na jedną buteleczkę 200ml
  • 200ml wódki 45%
  • 5 mandarynek
  • 6 goździków
  • laska kory cynamonowej
  • 3 gwiazdki anyżu
  • 1/2 szklanki cukru trzcinowego
  • 1/2 szklanki miodu wielokwiatowego
Przygotowanie:
Mandarynki umyć, ponakłuwać i włożyć do słoja, dodać goździki, cynamon, anyż, zasypać cukrem trzcinowym, polać miodem i zalać wódką. Odstawić na miesiąc czasu, następnie przefiltrować, przelać do buteleczki i zakorkować. Smacznego!



Tajlandzkie kotleciki z Newellą

18.11.14

Tajlandzkie kotleciki z Newellą

Wypróbowałam obie wersje Newelli i muszę przyznać, że z tego produktu można przygotować naprawdę wszystko, cokolwiek zechcecie.  Newella ma smak białka i gdy tylko się ją zamarynuje można uzyskać fajny efekt, w zależności od rodzaju marynaty efekt może być zawsze nowy, inny, smaczny i zaskakujący!  Ja w moim dzisiejszym daniu połączyłam ją z różowym pstrągiem, zmieliłam, dodałam siekany ryżowy makaron i mam pyszny obiad, można by tak rzec bo nie zdążyłam zrobić do obiadu żadnych dodatków oprócz szybkiej sałatki z ogórka i kotleciki rozeszły się migiem.Do tych kotlecików nie potrzeba dodawać ani mąki ani jajek - w końcu Newella załatwia wszystko :-)
Tajlandzkie kotleciki z Newellą 
przepis własny

Składniki: na sałatkę ogórkową
  • Długi świeży ogórek
  • papryczka chili
  • jeden ząbek czosnku
  • łyżka miodu
  • łyżka oleju arachidowego
  • łyżka słodko pikantnego sosu chili
  • listki kolendry
Ogórka ścieramy na mandolinie na cienkie plastry, przekładamy do naczynia, dodajemy pokrojoną drobno chili, czosnek przeciśnięty przez praskę i resztę składników. Wszystko mieszamy i odstawiamy do czasu przygotowanie kotlecików. Kolendrę dodajemy przed podaniem posypując wierzch sałatki.

Składniki: na kotleciki
  • 200g Newelli wędzonej
  • 200g świeżej ryby ( u mnie różowy pstrąg )
  • spora cebula
  • 3 ząbkiczosnku
  • pęczek świeżej kolendry
  • 2 łyżki sosu rybnego
  • łyżka sosu sojowego + do maczania kotlecików
  • mała papryczka chili
  • 100g namoczonego makaronu ryżowego
  • łyżka czarnego sezamu
  •  pieprz do smaku
  • olej do smażenia
 Cebulę, czosnek, rybę, Newellę przepuszczamy przez maszynkę do mielenia mięsa o drobnych oczkach. Zmielony farsz przyprawiamy sosem sojowym oraz rybnym, dodajemy pokrojoną drobno papryczkę chili oraz pocięty niedbale makaron ryżowy. Wszystko bardzo dokładnie mieszamy, doprawiamy pieprzem ewentualnie odrobiną soli jeśli jest taka potrzeba, na końcu wrzucamy posiekaną kolendrę , mieszamy i lepimy kotleciki, posypujemy czarnym sezamem z obu stron, rozgrzewamy olej i partiami smażymy kotleciki z każdej strony. Podajemy z sałatką z ogórka. Smacznego!

Gotuj z Newellą
Podpłomyki z grillowaną Newellą w stylu indyjskim

11.11.14

Podpłomyki z grillowaną Newellą w stylu indyjskim

Dokładnie tak jak napisałam w tytule ...  Newella marynowana w  jogurcie z indyjskimi przyprawami serwowana na domowym podpłomyku pieczonym bezpośrednio na ogniu :-) Takie sobie zaserwowałam indyjskie danie !


