12.6.12

Ale pasztet i test z firmą Drop :)

 Pasztet firmy DROP S.A wyprodukowany jest z mięsa drobiowego będącego podstawowym składnikiem pasztetu, pochodzi z zamkniętej produkcji hodowlanej, prowadzonej w oparciu o najwyższej jakości pasze pochodzenia roślinnego.
Taki właśnie pasztet testowaliśmy i było zabawnie...uśmiałam się z wielgaśnych ocząt, które akurat jednemu z domowników ocząt nie przypominały :) no ale...każdy ma swój gust!
Co mogę napisać o spróbowanym pasztecie?
Moje córki uznały, że jest pyszny, jednak ja jadając pasztety nawet te puszkowe
uważam, że mimo zawartości papryki jest dość łagodny a dla mnie mógłby być bardziej zdecydowany, pikantny- ale przecież każdy lubi to co lubi :) Większość z Was pewnie powiedziałaby, że nie jada takich pasztetów, że musi koniecznie być domowy ale nie zawsze jednak jest czas na tradycyjny domowy wyrób. Miałam takie małe porównanie, ponieważ kupiłam ostatnio pasztet, pięknie zapakowany, prawie jak francuski wyrób o nazwie Provencal Pate, producent Czechy i muszę przyznać, że byłam nieco zaskoczona tym co nałożyłam na pieczywo, prawie jak pokrojony w kostkę salceson, za którym nie przepadam. Porównując prowansalski pasztet do tego, który testowałam, zdecydowanie kolejny raz sięgnęłabym po Dropa i nie dlatego, że ktoś mi kazał tak pisać...w końcu otrzymać trzy pasztety, to nic wielkiego!
 A oto kanapeczki, które całkiem fajnie się przygotowywało:) i całkiem fajnie smakowały :)



5 komentarzy:

  1. Ale cudowne zrobiłaś te kanapeczki! mnie się zdarza bardzo często korzystać z tego typu pasztetów głównie podczas wypraw wakacyjnych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie się zdarza gdy nie mam nic w lodówce no i oczywiście na wakacjach też, zależy gdzie jadę:)

      Usuń
  2. Ale trzeba mieć tupet albo być pazernym na pieniądze, żeby wyspisywać takie sponsorowane bzdury. Pasztecik DROP to nic innego woda, MOM (mięso oddzielone mechanicznie - więc odpady z tego, co nie dało się wyciąć z kości - z mięsem nie ma nic wspólnego), tochę wątroby z kurczaka - w sumie z MOM 34%, tłuszcz wieprzowy 18% (samo zdrowie, nieprawdaż?) oraz zapychacze czyli białko sojowe (w końcu w MOMie nie ma go wcale) i mąka. Kocia karma jest od tego pasztetu niejednokrotnie bardziej wartościowa i lepsza jakościowo. Nie masz wstydu dawać to swojej rodzinie? Mamona przesłoniła spojrzenie na świat? Jestem zszokowana jak łatwo można się sprzedać...

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda smakowicie - z chęcią bym coś takiego sobie przygotował. Najlepiej z czymś dodatkowym. Uwielbiam potrawy z pasztetem.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga.

INSTAGRAM

zBLOGowani.pl Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i blogi zobacz moją galerię na mniamspinka.pl Durszlak.pl
Copyright © 2017 Smaki Alzacji