Podpłomyki z grillowaną Newellą w stylu indyjskim
przepis własny

Składniki:
  • Newella klasyczna
  • kawałek pieczonej dyni pokrojonej w dużą kostkę
  • owoc granatu
  • kilka łyżek jogurtu naturalnego
  • cebula pokrojona w piórka
  • listki pietruszki
  • olej do grillowania
  Składniki: na marynatę
  • 2 ząbki zmiażdżonego praskączosnku
  • 1 łyżeczka startego imbiru
  • 2 łyżeczki mielonego kuminu
  • mała drobno posiekana papryczka chili
  • 1 łyżeczka curry w proszku
  • 1 łyżeczka garam masala
  • 1 łyżeczka kurkumy
  • 2 łyżeczki koncentratu pomidorowego
  • 1 łyżka soku z cytryny
  • 3 duże łyżki jogurtu naturalnego
  • odrobina soli do smaku
  • łyżka oleju
Wszystkie składniki  marynaty łączymy w jednym naczyniu, dobrze mieszamy i odstawiamy. Newellę kroimy na kostki, dodajemy do marynaty, mieszamy by pokryła się w całości marynatą i odstawiamy na noc do lodówki. Kolejnego dnia rozgrzewamy olej na patelni grillowej i wrzucamy Newellę w marynacie, dodajemy pokrojoną w piórka cebulę i grillujemy od czasu do czasu przewracając Newellę na drugą stronę. Gdy całkowicie zgrillujemy Newellę, odstawiamy patelnie na bok i przygotowujemy podpłomyki.

 Składniki: na podpłomyki
  • 200g mąki pszennej
  • jedno jajko
  • 100g mleka
  • sól do smaku
Wszystkie składniki mieszamy do połączenia składników na gładką masę, jeśli jest zbyt mazista, dodajemy jeszcze trochę mąki tak by uformować kulkę. Po uformowaniu odstawiamy ciasto by odpoczęło na około 20 minut, następnie dzielimy na 6 kulek, które wałkujemy na okrągłe placki, wielkości niewielkiej by móc swobodnie chwycić je szczypcami i piec nad ogniem. Włączamy gaz i każdy placek osobno chwytamy szczypcami i kładziemy bezpośrednio na płomieniu. Gdy zaczną pojawiać się bąble na placku, należy go przewrócić na drugą stronę. Przewracamy nawet kilka razy. Upieczone kładziemy na talerzach, wykładamy po łyżce jogurtu naturalnego i smarujemy całą powierzchnie podpłomyka, na jogurt wykładamy grillowaną Newellę, dynię i  posypujemy natką pietruszki oraz ziarenkami granatu, podajemy. Smacznego :-)
Gotuj z Newellą
Kokosowa zupa tajska z trawą cytrynową, kaffirem i makaronem z Newelli

11.11.14

Kokosowa zupa tajska z trawą cytrynową, kaffirem i makaronem z Newelli

Zupę, którą Wam przedstawiam zjadłam naprawdę ze smakiem, unoszące się aromaty limonki, trawy cytrynowej, kaffiru i imbiru to coś co pobudza kubki smakowe a o tej porze roku stawia na nogi i rozgrzewa. Newella w moim wykonaniu zastępuje makaron i co zaskakujące jest bardzo smaczna oraz zachowuje swój kształt :-)
Kokosowa zupa tajska z trawą cytrynową, kaffirem i makaronem z Newelli
przepis własny

Składniki:
  • 500ml wody
  • 2 źdźbła trawy cytrynowej
  • garść liści kaffiru
  • 2 ząbki czosnku
  • kawałek imbiru ( około 2 cm )
  • sok wyciśnięty z jednej limonki
  • pęczek włoszczyzny
  • pęczek kolendry
  • 2 liście laurowe
  • 3 kulki ziela angielskiego
  • sól do smaku
  • łyżka oleju kokosowego
  • mała chili ukośnie posiekana
  • garść namoczonych grzybów mun
  • 250g boczniaków
  • 200g Newelli klasycznej
Przygotowanie:
Do dużego garnka nalewamy wodę i wrzucamy obraną włoszczyznę oraz przyprawy. Wstawiamy na wolny ogień i gotujemy. Listki kolendry obieramy z łodyg i zostawiamy do dekoracji wierzchu naszej tajskiej zupy, łodyżki zaś dodajemy do bulionu, dorzucamy również liście kaffiru, posiekany imbir, trawę cytrynową, zmiażdżony czosnek oraz olej kokosowy. Bulion gotujemy do czasu aż warzywa będą miękkie, następnie przecedzamy całość garnka przez sito otrzymując czysty, klarowny bulion, doprawiamy do smaku solą, wlewamy mleko kokosowe i odstawiamy. Namoczone grzyby mun odcedzamy i kroimy na paseczki, boczniaki rwiemy palcami i odkładamy, Newellę kroimy na plastry a następnie każdy z nich na paski tak by powstała wstążka którą potraktujemy jako zamiennik makaronu. Bulionówki lub miseczki wypełniamy boczniakami, grzybami mun, listkami kolendry oraz Newellą, zalewamy kokosowym bulionem i posypujemy pokrojoną ukośnie chili, dekorujemy plastrem limonki i podajemy  gorące! Smacznego!



Gotuj z Newellą
Delikatna kremowo jabłkowa roladka w awokado

5.11.14

Delikatna kremowo jabłkowa roladka w awokado

Propozycja na przystawkę według mnie bardzo elegancka i pięknie się prezentująca. Kremowy serek połączony z kwaśnym jabłkiem i awokado, skropiony sokiem z cytryny to niezły zespół ... rolka idealna!
Delikatna kremowo jabłkowa roladka w awokado
przepis własny

Składniki:
  • 2 owoce awokado
  • opakowanie naturalnego kremowego serka Apetina
  • 1 jabłko
  • sól, pieprz
  • sok z jednej cytryny
  • limonka do dekoracji + listki pietruszki
Przygotowanie:
Owoce awokado wydrążyć z pestki bardzo delikatnie by go nie uszkodzić. Obrać ze skórki i przełożyć do naczynia z sokiem cytrynowym. Rozłożyć folię spożywczą na drewnianej desce, następnie nożem do filetowania ryb pokroić bardzo cienkie plastry awokado układając je na folii tak by plastry nachodziły na siebie. Przesmarowujemy ułożone plastry kolejną dawką soku z cytryny i przykrywamy na czas przygotowania kremowego farszu drugim kawałkiem folii spożywczej. Serek przekładamy do naczynia, jabłko oieramy i kroimy na bardzo drobną kosteczkę, resztę awokado, które podczas krojenia się uszkodziły, bądź zostały nam końcówki, również kroimy na drobną kostkę, wszystko doprawiamy solą i pieprzem i mieszamy do połączenia się składników. Zdejmujemy folię spożywczą z ułożonego awokado i nakładamy kremowo jabłkowy farsz. Zawijamy farsz w roladce, smarujemy wierzch cytryną i owijamy w folię. Chłodzimy w lodówce około 40 minut do godziny, następnie ostrym nożem kroimy rolki, dekorujemy je limonką oraz listkiem pietruszki i podajemy jako zimną przystawkę. Smacznego!



Dania z serkami kremowymi
Idealne dyniowe kotleciki z jarmużem

1.11.14

Idealne dyniowe kotleciki z jarmużem

Odświętnie dla wegan :-) Czekałam długo  z dodaniem tego przepisu aż w końcu przyszła na niego pora :-) przepis warty uznania!
Idealne dyniowe kotleciki z jarmużem
przepis własny



Składniki:

  • 1 szklanka ugotowanej kaszy jaglanej
  • ½ szklanki purre z dyni
  • 1 marchew zwykła
  • 1 żółta marchew
  • Garść drobno posiekanego jarmużu wcześniej blanszowanego i odciśniętego z wody
  • ½ cebuli poszatkowanej drobno
  • 1 ząbek czosnku
  • Pół pęczka pietruszki
  • 1 łyżeczka curry
  • Bułka tarta do obtoczenia kotlecików
  • Oliwa roślinna do smażenia

Przygotowanie:
Marchew ścieramy na tarce o grubych oczkach, czosnek kroimy na bardzo drobno lub zwyczajnie przeciskamy przez praskę, pietruszkę drobno siekamy. Wszystkie składniki umieszczamy w naczyniu, możemy założyć rękawiczki i mieszać rękoma by bardzo dokładni połączyć składniki, chodzi o to by dobrze się zlepiły. Nie potrzebujemy tutaj dodawać jajek ani też mąki, dobrze ugotowana jaglanka zastępuje nam te dwa składniki. Formujemy okrągłe kotleciki i obtaczamy je w bułce tartej, następnie smażymy na bardzo gorącym oleju tak by od razu uzyskać chrupki wierzch kotlecika.


Selerowo gruszkowy krem z jaglano serowymi kluseczkami

31.10.14

Selerowo gruszkowy krem z jaglano serowymi kluseczkami

Inny niż wszystkie.. krem selerowy z dodatkiem gruszki oraz niespotykanych, kremowych kluseczek jaglano serowych ... kluseczki są innowacją tradycyjnych szagówek choć je przyrządza się zwykle z ziemniaków, mamy zatem lżejszą opcję, szybszą i bardzo smaczną :-)
Selerowo gruszkowy krem z jaglano serowymi kluseczkami
przepis własny

Składniki:na krem
  • 400g selera
  • 3 gruszki
  • 700g bulionu warzywnego
  • 250g śmietanki 30%
  • 2 łyżki masła
  • sól, pierz do smaku
  • łyżka oleju z awokado
Seler obrać, podzielić na mniejsze kawałki i gotować z połową bulionu, gdy seler będzie miękki, przełożyć go do kielicha blendera i zmiksować na pulpę ze szklanką bulionu. Do selerowego purre dodajemy obraną, wydrążoną gruszkę ponownie miksujemy. Purre selerowo gruszkowe przelewamy do garnka z bulionem, dodajemy masło, śmietanę i doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Odstawiamy.

Składniki: na jaglano serowe kluseczki
  • 1/2 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej
  • 2 opakowania kremowego serka Apetina z pesto i rukolą
  • 1 jajko
  • kilka łodyg świeżej rukoli
  • 1/2 szklanki mąki pszennej
  • sól, pieprz do smaku
 Kaszę jaglaną mieszamy z kremowym serkiem Apetina, dodajemy całe jajko, posiekaną na drobno rukolę, mąkę, sól oraz pieprz  i wyrabiamy ręcznie ciasto na kluseczki, ciasto się klei do rąk ale można bez problemu z niego lepić kulki, które następnie formujemy w łezki. Zagotowujemy w garnku wodę z odrobiną soli i na wrzątek wrzucamy partiami kluseczki. Gotowe kluseczki wykładamy łyżką cedzakową do szklanego naczynia i odstawiamy.

Składniki: na pesto z rukoli
  • 1 ząbek czosnku
  • całe opakowanie rukoli (125g )
  • sok z połowy cytryny
  • 4 łyżki migdałów
  • 3 łyżki oleju z oliwek
  • pół gruszki
Wszystkie składniki miksujemy w blenderze na pastę.
Przygotowujemy miseczki do których wlewamy krem selerowo gruszkowy, następnie na wierzch dodajemy pesto z rukoli, delikatnie przeciągając łyżką po wierzchu kremu, na wierzch wykładamy kremowe kluseczki jaglano serowe, dekorujemy świeżą rukolą i zwieńczamy oliwą z awokado.
Smacznego!




Dania z serkami kremowymi
Jesienne pieczone jabłko z morelową jaglanką

29.10.14

Jesienne pieczone jabłko z morelową jaglanką

Jaglane, morelowe jabłko jest  cudne! Idealne na lekkie śniadanie :-) Pachnące, delikatne, o morelowym smaku przypominającym lato ... czego więcej chcieć? 
Jesienne pieczone jabłko z morelową jaglanką
przepis własny

Składniki: na 2 porcje
  • 2 duże twarde jabłka
  • 1/2 szklanki kaszy jaglanej + szklanka wody
  • 1/2 słoiczka dżemu morelowego Łowicz
  • 2 łyżki soku z cytryny
  • łyżka płatków migdałowych
 Do rondelka wsypujemy kaszę jaglaną i zalewamy wodą, gotujemy na wolnym ogniu i dość często mieszamy by nie przypalić kaszy, jeśli woda zbyt szybko się wygotowała  należy dolać jej odrobinę.
Do ugotowanej kaszy dodajemy sok z cytryny oraz pół słoiczka dżemu, taka ilość dżemu jest proporcjonalna do ilości kaszy dlatego też nie ma potrzeby dosładzania. Odstawiamy rondel do przestudzenia a w między czasie wydrążamy wnętrze jabłek, do każdego jabłka na dno wykładamy morelową jaglankę i posypujemy wierzch płatkami migdałowymi. Zapiekamy w piecu nagrzanym do 200' przez 15  minut. Pieczone jabłko podajemy gorące. Smacznego!

Dżem dobry, pobudka
O Gospodarstwie Pszczelarskim Mrówka słów kilka :-)

27.10.14

O Gospodarstwie Pszczelarskim Mrówka słów kilka :-)



Miody znane i kochane... szczególnie sięgamy po nie w obecnym okresie kiedy za oknem szaruga i najchętniej spędzalibyśmy wolny czas w ciepłej pościeli ... bynajmniej ja bardzo chętnie! 
Miody, które prezentuję pochodzą z rodzinnego Gospodarstwa Pszczelarskiego Mrówka, swoją przygodę z pszczołami państwo Mrówka rozpoczęło w 1977 roku czyli ja miałam wtedy 3 latka :-) Na początku ich pracy były tylko dwa pnie pszeczele a ich pszczelarzenie przez pierwsze dwa lata miało charakter czysto hobbistyczny, jednak z upływem lat pasieka znacznie się powiększyła i obecnie Gospodarstwo p. Mrówki posiada ponad 400 rodzin pszczelich rozmieszczonych na 4 pasieczyskach w otoczeniu lasów i łąk. Synem p. Mrówki jest Krzyś ... jak w bajce Kubuś Puchatek ..ciekawe czy Krzyś również rozmawiał z pluszowym misiem :-) Gospodarstwo o którym mowa oddaje w nasze ręce dorzały, wypływający prosto z plastrów pszczelich naturalny miód, który powstał w sposób tradycyjny, bez dodawania, mieszania, wzbogacania i dolewania czegokolwiek, zwyczajnie jest to miód prosto od natury!  Miód chyba jest w każdym domu, słodzimy nim kawę, nabieramy łyżeczką i zjadamy bezgrzesznie i słusznie bo przecież miody mają mnóstwo właściwości leczniczych,  jest jedną z najcenniejszych i niepowtarzalnych substancji odżywczych, jakich dostarcza nam natura. Jego właściwości bakteriobójcze i uodparniające są znane ludzkości od 4 tysięcy lat i już starożytni potrafili wykorzystywać jego lecznicze właściwości! Znacie miksturę " wody z miodem" ? niby nic wielkiego ale taka mikstura czyli pół szklanki ciepłej wody, której temperatura nie przekracza 40' zmieszana z łyżeczką miodu i pozostawiona na noc, następnie wypita kolejnego dnia to nie taka już sobie woda z miodem... to odtruwająca mikstura, która regeneruje nie tylko siły fizyczne ale i umysłowe a dobroczynne składniki dla zdrowia trafiają do naszego krwiobiegu, z pominięciem procesu trawienia.
W miodzie stwierdzono obecność aż 21 pierwiastków cennych dla ludzkiego organizmu, takich jak: wapń, żelazo, magnez, fosfor, potas i mangan. Miód działa wzmacniająco na układ odpornościowy organizmu, serce, wątrobę i układ pokarmowy. Wszystkim znane jest jego wykrztuśne i przeciwzapalne działanie w schorzeniach układu oddechowego. Miód naprawdę wzmacnia organizm. Aby się o tym przekonać, wystarczy jeść codziennie przez 30 dni łyżkę miodu. Kuracja sprawi, że nabierzemy odporności. Nie będziemy chorować na infekcje górnych dróg oddechowych. A jeśli nawet zachorujemy, dolegliwości będą mniej dokuczliwe, a choroba szybciej minie. Zaleca się spożywanie miodu każdemu, od małego dziecka do staruszka. 
Jak powstają rodzaje miodu ?

Miód Wielokwiatowy - powstaje z letnich kwiatów, które kwitną w czerwcu i lipcu. Pomaga w leczeniu chorób serca, anemii, zapalenia gardła i przeziębienia. Reguluje ciśnienie. Zalecany osobom uczulonym na pyłki roślin, stosowany przy odczulan

Miód Lipowy - ceniony jest za to, że wspomaga leczenie przeziębienia i grypy. Ma działanie antybiotyczne, przeciwgorączkowe i przeciwkaszlowe. Ułatwia zasypianie, łagodzi stres i pomaga ustabilizować ciśnienie. Łyżeczka miodu przed snem sprawiła, że zarówno dzieci, jak i ich rodzice mogli spokojnie przespać całą noc.

Miód Nektarowo-Spadziowy - najlepszy na stany wyczerpania fizycznego i psychicznego, serce i układ krążenia oraz na zaburzenia trawienia, ma silne działanie antybiotyczne.


Miód Akacjowy - przyspiesza regenerację błon śluzowych żołądka. Może więc zapobiegać wrzodom żołądka i dwunastnicy, wspomaga też trawienie. Wykorzystywany przy schorzeniach nerek i dróg moczowych. Ma działanie bakteriobójcze i moczopędne.

Miód Gryczany - działa odtruwająco, a poza tym jest bardzo dobry na układ krążenia, wątrobę, miażdżycę, niedokrwistość wynikającą z niedoboru żelaza.

 A teraz prezentacja miodowego wieprzowego zraza :-)

Miodowa roladka wieprzowa
według Rafała
Składniki: na 6 sztuk

  • 6 rozbitych kawałków szynki wieprzowej
  • 100g cienko pokrojonego wędzonego boczku
  • miękisz z połowy pszennej bułki
  • 2 konserwowe papryczki chili
  • 2 ogórki konserwowe
  • 1 cebula
  • łyżka musztardy
  • 3 łyżki miodu lipowego ( firmy Mrówka )
  • kilka oliwek
  • sól, pieprz do smaku
Rozbite kawałki wieprzowiny smarujemy musztardą zmieszaną z jedną łyżką lipowego miodu, następnie układamy boczek, pokrojoną cebulę, ogórka, papryczkę chili oraz oliwki i wszystko  bardzo ściśle zwijamy w rulon tak by marynata miodowo musztardowa nie wyciekała bokami. Wkładamy zwinięte roladki do żeliwnego nagrzanego garnka i smażymy bez przykrycia z dwiema łyżkami oliwy tylko do zrumienienia z każdej strony, następnie przykrywamy garnek pokrywką, dodajemy kolejne dwie łyżki miodu i dusimy tak długo aż mięso skruszeje. W trakcie duszenia dodajemy pokruszone kawałki pszennej bułki, która zagęści nasz sos. Zjadamy solo lub z paruchem pampuchem czyli drożdżową pyzą. Smacznego :-)



Wegan gołąbki w liściu mangold

26.10.14

Wegan gołąbki w liściu mangold

Cały piękny zestaw warzywny wręczyły mi Marysia i Joasia po warsztatowym wekowaniu w Malcie o którym przeczytać możecie tutaj - klik ... bukiet z mangoldu, który zresztą zwie się również jako liść boćwiny przykuł mój wzrok od pierwszego spojrzenia bo prezentował się pięknie, magicznie ... szczególnie, że Marysia zakręciła wokół dolnych łodyżek rafię w celu upiększenia naszego warsztatowego stołu, który i tak był piękny bo przecież my we trójkę urodą nie gardzimy haha :-) Cukinia została wrzucona do jednogarnkowego leczo, marchewka była dodatkiem sosu grzybowego a z mangoldu powstały gołąbki całkiem smaczne z quinoa, reszty cukinii która została starta na grubej tarce a wszystko na domowym pomidorowym sosie o którym przeczytacie tutaj - klik
Mówiono mi, że liście należy sparzyć dokładnie tak jak do tradycyjnych gołąbków z użyciem kapusty, jednak doszłam do wniosku, że ten liść jest dość delikatny a już na pewno delikatniejszy niż kapusta dlatego zaryzykowałam i zawinęłam farsz w świeży, pięknie zdrowy liść i okazało się, że to była trafna decyzja ponieważ liść jest tak delikatny, że po kilku minutach smażenia do na oleju widać jak zaczyna się rozpadać zatem należy przede wszystkim rozgrzać bardzo mocno olej a gołąbki smażyć dosłownie kilka chwil czyli do zrumienienia wierzchu, nie należy go również przekładać do sosu, z którym chcemy go zaserwować bo długie podgrzewanie zawartości  garnka może doprowadzić do zniekształcenia naszych gołąbków, są naprawdę delikatne.





Wegan gołąbki w liściu mangold
przepis własny

Składniki: na 8 gołąbków
  • 3/4 szklanki ugotowanej quinowa ( komosa ryżowa )
  • 1/2 startej cukinii na grubych oczkach
  • 1 cebula starta na grubych oczkach
  • 1/2 pęczka świeżej pietruszki drobno posiekane
  • 8 dużych liści mangoldu 
  • sól, pieprz, wędzona papryka
  • olej roślinny do smażenia
  • sos pomidorowy - przepis znajdziecie tutaj - klik
Liście boćwiny płuczemy i osuszamy na papierowym ręczniku, zdrętwiałe końcówki łodyżki jeśli takie są, ścinamy delikatnie ostrym nożykiem by nie podziurawić liścia. Startą cebulę oraz cukinie podsmażamy na oleju i doprawiamy wędzoną papryką. Ugotowaną komosę ryżową  łączymy z podsmażonymi warzywami, dodajemy posiekaną drobno pietruszkę i doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Dużą łyżkę farszu wykładamy na liść i zwijamy najpierw boki do środka a następnie turlamy w rulon dociskając do siebie każdą roladkę. Układamy tak by łączenie znalazło się na spodzie, wtedy gołąbek się nie odwinie. Rozgrzewamy olej na patelni i kiedy zacznie skwierczeć układamy gołąbki uważając by się nie poparzyć - olej może pryskać jeśli gołąbek jest mokry! i smażymy tylko do czasu aż się zrumienią. Podgrzewamy sos w drugim garnku z którym serwujemy gołąbki :-) Smacznego!






INSTAGRAM

zBLOGowani.pl Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i blogi zobacz moją galerię na mniamspinka.pl Durszlak.pl
Copyright © 2017 Smaki Alzacji